Wczoraj wreszcie udało mi się przegrać, bo zagrałem przeciwko anglikom na lvl 6 (czyli poziom trudności 10).arturmarek pisze: ↑22 sty 2021, 14:39 Ciekaw jestem jak sobie radzicie z Anglikami na wyższych poziomach. Graliśmy przeciwko nim na poziomie 0, potem na poziomie 2, a ostatnie dwie gry próbowaliśmy przecikwo Anglikom na poziomie 4. Obie gry dostaliśmy straszne bęcki. Tak, że moja żona zaczyna już obrażać grę Ja dwa razy grałem Skałą, a żona raz Burzą (tą co łazi z Dahanami) i raz błyskawicą. Obie gry przebiegały dość podobnie. Na początku było relatywnie łatwo utrzymać Anglików w szachu, przez kilka rund nie udawało im sie specjalnie dewastować. W momencie kiedy wchodziły karty najeźdżców drugiego poziomu, i karty wpadały na drugą akcję budowy zaczynała się taka produkcja wiosek i miast, że zupełnie sobie z tym nie radziliśmy. W pierwszej grze przegraliśmy jak nam wybudowali 7-dmy budynek w jednej z krain, drugą przegraliśmy w czasie dewastacji karty 3. poziomu najedźców. W obu grach byliśmy na drugim poziomie strachu w momencie przegranej, chyba dwie karty od poziomu 3. Ale nawet wejście na poziom 3 niewiele by nam dało, bo mieliśmy bardzo dużo miast na planszy.
Przede wszystkim nie potrafimy zatrzymać budowy, nawet jeśli wyrzuci się odkrywców to te 2 budynki w przyległych krainach zawsze się znajdą. Także w momencie kiedy zaczyna się 2. etap talii najedźców, Anglicy buduja 4 budynki, dewastuja (to sie długo udałe jakoś zablokować), budują 4 budynki i na koniec budują 2 budynki przed eksploracją. Domyślam się, że nie ma prostej odpowiedzi na pytanie "jak grac", bo wiele zależy ot tego jakie karty mocy się dociągnie, jak będą eksplorować najeźdźcy, ale mam wrażenie, że coś nam tutaj umyka. Dla porównania, Szwedzi mają bardzo mocną dewastację, ale można do niej nie doprowadzić różnymi metodami. Anglicy mają bardzo mocną budowę, której praktycznie nie da się zablokować.
Ogólnie broniłem się dzielnie i przegrałem trochę przez zagapienie (postawili 7 budynek w obszarze, gdzie nie mogłem temu zapobiec). Gdyby nie drobny błąd, to pociągnąłbym prawdopodobnie jeszcze ze 2 tury, albo nawet dotrzymał do końca talii najeźdźców, ale wątpię, żebym w tym czasie wbił wymaganą ilość strachu (o rozwaleniu tych wszystkich miast nawet nie marzyłem).
Ogólnie Anglicy wydają mi się trudniejsi od pozostałych adwersarzy, a na najwyższym poziomie potrafią postawić po kilka miast w jednej turze.
Pomyślałem, żeby następnym razem ułatwić sobie trochę scenariuszem "ochrona serca wyspy", chociaż przy tej zasadzie, że budują nawet w terenach bez najeźdźców, jak są w sąsiedztwie 2 wioski to może być jeszcze trudniejsze
Z talii najeźdźców zeszły już zdaje się 2 karty III poziomu, ale karta strachu nie zrobiła zupełnie nic i przegrałem przez dołożenie 7 budynku na pustyni w fazie "wysokiej migracji".
Nawet świetna zdolność pozwalająca zmieniać osady najeźdźców w Dahan była nieodczuwalna przy tym tempie rozbudowy