Dasz dychę?

[miszczu666]

U mnie tylko 3 gry zdobyły 10/10, i jest to 10/10 zasłużone tak bardzo, jak tylko można.
Każda rozgrywka w każdą z nich tworzy niesamowite historie, tak różne za każdym razem, że aż chce się grać ponownie.
Proponuję je jak tylko mam taką możliwość, i długo to się nie zmieni.
Twilight Imperium 4, Star Wars Rebelia i Wojna o Pierścień - i nie widzę nawet za horyzontem niczego, co mogłoby zagrozić pozycji na podium żadnej z tych gier.

[kaszkiet]

Oczywiście, że daję dychy.
Po co inaczej byłaby dycha w skali?
Te wszystkie 9,999, bo "dychy nie daję" to tak naprawdę dziesiątki i z nich też powinno się rezygnować, no bo w końcu to prawie dycha! A idąc dalej tym tropem, skala się zawęża i oceny przestają mieć sens

Na 10/10 zasłużyły u mnie:
- Cosmic Encounter
- Five Tribes
- Flamme Rouge
- Food Chain Magnate
- Merchants & Marauders
- Ra
- Summoner Wars
- Tygrys i Eufrat
- Yellow & Yangtze

[Abizaas]

Oczywiście, że daję dychy.
Po co inaczej byłaby dycha w skali?
Te wszystkie 9,999, bo "dychy nie daję" to tak naprawdę dziesiątki i z nich też powinno się rezygnować, no bo w końcu to prawie dycha! A idąc dalej tym tropem, skala się zawęża i oceny przestają mieć sens

Na 10/10 zasłużyły u mnie:
- Cosmic Encounter
- Five Tribes
- Flamme Rouge
- Food Chain Magnate
- Merchants & Marauders
- Ra
- Summoner Wars
- Tygrys i Eufrat
- Yellow & Yangtze

Ja daje 9.999 żeby posortować gry

[PytonZCatanu]

Tak wygląda moja struktura. 14/501 to "10", czyli 2.8%. Planuje w najbliższym czasie rewizję moich ocen, ale podejrzewam, że % "10" będzie mniej więcej na stałym poziomie.

Tak więc nie wahajcie się dawać 10!

[Abizaas]

Spoiler:

Tak wygląda moja struktura. 14/501 to "10", czyli 2.8%. Planuje w najbliższym czasie rewizję moich ocen, ale podejrzewam, że % "10" będzie mniej więcej na stałym poziomie.

Tak więc nie wahajcie się dawać 10!

Właśnie w mojej opinii ten histogram ocen jest bardzo istotny by uświadomić sobie wagę czyiś ocen. Np. u Ciebie można zauważyć, że ocena 4 oznacza dość słabą grę, a 6-7 to gra średnia. U innych będzie tak, że praktycznie wszystkie oceny zamkną się w zakresie od 7 do 10 a inni używają całej skali. Ja osobiście oceniam gry według wszystkich ocen na skali, 5 to gra średnia a 4 to minimalnie poniżej średniej (subiektywnie). Mój znajomy który również ocenia większość gier w które zagrał, zamyka się w skali 7-10 i obraża się gdy dam jego grze siódemkę. Tłumaczenie, że 7 to dla mnie jak najbardziej dobra i solidna gra w którą z chęcią zagram nie pomaga

[PytonZCatanu]

Wydaje mi się, że popełniacie błąd sądząc, że średnia ocen powinna zmierzać do "5" i że to świadczy o "pełnym wykorzystaniu skali".

To byłaby prawda, gdybyście grali w gry dobrane w sposób losowy. Jeśli jednak jesteście świadomymi graczami (o czym świadczy choćby korzystanie z BGG) to średnia będzie wyższa. Właśnie gdzieś pomiędzy "6" a "7". Przecież wybieracie gry polecane przez znajomych, o dobrym rankingu Bgg, po przeczytaniu recenzji - siła rzeczy tych "co najmniej dobrych" gier będzie w waszym portfolio więcej.

[Abizaas]

Wydaje mi się, że popełniacie błąd sądząc, że średnia ocen powinna zmierzać do "5" i że to świadczy o "pełnym wykorzystaniu skali".

