Potem graliśmy już tak jak było na arkuszu władcy, więc graliśmy z 3 Dłuższy czas już nie grałem w tę grę, więc nie pamiętałem, czy tam było ograniczenie do 3 czy 4, ale w każdym razie w kolejnych grach już je wprowadziliśmy.Losiek pisze: ↑04 mar 2021, 14:53To wciąż źle grasz bo reliktów (chyba o to Ci chodzi) można mieć maksymalnie 3. Co jest opisane w instrukcji ale też z prawej strony arkusza władcy - opis i trzy ikonki kartSirus_Black pisze: ↑03 mar 2021, 13:53 W Terrors of London granie na artefakty było zabójcze, jak nie doczytałem zasady, że można mieć maks cztery. Biorąc pod uwagę poziom instrukcji to pewnie nie był jedyny błąd z jakim graliśmy
Gra niezgodnie z przepisami
- Sirius_Black
- Posty: 141
- Rejestracja: 17 sty 2016, 13:29
- Has thanked: 226 times
- Been thanked: 152 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
- Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
- Has thanked: 549 times
- Been thanked: 170 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Aoens End - karta ktora daje dwa ladunki kiedy wchodzi druga taka sama. A My graliśmy ze druga oraz kolejne tez... taki easy mode.
Lords of Hellas - szybkość armi zalezna od bohatera, Kart akcji na ręku dowolna ilość, akcja specjalna przygotowanie: kombinacja dwoch z trzech możliwości ale nie wpadłem na to ze moze być dwa razy to samo (czyli pobranie np dwóch kart akcji).
Legendery Encounters Alien - Coordinate akcja. Zagrywasz karte na stół i kolejny gracz może z niej skorzystać. A trzeba zagrać z ręki w czasie fazy akcji innego gracza.
Lords of Hellas - szybkość armi zalezna od bohatera, Kart akcji na ręku dowolna ilość, akcja specjalna przygotowanie: kombinacja dwoch z trzech możliwości ale nie wpadłem na to ze moze być dwa razy to samo (czyli pobranie np dwóch kart akcji).
Legendery Encounters Alien - Coordinate akcja. Zagrywasz karte na stół i kolejny gracz może z niej skorzystać. A trzeba zagrać z ręki w czasie fazy akcji innego gracza.
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Sushi Go! I ich puddingi, które podliczaliśmy w każdej partii zamiast na koniec gry. To był prawdziwy gamechanger.
- Vezyr
- Posty: 96
- Rejestracja: 25 sty 2009, 16:53
- Lokalizacja: Poznań/Kalisz
- Has thanked: 68 times
- Been thanked: 20 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
To i ja się podzielę moimi największymi wtopami dotyczącymi złej interpretacji zasad.
Puerto Rico - jedna z moich pierwszych gier, więc doświadczenie planszówkowe było mizerne. Zła interpretacja zasad doprowadziła, że przez parę lat grałem z niepoprawnym kończeniem gry. Gdy zostanie zrealizowany jeden z warunków zakończenia, to dogrywa się rundę do końca, więc pozostali gracze mają jeszcze szanse na wykonanie ruchu. "Moje" zasady mówiły, że gra kończy się natychmiastowo, co prowadziło do sporych wypaczeń, które są niczym w porównaniu do kolejnej pomyłki przy grze...
Cywilizacja: poprzez wieki - była również jedną z pierwszych gier. Skrzywiony zasadami z Puerto Rico, gdzie znacznik pierwszego gracza jest przechodni, po przeczytaniu zasad (nie wiedzieć dlaczego), tę samą zasadę zastosowałem w Cywce, co doprowadziło do kompletnego wypaczenia gry. Pierwszy gracz w kolejnej rundzie stawał się ostatnim graczem, co powodowało, że nie był w stanie zareagować na wypowiedzianą wojnę. Doprowadziło to do takiej patologii, że wprowadziliśmy homerules, że można wypowiedzieć tylko jedną wojnę na gracza. Tu na szczęście po kilkunastu partiach uznałem, że coś nie gra i gra nie może być tak popsuta i miałem racje
Puerto Rico - jedna z moich pierwszych gier, więc doświadczenie planszówkowe było mizerne. Zła interpretacja zasad doprowadziła, że przez parę lat grałem z niepoprawnym kończeniem gry. Gdy zostanie zrealizowany jeden z warunków zakończenia, to dogrywa się rundę do końca, więc pozostali gracze mają jeszcze szanse na wykonanie ruchu. "Moje" zasady mówiły, że gra kończy się natychmiastowo, co prowadziło do sporych wypaczeń, które są niczym w porównaniu do kolejnej pomyłki przy grze...
