Moje najdroższe gry w kolekcji
- PytonZCatanu
- Posty: 4567
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1703 times
- Been thanked: 2145 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Sprawa jest prosta.
Cena biletu do kina to 15-30 złotych. Wyjście z żoną na miasto to wiec 30-60 zł. Średni obiad w restauracji w podobnej cenie.
Jeśli więc wasz przelicznik cena per partia spada poniżej poziomu 30 zł to znaczy, że koszt waszej przyjemność nie różni się od kosztów drobnych przyjemności statystycznego Kowalskiego i nie ma powodu do obaw.
Jeśli jednak masz niegrana grę za kilka tysięcy złotych.... No to jest gorzej
Cena biletu do kina to 15-30 złotych. Wyjście z żoną na miasto to wiec 30-60 zł. Średni obiad w restauracji w podobnej cenie.
Jeśli więc wasz przelicznik cena per partia spada poniżej poziomu 30 zł to znaczy, że koszt waszej przyjemność nie różni się od kosztów drobnych przyjemności statystycznego Kowalskiego i nie ma powodu do obaw.
Jeśli jednak masz niegrana grę za kilka tysięcy złotych.... No to jest gorzej
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Ja też liczę podobnie - zestawiam gry z "konkurencyjnymi" przyjemnościami. I nie wychodzą tak drogo. Trzeba też zaznaczyć, że gry to kapitał trwały - który zawsze można odsprzedać dalej (przeważnie z niewielką stratą lub niewielkim zyskiem). Natomiast raz użytego biletu do kina/restauracji już nie odsprzedasz.PytonZCatanu pisze: ↑21 lis 2020, 13:31 Sprawa jest prosta.
Cena biletu do kina to 15-30 złotych. Wyjście z żoną na miasto to wiec 30-60 zł. Średni obiad w restauracji w podobnej cenie.
Jeśli więc wasz przelicznik cena per partia spada poniżej poziomu 30 zł to znaczy, że koszt waszej przyjemność nie różni się od kosztów drobnych przyjemności statystycznego Kowalskiego i nie ma powodu do obaw.
Jeśli jednak masz niegrana grę za kilka tysięcy złotych.... No to jest gorzej
Wadą gier jest jednak miejsce, które zajmują: w przypadku dużych miast i cen typu 10k zł za m2 to często wychodzi drogo. Ale też kwestia organizacji: u mnie całkiem fajna kolekcja gier zajmuje 2 duże półki... da się z tym żyć.
-
- Posty: 375
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 16:29
- Lokalizacja: Cracovia
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 107 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Ciekawe spostrzeżenie dotyczące miejsca jakie zajmują gry w przeliczeniu na M2. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Ja mam póki co jeden regał Billy i zastanawiam się nad drugim, lecz no miejsce jest ale to osoba decyzyjna musi zezwolić gdzie go postawić a mieszkanie w sumie nie jest z gumy. Wydaje się być to może i śmieszne lecz jak ktoś ma małe mieszkanie i potężną kolekcję gier to już realny problem.rdbeni0 pisze: ↑21 lis 2020, 13:47Ja też liczę podobnie - zestawiam gry z "konkurencyjnymi" przyjemnościami. I nie wychodzą tak drogo. Trzeba też zaznaczyć, że gry to kapitał trwały - który zawsze można odsprzedać dalej (przeważnie z niewielką stratą lub niewielkim zyskiem). Natomiast raz użytego biletu do kina/restauracji już nie odsprzedasz.PytonZCatanu pisze: ↑21 lis 2020, 13:31 Sprawa jest prosta.
Cena biletu do kina to 15-30 złotych. Wyjście z żoną na miasto to wiec 30-60 zł. Średni obiad w restauracji w podobnej cenie.
Jeśli więc wasz przelicznik cena per partia spada poniżej poziomu 30 zł to znaczy, że koszt waszej przyjemność nie różni się od kosztów drobnych przyjemności statystycznego Kowalskiego i nie ma powodu do obaw.
Jeśli jednak masz niegrana grę za kilka tysięcy złotych.... No to jest gorzej
Wadą gier jest jednak miejsce, które zajmują: w przypadku dużych miast i cen typu 10k zł za m2 to często wychodzi drogo. Ale też kwestia organizacji: u mnie całkiem fajna kolekcja gier zajmuje 2 duże półki... da się z tym żyć.