To byłaby prawda, gdybyście grali w gry dobrane w sposób losowy. Jeśli jednak jesteście świadomymi graczami (o czym świadczy choćby korzystanie z BGG) to średnia będzie wyższa. Właśnie gdzieś pomiędzy "6" a "7". Przecież wybieracie gry polecane przez znajomych, o dobrym rankingu Bgg, po przeczytaniu recenzji - siła rzeczy tych "co najmniej dobrych" gier będzie w waszym portfolio więcej.

Oczywiście masz racje, jednak uważam, ze jest to kwestia subiektywna. Oceniając grę porównuje ja tylko do innych gier w ktore grałem, nie zaś do całej populacji gier ogółem, ale to nie znaczy ze moje podejście jest w jakimkolwiek stopniu lepsze od czyjegoś podejścia do oceniania gier.

Dobrego trzeba dodać ze grałem w mniej gier niz Ty, moze po ograniu takiej liczby tytulow zmieniłbym metodyke.

[mat_eyo]

Wydaje mi się, że popełniacie błąd sądząc, że średnia ocen powinna zmierzać do "5" i że to świadczy o "pełnym wykorzystaniu skali".

Średnia ocen nie powinna zmierzać do 5, po prostu 5.5 to środek skali i dla mnie punkt wyjściowy. Ja staram się sprawdzać wszystkie interesujące mnie gry. Co to znaczy? O grze jest głośno na bgg lub forum, ktoś znajomy ciepło się wypowiedział albo gra wydaje się z jakiegoś innego powodu ciekawa. Jak widać, to są dosyć luźne kryteria, nie uchronią przed władowaniem się w kasztana

Z ciekawości rzuciłem okiem na gry, które poznałem ostatnio (od początku grudnia) i mam tam jedną 4/10, jedną 5 i pięć 6. Nie mam też niczego wyżej ocenionego niż 8, nie jest więc tak, że gram tylko w ostrożnie wyselekcjonowane tytuły.

Dla ciekawych mój rozkład ocen:

Spoiler:

[tomp]

Jeśli ktoś wystawia oceny "6" i "7" jako średniaki to po prostu nie stosuje się do ocen rekomendowanych przez bgg.
Używanie własnego systemu przeinacza intencje autorów systemu. W moim odczuciu również działa na szkodę innych graczy.
Żywię nadzieję, że są to sprawy incydentalne oraz działa prawo wielkich liczb.

10 - Outstanding. Always want to play and expect this will never change.
9 - Excellent game. Always want to play it.
8 - Very good game. I like to play. Probably I'll suggest it and will never turn down a game.
7 - Good game, usually willing to play.
6 - Ok game, some fun or challenge at least, will play sporadically if in the right mood.
5 - Average game, slightly boring, take it or leave it.
4 - Not so good, it doesn't get me but could be talked into it on occasion.
3 - Likely won't play this again although could be convinced. Bad.
2 - Extremely annoying game, won't play this ever again.
1 - Defies description of a game. You won't catch me dead playing this. Clearly broken.

[vnzk]

Wydaje mi się, że popełniacie błąd sądząc, że średnia ocen powinna zmierzać do "5" i że to świadczy o "pełnym wykorzystaniu skali".

To byłaby prawda, gdybyście grali w gry dobrane w sposób losowy. Jeśli jednak jesteście świadomymi graczami (o czym świadczy choćby korzystanie z BGG) to średnia będzie wyższa. Właśnie gdzieś pomiędzy "6" a "7". Przecież wybieracie gry polecane przez znajomych, o dobrym rankingu Bgg, po przeczytaniu recenzji - siła rzeczy tych "co najmniej dobrych" gier będzie w waszym portfolio więcej.

