Dzięki za ten komentarz. Granie samemu z ogarnianiem wszystkich potworów i swych bohaterów naraz, rzeczywiście jest dla mnie trudne, ale daję radę. Szczególnie teraz z tą aplikacją powinno mi pójść dobrze.Blugkolf pisze: ↑30 maja 2020, 11:54 Gram co prawda w dwie osoby, ale rozumiem ból głowy kiedy trzeba robić wszystko samemu i jeszcze obmyślać dwie taktyki dla każdej z postaci. Jestem już po głównej kampanii (66 scenariuszy, przedłużaliśmy jak się dało, bo gra nam się podoba) i 4 scenariuszu z dodatku, ale do aplikacji GH Helper, którą Ci tu wszyscy polecają, przekonałem się dopiero jak zaczęliśmy ogrywać dodatek (wcześniej używaliśmy innej) i jak najbardziej polecam się przez nią przebić nawet jak na początku odrzuca nieintuicyjnością.
Jeżeli zawsze tłuczesz wszystko i nie stawiasz na mobilność to może tu być właśnie problem z wieloma scenariuszami. Ja preferuję mobilne postacie, prawie zawsze pierwszym zakupem były jakieś buty podbijające szybkość i/lub dające latanie. Niektóre scenariusze są wręcz zaprojektowane pod takie manewry np. 67 - do którego podchodziłem w najgorzej ocenianym duecie postaci startowych i to jeszcze na niskich levelach - udało nam się przejść za 4 razem tylko dzięki mobilności na którą się uparłem. Do dziś wspominam ten scenariusz bardzo miło.Admirał Thrawn pisze: ↑29 maja 2020, 17:33 W ogóle opłaca się w tej grze przebiegać mapę do celu, czy raczej warto zazwyczaj walczyć ze wszystkimi przeciwnikami po drodze?
Z kolei kombinacja postaci, którą grasz, strywializowała nam grę i też uważam, że jest to najmocniejsze kombo w jakim graliśmy. Potem czytałem na forach, że ludzie mieli problemy ze scenariuszami, które ledwo pamiętałem, bo dosłownie przez nie przelecieliśmy. Może poza pierwszymi 2-3 podejściami, zaraz po zmianie postaci na ten właśnie duet, nie przechodziliśmy wszystkiego za pierwszym razem. W dodatku bardzo długie i trudne emerytury wylosowaliśmy, co spowodowało, że postacie trzymały się z nami przez 18 dla jednej i 22 scenariusze dla drugiej. Nasz rekord nimi to 8 scenariuszy jednego dnia, wszystkie za pierwszym podejściem.
I tu jest też może druga kwestia, dużo zależy od tego ile czasu możesz poświęcić na grę, bo nam się zdarzało grać po 12-13 godzin nie raz, dlatego specjalnie poświęcaliśmy na grę cały dzień lub nawet weekend. Dzięki temu, składania i rozkładania gry nie wspominam jakoś bardzo źle.
A co do przebiegania scenariuszy i mojego pytania odnośnie walki, a szybkiego przechodzenia misji, to Gloomhaven jest pod tym względem elastyczną grą i wiem, że dużo tu zależy od scenariusza.