- Ardel12
- Posty: 3388
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2063 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Dokładnie. Wyjście jest przyjemne, ale po "wykorzystaniu" przepada na dobre. A taka gra nie tylko służy wielokrotnie to jeszcze oferuje możliwość zwrotu części poniesionych kosztów. Niech wyjście na miasto do restauracji zamyka się w 100zł to ile ciekawych gier można już w tej kwocie zakupić(Paladyni, Res Arcana...).rdbeni0 pisze: ↑21 lis 2020, 13:47 Ja też liczę podobnie - zestawiam gry z "konkurencyjnymi" przyjemnościami. I nie wychodzą tak drogo. Trzeba też zaznaczyć, że gry to kapitał trwały - który zawsze można odsprzedać dalej (przeważnie z niewielką stratą lub niewielkim zyskiem). Natomiast raz użytego biletu do kina/restauracji już nie odsprzedasz.
No ciekawe spostrzeżenie, z drugiej strony co w to miejsce byś wpakował? Gry planszowe nie będą bodźcem do zmiany mieszkania na większe. Tym samym zapewne nikt wyprzedając kolekcję, po udanej redukcji, zmieni mieszkanie na mniejsze. Ja ostatnio ciągle sie borykam z problemem ograniczonego miejsca w szafie, jednakże bez tego moja kolekcja ciągle by rosła, zatrzymując wiele średnich tytułów. Obecnie wiele nie granych tytułów szybko opuszcza kolekcję. Wcześniej gdy miejsca miałem w zapasie, gry leżakowały czekając lepszych czasów, które zwykle nie następowały.
- PytonZCatanu
- Posty: 4567
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1703 times
- Been thanked: 2145 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Przede wszystkim nikt normalny nie ewidencjonuje wyjść do kina czy obiadów na mieście. A planszówki tak (statystyki Bgg, czy choćby widok pudel na półce). Stąd takie wrażenie.
Wchodzisz, stoi 30 pudeł. To przecież 6000 zl. Ale uzbieranie tego zajmie jakieś 4-5 lat.
Rachunków z kina, teatru czy restauracji za 5 lat nikt na półkach nie trzyma.
Wchodzisz, stoi 30 pudeł. To przecież 6000 zl. Ale uzbieranie tego zajmie jakieś 4-5 lat.
Rachunków z kina, teatru czy restauracji za 5 lat nikt na półkach nie trzyma.
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
- Nidav
- Posty: 704
- Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 91 times
- Been thanked: 339 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Wypraszam sobie. 30 pudeł to ja miałem po rokuPytonZCatanu pisze: ↑21 lis 2020, 17:26 Wchodzisz, stoi 30 pudeł. (...). Ale uzbieranie tego zajmie jakieś 4-5 lat.
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Dokładnie: ja równieżNidav pisze: ↑21 lis 2020, 18:01Wypraszam sobie. 30 pudeł to ja miałem po rokuPytonZCatanu pisze: ↑21 lis 2020, 17:26 Wchodzisz, stoi 30 pudeł. (...). Ale uzbieranie tego zajmie jakieś 4-5 lat.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
-
- Posty: 717
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 481 times
- Been thanked: 405 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Bardzo bardzo się staram nie powiększać nadmiernje kolekcji i utrzymać malsymalnie 20 tytułów. Do tej pory 17 z wliczonymi 4 grami, które dopiero w przyszlym roku przyjdą(oby ). Na ten moment najwięcej pieniążków wydałem na Too Many Bones, około 2200 , ale tyle ile do tej pory w to zagrałem, a gram dopiero od lipca sprawiło że jest to najwiecej grana u mnie pozycja w kolekcji.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11172
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3391 times
- Been thanked: 3307 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
4-5 lat? XDPytonZCatanu pisze: ↑21 lis 2020, 17:26 Wchodzisz, stoi 30 pudeł. To przecież 6000 zl. Ale uzbieranie tego zajmie jakieś 4-5 lat.
Znaczy ja w ciągu roku mialem chyba z 40-50, później mialem limit 60, obecnie po 2 latach grania mam ich 129
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- PytonZCatanu
- Posty: 4567
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 1703 times
- Been thanked: 2145 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
To oznacza, że kupujesz więcej niż 1 grę na tydzień. Myślę, że można mówić o czerwonej lampcejapanczyk pisze: ↑21 lis 2020, 20:154-5 lat? XDPytonZCatanu pisze: ↑21 lis 2020, 17:26 Wchodzisz, stoi 30 pudeł. To przecież 6000 zl. Ale uzbieranie tego zajmie jakieś 4-5 lat.