Zgadzam się. Ja mam ocenione tylko gry z kolekcji (bo głównie one mają szanse być zagrane więcej razy), wg skali BGG, a więc jak chętnie sięgnę po dany tytuł. A że do kolekcji trafiają tytuły albo wcześniej zagrane albo dokładnie prześwietlone, to nie mam na koncie żadnej trójki ("Bad" wg BGG). Jeśli oceniałbym każdą zagraną grę, na pewno dolne rejony skali byłyby bardziej zagospodarowane. Ale wtedy z kolei byłyby to oceny po jednej partii, bo raczej nie mam ochoty grać w "zepsutą" grę po raz drugi, skoro czeka tyle lepszych tytułów. A że na wrażenia mogą mieć wpływ również czynniki pozagrowe (towarzystwo, paraliż decyzyjny jednego z graczy, atmosfera, zmęczenie, pechowy dobór kart) to taka ocena może być krzywdząca.
Podejrzewam też, że zwykle gramy z osobami mającymi podobny gust do nas (lub przynajmniej z osobami, które lubią gry działające ) co zmniejsza szanse, że poczestują nas tytułem, który "przeczy definicji gry".

[PytonZCatanu]

Jeśli ktoś wystawia oceny "6" i "7" jako średniaki to po prostu nie stosuje się do ocen rekomendowanych przez bgg.
Używanie własnego systemu przeinacza intencje autorów systemu. W moim odczuciu również działa na szkodę innych graczy.
Żywię nadzieję, że są to sprawy incydentalne oraz działa prawo wielkich liczb.

10 - Outstanding. Always want to play and expect this will never change.
9 - Excellent game. Always want to play it.
8 - Very good game. I like to play. Probably I'll suggest it and will never turn down a game.
7 - Good game, usually willing to play.
6 - Ok game, some fun or challenge at least, will play sporadically if in the right mood.
5 - Average game, slightly boring, take it or leave it.
4 - Not so good, it doesn't get me but could be talked into it on occasion.
3 - Likely won't play this again although could be convinced. Bad.
2 - Extremely annoying game, won't play this ever again.
1 - Defies description of a game. You won't catch me dead playing this. Clearly broken.

Ile razy zagrasz w grę, którą oceniłeś na "5" po pierwszej partii?

Ani razu, bazarek i papa.

Nie brzmi to jak "że średnia gra, jest ok, jaj nie urywa".

[BOLLO]

To może i ja powiem jak to z tymi dychami jest.
Mam wrażenie że my gracze (być może tylko Polacy tego nie wiem) nie chętnie przyznajemy się do tego że jakiś autor zrobił naprawdę świetną grę. Nie chodzi o to żeby gra była idealna ale taka przy której to my się świetnie bawimy i dawała nam wiele radości.

Piszecie że 10/10 to gra do której obudzeni w nocy pełni entuzjazmu siadacie i gracie (przenośnia zapewne). Jak by mnie kto w nocy obudził na granie to szybko bym takiego delikwenta ustawił do pionu bo sen to rzecz święta a nie tam granie jakieś....
Przyznaję że i ja na początku wzbraniałem się przed ocenami 10/10. Dlaczego? Bo celowo nie chciałem potwierdzić że dana gra jest dla mnie rewelacyjna. Phi...pewnie bym to lepiej zrobił....a tu popatrz grafika nie taka....nie no takie kości....o ale babolik karta krzywa.....instrukcja mogłaby mieć lepszy flow....itd byle by nie dać dychy.

Kiedy sam coś tam zacząłem dłubać przy grach , zobaczyłem ile to pracy, wyrzeczeń , poświęconego czasu i pieniędzy uświadomiłem sobie że trzeba być hojnym.

Jeżeli coś mi się bardzo podoba to trzeba otwarcie mówić ze mi się bardzo podoba, a jak sie podoba to dajesz dychę i szanujesz owego autora. U mnie 10/10 to gry z wadami ale takimi że nie przysłaniają mi kunsztu danego tytułu.

Aktualnie 10/10:
51Stan
Neuroshima Hex
Terraformacja Marsa
X-wing

I nie są to absolutnie moje święte Gralle....

