dave8 pisze: ↑14 mar 2021, 21:02
Cyel pisze: ↑14 mar 2021, 20:08
dave8 pisze: ↑14 mar 2021, 12:16Mordheim
Kiedyś może tak. Teraz już od dawna nie. Bardzo to przestarzałe i nudne. Kostkologia, mało decyzji. Od 20 lat ta koncepcja jest rozwijana w innych, lepiej przemyślanych systemach.
Fakt że trochę się zestarzała ale decyzji to akurat tam jest dużo. Jakie znasz lepsze systemy? Bo dla mnie ogólnie takie gry nie są już dobre. Wolę zagrać w jakieś euro.
Wcześniej polecałem Warmachine&Hordes
Cyel pisze: ↑09 mar 2021, 09:00
Warmachine & Hordes. Żadna gra w moim doświadczeniu nie zbliża się nawet do mnogości opcji, kreatywnych rozwiązań i satysfakcji z realizacji niesamowicie złożonego planu po zobaczeniu którego przeciwnikowi (i widzom wokół stołu ;D) opada szczęka z wrażenia. Nie bez powodu turnieje są rozgrywane z zegarem szachowym bo liczba opcji dostępnych co turę jest taka, że można się zawiesić na pół godziny rozważając jakie ruchy najlepiej wykonać.
Uprzedzam - to może być wada dla niedzielnego gracza, który wymięknie, zwłaszcza, jeśli będzie grał w środowisku bardziej doświadczonych. Zbieranie bęcków przez pierwszy rok to nic niezwykłego w tej grze, po prostu doświadczenie tak bardzo procentuje w tej grze a kostki, choć są, nie uratują, bo nad losowością jest dużo kontroli.
Dla mnie gra wszech czasów, niepozbawiona wad, ale żadna inna nie sprawia, że precyzyjnie wyliczony i zrealizowany plan na wygraną daje aż taką satysfakcję. Reszta gier, a zwłaszcza bitewniaków, w które grałem, to takie lajtowe, niewymagające zbytniego myślenia fillery w porównaniu do WM&H. AoS czy Warcry to w ogóle śmiech na sali w porównaniu, jak Chińczyk przy Dominant Species.
https://www.shutupandsitdown.com/miniat ... ne-hordes/
(można wypróbować za darmo online na War Table, napisz jakbyś chciał spróbować
viewtopic.php?f=9&t=67138 )
Jeśli uważasz, że w Mordheim było dużo decyzyjności to zdecydowanie powinieneś wypróbować WM&H , żeby zobaczyć różnicę
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Privateer Press w ogóle specjalnie wypuścił Warmachine na rynek jako odpowiedź na bardzo losowe, wyprane z decyzyjności gracza gry Games Workshop. Rynek zdominowany był przez Warhammery - bitewniakowy odpowiednik Monopoly, oni chcieli w odpowiedzi stworzyć swojego bitewniakowego Brassa
W WM&H nie ma wprawdzie kampanii z rozwojem postaci, ale powstaje właśnie Fallen Corvis, fanowska nakładka inspirowana Mordheim od ekipy bloga Line Of Sight, twórców domyślnego obecnie na świecie formatu turniejowego na małe punkty.
https://www.loswarmachine.com/fallen-co ... nouncement Na razie są zasady w wersji beta, ale są całkiem obiecujące jako rulespack dla graczy nastawionych bardziej na narracyjny aspekt.
Na pewno są też nieco mniejsze i chwalone gry tego typu, jak np Guild Ball czy Malifaux, ale nie grałem, więc szczegółowej opinii nie udzielę. Gloomhaven ma moim zdaniem fenomenalną mechanikę walki i rozwoju postaci, no ale to nie rywalizacja tylko kooperacja. Na pewno za to jest ogromna przepaść między tego typu -nie ukrywam, że bardziej niszowymi - móżgożernymi tytułami a bardziej nastawionymi na masowego gracza, uproszczonymi grami typu X-Wing, które nie bez powodu są popularne, bo są zgrabne i proste, co niewątpliwie jest zaletą. No ale twórca tematu pytał o "Najlepszy Skirmish Ever!" - i na to jest dla mnie tylko jedna odpowiedź
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)