Znaczy ja w ciągu roku mialem chyba z 40-50, później mialem limit 60, obecnie po 2 latach grania mam ich 129
Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 1.01.2024
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Ja tez sobie wypraszam 74 pudla w niecale 6miesiecy. Wlasnie dokupilem regal....Nidav pisze: ↑21 lis 2020, 18:01Wypraszam sobie. 30 pudeł to ja miałem po rokuPytonZCatanu pisze: ↑21 lis 2020, 17:26 Wchodzisz, stoi 30 pudeł. (...). Ale uzbieranie tego zajmie jakieś 4-5 lat.
- playerator
- Posty: 2873
- Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
- Has thanked: 904 times
- Been thanked: 310 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Kupujesz po kilka egzemplarzy, to się nie liczy
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
także = też, również
Piszmy po polsku :)
- Irr3versible
- Posty: 994
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 634 times
- Been thanked: 544 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Kalkulować nie będę, ale żonie już raz wspomniałem, że w testamencie podam szacowaną wartość - aby za bezcen nie oddała na olx! (bo bym się w grobie przewracał!)
Poniższe bez składu i ładu.
Dużo też pozycji w produkcji więc kilka znaków zapytania jest i być może z czymś się rozstanę po pierwszych grach. Brak eurasów, gry są do grania a moja rodzina lubi lekkie pozycje w tym gatunku więc ograniczam się tylko do rodzimego rynku gdzie (jak np Architekci)
7 kontynet (oba KS i wszystkie growe dodatki); 7 cytadela też wsparta na pełnym poziomie
Komplet Descent 2 edycja w tym ok 10 popleczników plus drugi zestaw kostek (!)
Komplet Posiadłości Szaleństwa (minus dwa małe dodatki), skrzynia do przechowywania
Sword & Sorcery plus dwa duże dodatki i 3 małe postaci, czekam na Ancient Chronicle
Bloodborne, Altar quest, Sleeping Gods, Tainted Grail, Oathsworn (bez wymiennych broni), Trudvang Legends, TheNeverrain all in
TMB po drugiej fali będzie all in plus skrzynia do przechowywania
Etherfields gameplay all in plus mata
Folklore - komplet z 3ciego KS ze skrzynią
Arena the Contest + Tanares komplet
Nemesis komplet KS (plus mata), czekam na lockdown
Cthulhu DMD KS komplet z krasnalem
Jakieś pomniejsze KS oraz retail wersję: Machina Arcana, Isofarian, Destynies, burncycle, Podróźe przez śródziemie (plus wszystkei dodatki), Rebelia (plus dodatek), Wojna o pierścień (plu wszystkie dodatki), Project Elite (KS core + SG), Munchkin Dungeon KS (Plus dodatek, mapa i kości), Mech & Minions, Battlestar Galactica (plus Pegasus), Imperium atakue (plus 3 duże dodatki i kilka małych rozszerzeń), Mage Knight UE itp
Trochę z tego już pomalowane plus jakieś inserty, koszulki itp.
PS. Końcówka roku miała być fantastyczna ale Śpiący Bogowie zaspali, Bloodborne obsunięty na grudzień/styczeń, Folklor spleśniał, nawet Altar Quest dotrze dopiero w środę :/ Szczęśliwie Curiosity naprawił święta z TMB - a rodzinnie rozpoczeliśmy właśnie Cienie Nerekhall a czeka już nowa kampania do Podróźy.
Poniższe bez składu i ładu.
Dużo też pozycji w produkcji więc kilka znaków zapytania jest i być może z czymś się rozstanę po pierwszych grach. Brak eurasów, gry są do grania a moja rodzina lubi lekkie pozycje w tym gatunku więc ograniczam się tylko do rodzimego rynku gdzie (jak np Architekci)
7 kontynet (oba KS i wszystkie growe dodatki); 7 cytadela też wsparta na pełnym poziomie
Komplet Descent 2 edycja w tym ok 10 popleczników plus drugi zestaw kostek (!)