Cywilizacja: poprzez wieki - była również jedną z pierwszych gier. Skrzywiony zasadami z Puerto Rico, gdzie znacznik pierwszego gracza jest przechodni, po przeczytaniu zasad (nie wiedzieć dlaczego), tę samą zasadę zastosowałem w Cywce, co doprowadziło do kompletnego wypaczenia gry. Pierwszy gracz w kolejnej rundzie stawał się ostatnim graczem, co powodowało, że nie był w stanie zareagować na wypowiedzianą wojnę. Doprowadziło to do takiej patologii, że wprowadziliśmy homerules, że można wypowiedzieć tylko jedną wojnę na gracza. Tu na szczęście po kilkunastu partiach uznałem, że coś nie gra i gra nie może być tak popsuta i miałem racje
Everyone loves perfectly balanced skill-based gameplay until they realize they're not as skilled as they thought.
kolekcja
kolekcja
- 2lip
- Posty: 44
- Rejestracja: 03 paź 2018, 09:30
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 16 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Zakazana pustynia
Przez jakiś czas użycie karty ekwipunku "Tarcza słoneczna" deklarowaliśmy w momencie gdy z talii burzy wyszedł "Żar z nieba", a powinno się to robić przed dociąganiem kart burzy.
Od tamtej pory to znacznie trudniejsza i fajniejsza gra
Paperback
Grany tylko w co-opie wydawał się nie do przejścia, aż odkryliśmy, że po ruchu gracza odrzuca on wszystkie karty i dociąga pięć nowych, a nie zostawia na ręku tych, których nie użył do ułożenia wyrazu.
Od tamtej pory to ciut łatwiejszy, ale wciąż wymagający wariant.
Rzuć na tacę
Dopiero gdy zagrałem w przeglądarce, dowiedziałem się, że w niebieskim obszarze zakreślamy zawsze pole będące sumą oczek z kostek niebieskiej i białej. Wcześniej, używając białej traktowałem ją "zamiast niebieskiej" więc po prostu mnożyłem wartość jej oczek razy dwa.
Od tamtej pory... w sumie niewiele się zmieniło, nadal jestem w to mega słaby!
Przez jakiś czas użycie karty ekwipunku "Tarcza słoneczna" deklarowaliśmy w momencie gdy z talii burzy wyszedł "Żar z nieba", a powinno się to robić przed dociąganiem kart burzy.
Od tamtej pory to znacznie trudniejsza i fajniejsza gra
Paperback
Grany tylko w co-opie wydawał się nie do przejścia, aż odkryliśmy, że po ruchu gracza odrzuca on wszystkie karty i dociąga pięć nowych, a nie zostawia na ręku tych, których nie użył do ułożenia wyrazu.
Od tamtej pory to ciut łatwiejszy, ale wciąż wymagający wariant.
Rzuć na tacę
Dopiero gdy zagrałem w przeglądarce, dowiedziałem się, że w niebieskim obszarze zakreślamy zawsze pole będące sumą oczek z kostek niebieskiej i białej. Wcześniej, używając białej traktowałem ją "zamiast niebieskiej" więc po prostu mnożyłem wartość jej oczek razy dwa.
Od tamtej pory... w sumie niewiele się zmieniło, nadal jestem w to mega słaby!
Sprzedam: SKULL • 7 samurajów • ICECOOL • Paperback PL • Paryż: Miasto świateł • Ostatnie chwile... i inne
-
- Posty: 817
- Rejestracja: 30 maja 2018, 10:35
- Has thanked: 121 times
- Been thanked: 93 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Nemesis- zapominaliśmy o ataku z zaskoczenia po wyciągnięciu obcego z worka i za łatwo było. Teraz już pamiętam i pilnuje tego oraz gra stała się bardziej wymagającą i przez to fajniejsza.
Karta walki nie karta akcji.
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Star Realms - kiedy karty Maszyn (czerwone) pozwalały na odrzucenie karty, odrzucaliśmy wybrane karty przeciwnika ze stołu bądź ze stosu kart odrzuconych.