P.S Widzisz atrakcyjną dziewczyne ale taką naprawdę wow która podoba ci się (ładna/fajna/pociągająca itd). Oceniasz ją jako 8cud świata i się cieszysz czy analizujesz gdzie by tu znaleźć jakieś mankamenty.....? Dajesz od razu 10/10 zapraszasz na kawę i jest fajnie

[dispe]

P.S Widzisz atrakcyjną dziewczyne ale taką naprawdę wow która podoba ci się (ładna/fajna/pociągająca itd). Oceniasz ją jako 8cud świata i się cieszysz czy analizujesz gdzie by tu znaleźć jakieś mankamenty.....? Dajesz od razu 10/10 zapraszasz na kawę i jest fajnie

Nie wiem ile razy tak robiłeś ale ja z doświadczenia wiem że po takiej kawie i bliższym spotkaniu to może spaść i do 6/10 ładne wykonanie elementów i świetne ilustracje to za mało dobrze jak jeszcze kryje się za tym coś więcej.

Do tej pory dałem jedną dyszkę - Szogunowi Big Box. Area control to mój ulubiony gatunek a ta gra jest bardzo elegancka i po pierwszych grach tak oceniłem bo nie widziałem słabych punktów. Dzisiaj może bym dał 9 ale jeszcze muszę pograć.
Niestety zauważyłem, że wiele gier jest odbieranych gorzej jeśli ekipa się słabo angażuje i przy jednej ekipie dałbym jakiejś grze 10 a przy innej już np. 7 bo było drętwo, komuś się nie podobało i grał bez zaangażowania, wtedy innym przy stole też się to udziela.

[BOLLO]

P.S Widzisz atrakcyjną dziewczyne ale taką naprawdę wow która podoba ci się (ładna/fajna/pociągająca itd). Oceniasz ją jako 8cud świata i się cieszysz czy analizujesz gdzie by tu znaleźć jakieś mankamenty.....? Dajesz od razu 10/10 zapraszasz na kawę i jest fajnie

Nie wiem ile razy tak robiłeś ale ja z doświadczenia wiem że po takiej kawie i bliższym spotkaniu to może spaść i do 6/10 ładne wykonanie elementów i świetne ilustracje to za mało dobrze jak jeszcze kryje się za tym coś więcej.

Do tej pory dałem jedną dyszkę - Szogunowi Big Box. Area control to mój ulubiony gatunek a ta gra jest bardzo elegancka i po pierwszych grach tak oceniłem bo nie widziałem słabych punktów. Dzisiaj może bym dał 9 ale jeszcze muszę pograć.
Niestety zauważyłem, że wiele gier jest odbieranych gorzej jeśli ekipa się słabo angażuje i przy jednej ekipie dałbym jakiejś grze 10 a przy innej już np. 7 bo było drętwo, komuś się nie podobało i grał bez zaangażowania, wtedy innym przy stole też się to udziela.

W sumie to masz rację Ale idzmy w takim razie . Widzisz dzieczyne dajesz jej na starcie 3/10 a po dłuuuuuższym poznaniu jest 10/10 i masz z nią gromadkę dzieci.
Z grami jest naszczęście inaczej i przeważnie jak nie siadzie po 2-3grach (grając dobrze) to już raczej nie siądzie.

[Chudej]

Trzeba IMO brać pod uwagę, że te oceny są wystawiane w danym czasie i powinny być okresowo weryfikowane, bo jeśli ktoś dużo gra to jego gust będzie ewoluował i nawet najbardziej ukochane gry z czasem mogą zbrzydnąć. Większość graczy zna to z własnego przykładu z Talizmanem albo Monopoly. Kiedyś byłem fanem Horroru w Arkham 2ed i nie grałem w nic innego, potem zacząłem stawiać kroki w grach euro i mój planszówkowy światopogląd się wywrócił do góry nogami.

Mam obecnie 3 dyszki na BGG i są to:
- Zamki Burgundii
- Mage Knight
- Rój

Czy są to gry "Outstanding - will always enjoy playing"? Tak, ale nie czuję potrzeby grania w nie codziennie po kilka razy. Uważam je po prostu za gry wybitne w swojej kategorii, gdzie nie zmieniłbym niczego i zawsze się dobrze bawię grając w nie.