Komplet Posiadłości Szaleństwa (minus dwa małe dodatki), skrzynia do przechowywania
Sword & Sorcery plus dwa duże dodatki i 3 małe postaci, czekam na Ancient Chronicle
Bloodborne, Altar quest, Sleeping Gods, Tainted Grail, Oathsworn (bez wymiennych broni), Trudvang Legends, The
TMB po drugiej fali będzie all in plus skrzynia do przechowywania
Etherfields gameplay all in plus mata
Folklore - komplet z 3ciego KS ze skrzynią
Arena the Contest + Tanares komplet
Nemesis komplet KS (plus mata), czekam na lockdown
Cthulhu DMD KS komplet z krasnalem
Jakieś pomniejsze KS oraz retail wersję: Machina Arcana, Isofarian, Destynies, burncycle, Podróźe przez śródziemie (plus wszystkei dodatki), Rebelia (plus dodatek), Wojna o pierścień (plu wszystkie dodatki), Project Elite (KS core + SG), Munchkin Dungeon KS (Plus dodatek, mapa i kości), Mech & Minions, Battlestar Galactica (plus Pegasus), Imperium atakue (plus 3 duże dodatki i kilka małych rozszerzeń), Mage Knight UE itp
Trochę z tego już pomalowane plus jakieś inserty, koszulki itp.
PS. Końcówka roku miała być fantastyczna ale Śpiący Bogowie zaspali, Bloodborne obsunięty na grudzień/styczeń, Folklor spleśniał, nawet Altar Quest dotrze dopiero w środę :/ Szczęśliwie Curiosity naprawił święta z TMB - a rodzinnie rozpoczeliśmy właśnie Cienie Nerekhall a czeka już nowa kampania do Podróźy.
- roadrunner
- Posty: 536
- Rejestracja: 22 sie 2013, 12:30
- Has thanked: 261 times
- Been thanked: 274 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Wychodzi, ze z wiekszoscia wypowiadajacych sie w watku osob ewidentnie mamy inne systemy wartosci. Chyba troche inaczej patrzymy tez na planszowki i czego w nich szukamy.
Moje najdrozsze gry w szafie to te, ktore sa "drogie" ze wszystkich innych powodow niz wydany na nie hajs. Nigdy ich nie sprzedam, poza miejscem na polce maja tez dozywotnie miejsce w serduchu.
Ba, zdarzalo sie wydac na Indonesię X razy wiecej niz np. na Alhambrę i to ta druga gra jest dla mnie cenniejsza... A Indonesię mam z innych powodow; chocby dltg, ze to calkiem niezla gra jest. Gra. Przedmiot. Nic wiecej.
- Munchkin > Podczas studiow bliscy znajomi przywiezli anglojezyczna sztuke z wakacyjnej pracy w Irlandii i regularnie organizowalismy sobie domowki w kilkuosobowym gronie przy winie, wspolnie przygotowanych kolacjach, pogaduchach i Munchkinie (z Dixitem, ale nie zasluzyl na wzmianke, bo go nienawidze haha). Munchkin i to-drugie (grafiki Dixita i wykonanie robily wrazenie, niezaleznie od tego, ze wole inne przyjemnosci od kalamburow) przez wiele lat byly jedynymi wspolczesnymi grami, o ktorych istnieniu wiedzialem. Piekny czas. Niezapomniana atmosfera. Z powodu innych zajec mialem z Munchkinem wieloletnia przerwe, a obecnie grywam < raz do roku. To bez znaczenia.
- Puerto Rico i Great Western Trail > za sprawa Brata kilka lat temu odkrylem, ze branza na Munchkinie, Dixicie i Monopoly sie wcale nie konczy. Miedzy nami kilka lat roznicy, wiec nie mielismy wczesniej wielu wspolnych zajawek. Podobnie jak przy pesie 2010, spedzilismy nad puerto i gwt wiele wspolnych godzin.
- Scrabble i Alhambra > jedyne planszowki, w jakie grywam z Rodzicami.
- Na sprzedaz, Modern Art i podobne nieskomplikowane gry licytacyjne > idealne do nauki dzieci matematyki poprzez zabawe. A w kolejnej klasie gramy w Container.
