Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.

Co być wybrał gdyby granie pomalowanymi figurkami nie było opcją.

Niepomalowane figurki plastikowe.
29
25%
Pasujące do klimatu kartoniki na podstawkach.
26
23%
Drewniane kosteczki i mepple
29
25%
To zależy od gry
31
27%
 
Liczba głosów: 115

Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: Blue »

Wsadzę kij w mrowisko :D. Wychodzi nowa edycja Nanty Narking, będzie tańsza, ale coś za coś - nie będzie plastiku, za to będą kartoniki.
Dla przypomnienia, tak wyglądały figsy w pierwszej edycji(przynajmniej rendery):
Obrazek
Ww praktyce to zawsze wygląda gorzej, światło jest bardziej miękkie i szczegóły przy używaniu na planszy się zlewają.

A tak wyglądają obecne to jak maja wyglądać w nowej edycji(też render):
Obrazek
Imho tutaj niestety grube białe obwódki są do bani, ale ten aspekt akurat w tym temacie pomijam.

Powiem tak. Sam figurek nie maluję i uważam że w wielu grach niepomalowane figsy oznaczają tyle że równie dobrze mógłbym przesuwać kolorowe drewienka na planszy, bo i tak szczegółów w trakcie rozgrywki jak figurki są wyłożone na planszy nie widać. Zresztą autorzy są tego świadomi bo takim Rising Sun specjalnie są zrobione podstawki żeby figurki były rozróżnialne(a i tak się walnąłem podczas rozgrywki). Nie wiem jak to wygląda w NN, jak rozumiem tu ważniejszy od figurki jest jej kolor? Więc podobnie jak w Rising sun gdzie nawet przejrzyściej by było mieć drewniane kostki, bo te figsy niewiele wnoszą ;).

Z drugiej strony w takim Descencie chyba bym wolał niepomalowane figsy od tekturek, ale tam się one jednak faktycznie mocniej różnią między sobą - w karaku przeciwników nie ma, a to że bohaterowie są w postaci kartoników jest dla mnie spoko.

Bardziej tak naprawdę przy zakupie wersji papierkowej obawiałbym się problemów z odsprzedażą(bo mam wrażenie że lud woli plastik) niż tego, że ja coś tracę. Do tego figsy często wymagają jednak więcej opieki - jak mają swoje "wypraski" to ich wykładanie i składanie zajmuje sporo czasu, a jak nie mają, a są pomalowane to wypadałoby coś zrobić żeby nie leciały razem do pudła tylko każda byłą osobno. Jestem starym eurozgredem chyba :D.

A u Was jak to wygląda? Kolorowa tektura vs niepomalowany plastik jak idzie o samą "klimatyczność"?
Ostatnio zmieniony 18 mar 2021, 12:03 przez Blue, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4114
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2662 times
Been thanked: 2576 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: Gizmoo »

W Nanty Narking te figurki IMHO dają bardzo dużo klimatu. Wersja ze stendees jest moim zdaniem dużo mniej czytelna. Gra robi duże wrażenie wydaniem, bo samą rozgrywką już niestety nie. Inną sprawą jest to, że plastik jest dużo bardziej wytrzymałym materiałem i bardziej odpornym na zużycie. Ta nowa wersja, choć tańsza, jest moim zdaniem przysłowiowym "strzałem w stopę".

A jeżeli chodzi o niepomalowany plastik, to cóż... Ja jestem mocno po ciemnej stronie mocy. Czyli - chce mieć wszystko pomalowane, bo strasznie nie lubię grać "szarakami". Jako, że sam nie maluje, to zlecam malowanie znajomemu, który się tym profesjonalnie zajmuje (polecam usługi lunatykuku - absolutny mistrz!).

Gdyby podliczyć ilość pieniędzy, które wydałem, to idzie to już w grubych tysiącach złotych. Pewnie większość forumowiczów wydała mniej na swoje kolekcje, niż ja na malowanie figurek. :lol:
Awatar użytkownika
anitroche
Posty: 775
Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
Has thanked: 681 times
Been thanked: 789 times
Kontakt:

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: anitroche »