- addekk
- Posty: 642
- Rejestracja: 28 gru 2018, 11:54
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 103 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Haha, parę dni temu odkryłem że po ponad 100 partiach graliśmy bardzo źle w Nemesis, podczas fazy koloni intruzi się przemieszczają zgodnie z symbolem i numerem, który jest na karcie konkretnym korytarzem. Ale tylko Ci nie związani walką.
Także tego. Najlepsze jest to że były na ten temat kiedyś nawet dyskusje w naszym gronie graczy ale nie wiem dlaczego stwierdziliśmy że ktoś z jakiegoś powodu tak wymyślił
Także tego. Najlepsze jest to że były na ten temat kiedyś nawet dyskusje w naszym gronie graczy ale nie wiem dlaczego stwierdziliśmy że ktoś z jakiegoś powodu tak wymyślił
Weźże chodźże grać BGG
- Backero
- Posty: 399
- Rejestracja: 31 maja 2015, 21:34
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 155 times
- Been thanked: 92 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Scythe - przez większość naszych dotychczasowych partii Młyn traktowaliśmy po prostu jako stacjonarnego robotnika i dopiero niedawno doczytaliśmy, że obszar z nim zawsze produkuje surowce, nie musząc go deklarować, gdy wykonujemy akcję wydobycia surowców.
Gra o Tron: Matka Smoków - podczas tłumaczenia zasad grupie z jakiegoś powodu powiedziałem, że smok ma 2 siły za każdy żeton smoka w odpowiednim obszarze, zamiast 1, co naturalnie skończyło się tym, że Targayen bardzo prędko stał się nie do pokonania (i naturalnie wygrał). Dopiero dzień po rozgrywce mi się przypomniało, że tak przecież nie powinno być i upewniłem się w instrukcji.
Carcassonne - graliśmy doliczania punktów na koniec gry za nieukończone lokacje, ale po zwróceniu uwagi, że tak powinno być, wszyscy zgodziliśmy się, by grać dalej jak dotychczas uznając to za home rule
Gra o Tron: Matka Smoków - podczas tłumaczenia zasad grupie z jakiegoś powodu powiedziałem, że smok ma 2 siły za każdy żeton smoka w odpowiednim obszarze, zamiast 1, co naturalnie skończyło się tym, że Targayen bardzo prędko stał się nie do pokonania (i naturalnie wygrał). Dopiero dzień po rozgrywce mi się przypomniało, że tak przecież nie powinno być i upewniłem się w instrukcji.
Carcassonne - graliśmy doliczania punktów na koniec gry za nieukończone lokacje, ale po zwróceniu uwagi, że tak powinno być, wszyscy zgodziliśmy się, by grać dalej jak dotychczas uznając to za home rule
- Losiek
- Posty: 951
- Rejestracja: 31 sie 2010, 03:12
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 314 times
- Been thanked: 203 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
W sobotę po długim czasie zagraliśmy w Concordię całkowicie ignorując kartę Praefectus Magnus. Dopiero po zakończeniu gry i pakowaniu jej do pudełka przypomniałem sobie o tej karcie.
- MichalStajszczak
- Posty: 9478
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Dramat jest dopiero wtedy, gdy ktoś sprzeda grę, uznając ją za zepsutą, a potem okaże się, że gra wcale zepsuta nie była, tylko grał niezgodnie z przepisami.
-
- Posty: 561
- Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
- Has thanked: 86 times
- Been thanked: 284 times
-
- Posty: 1447
- Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
- Has thanked: 103 times
- Been thanked: 142 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Chyba każdą starszą grę planszową jaką mam grałem w jakiś sposób źle. Duża zasługa tego forum, że się w skońćzonym czasie orientuje, ze coś nie ten teges. Najbardziej jaskrawe przypadki:
Agricola: Kładąc krążki na polu nie wykorzystywałem od razu akcji, dopiero na koniec w dowolnej kolejności. W ten sposób można było zapolować na jakieś pole nie mając np. Wymaganej ilości drewna i “dobrać” je w kolejnym ruchu gdy już upolowaliśmy upragnioną akcję.
Small World: Grałem rundy z rotującą kolejnością graczy. Hardcore. Na zmianę miało się dwa ruchy pod rząd a na zmianę przeciwnik miał – w grze 3 osobowej to aż tak nie bolało.
Posiadłość Szaleństwa: Krok, akcja, koniec, a nie krok, akcja, krok.