[Harun]

Ja daję dychy, bo są gry, które według mnie na to zasługują i je uwielbiam. Natomiast na dychę u mnie trzeba zapracować także czasem posiadania i gry i utrzymującymi się moimi bardzo pozytywnymi wrażeniami. Są więc u mnie też kandydaci do dych i to bardzo mocni, ale jeszcze na te dychy za wcześnie.

Goa - moja pierwsza dycha, gra od bodaj 15 lat w ścisłym domowym topie, zawsze chętnie gramy, świetne połączenie licytacji i optymalizacji.

El Grande - bezwzględna, dynamiczna esencja area control bez wizualnych rozpraszaczy. Wspaniała negatywna interakcja, ale zawsze uzasadniona.

Pandemic - najczęściej grana przeze mnie gra, świetna do solo, z wieloma opcjami gry, a jednocześnie prosta w obsłudze. Dychę ma też dodatek Na krawędzi.

Santorini - mój top logicznych gier, szybka, efektowna, nadzwyczaj regrywalna a jednocześnie wymagająca ciągłego wymyślania strategi do nowych par bogów.

Shogun - epicka gra świetnie oddająca tematykę.

Tichu - gra, która wywołuje u mnie niesamowite emocje, nadzieję, radość albo i złość na partnera. Normalnie jestem człowiekiem spokojnym przy grach, ale granie w parach w Tichu niezwyczajnie na mnie wpływa.

Władca Pierścieni: Konfrontacja - mój obecny numer 1. Genialna dwuosobówka, ciągły blef, ciągła niepewność, rozgrywamy z synem niesamowicie wciągające partie, a przy tym zawsze inne.

Władca Pierścieni: Podróże przez Śródziemie - dycha syna, ja bym dał 9, ale plus 1 za obserwowanie radości syna, dlatego szybciej wystawiona dycha niż zwykle. Świetna przygoda dla nastolatka i ojca, ruszamy na męskie wyprawy w klimacie, który lubimy w 3 postaci (z mamą realną, albo częściej z wirtualną, bo akurat żona średnio za tym przepada). Najczęściej grana gra ostatnich dwóch lat.

[Bart Henry]

Dziesięciostopniowa skala w naszej kulturze jest czymś nieintuicyjnym. Wychowaliśmy się na systemie oceniania w zakresie 1-6, a część nawet na 2-5. Studia to znowu 2-5, no może z drobną zmianą w górnej granicy, którą jest 5,5. Intuicyjnie łatwiej jest nam dać ocenę 3 niż 5-6, a znaczą coś podobnego. Co więcej, jeżeli weźmiemy pod uwagę oceny połowiczne, to skala 1-6 daje niemałe możliwości pozycjonowania gier.

Stworzyłem na swoje potrzeby własny system oceniania gier. Wyszedłem z ocen BGG i spróbowałem zmapować je na skalę 1-5. Oprócz tego, dostrzegłem też, że nieco inaczej traktuję gry posiadane, od tych, których nie posiadam, więc dodałem oceny opisowe w zakresie statusu gry w kolekcji, chęci zakupu i chęci gry (tu akurat w rozbiciu na grę z własnej półki i propozycję gry u kogoś). Pomaga mi to ocenę gry umieścić w pewnym kontekście sytuacyjnym.

Głównym założeniem jest spłaszczenie sekcji skrajnych. Mam bardzo mało ocen w zakresie 1-4 (jakieś 6%) i w zakresie 9-10 (7%). Przy czym należy pamiętać, że na BGG do 9 zalicza się też 8.5. Dla mnie różnica pomiędzy 9 i 10 jest mocno subiektywna, a opis słowny oceny z BGG jest bardzo zbliżony.

Chcąc rozsmarować oceny w środkowym zakresie skali, wprowadziłem też oceny 3,5 i 4,5. Celowo zrezygnowałem z 2,5, bo jest ona rzadko spotykana w szkolnictwie. Oceny 2+ w szkole, czy 2,5 na studiach są właściwie niespotykane.

Poniżej wrzucam w spoiler obecną wersję mojego systemu oceny.