- Pursuit of Happiness z dodatkami > bo lubię te formę Simsów ze znajomymi od tych komputerowych z AI. Dodatkowo, obserwowanie, w jaki sposob rozne osoby robia rzeczy w tej grze jest ciekawe i pouczajace. Mowie to bez ironii ani innych zlych emocji. Po prostu idealnie odzwierciedla powiedzenie, ze jedna wspolna gra mowi o osobie wiecej niz iles czasu znajomosci. Z tych powodow to imo bardzo unikatowa gra.
- Kupcy i korsarze - wrazenia, jakie daje mi ta gra, sa absolutnie nieporownywalne z niczym nad stolem. Celowo nie mowie "na stole", bo do tego znam kilka propozycji.
Poza tym publiczne licytowanie sie w przedstawionej tu formie, kto ma drozsze auto i o ile, pachnie na 1000 km rekompensowaniem sobie innych rzeczy w zyciu.
Obiekty licytacji parkowane co prawda na polkach zamiast w garazu, ale to roznica pozbawiona waloru istotnosci.
Zostawie na koniec refleksje, ze warto miec do przedmiotow kilka innych kryteriow ich wartosci niz $$$.
Moje najdrozsze gry w szafie to te, ktore sa "drogie" ze wszystkich innych powodow niz wydany na nie hajs. Nigdy ich nie sprzedam, poza miejscem na polce maja tez dozywotnie miejsce w serduchu.
Ba, zdarzalo sie wydac na Indonesię X razy wiecej niz np. na Alhambrę i to ta druga gra jest dla mnie cenniejsza... A Indonesię mam z innych powodow; chocby dltg, ze to calkiem niezla gra jest. Gra. Przedmiot. Nic wiecej.
- Munchkin > Podczas studiow bliscy znajomi przywiezli anglojezyczna sztuke z wakacyjnej pracy w Irlandii i regularnie organizowalismy sobie domowki w kilkuosobowym gronie przy winie, wspolnie przygotowanych kolacjach, pogaduchach i Munchkinie (z Dixitem, ale nie zasluzyl na wzmianke, bo go nienawidze haha). Munchkin i to-drugie (grafiki Dixita i wykonanie robily wrazenie, niezaleznie od tego, ze wole inne przyjemnosci od kalamburow) przez wiele lat byly jedynymi wspolczesnymi grami, o ktorych istnieniu wiedzialem. Piekny czas. Niezapomniana atmosfera. Z powodu innych zajec mialem z Munchkinem wieloletnia przerwe, a obecnie grywam < raz do roku. To bez znaczenia.
- Puerto Rico i Great Western Trail > za sprawa Brata kilka lat temu odkrylem, ze branza na Munchkinie, Dixicie i Monopoly sie wcale nie konczy. Miedzy nami kilka lat roznicy, wiec nie mielismy wczesniej wielu wspolnych zajawek. Podobnie jak przy pesie 2010, spedzilismy nad puerto i gwt wiele wspolnych godzin.
- Scrabble i Alhambra > jedyne planszowki, w jakie grywam z Rodzicami.
- Na sprzedaz, Modern Art i podobne nieskomplikowane gry licytacyjne > idealne do nauki dzieci matematyki poprzez zabawe. A w kolejnej klasie gramy w Container.
- Pursuit of Happiness z dodatkami > bo lubię te formę Simsów ze znajomymi od tych komputerowych z AI. Dodatkowo, obserwowanie, w jaki sposob rozne osoby robia rzeczy w tej grze jest ciekawe i pouczajace. Mowie to bez ironii ani innych zlych emocji. Po prostu idealnie odzwierciedla powiedzenie, ze jedna wspolna gra mowi o osobie wiecej niz iles czasu znajomosci. Z tych powodow to imo bardzo unikatowa gra.
- Kupcy i korsarze - wrazenia, jakie daje mi ta gra, sa absolutnie nieporownywalne z niczym nad stolem. Celowo nie mowie "na stole", bo do tego znam kilka propozycji.
Poza tym publiczne licytowanie sie w przedstawionej tu formie, kto ma drozsze auto i o ile, pachnie na 1000 km rekompensowaniem sobie innych rzeczy w zyciu.
Obiekty licytacji parkowane co prawda na polkach zamiast w garazu, ale to roznica pozbawiona waloru istotnosci.
Zostawie na koniec refleksje, ze warto miec do przedmiotow kilka innych kryteriow ich wartosci niz $$$.