Blue pisze: 18 mar 2021, 09:16 Powiem tak. Sam figurek nie maluję i uważam że w wielu grach niepomalowane figsy oznaczają tyle że równie dobrze mógłbym przesuwać kolorowe drewienka na planszy, bo i tak szczegółów w trakcie rozgrywki jak figurki są wyłożone na planszy nie widać.
Ja niestety mam podobnie - szare figurki wyglądają dla mnie smutno na planszy i jeśli nie mają kolorowych podstawek, to mi ciężko je rozróżnić. Zdecydowanie wolę drewienka kolorowe. Nanty Narking ani ta nowa edycja ani stara mi się nie podoba. Bardzo dobrze mi się grało w Ankh-Morpork, gdzie mamy drewniane meeple i domki z tego co pamiętam. W Nanty Narking nie widzę potrzeby posiadania figurek zwłaszcza, że podnosi to znacząco cenę, a te tekturowe standee jakoś mi graficznie nie pasują do tej gry niestety.
Gizmoo pisze: 18 mar 2021, 11:08 A jeżeli chodzi o niepomalowany plastik, to cóż... Ja jestem mocno po ciemnej stronie mocy. Czyli - chce mieć wszystko pomalowane, bo strasznie nie lubię grać "szarakami". Jako, że sam nie maluje, to zlecam malowanie znajomemu, który się tym profesjonalnie zajmuje (polecam usługi lunatykuku - absolutny mistrz!).

Gdyby podliczyć ilość pieniędzy, które wydałem, to idzie to już w grubych tysiącach złotych. Pewnie większość forumowiczów wydała mniej na swoje kolekcje, niż ja na malowanie figurek. :lol:
No i tutaj jest mój problem z figurkami, bo żal mi pieniędzy na malowanie, a sama nie umiem, dlatego staram się wystrzegać kupna gier figurkowych ;)

Bardzo podobał mi się zabieg przy kampanii Rising Sun (EDIT: oczywiście chodziło o Great Wall, ale żem pomyliła gry :D), że były do wyboru dwie wersje gry - z plastikiem lub z drewienkami. Niestety jest to zabieg rzadko kiedy opłacalny dla wydawnictwa, więc raczej nie będziemy tego często spotykać.

Ja jestem eurosucharzystką bardziej niż ameritrashowcem, ale wynika to też między innymi z tego, że ceny ameritrashy często są wysokie ze względu na plastik, więc wolę kupić dwie gry euro zamiast jednego ameri. Od jakiegoś już czasu zastanawiam się nad zakupem swojego pierwszego ameri z kampanią, ale co mi się coś spodoba to kosztuje majątek (przynajmniej dla mnie), a nie wiem czy granie kampanii w ogóle mi się spodoba, bo u mnie na stole bardzo rzadko zdarza się, że jedna gra wychodzi na stół co wieczór przez parę dni pod rząd - raczej lubię co wieczór pograć w coś innego. Póki co myślę o przyczajeniu się na odkupienie od kogoś zestawu wymienionych kart do 7th Continent tak na spróbowanie albo poczekam jeszcze pewnie z co najmniej rok na Sleeping Gods po polsku :D. A jak podejdzie to Etherfields lub ISS Vanguard jako kolejne podejścia do kampanii, no i tu już będę miała miliony monet do zainwestowania.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2021, 21:25 przez anitroche, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."

Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8778
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2686 times
Been thanked: 2362 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: Curiosity »

Daj ankietę!
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: Blue »

Curiosity pisze: 18 mar 2021, 11:44 Daj ankietę!
:D Ale Twoja opowiedź znam i bez ankiety! :) :D

EDIT: Dodałem ankietę, ale nie mam pewności czy sensownie ogarnąłem mozliwe odpowiedzi ;p.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4114
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2662 times
Been thanked: 2576 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: Gizmoo »

W ankiecie brakuje moim zdaniem jeszcze jednej opcji. Mianowicie DREWNIANE I POMALOWANE MEEPLE. Np. takie jak w Robin Hood and The Merry Men:

Obrazek

I jeżeli miałbym być szczery, to KAŻDĄ grę chciałbym mieć tak wydaną. Nie musiałbym wtedy wydawać milionów monet na malowanie figurek, a +10 do klimatu i + 10 do wyglądu. Dla mnie najfajniejsze rozwiązanie. W ogóle wszystkie drewniane elementy z heat transfer (zabijcie mnie, ale nie wiem jaka jest polska nazwa tej techniki nakładania farby. Transfer termiczny? Rozgrzana farba? :lol: ), wyglądają wspaniale. Np. wydanie deluxe Gugongu, albo wspaniałe drewniane żetony z Monster Lands:

Obrazek
Obrazek

Na żywo wygląda to duuuużo lepiej niż na tych zdjęciach. Są piękne!

