


Jeżeli chodzi o Mistwood to właśnie dla mnie będzie idealny, ja głównie w Everdell gram solo lub dwie osoby, czasami trzy.
Newleaf zapowiada się całkiem ok. Zobaczymy czy będą jakieś nowe usprawnienia, bo faktycznie 59 nowych kart to dużo.

Ciężko to nazwać rozszerzeniem.
Ja z kolei mam na odwrót - to znaczy uważam, że to akurat najsłabsza część Bellfaire. Część z eventów jest ciekawa, ale właśnie problemem dla mnie jest to, że część zdecydowania za łatwo zrobić. Niemal "przy okazji", co jednoznacznie zwiększa wartość "Króla", który potrafi nabić sporo punktów.MaciekK5454 pisze: ↑24 wrz 2021, 14:19 Jedynym mini-dodatkiem, który odbieram jednoznacznie pozytywnie, to nowe karty wydarzeń specjalnych, które jest o wiele łatwiej zdobyć, niż te w podstawce
Pozwolę się nie zgodzić. Nie mam może za sobą jakoś porażająco dużo partii w Perłowy Potok, ale na cztery partie, które udało mi się rozegrać w Pearlbrook, tylko w jednej monumenty miały decydujące znaczenie o zwycięstwie i to o "włos" z osobą, która... Nie wybudowała ani jednego monumentu.MaciekK5454 pisze: ↑24 wrz 2021, 14:19 gra staje się przede wszystkim wyścigiem po perły, ale żeby je zdobyć też trzeba się trochę nakombinować. Wadą tego rozwiązania jest to, że zmusza graczy w zasadzie do skupienia się na tylko jednej strategii
Mam dokładnie takie same odczucia. Do tego, my w 3 osoby przerabiamy w czasie jednej rozgrywki ok. 70%-80% talii. Mam wrażenie, że w 5-6 osób, może zacząć brakować sensownych kart, ale nie wiem, bo nie grałem w takiej ilości osób.
Nie możesz się nie zgodzić, bo w zasadzie napisałeś dokładnie to samo co ja myślęGizmoo pisze: ↑24 wrz 2021, 15:09 MaciekK5454 pisze: ↑
24 wrz 2021, 14:19
gra staje się przede wszystkim wyścigiem po perły, ale żeby je zdobyć też trzeba się trochę nakombinować. Wadą tego rozwiązania jest to, że zmusza graczy w zasadzie do skupienia się na tylko jednej strategii
Pozwolę się nie zgodzić. Nie mam może za sobą jakoś porażająco dużo partii w Perłowy Potok, ale na cztery partie, które udało mi się rozegrać w Pearlbrook, tylko w jednej monumenty miały decydujące znaczenie o zwycięstwie i to o "włos" z osobą, która... Nie wybudowała ani jednego monumentu.
Świetnie się skaluje, w 2 osoby trochę mały przemiał kart jest, ale na bgg są zasady, które to poprawiają. O grałem z 40 partii z czego ok. 30 na 2 osoby i bawiłem się świetnie. Z dodatkiem. Więcej więcej oraz legendy
Tych wariantów jest sporo, o którym konkretnie mówisz?
ja na 2 osoby grywam z tym wariantem - https://www.boardgamegeek.com/thread/20 ... ant-borderJimmyPL pisze: ↑25 wrz 2021, 10:06Tych wariantów jest sporo, o którym konkretnie mówisz?
Tym co przedmówcy, the border
Legendy są jakie są. Mam ten dodatek, ale rzadko w niego gramy. Jedne karty lepsze od innych.bogas pisze: ↑12 paź 2021, 14:20 Nie mam sił przekopywać tych 32 stron wątku, więc z góry proszę o wybaczenie jeśli to pytanie już padło. Dlaczego autor ani wydawca nie przewidzieli rozgrywki 6 osobowej z Legendami?!Ok, Legendy były przed Świętem lata, ale czy w tym drugim nie powinno być przynajmniej po 1 legendarnej karcie postaci i budowli dla 6 gracza?! Trochę bida.
![]()
Ja zawsze bo jestem na tyle słabym nerdem, że mam masę znajomych z których duża część ma ochotę pograć. jedyny duży dodatek jaki mam to właśnie na 5-6 osob
Przy 6 osobach z dodatekiem Swieto lata to z 3 godziny na luzie.. My w 4 ( sami doswiadczeni gracze ponad 100 partii) na 4 osoby gramy poltorej godziny minimum:)
No przede wszystkim musisz w tej grze odnaleźć syngergię. Każda partia jest inna,bo wiadomo ,że często łąka nie jest idealna itp itd. Trzeba sprawdzić jak można na wydarzeniach też ,, zarobić'' i myśleć np od razu o jesieni jak to może wpłynąć na nasze miasto. Masz np. Sprzedawce ,który daje za każde zagrane stworzenie jagodę. Samo zebranie 4-5 jagód za darmo daje ogromną ilość ekonomiczną . Wydarzenie( nie pamiętam teraz nazwy) pozwalające usunąć do 2 zwierząt usunąć ze swojego miasta też mega wpływa na mini combo:) itp itd.
Czy udało ci się ograć ten dodatek? Jak wypada na tle pozostałych? Zastanawiam się nad jego zakupem (dla nieco bardziej doświadczonych graczy), ale nie wiem czy nie za bardzo komplikuje podstawkę.MaciekK5454 pisze: ↑24 wrz 2021, 14:19 Też jestem posiadaczem wszystkiego, choć nie ograłem jeszcze Zimowego Szczytu. (...)
Hej,mczlonka pisze: ↑15 gru 2021, 13:42Czy udało ci się ograć ten dodatek? Jak wypada na tle pozostałych? Zastanawiam się nad jego zakupem (dla nieco bardziej doświadczonych graczy), ale nie wiem czy nie za bardzo komplikuje podstawkę.MaciekK5454 pisze: ↑24 wrz 2021, 14:19 Też jestem posiadaczem wszystkiego, choć nie ograłem jeszcze Zimowego Szczytu. (...)
Cóż, dla mnie comba nie są istotą tej gry. Może dziwnie to zabrzmi, ta gra jest troche jak... memo. Tzn. najsilniej działają ze sobą konkretne pary konkretnych kart (choć nie tylko). I cały haczyk polega na tym, żeby te pary umieć wyłuskać w talii. Jeżeli od początku nastawiamy się na konkretne pary, to raczej jest małe prawdopodobieństo, że akurat na nie trafimy. Ale z drugiej strony tych par jest tyle, że na jakieś napewno trafimy i jeżeli umiejętnie je zastosujemy to będziemy mogli się rozwinąć.
Będę pewnie w mniejszości, ale dla mnie Zimowy Szczyt jest najsłabszym dodatkiem z całej trójki i szczerze - to jakoś nie mam za bardzo ochoty do niego wracać.
W ogóle nie komplikuje. Zasady są banalnie proste. Dołożona jest tylko jedna faza pomiędzy porami roku. Można wytłumaczyć działanie w kilka minut. Zmienia jednak mocno granie w samą podstawkę, bo przez ograniczenia kart pogody gra jest jeszcze bardziej ciasna, ma jeszcze bardziej krótszą kołderkę i miałem wrażenie (być może mylne), że jeszcze większy wpływ ma szczęście w doborze kart.