Jesteśmy po 3 rozgrywkach dwuosobowych. Pora na relację, wrażenia i na koniec parę wątpliwości co do niektórych zasad.
Gra jest dobra. Lubimy worker placement'y (wielbimy Lords of Waterdeep czy nowsze Everdell) i to podejście z 3 akcjami też nam do gustu przypadło, to pierwsza gra z taką formą w kolekcji. Ktoś tu wcześniej pisał, że gra będzie ciężka... no nie jest, naprawdę wszystko przychodzi dość łatwo - jedynie symbolika na razie nie jest zawsze zrozumiała i jednak sięgamy po instrukcję przy kartach wydarzeń i projektów, ale taka domena pisma obrazkowego.
Osobiście przeszkadza mi brak nazw lokacji na planszy (tak, wiem, że chodziło o międzynarodowe wydanie, ale jako erpegowiec lubię klimat i basta, wolę chodzić do zduna czy kowala, a nie na to pole, a potem na tamto pole). Trochę obdziera to z klimatu, ale zostało to już wcześniej wspomniane.
Do mechaniki nie mamy zastrzeżeń, na tę chwilę naszym zdaniem wszystko się spina, każda akcja ma sens, łatwo jest złapać flow gry.
Na razie nie zauważyliśmy żeby jakieś karty projektów były przegięte czy też zbyt słabe (może trochę takiego wrażenia było z kartami dającymi w rozwinięciu "produkcję" węgla/stali na ciepło, ale do ciepła jeszcze wrócę).
Talie projektów są stosunkowo zróżnicowane, nie zmieniają jakoś wybitnie podejścia, bo przecież chodzi o to samo - wydobądź -> ulepsz/przetop -> realizuj projekt - ale dają różne tempo ich pozyskiwania, poza tym oferują jakiś bonus (zielone najnudniejsze).
Czasem też zdarzy się zapomnieć, którą akcję się już robiło, szczególnie wtedy kiedy jeszcze wygaszamy piece, "produkujemy" węgiel z ciepła z karty projektu, a do tego mamy Srebrnobrodego, który daje możliwość odpalenia drugiej akcji specjalnej z pola. Ale jak się skupi to się ogarnia
Sama rozgrywka jest naprawdę przyjemna, zaskakująco dobrze wszystko tu "płynie". Po szybkim ogarnięciu wzrokiem pól od razu wiedzieliśmy co chcemy robić, jakich specjalistów potrzebujemy (a ich brak też jakoś wybitnie nie bolał), co wydobyć, jak zdobyć potrzebną ilość surowców. Łatwo też przychodzi ogarnięcie jak zrobić w tej turze dobre podłoże pod przyszłą turę. Ogólnie mamy takie wrażenie, że plany gry najlepiej podzielić na "od projektu, do projektu". To znaczy idę w ten projekt, jak go zrobię to szukam następnego, bez jakiegoś wielkiego planowania 2-3 projektów wprzód. To dobrze, bo nie pali to wybitnie zwojów, ale po rozgrywce zawsze jest przyjemne uczucie dobrej roboty
Na duży minus jakość kart... było też już wspomniane. No karty są bardzo cienkie. Jak wrzucałem je w koszulki (Ultra Pro-Fit) kilka kart przy wkładaniu po prostu się gięły w rękach. Przy tasowaniu też trzeba bardzo uważać. Ładne są, to prawda. Ale takie nie za grube
Mechanika wydobycia działa naprawdę dobrze. Podejrzewam że przy 3-4 graczach bardziej opłaca się zawsze coś dorzucić. We dwoje nie bolało mnie wielce, ze wózki puste.
Podsumowując, jestem zadowolony z samej gry. Spełniła oczekiwania, a do tego dała nawet nieco więcej
.
Dobra pozycja do posiedzenia wieczorkiem przy spokojnej rozgrywce, nie ma tu wybuchów, pościgów, ale nie o to tu chodziło
. Szybko się rozkłada, szybko składa, można w godzinkę zagrać. Na pewno będzie pojawiać się częściej na stole.
I jeszcze jedna ważna rzecz na koniec... Czarny surowiec jest opisany jako kamień... Jaki kamień?
Przecież to wygląda i pasuje na węgiel. Więcej, to jest węgiel i zawsze węglem pozostanie