P.S. Brakuje jeszcze żetonów pokerowych z Chip Theory Games. Ale pewnie Curiosity już to zasugerował. :lol:
Awatar użytkownika
ShapooBah
Posty: 1294
Rejestracja: 18 lip 2018, 13:56
Lokalizacja: Katowice/Gliwice
Has thanked: 366 times
Been thanked: 216 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: ShapooBah »

W sumie zastanawiam się nad tym Nanty Narking,
Meeple z pierwowzoru były wystarczające, klimat tworzony był za pomocą kart,
Teraz jak rozumiem każda figurka czy budynek o innym kształcie ma jakieś dodatkowe profity, czy takie wyróżnienie w przypadku tej tańszej wersji to tylko sztuka dla sztuki?
Awatar użytkownika
karmazynowy
Posty: 1029
Rejestracja: 15 lut 2011, 18:26
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 186 times
Been thanked: 435 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: karmazynowy »

Dobrze, że jest wersja, która będzie tańsza. Plastik niepotrzebnie pompuje cenę. Źle, że poszli w kartoniki bo wygląda to badziewiasto i jak dla mnie psuje klimat. Moim zdaniem mogli iść na kompromis i wybrać drewniane meeple, nie są przecież drogie - jeśli nie mają unikatowych kształtów. Cenowo byłoby lepiej niż plastik, klimatycznie lepiej niż karton. A tak mam dysonans, okładka, klimat gry i mapa próbują być poważne, a kartoniki wyglądają kreskówkowo.
Na półce | Na stole | Na sprzedaż i zamianę (Gdynia) | Podzielę się rabatem: Grybezpradu.eu - 5% | Planszostrefa.pl - 11%
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 576 times
Been thanked: 1028 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: RUNner »

Maluję figurki i niejedną grę kupiłem właśnie ze względu na nie, więc moja opinia jest oczywista :) Natomiast uważam, że tekturowe standy to straszna tandeta i w takie Stawce Większej Niż Życie psują mi radość z gry.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Golfang
Posty: 1987
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 230 times
Been thanked: 314 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: Golfang »

karmazynowy pisze: 18 mar 2021, 13:33 Dobrze, że jest wersja, która będzie tańsza. Plastik niepotrzebnie pompuje cenę. Źle, że poszli w kartoniki bo wygląda to badziewiasto i jak dla mnie psuje klimat. Moim zdaniem mogli iść na kompromis i wybrać drewniane meeple, nie są przecież drogie - jeśli nie mają unikatowych kształtów. Cenowo byłoby lepiej niż plastik, klimatycznie lepiej niż karton. A tak mam dysonans, okładka, klimat gry i mapa próbują być poważne, a kartoniki wyglądają kreskówkowo.
Generalnie zgadzam się z Tobą. Jednak jako osoba ceniąca, lubiąca i malująca figurki chciałbym mieć wybór. Idealnym tutaj przykładem jest Great Wall -> stać Cię i chcesz kupujesz figsy, nie chcesz plastiku kupujesz tańsze meeple. Wiem że takie "rozwodnienie" produkcji na dwa warianty jest problematyczne dla wydawcy. Jednak ja bym bardzo chciał aby na rynku więcej produkcji poszło właśnie w stronę Great Wall.
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
karmazynowy
Posty: 1029
Rejestracja: 15 lut 2011, 18:26
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 186 times
Been thanked: 435 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: karmazynowy »

Golfang pisze: 18 mar 2021, 13:44
karmazynowy pisze: 18 mar 2021, 13:33 Dobrze, że jest wersja, która będzie tańsza. Plastik niepotrzebnie pompuje cenę. Źle, że poszli w kartoniki bo wygląda to badziewiasto i jak dla mnie psuje klimat. Moim zdaniem mogli iść na kompromis i wybrać drewniane meeple, nie są przecież drogie - jeśli nie mają unikatowych kształtów. Cenowo byłoby lepiej niż plastik, klimatycznie lepiej niż karton. A tak mam dysonans, okładka, klimat gry i mapa próbują być poważne, a kartoniki wyglądają kreskówkowo.
Generalnie zgadzam się z Tobą. Jednak jako osoba ceniąca, lubiąca i malująca figurki chciałbym mieć wybór. Idealnym tutaj przykładem jest Great Wall -> stać Cię i chcesz kupujesz figsy, nie chcesz plastiku kupujesz tańsze meeple. Wiem że takie "rozwodnienie" produkcji na dwa warianty jest problematyczne dla wydawcy. Jednak ja bym bardzo chciał aby na rynku więcej produkcji poszło właśnie w stronę Great Wall.
Z tego co pisali, prawdopodobnie będzie możliwość zakupu paczki z plastikowymi figursami.
Na półce | Na stole | Na sprzedaż i zamianę (Gdynia) | Podzielę się rabatem: Grybezpradu.eu - 5% | Planszostrefa.pl - 11%
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 267 times
Been thanked: 593 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: arian »