✓ Mam | ☢ Mogę zagrać | ✌ Udane transakcje: 100+ na forum, 6 na FB
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top ☯
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top ☯
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2708 times
- Been thanked: 2395 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Szczerze, to nie lubię takich wpisów jak powyższe i nie rozumiem potrzeby ich pisania. Skoro temat Cię nie dotyczy, nie utożsamiasz się z nim i nie zgadzasz, to nie lepiej było zostawić go w spokoju? To tak, jakbym wchodził w temat dowolnego worker placementa i rozwodził się nad tym, że gry to nie tylko wystawianie meepli i jak ktoś tak gra to coś sobie rekompensuje...
No nie.
No nie.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Curiosity, chyba nie czytasz tego forum? Połowa wpisów w wątkach (szczególnie tych o konkretnych tytułach) to MARUDZENIE. A to "beznadziejna ta gra", "nie kupię tej gry", "to jest słabe, kup coś innego", a to "nie zgadzam się". Ot takie pisanie, żeby podkreślić swoją "inność". Wartości merytorycznej zero, ale "gnojenie" jest bardzo modne. Szczególnie we wszelkiego rodzaju krytyce.
Jeżeli prześledzimy bieżącą stronę w dyskusjach "ogólnych", to najczęściej komentowany ostatnio wątek na forum to to ten o "wadach produkcyjnych Nemesisa", gdzie 1/3 postów jest od osób, które nie tylko nie zakupiły własnego egzemplarza, ale nawet nie zamierzają.
Im dłużej żyję, tym bardziej skłaniam się ku twierdzeniu, że wyrażenie "Nie znam się, to się wypowiem", powinno być pierwszym wersem naszego hymnu.
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Naszego, czyli czyjego? Że niby Polacy jakoś się w tym aspekcie wyróżniają na tle innych nacji?
O sancta ignorantia!
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Liczylem pojedyncze
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
PytonZCatanu pisze: ↑21 lis 2020, 13:31 Sprawa jest prosta.
Cena biletu do kina to 15-30 złotych. Wyjście z żoną na miasto to wiec 30-60 zł. Średni obiad w restauracji w podobnej cenie.
Jeśli więc wasz przelicznik cena per partia spada poniżej poziomu 30 zł to znaczy, że koszt waszej przyjemność nie różni się od kosztów drobnych przyjemności statystycznego Kowalskiego i nie ma powodu do obaw.
Jeśli jednak masz niegrana grę za kilka tysięcy złotych.... No to jest gorzej
Przeliczenia ok, ale pamiętaj, że grę można sprzedać. Więc w zasadzie cena zakupu minus potencjalna cena sprzedaży i to dzielimy per liczba godzin
- roadrunner
- Posty: 536
- Rejestracja: 22 sie 2013, 12:30
- Has thanked: 261 times
- Been thanked: 274 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Moj poprzedni post odnosil sie do tematu. Moze nie w kazdym zdaniu, ale w wiekszosci Za to mam wrazenie, ze pare postów kolejnych jest o tym, co kto uslyszal u siebie w glowie.
[quote @Up]
[/quote]
Po kolei, bo za dobre. Na forum gier planszowych polecam czesciej klikac "odpowiedz" aby pogadac o grach planszowych. Hasla o Januszu i cebuli mocno 2010. Zieeew. O reszcie mniejsza, bo to nie moja rola aby sie tym zajac, ale zostawiles gogovsky otwarte tylko to, czy ton stad, ze taki masz styl bycia, czy dlatego, ze #nikogo.
W kazdym razie najciekawiej przy probie odniesienia sie do meritum i dlatego odpisuje. Wezme jeden przyklad, pierwszy z brzegu. Kupcy i korsarze to w tym blyskotliwym wywodzie mieli byc Golfem czy czym? Nie wiem czy ktos porownal juz te gre do najlepiej sprzedajacego sie auta swiata w swojej klasie, ale zgodze sie, ze warto zagrac. Fajna gra.
Moglo byc tl;dr. Albo po Munchkinie i Alhambrze komus zaszlo mgla i poszlo "wyslij". Zdarza sie. Dalszy ciag dyskusji w tym tonie mozna sobie darowac.