Spoiler:

(kliknij by zobaczyć w pełnym rozmiarze)

Odpowiadając na pytanie z tytułu tematu: 10/10 nie daję, ale 5/5 jak najbardziej.

[esubotowicz]

Kiedyś dałam 10 dla 7CŚ, ale po latach zmieniłam. Teraz nie mam żadnej, doszłam do wniosku, że muszę poznać więcej gier.

Oceny numeryczne mają wiele zalet, np. Można robić z nich różne statystyki, średnie, itd. Ale mają tez jedną wadę: są abstrakcyjne i zawsze trzeba wyjaśnić co dany numer oznacza. Mnie na przykład na BGG brakuje czegoś pomiędzy 7 i 8, oraz 8 i 9, i chociaż są ułamki, to jednak nie to.
Jakby oceny były takie jak np. pod spoilerami, to bym nie miała wątpliwości

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

Spoiler:

[kurdzio]

Zainspirowany tym wątkiem zmieniłem swoje oceny mniej więcej wg opisów z tego linku - https://boardgamegeek.com/wiki/page/ratings
Skoro oceniam na BGG to niech oceny chociaż będą zbliżone do tej skali, nawet mi się to podoba. Większość tytułów spadła o 1-2 oczka.

Co do dyszek - w tym momencie wystawione mam 3 - to gry w które mam dziesiąt partii i cały czas mam ochotę w nie zagrać.

[Bruno]

Kiedyś dałam 10 dla 7CŚ, ale po latach zmieniłam. Teraz nie mam żadnej, doszłam do wniosku, że muszę poznać więcej gier.

Wzbraniając się przed wstawianiem 10 w pewnym sensie krzywdzisz autorów/wydawców tych gier, które uznajesz sa swój prywatny top (na daną chwilę top, ale jak wiemy, oceny na BGG można zmieniać).
Druga rzecz - ile tytułów musisz poznać, żeby móc wystawić dychę? Czy uważasz, że jak już zagrasz w 1000 gier, to wtedy taka wysoka nota będzie bardziej miarodajna, a obecnie - gdy masz za sobą powiedzmy "tylko" 100 poznanych tytułów - mogłabyś wystawić ją zbyt pochopnie? A jeśli tak, to czemu na podobnej zasadzie nie powstrzymujesz się przed wystawianiem JAKICHKOLWIEK ocen na BGG

Dycha w tym rankingu to nie wygrana zbawienia na Sądzie Ostatecznym, tylko z założenia podlegający zmianom tzw. feedback dla branży oraz informacja dla innych graczy

Mnie na przykład na BGG brakuje czegoś pomiędzy 7 i 8, oraz 8 i 9, i chociaż są ułamki, to jednak nie to.

Tu dotykasz super ważnej z praktycznego punktu widzenia kwestii.
Moim zdaniem system punktacji nie powinien być symetryczny, czyli ocena właściwa dla gry przeciętnej nie powinna znajdować się w połowie stawki (tak jest teraz na BGG), a w jej dolnym zakresie. O ile bowiem gry, które nam się podobają, chcielibyśmy w sposób naturalny dokładniej zhierarchizować (A lubię bardzo, B ciut bardziej od A, a C jeszcze bardziej niż tamte dwie, ale wciąż nie tak jak D...), i poniekąd ma to wymiar praktyczny, to już zabawa z równie szczegółowym ocenianiem gier, które nam się nie podobają (czyli lądują w dolnych zakresach skali), a więc takich, w które zapewne nie graliśmy zbyt wiele, jest trochę niepotrzebnym dzieleniem włosa na czworo. Być może recenzent - od którego oczekujemy, że solidnie ogra dany tytuł - będzie przygotowany do równie szczegółowego stopniowania wspaniałości co i lichości gier, ale z punktu widzenia przeciętnego użytkownika BGG skala tych ocen mogłaby być w dolnych zakresach znacząco spłaszczona, np. kosztem rozciągnięcia jej górnego zakresu. Krótko mówiąc, można by przesunąć umowny środek skali (gra "przeciętna") w dół.
Jedyny problem takiego rozwiązania byłby taki, że niekoniecznie byłoby ono intuicyjne, bo "przeciętność" powinna lokować się raczej w środku zakresu
Myślę zresztą, że to właśnie z tych powodów na BGG oceny 5 i 6 to średniaki, ale umożliwiono wystawianie ocen z ułamkami. Podejrzewam, że to właśnie po to, aby gracze mogli w ten sposób "rozciągnąć" sobie górny zakres skali, stawiając np. 8,5.
Nie wiem, czy można to łatwo sprawdzić, ale stawiam dolary przeciw orzechom, że ułamki dużo częściej występują przy notach wysokich niż niskich. Jeśli tak jest, to potwierdzałoby to zasadność mojego powyższego wywodu

