Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
mam pytanko do osob, ktore graly.
czy jest jakiekolwiek zastosowanie dla pieniedzy o wyzszych nominalach?
50-ek i 20-ek jest caly stos, a w trakcie gry nie ma mozliwosci korzystania z tak duzych pieniedzy przy przychodzi 3/osobo-runda
gralismy na 5 osob i w zasadzie dopiero przy koncowym podliczaniu zuzylismy jedna 50-ke i moze ze trzy 20-ki.
a moze zle gramy? no bo przeciez po kazdej rundzie nie rozlicza sie przychodow, prawda?
cubuz pisze:no bo przeciez po kazdej rundzie nie rozlicza sie przychodow, prawda?
Nie, dochody całkowite rozlicza się na końcu gry, co tura gracze dostają tylko 3 Escudos (waluta w grze dla niezorientowanych). Też mnie zastanawia ilość wysokonominałowych banknotów, ale gdy gra się przy mniejszej ilości graczy, wtedy przychód na jednego gracza jest większy. Widać poprostu zrobili każdego nominału po równą ilość.
Ostatnio zmieniony 01 lis 2006, 21:14 przez Dani, łącznie zmieniany 1 raz.
Duże nominały przydają się dopiero przy końcowym rozliczeniu punktów - można wtedy punkty wydawać w pieniądzu zamiast notować. Ale i tak jest ich zdecydowany nadmiar.
znow odkopie trupa
ktos wspominal miedzy innymi w temacie przeze mnie zalozonym ze Santiago to dobra gra..ale w zasazie opinni o tym tytule jak na lekarstwo. Dlatego odświeżyłem teamt i czeka mna jakies reacje opinnie plusy i minusy
Uważam, że to gra znakomita. Mechanika budowania kanałów przez jedną osobę, przekupywaną przez wszystkich zainteresowanych jest po prostu genialna. Mnóstwo, mnóstwo miejsca na złośliwości i podkładanie świń.
Widzę tylko trzy niewielkie wady tej gry:
- W zależności od liczby graczy gra zmienia charakter - dla 3 graczy jest łagodna jak baranek, dla 5 graczy staje się złośliwa i agresywna jak doberman trzymany w kawalerce. Na plus należy tu zaliczyć możliwość dodatkowego regulowania poziomu złośliwości przez początkowe ustawienie źródła (im bliżej brzegu planszy, tym bardziej napięcie rośnie).
- Papierowe pieniądze dołączone do gry nie są zbyt wygodne, często się ich używa i proponuje lub wypłaca drobne kwoty - wygodniej grać z jakimiś zastępnikami
- Przed grą należy się umówić czy chcecie grać w Santiago jako grę negocjacyjną, czy też każdy w ciszy optymalizuje i decyduje o ruchach, bez namawiania i napuszczania jednych na drugich. Jeśli zdecydujecie się na pierwszy wariant - lepiej żebyście nie przenosili urazów z rozgrywki do życia prywatnego ani na inne gry. Może być ostro. Na pewno nie można powiedzieć, że interakcja w tej grze jest słaba.
EDIT: Grałem w Santiago w ostatnią niedzielę i dzisiaj mam zamiar znowu zagrać. Jeśli ta rozgrywka dojdzie do skutku, może doczekasz się jakiś innych opinii w wątku warszawskich spotkań na Politechnice.
Ja wspominałem. Same plusy, minusów nie stwierdzono. Świetna gra licytacyjna o uprawach z genialnym elementem korupcyjnym. W każdej rundzie gracze licytują kafelki różnych upraw i układają je na planszy. Następnie gracz który zalicytował najmniej staje się nadzorcą kanałów i podejmuje decyzję gdzie popłynie woda (które plantacje częściowo wyschną). Wszyscy pozostali mogą próbować go przekupić tak, aby woda popłynęła do ich plantacji. Na koniec gry plantacje które nie wyschły punktują zgodnie z ich rozmiarem i ilością robotników jaką gracze na nie wstawili (jeśli mamy np. poletko bananów z 4 pól i masz tam 3 robotników punktujesz 3x4=12).
Mechanika jest niezwykle elegancka, gra jest prosta do wyjaśnienia ale głęboka jak studnia. Mnóstwo interakcji, negocjacji, gróźb i walki o przetrwanie. Świetna skalowalność, a cena śmieszna. Kupuj!
EDIT: widzę że pisaliśmy z j_anem jednocześnie i prawie się zgadzamy:)
zastanawia mnie jedna rzecz bo w zasadzie cena śmieszna...ale z ta skaowościa? Otoz ogladaem recenzje scotta i on mowil ze tylko do kompletu graczy sie nadaje. Mialem kupic WN ale mysle sobie ze jesli i tutaj jest icytacja to moze sie woko tego zakrece bo raz...taniej dwa...cos o czym wogole nie slyszalem a same supelatywy o niej piszecie.