UNO: co ja tu za młodu robiłem to aż wstyd się przyznać, Karta “zmiana kierunku” to były dodatkowe akcje dla nas samych i można było kręcić kontr-comba (każdą karta akcji w UNO tak grałem). Jak przeciwnik coś próbował odbijać to mogło się skońćzyć nawet na 8 kolejkach pod rząd. A jakby tego było mało, to można było całą zebraną kolejkę odbić kartą STOP.
Filary Ziemi: Nigdy, nigdy nigdy nawet nie pomyślałem aby respektować pomocników (np pomocnik murarza aby murarz mógł produkować punkty itp). Pierwsze naście gier się nie zorientowałem, a potem zlałem.
Obecnie to raczej w rodzinnym graniu ignoruje zasady aby troche dzieciom ułatwić a nie, że nie znam zasad. Chociaż kto to wie, czego sam nie wie.
No chyba, że gram w Mom 2ed i no nie ma zmiłuj przerzucam kości po kilka razy. Moja psycha w tej grze pęka. A mieli taki fajny system testów umiejętności z 1ed i jedną kościa K10, a nie jakieś bzdurne n-sukcesów i wskazówki. Taki system mi nie przeszkadza w X-Wingu czy Bitwach Westeros (Battlelore) bo jak jest rywalizacja to jest rywalizacja. Ale oszacowanie prawdopodobieństwa sukcesu w kooperacyjniaku jest moim zdaniem wyjątkowo słabe.
Agricola: Kładąc krążki na polu nie wykorzystywałem od razu akcji, dopiero na koniec w dowolnej kolejności. W ten sposób można było zapolować na jakieś pole nie mając np. Wymaganej ilości drewna i “dobrać” je w kolejnym ruchu gdy już upolowaliśmy upragnioną akcję.
Small World: Grałem rundy z rotującą kolejnością graczy. Hardcore. Na zmianę miało się dwa ruchy pod rząd a na zmianę przeciwnik miał – w grze 3 osobowej to aż tak nie bolało.
Posiadłość Szaleństwa: Krok, akcja, koniec, a nie krok, akcja, krok.
UNO: co ja tu za młodu robiłem to aż wstyd się przyznać, Karta “zmiana kierunku” to były dodatkowe akcje dla nas samych i można było kręcić kontr-comba (każdą karta akcji w UNO tak grałem). Jak przeciwnik coś próbował odbijać to mogło się skońćzyć nawet na 8 kolejkach pod rząd. A jakby tego było mało, to można było całą zebraną kolejkę odbić kartą STOP.
Filary Ziemi: Nigdy, nigdy nigdy nawet nie pomyślałem aby respektować pomocników (np pomocnik murarza aby murarz mógł produkować punkty itp). Pierwsze naście gier się nie zorientowałem, a potem zlałem.
Obecnie to raczej w rodzinnym graniu ignoruje zasady aby troche dzieciom ułatwić a nie, że nie znam zasad. Chociaż kto to wie, czego sam nie wie.
Z doświadczenia powiem, że zasady należy zmieniać konsekwentnie, tzn, jak robimy jakąś zmianę to róbmy to konsekwentnie a nie kiedy nam śrubę coś dociska. Zauważyłem, że w LCGi kooperacyjne od FFG po prostu nie potrafię grać zgodnie z zasadami. Frustruje się niemiłosiernie. Fatalnie na dłuższą metę kończy się "epizodyczne poprawianie" trudności gry. Jak już decyduje, że zmieniam żetony w worku chaosu, zmniejszam ilość ciągniętych kart z tali złola i się tego trzymam to mam większą frajdę niż jak udaje, że gram z zasadami a jak się robi za trudno to luzuje. Porażka uczy i potrafi bawić (jak słynny scenariusz z 1ed Posiadłości Szaleństwa z chłodnią).Tirith pisze: ↑02 mar 2021, 21:44 Temat nie musi być czarno-biały. Grać w 100% według zasad czy pozwalać sobie na zmiany? Jestem zwolennikiem grania według zasad, ale też nie demonizuje. Jeżeli coś ewidentnie mi nie odpowiada, ale też nie jest to kluczowa mechanika to jestem skłonny coś zmienić. Np w Eclipse, podczas odkrywania systemu nie kładę znacznika wpływu żeby zebrać nagrodę. (Temat ten jest często poruszany na forum Eclipse, a nawet ta zasada została zmieniona w 2 ed jeśli dobrze kojarzę). Dlaczego więc miałbym na siłę grać wg zasad?