[quote @Up]
[/quote]
Po kolei, bo za dobre. Na forum gier planszowych polecam czesciej klikac "odpowiedz" aby pogadac o grach planszowych. Hasla o Januszu i cebuli mocno 2010. Zieeew. O reszcie mniejsza, bo to nie moja rola aby sie tym zajac, ale zostawiles gogovsky otwarte tylko to, czy ton stad, ze taki masz styl bycia, czy dlatego, ze #nikogo.
W kazdym razie najciekawiej przy probie odniesienia sie do meritum i dlatego odpisuje. Wezme jeden przyklad, pierwszy z brzegu. Kupcy i korsarze to w tym blyskotliwym wywodzie mieli byc Golfem czy czym? Nie wiem czy ktos porownal juz te gre do najlepiej sprzedajacego sie auta swiata w swojej klasie, ale zgodze sie, ze warto zagrac. Fajna gra.
Moglo byc tl;dr. Albo po Munchkinie i Alhambrze komus zaszlo mgla i poszlo "wyslij". Zdarza sie. Dalszy ciag dyskusji w tym tonie mozna sobie darowac.
✓ Mam | ☢ Mogę zagrać | ✌ Udane transakcje: 100+ na forum, 6 na FB
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top ☯
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top ☯
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
A ja to nie lubię postów takich jak dwa powyższe. Wartości merytorycznej zero, ale musiały zostać napisane, żeby podkreślić swoją inność. Post roadrunnera przynajmniej coś nowego wnosił.Gizmoo pisze: ↑22 lis 2020, 16:42Curiosity, chyba nie czytasz tego forum? Połowa wpisów w wątkach (szczególnie tych o konkretnych tytułach) to MARUDZENIE. A to "beznadziejna ta gra", "nie kupię tej gry", "to jest słabe, kup coś innego", a to "nie zgadzam się". Ot takie pisanie, żeby podkreślić swoją "inność". Wartości merytorycznej zero, ale "gnojenie" jest bardzo modne. Szczególnie we wszelkiego rodzaju krytyce.
Marudzenie na marudzenie. Obosieczna broń, można by rzec, no nie?
Bo przecież lepiej jest jak wszyscy się ze sobą we wszystkim zgadzają i grzeją w ciepełku podobnych opinii.
- Neoptolemos
- Posty: 1977
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 875 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Mnie dziwi nieco używanie "aktualnej ceny rynkowej" zamiast SCD, bo choć wiem, że mój Chaos czy Świat Dysku (jakbym bardzo chciał puścić) pójdzie za 400-500 zł, to kupiłem te gry w cywilizowanych czasach z drugiej strony inflacja etc., więc to i tak gdybologia.
W każdym razie u mnie top najdroższych gier jest bardzo blisko topu gier w ogóle.
1. Dice Masters - nie mam bladego pojęcia, ale licząc karty i kostki w kolekcji + całą masę szrotu, który poszedł na makulaturę, poszło ładnych kilka tysięcy. Myślę, że lekko ponad 5 koła.
2. Gra o Tron LCG: 3x podstawka ~ 350 zł, 8 boxów ~ 800 zł, 6 cykli po 6 paczek po 50 zł ~1800 zł, czyli koło 3000 zł poszło. Nie licząc klaserów itp.
3. Władca Pierścieni LCG - tu podobnie, tylko 1 podstawka, ale więcej "dużych" boxów (bo cała saga), chyba 4 pełne cykle. Strzelam, że tez koło 3000 zł.
4. Legendary Marvel DBG: 2 podstawki 500 zł, z 6 boxów kolejny 1000 zł, z 7 małych paczek to 700... Na pewno ponad 2000 zł.
5. Wchodzimy na gry niekolekcjonerskie - i pierwsza będzie chyba Rebelia, z dodatkiem to jakieś 450 zł.
6. Osadnicy: NI z dodatkami - łącznie ok. 400 zł, mam wszystko oprócz Atlantydów (jeden z 2 dodatków ever, które sprzedałem. Bez żalu)
7. Osadnicy z Catanu z dodatkami - mam Żeglarzy, Miasta i Rycerzy, dodatek na 5-6 osób i Żeglarzy na 5-6 osób. Wszystko z pierwszego, drewnianego wydania. Z 400 zł?
8. Pandemic z dodatkami - pewnie z 350 zł (podstawka + 3 dodatki)
9. Orlean z dwoma dodatkami - też pewnie z 350 zł, minidodatki odpuściłem
10. Ex aequo moje jedyne 2 kickstartery - Mare Nostrum z dodatkiem i Jagged Alliance. Nie pamiętam, ale ponad 200 zł przekroczyły.