[rutra1992]

Jedyny problem takiego rozwiązania byłby taki, że niekoniecznie byłoby ono intuicyjne, bo "przeciętność" powinna lokować się raczej w środku zakresu

Przecietnosc (w sensie mediany czy średniej) w środku rozkładu to cechą rozkładów symetrycznych. Także to nie tyle byłby problem co konsekwencja przyjęcia innej skali/rozkładu. I pomysł z uzasadniem całkiem ciekawy, obawiam się tylko ze ludzie i tak splaszczali by skalę (chociaż Ci którzy by chcieli mieliby z czego korzystac)

[Fidel-F2]

Można to załatwić wagmi ocen.

[esubotowicz]

Spoiler:

Kiedyś dałam 10 dla 7CŚ, ale po latach zmieniłam. Teraz nie mam żadnej, doszłam do wniosku, że muszę poznać więcej gier.

Wzbraniając się przed wstawianiem 10 w pewnym sensie krzywdzisz autorów/wydawców tych gier, które uznajesz sa swój prywatny top (na daną chwilę top, ale jak wiemy, oceny na BGG można zmieniać).
Druga rzecz - ile tytułów musisz poznać, żeby móc wystawić dychę? Czy uważasz, że jak już zagrasz w 1000 gier, to wtedy taka wysoka nota będzie bardziej miarodajna, a obecnie - gdy masz za sobą powiedzmy "tylko" 100 poznanych tytułów - mogłabyś wystawić ją zbyt pochopnie? A jeśli tak, to czemu na podobnej zasadzie nie powstrzymujesz się przed wystawianiem JAKICHKOLWIEK ocen na BGG

Sęk w tym, że często nie wiem jak ocenić.
Interesuję się planszówkami od kilkunastu lat, ale wcześniej kupowałam 1-2 tytuły rocznie. Od kilku miesięcy to zainteresowanie się nasiliło, kupuję więcej, a nawet się zaczęłam udzielać tu na forum Może to jest jakaś faza hobby, przez którą przechodzę.
Obecnie wpada do kolekcji nawet po kilka tytułów miesięcznie, poznaję nowe mechaniki, odkrywam ten świat. 7CŚ mnie zachwyciło kiedyś, kiedy znałam może ze 20 gier. Teraz już jest tylko dobre. To mi uświadomiło, że "wiem, że nic nie wiem"
Jakiekolwiek inne oceny - są to zwykle oceny z przeszłości. Rzadziej oceny gier, w które zagrałam kilka razy i czuję, gdzie mniej więcej gra się plasuje pośród podobnych do niej, i że już wystarczy żeby ocenić. 1-2 partyjki w większe tytuły to zdecydowanie za mało żeby poznać grę (tak uważam).

Spoiler:

Kiedyś dałam 10 dla 7CŚ, ale po latach zmieniłam. Teraz nie mam żadnej, doszłam do wniosku, że muszę poznać więcej gier.

Dycha w tym rankingu to nie wygrana zbawienia na Sądzie Ostatecznym, tylko z założenia podlegający zmianom tzw. feedback dla branży oraz informacja dla innych graczy

Nie traktuję oceniania jako swojej powinności, ale doceniam Twój punkt widzenia.
Jednocześnie jestem zdania, że brak glosu to też głos Zwlekanie z oceną może świadczyć np. o złożoności tytułu lub o "nie wiem co o tym myśleć".
Wolę nie ocenić przez dłuższy czas, niż ocenić pod wpływem hypu i zaraz zmienić po kilku partiach. Nadwyżki 10tek też są zmorą BGG. Czasem ludzie oceniają jeszcze zanim gra została wydana, a jak dostawa się opóźnia, to dają 1, bo są rozczarowani, a nawet nie widzieli gry na oczy...