Poza tym gra ma przynosić zabawę, frajdę i satysfakcje. Jeśli ktoś ma to wszystko nawet gdy zmieni 50% zasad to niech tak robi. Nie ma co z tego robić rabanu.
No chyba, że gram w Mom 2ed i no nie ma zmiłuj przerzucam kości po kilka razy. Moja psycha w tej grze pęka. A mieli taki fajny system testów umiejętności z 1ed i jedną kościa K10, a nie jakieś bzdurne n-sukcesów i wskazówki. Taki system mi nie przeszkadza w X-Wingu czy Bitwach Westeros (Battlelore) bo jak jest rywalizacja to jest rywalizacja. Ale oszacowanie prawdopodobieństwa sukcesu w kooperacyjniaku jest moim zdaniem wyjątkowo słabe.
- Harun
- Posty: 1103
- Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 528 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
https://boardgamegeek.com/geeklist/2257 ... ong/page/1
Numer 5 na liście - Istambuł, to mój przypadek. Za kafelki meczetu płaci się tylko 1 towar. Już gram poprawnie.
Poza tym od nastu lat gram źle z rodziną w Tichu - wykładane pary nie muszą (a powinny wg zasad) być sekwensem. Przyzwyczailiśmy się.
Numer 5 na liście - Istambuł, to mój przypadek. Za kafelki meczetu płaci się tylko 1 towar. Już gram poprawnie.
Poza tym od nastu lat gram źle z rodziną w Tichu - wykładane pary nie muszą (a powinny wg zasad) być sekwensem. Przyzwyczailiśmy się.
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Tylko upewnię się - chodzi o fazę wydarzeń a nie fazę kolonii? W fazie kolonii tylko żetony losujemy i ewentualnie rzucamy na szmery?
Początkujący planszówkowicz prosi o wyrozumiałość :)
-
- Posty: 817
- Rejestracja: 30 maja 2018, 10:35
- Has thanked: 121 times
- Been thanked: 93 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Tak. W fazie wydarzeń się przemieszczają s nie kolonii intruzow.
- ThunderFantastic
- Posty: 112
- Rejestracja: 23 gru 2018, 20:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 23 times
- Been thanked: 16 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Tekhenu: Obelisk Słońca.
Jednoczesne oglądanie Kaczmara i czytanie instrukcji nie pomogło a może raczej nie jest wskazane. Dwie partie grane i w obu ten sam błąd.
Kostki wyciągane były co drugi obrót, czyli gdy jest Matt a nie w każdym obrocie. Co oczywiście skutkowało wyzerowaniem kostek w ostatniej turze i ogólnie wielki problem z sensownością wybranej strategii gry :/.
Chyba musiałem mieć wtedy jakieś zaćmienie bo nawet jak w kolejnym dniu czytałem z rana instrukcję później w południe to dopiero wieczorem czytając angielską wersję (bo może w PL jest błąd) dotarło co źle się robiło. .
Generalnie to zawsze najpierw czytam inatrukcje i gram. Ale tutaj miało być szybko i dobrze z video instrukcją. Chyba jednak pozostanę przy czytaniu.
Jednoczesne oglądanie Kaczmara i czytanie instrukcji nie pomogło a może raczej nie jest wskazane. Dwie partie grane i w obu ten sam błąd.
Kostki wyciągane były co drugi obrót, czyli gdy jest Matt a nie w każdym obrocie. Co oczywiście skutkowało wyzerowaniem kostek w ostatniej turze i ogólnie wielki problem z sensownością wybranej strategii gry :/.
Chyba musiałem mieć wtedy jakieś zaćmienie bo nawet jak w kolejnym dniu czytałem z rana instrukcję później w południe to dopiero wieczorem czytając angielską wersję (bo może w PL jest błąd) dotarło co źle się robiło. .
Generalnie to zawsze najpierw czytam inatrukcje i gram. Ale tutaj miało być szybko i dobrze z video instrukcją. Chyba jednak pozostanę przy czytaniu.