W każdym razie u mnie top najdroższych gier jest bardzo blisko topu gier w ogóle.
1. Dice Masters - nie mam bladego pojęcia, ale licząc karty i kostki w kolekcji + całą masę szrotu, który poszedł na makulaturę, poszło ładnych kilka tysięcy. Myślę, że lekko ponad 5 koła.
2. Gra o Tron LCG: 3x podstawka ~ 350 zł, 8 boxów ~ 800 zł, 6 cykli po 6 paczek po 50 zł ~1800 zł, czyli koło 3000 zł poszło. Nie licząc klaserów itp.
3. Władca Pierścieni LCG - tu podobnie, tylko 1 podstawka, ale więcej "dużych" boxów (bo cała saga), chyba 4 pełne cykle. Strzelam, że tez koło 3000 zł.
4. Legendary Marvel DBG: 2 podstawki 500 zł, z 6 boxów kolejny 1000 zł, z 7 małych paczek to 700... Na pewno ponad 2000 zł.
5. Wchodzimy na gry niekolekcjonerskie - i pierwsza będzie chyba Rebelia, z dodatkiem to jakieś 450 zł.
6. Osadnicy: NI z dodatkami - łącznie ok. 400 zł, mam wszystko oprócz Atlantydów (jeden z 2 dodatków ever, które sprzedałem. Bez żalu)
7. Osadnicy z Catanu z dodatkami - mam Żeglarzy, Miasta i Rycerzy, dodatek na 5-6 osób i Żeglarzy na 5-6 osób. Wszystko z pierwszego, drewnianego wydania. Z 400 zł?
8. Pandemic z dodatkami - pewnie z 350 zł (podstawka + 3 dodatki)
9. Orlean z dwoma dodatkami - też pewnie z 350 zł, minidodatki odpuściłem
10. Ex aequo moje jedyne 2 kickstartery - Mare Nostrum z dodatkiem i Jagged Alliance. Nie pamiętam, ale ponad 200 zł przekroczyły.
-
- Posty: 872
- Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
- Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
- Has thanked: 141 times
- Been thanked: 218 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Jeśli rozpatrując pojedyńcze pudło, to u mnie to będzie MageKnight w wersji z matami od Portalu - niecałe 500PLN
Jeśli patrząc na wszystkie dodatki i akcesoria jakie poszły na daną grę to chyba Horror w Arkham LCG - cykle + koszulki + 2 skrzynie. Razem spokojnie wyjdzie powyżej 2k... Trudno powiedzieć ile dokładnie
Jeśli patrząc na wszystkie dodatki i akcesoria jakie poszły na daną grę to chyba Horror w Arkham LCG - cykle + koszulki + 2 skrzynie. Razem spokojnie wyjdzie powyżej 2k... Trudno powiedzieć ile dokładnie
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2599 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
Odpowiadałem na post Curiosity, nie roadrunnera - to raz. Dwa - wystarczyło przeczytać pierwszy post założyciela wątku. Zacytuję jaki cel przyświecał forumowiczowi, który zakładał temat:
Tu nie ma miejsca na sentymenty , wartość sklepową, skąd się ma gre itd. Liczy się czysta kasa, czyli moje kryterium to ile fizycznie aktualnie chodzi gra na rynku (wtórny też).
Spoiler:
Żółć. Podobno najbardziej polskie słowo. Szczerze, to mam po dziurki w nosie marudzenia na wszystko. I wolę się grzać w cieple nawet nieszczerego amerykańskiego uśmiechu, niż smucić przy polskiej skrzywionej facjacie. Zadam pytanie retoryczne - po co sobie wzajemnie psuć krew?
-
- Posty: 2598
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1455 times
Re: Moje najdroższe gry w kolekcji
To zupełnie mi się nie pokrywa z moimi precyzyjnie wykonanymi na oko obliczeniami, z których wynika, że 3/4 wpisów to pytanie o koszulki, organizery, inserty, wersje PL, dodruk, inny odcień farby, źle wydrukowany żeton, zbyt wklęsłe/wypukłe/proste pudełko itp. Ja to bym wolał to narzekanie na to, że źle się gra, przynajmniej w temacie o grze byłoby coś o rozgrywce.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")