WFRPG -ogólnie (podoba mi sie 4ed), oczywiście prowadzone tuż po biewiniakowej kampanii STORM OF CHAOS, z dodatkami z bitewniaków
Dzikie Pola - dobra opowieść i biesiady, biesiady, biesiady!
Zew Cthulhu - no bo to zew cthulhu, i dużo fajnych handoutów , i historyczne scenariusze (bo cthulhu da sie wsadzić wszędzie)
Czasami zagramy jeszcze w Gasnące Słońca, Stare SW od Deciphera, od wielkiego dzwonu w 7th Sea
W sumie to najbardziej zew i młotek, ale TYLKO z ludźmi czującymi klimat, w koncu gram po to zeby sie bawic, nie męczyć, wiec jak ktos chce postrzelać do cthulhu i rozne pulposyfki robic, to nie ze mna

Ale mówiłem, ja mam bardzo stare i piwniczne podejście do rpg (tak - JESIENNA GAWEDA jest oprawiona na ołtarzu!)