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Wcześniej ktoś pisał o błędach czy homerulesach wynikających z niechęci do studiowania instrukcji. Ja mam raczej na odwrót bo studiowanie instrukcji to dla mnie jedna z bardziej przyjemnych rzeczy w obcowaniu z grą. Ale również zdarza mi się popełniać błędy - na przykład wtedy gdy zasada podana jest w akapicie, który traktuję za tak oczywisty, że go zawsze pomijam przeglądając po raz któryś instrukcję. Natomiast świadome zmiany wprowadzam... świadomie, tzn mając na uwadze to, że być może zakłócam jakiś zamysł twórcy, np. zwiększając losowość, zmieniając czas rozgrywki, zmieniając balans. Czasem zdarza się tak, że zarzucam wcześniej wprowadzony homerules, bo nabyte doświadczenie w grze uświadamia mi jego bezzasadność.
- anitroche
- Posty: 778
- Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
- Has thanked: 692 times
- Been thanked: 790 times
- Kontakt:
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Niedawno wymyśliłam sobie, że założę kanał na YouTube z nagranymi pełnymi rozgrywkami. To mi dało niezłą lekcję pokory, co do przeświadczenia o tym, że gram prawidłowo w planszówki . Już na etapie samego obrabiania nagrania widzę, ile błędów się popełnia, a do tego jeszcze po opublikowaniu wychodzą niezłe kwiatki . Ale z drugiej strony stwierdziłam, że ten kanał to dla mnie super sprawa, jeśli chodzi właśnie o wyłapywanie tych błędów. Samemu ciężko zobaczyć, co się robi źle, dlatego polecam wszystkim ponagrywac sobie swoje rozgrywki i potem na spokojnie je obejrzeć.
I tak właśnie od osób bardziej ogranych w dane tytuły dowiedziałam się, że:
- W The Gallerist źle rozpatrywałam akcję zrealizowania kontraktu (po zrealizowaniu kontraktu obracałam kartę, tak jak chciałam nie patrząc na kolory gości jakich zapewniało dzieło sztuki)
- w Terraformację Marsa w wariancie solo wykonywałam tylko dwie akcje na całe pokolenie (choć w grze wieloosobowej grałam dobrze )
A to dopiero początek mojej "kariery" planszówkowej youtuberki , więc zapewne jeszcze wiele takich lekcji przede mną.
Ale co jest bardzo miłe to to, że póki co wszystkie komentarze wytykające błędy były bardzo miłe i nie podcinające skrzydeł, a wręcz zachęcające do dalszego nagrywania pomimo popełniania błędów.
EDIT: chciałam nagrać też rozgrywkę w Robinsona Crusoe, ale po popełnianiu błędów w grach mniej problematycznych, to strach mnie obleciał . Narazie odpuszczę, ale kto wie, może kiedyś się w sobie zbiorę, żeby jednak nagrać.
I tak właśnie od osób bardziej ogranych w dane tytuły dowiedziałam się, że:
- W The Gallerist źle rozpatrywałam akcję zrealizowania kontraktu (po zrealizowaniu kontraktu obracałam kartę, tak jak chciałam nie patrząc na kolory gości jakich zapewniało dzieło sztuki)
- w Terraformację Marsa w wariancie solo wykonywałam tylko dwie akcje na całe pokolenie (choć w grze wieloosobowej grałam dobrze )
A to dopiero początek mojej "kariery" planszówkowej youtuberki , więc zapewne jeszcze wiele takich lekcji przede mną.
Ale co jest bardzo miłe to to, że póki co wszystkie komentarze wytykające błędy były bardzo miłe i nie podcinające skrzydeł, a wręcz zachęcające do dalszego nagrywania pomimo popełniania błędów.
EDIT: chciałam nagrać też rozgrywkę w Robinsona Crusoe, ale po popełnianiu błędów w grach mniej problematycznych, to strach mnie obleciał . Narazie odpuszczę, ale kto wie, może kiedyś się w sobie zbiorę, żeby jednak nagrać.
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
- Bartoszeg02
- Posty: 568
- Rejestracja: 25 mar 2009, 21:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 178 times
- Been thanked: 44 times
Re: Gra niezgodnie z przepisami
Nemesis... "co oznaczał ten warning? Chyba nic ważnego". Przeżywalność w naszych grach była bardzo wysoka aczkolwiek szczerze mówiąc to nie wiem czy ktoś chciałby ze mną zagrać ze znajomych w nemesisa z jego normalnymi zasadami dotyczacymi ataku z zaskoczenia