Figurki bardzo ładne, ale dla mnie, mimo, że maluję, kartoniki byłyby wystarczające. Kartoniki są w Martwej Zimie i sprawdzają się świetnie. Figurki lubię w grach, w których mają realne odniesienie do plansz, po których się poruszają. Np. w Posiadłości Szaleństwa figurki działają, bo poruszają się po pomieszczeniach. Ale już w Martwej Zimie one sobie stoją w miejscu przeznaczonym na figurkę, więc są zwykłym pionkiem. W Nieustraszeni - Normandia są żetony i cieszy mnie takie rozwiązanie, bo figurki miałyby i tak zaburzoną skalę, a same pola na planszy są bardziej mechaniczne niż klimatyczne. W Nanty Narking też mamy całą mapę, więc te figurki nijak nie trzymają skali. Co prawda nie są szare, tylko kolorowe, ale w takim przypadku jest mi to zupełnie obojętne czym bym grał. W Martwej Zimie szare figurki to byłby koszmar, przy takiej ilości bohaterów jaka tam się pojawia.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: Blue »

Gizmoo pisze: 18 mar 2021, 12:19 W ankiecie brakuje moim zdaniem jeszcze jednej opcji. Mianowicie DREWNIANE I POMALOWANE MEEPLE. Np. takie jak w Robin Hood and The Merry Men:

Obrazek

[...]
Prawda że takie mepple sa dla mnie świetnym wyjściem, jednak bardzo mało jest takich rzeczy w grach. Nie jest to zwykłe drewno, nie jest to cienka lekka tekturka. Ofc znów nie do każdego tytułu to pasuje :).
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2826
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 846 times
Been thanked: 363 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: Gromb »

Są jeszcze standy z pleksy. Świetnie się prezentują, są dwustronne i trwałe.
Obrazek
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: Blue »

arian pisze: 18 mar 2021, 14:12 Figurki bardzo ładne, ale dla mnie, mimo, że maluję, kartoniki byłyby wystarczające. Kartoniki są w Martwej Zimie i sprawdzają się świetnie. Figurki lubię w grach, w których mają realne odniesienie do plansz, po których się poruszają. Np. w Posiadłości Szaleństwa figurki działają, bo poruszają się po pomieszczeniach. Ale już w Martwej Zimie one sobie stoją w miejscu przeznaczonym na figurkę, więc są zwykłym pionkiem. W Nieustraszeni - Normandia są żetony i cieszy mnie takie rozwiązanie, bo figurki miałyby i tak zaburzoną skalę, a same pola na planszy są bardziej mechaniczne niż klimatyczne. W Nanty Narking też mamy całą mapę, więc te figurki nijak nie trzymają skali. Co prawda nie są szare, tylko kolorowe, ale w takim przypadku jest mi to zupełnie obojętne czym bym grał. W Martwej Zimie szare figurki to byłby koszmar, przy takiej ilości bohaterów jaka tam się pojawia.
W sumie nawet nie doszło do mnie wcześniej że być może u mnie odgrywa dużą rolę w określeniu czy gra potrzebuje figurki własnie efekt skali. W Rising Sun masz mapę strategiczną, więc równie dobrze mogą być kosteczki, w Descencie czy Posiadłości proporcje są powiedzmy mniej więcej zachowane + poruszasz się "swoimi postaciami"- w sensie pewna immersja i wejście w postać, a nie kontrolujesz arbitralnie jakieś oddziały. Z drugiej strony kartoniki tez można zrobić w skali. W sumie jakby za 250zł scd mozna było kupić descenta z (zeskalowanymi i ładnymi) kartonikami vs 650zł z figurkami, to o ile pierwszy bym rozważył, to ten drugi mi kompletnie zwisa ;).
feniks_ciapek
Posty: 2301
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1608 times
Been thanked: 936 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: feniks_ciapek »

A mi szare figurki nie przeszkadzają. Jak byłem mały nie stać mnie było na farbki i bawiłem się niepomalowanymi żołnierzykami :D

I wolę figurki od drewna. A drukowane meeple trochę mi się kojarzą z rosyjskimi babuszkami, więc czasami mnie śmieszą. Chociaż to też zależy od tego, jak są zrobione.
Awatar użytkownika
kdsz
Posty: 1401
Rejestracja: 17 gru 2010, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 456 times
Been thanked: 303 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: kdsz »