To zależy co kto lubi. Przy 3 i 4 graczach też jest o co walczyć, tylko mniej. Przy 5 graczach co rundę komuś wysycha pole. Kwestia takiego manewrowania, żeby wyschło komuś innemu. Przy 4 graczach zdarzają się rundy, gdy nic nie wysycha nikomu - takie rundy bez wielkiej walki. Wtedy gra zmienia charakter i zarządca kanałów musi się wysilać, żeby wyciągnąć z takiej rundy jak najlepszą łapówkę - żeby gracze chcieli konkurować a nie współpracować na niekorzyść zarządcy. Przy trzech graczach w zasadzie nic nie wysycha i chodzi raczej o optymalizację zarządzania gotówką i dopychania się do najbardziej atrakcyjnych kafelków (nacisk idzie na licytację). Ja lubię grać w każdym składzie, ale porównując grę z 3 i 5 graczami trzeba dojść do wniosku że to niemal dwie różne gry.
podpisuję się pod świetnością gry:)
a skalowalność świetna. dodatkowo w trybie dla 3 osób, gracz, który wygrał licytację ma możliwość położenia na planszy jednego poletka bez robotników, co daje kolejny element urozmaicający rozgrywkę i wzmaga kombinowanie;)
wybitna gra i serce mi się kraje jak widzę ją półdarmo na allegro bez żadnej oferty kupna;P
Pełna zgoda z j_anem. Gra jest inna na 3 i na 5 osób, ale w obydwu wariantach gra się świetnie. Dla mnie to nawet plus że przy innej liczbie graczy należy inaczej opracowywać strategię, zwracać uwagę na inne elementy. Nawet Scott się czasem myli
Grałem chyba tylko w 4 osoby, więc nie mam porównania, ale za każdym razem gra sprawia mi wielką frajdę. Jest w niej element licytacji, chociaż nie nazwałbym gry licytacyjną. Zawiera w sobie bardzo dużą dozę interakcji i to o tyle ciekawej, że w każdej rundzie zmieniają się sojusze, wszystko się kotłuje, gotówka płynie z rąk do rąk. Oczywiście jest też miejsce na agresywne ruchy. Gra nie jest długa, zasady bardzo proste do wytłumaczenia. Super. Jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych gier, a w relacji do ceny jej atrakcyjność znacznie wzrasta.
Cena za tą planszówkę jest aktualnie porażająca... ech... pewnie bym i kupił, ale zdrowy rozsądek mówi: chłopie, nie masz kiedy grać w to, co stoi na półkach.
xbor pisze:Ma ktoś może polską instrukcję w wersji elektronicznej?
Mam świadomość, że minęły 4 lata (ponad), ale odpowiedzi nie ma.
A może ktoś ma taki plik?
Albo skan polskiej instrukcji?
BarukKhazad! Jak mawia Folko: gry logiczne to kwintesencja rozrywki, to czysta postać gry: mechanika bez dodatkowej otoczki wnoszącej, lub starającej się coś wnieść do rozgrywki
i ja się (pod) tym podpisuję
Wiadomość rewelacyjna, choć mega zaskakująca. Jedna z moich ukochanych i bardzo niedocenionych gier zostaje wydana w polskiej wersji językowej. I to jeszcze przez Trefla;)
Ci co nie grali koniecznie niech wezmą grę na radar bo warto. Dużo liczenia, ale też emocji, interakcji, a czasem i negocjacji. Zadziorna i prosta do granic możliwości. Takie gry lubię.
Apropos ceny to wiadomo na razie właśnie tyle, że ma nie przekroczyć 100zł. Mi też grafika nie przypadła do gustu, ale to drugorzędna sprawa przy tak dobrej grze.
Okładka to kwestia gustu, co ważne na pewno nie pozostawia obojętnym. Ja jestem ciekaw czy coś w środku zmieniali,
bo przy takiej okładce, wnętrze z oryginału niezbyt pasuje.
sipio pisze:Okładka to kwestia gustu, co ważne na pewno nie pozostawia obojętnym. Ja jestem ciekaw czy coś w środku zmieniali,
bo przy takiej okładce, wnętrze z oryginału niezbyt pasuje.
W środku oczywiście również są nowe grafiki. Poza tym, plastikowe palmy zastąpiliśmy drewnianymi. Znaczniki plantatorów również są drewniane.
W instrukcji jedna zmiana: nie ma wariantu gry. Palmy włączone zostały do standardowej rozgrywki. Gra z wykorzystaniem palm jest tak świetna, że nie ma sensu robić z tego sztucznego wariantu. Od razu gramy z palmami.