Dzisiaj miałem okazję rozegrać sobie pierwszy scenariusz solo, który jest sobie takim tutorialem i faktycznie bardzo dobrze wprowadza w świat i zasady gry. Oczywiście, wertowanie instrukcji i kart pomocy odbywa się w zasadzie co chwila, ale wszystko jest bardzo dobrze zorganizowane i w ostateczności wystarczy sięgnąć do "Rules Reference", żeby znaleźć odpowiedzi na pytania. Natomiast same zasady nie są super intuicyjne (np. wieża ma domyślnie atak 0 i zasięg 1, co nigdzie nie jest w oczywisty sposób pokazane) i dużo trzeba po prostu zapamiętać, co utrudnia rozgrywkę nowym osobom.
W pierwszym scenariuszu AI jest dość podatna na manipulację, ale możliwe, że to wynika mimo wszystko z tego, że jest on faktycznie dość prosty i wygranie go nie powinno sprawiać aż tak dużego kłopotu. Zobaczymy, jak będzie dalej. Granie PvP wyobrażam sobie raczej po tym, jak już gracze poznają swoje frakcje, bo bez tego to początkujący raczej zawsze polegnie. Kombinacja rozbudowy własnej twierdzy, infrastruktury obronnej, manipulacji planszą i samego poruszania jednostek jest wielce satysfakcjonująca.
Dodatkowo po raz kolejny ludzie z Chip Theory Games pokazują, że w moim odczuciu są rewelacyjnymi pisarzami. Potrafią w trzech zdaniach stworzyć zarys świata i jego bohaterów, który pobudza wyobraźnię, jest niesztampowy i z jakiegoś powodu bardzo do mnie trafia. Tak samo było w Too Many Bones, tak samo jest w Cloudspire. Szacunek.
Fanem gatunku "tower defence" nie jestem, ale akurat Cloudspire kupił mnie całkowicie. Gdyby nie cena, to polecałbym każdemu. Chociaż gdyby liczyć za kilogram, to pewnie wyszłoby taniej, niż większość innych pozycji. To chyba najcięższe pudło w mojej kolekcji