Dla mnie szare, niepomalowane figurki są trudno rozróżnialne. Nie mam zdolności manualnych, chęci ani czasu, żeby je malować. Nie mam też ochoty zaprzątać sobie głowy szukaniem malarza. A tak naprawdę, to bogata scenografia nie ma dla mnie dużego znaczenia (nie tylko w grach planszowych). Dlatego pomysł wypuszczania gier w dwóch wersjach (plastik albo drewno), który opisał Golfang, byłby dla mnie optymalny. Dla wydawcy to jednak duży kłopot.
scarletmara
Posty: 424
Rejestracja: 23 sty 2020, 18:42
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 102 times
Been thanked: 142 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: scarletmara »

A mo się marzy opcja: niepomalowane lub pomalowane fabrycznie figurki do wyboru. Mi takie fabrycznie pomalowane jak MAge Knighcie w zuepłeności wystarczają, a figurka to zawsze figurka, chociaż wszystko zalezy od ogólnej stylistyki gry, do niektórych bardziej pasują klimatyczne meple znaklejkami lub bez, do innych kartonikowe figsy. Te z Narty Narking moim zdaniem są brzydkie ale można je było zrobić lepiej tak że wyglądałyby lepiej od szarych figurek, inna sprawa, ze tam pierwotne figurki nie były szare, więc sie tak nie zlewały w jedną mase nie do rozpoznania co tez zmienia postać rzeczy. Ładne kartonowe sa moim zdaniem w Kacper Ryx albo w Martwej Zimie i przy takich kartonikach figsów mi nie brakuje. Szczególnie w AMrwej Zimie wolę chyba te kartonowe niż gdyby miały zostac zastapione szarymi figsami. Ale już w Blood Rage marzyłyby mi sie fabrycznie pomalowane figurki bardziej niż kartoniki. Chociaz może to kwestia przyzwyczajenia, ze nie wyobrażam sobie Blood Rage z kartonikami czy meplami ?
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: Kin@a »

Ciężko powiedzieć to zależy od rodzaju gry.
W takim Robinsonie figurki plastikowe wręcz psują survivalowy klimat grafik. Najbardziej pasują drewniane piony z grawerem, zamiast naklejki.

W Nanty z kolei lepsze są figurki plastikowe, ewentualnie drewniane meeple i budynki (które mogą mieć bardzo ciekawe kształty :wink: ).

Kartoniki to taka budżetówka trochę. Rzadko kiedy pasują i są najmniej trwałe.
Dlatego ja np szukam czegoś zamiennego do gier w stylu Potwory w NY bo tam to się one nawet na planszy nie mieszczą bo czynią ją nieczytelną.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: Blue »

Obrazek
vs
Obrazek

Tylko tu akurat te do martwej zimy mają fajny styl - te do posiadłości jak pomalowane to też są git, ale jak są szare to jednak troche kicha.
Awatar użytkownika
anitroche
Posty: 775
Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
Has thanked: 681 times
Been thanked: 789 times
Kontakt:

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: anitroche »

Jeszcze może do dyskusji dorzucę przykład Tsukuyumi Full Moon Down i ostatniego nowego wydania gry na KS tym razem z figurkami zamiast tekturowych standees. Choć recenzenci wskazywali, że figurki w tej grze się nie sprawdzają i gra staje się mniej czytelna i rozgrywka cięższa do ogarnięcia, to i tak kupujący byli zachwyceni i uważali, że figurki muszą być. Ja jednak wolę, żeby gra była łatwiejsza w obsłudze i czytelniejsza niż ładniejsza, jeśli kosztem wyglądu gry na stole spada jej grywalność. Ale co ja tam wiem, skoro jestem raczej graczem euro lubiącym przestawiać kosteczki na planszy ;).
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."

Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Cyel
Posty: 2587
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1233 times
Been thanked: 1449 times

Re: Niepomalowane plastikowe figurki vs kolorowe kartoniki.

Post autor: Cyel »

W Gloomhaven czy Machina Arcana standy są dla mnie całkiem mylące, przez to, że mają taki sam kształt (w MA przynajmniej levele potworów różnią się wielkością), jak stoją bokiem to już w ogóle nie widać co się dzieje. Wolałbym figurki (i dla estetyki i przejrzystości) ale nie wiem czy wolałbym płacić za figurki w takiej ilości ;P
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
ODPOWIEDZ