Spoiler:

Mnie na przykład na BGG brakuje czegoś pomiędzy 7 i 8, oraz 8 i 9, i chociaż są ułamki, to jednak nie to.

Tu dotykasz super ważnej z praktycznego punktu widzenia kwestii.
Moim zdaniem system punktacji nie powinien być symetryczny, czyli ocena właściwa dla gry przeciętnej nie powinna znajdować się w połowie stawki (tak jest teraz na BGG), a w jej dolnym zakresie. O ile bowiem gry, które nam się podobają, chcielibyśmy w sposób naturalny dokładniej zhierarchizować (A lubię bardzo, B ciut bardziej od A, a C jeszcze bardziej niż tamte dwie, ale wciąż nie tak jak D...), i poniekąd ma to wymiar praktyczny, to już zabawa z równie szczegółowym ocenianiem gier, które nam się nie podobają (czyli lądują w dolnych zakresach skali), a więc takich, w które zapewne nie graliśmy zbyt wiele, jest trochę niepotrzebnym dzieleniem włosa na czworo. Być może recenzent - od którego oczekujemy, że solidnie ogra dany tytuł - będzie przygotowany do równie szczegółowego stopniowania wspaniałości co i lichości gier, ale z punktu widzenia przeciętnego użytkownika BGG skala tych ocen mogłaby być w dolnych zakresach znacząco spłaszczona, np. kosztem rozciągnięcia jej górnego zakresu. Krótko mówiąc, można by przesunąć umowny środek skali (gra "przeciętna") w dół.
Jedyny problem takiego rozwiązania byłby taki, że niekoniecznie byłoby ono intuicyjne, bo "przeciętność" powinna lokować się raczej w środku zakresu
Myślę zresztą, że to właśnie z tych powodów na BGG oceny 5 i 6 to średniaki, ale umożliwiono wystawianie ocen z ułamkami. Podejrzewam, że to właśnie po to, aby gracze mogli w ten sposób "rozciągnąć" sobie górny zakres skali, stawiając np. 8,5.
Nie wiem, czy można to łatwo sprawdzić, ale stawiam dolary przeciw orzechom, że ułamki dużo częściej występują przy notach wysokich niż niskich. Jeśli tak jest, to potwierdzałoby to zasadność mojego powyższego wywodu

Skala BGG odbiega od doskonałości.
Teraz jak to rozważam, dochodzę do wniosku, że całe oceny są w sumie ok (generalnie skala 10-stopniowa dla mnie jest wystarczająca, ułamków nie potrzebuję), tylko nie wiem, po co te dodatkowe opisy. Np. przy 10-tce: "Outstanding - will always enjoy playing". Gdyby było samo "Outstanding", pewnie 7CŚ zachowałoby u mnie 10tkę Ale ja już nigdy "will always enjoy playing" w tę grę (przepraszam za ten zlepek), bo ona mi się już trochę przegrała. Zagram czasem z przyjemnością, ale nie zawsze. Natomiast doceniam ją jako dzieło, i że miała swoje miejsce w historii. I jak to teraz ocenić? 10 za dużo, 7 chyba w sumie za mało, ani 8 ani 9 nie pasuje...
Natomiast nie interpretuję tych opisów po swojemu z tego względu, że wszyscy uczestnicy BGG mają tę samą skalę, więc jak ktoś wstawi 10, to czytam jako - że zawsze będzie gotów w to zagrać, a nie że gra jest arcydziełem, ale musi od niej trochę odpocząć.

Nie mam natomiast podobnego dylematu w ocenianiu filmów (na Filmwebie - też skala 10-stopniowa), może dlatego że tam oceny są zwięzłe i bez dodatkowych mylących opisów, a może też po części dlatego, że po obejrzeniu filmu mam już "skonsumowany" produkt w całości i wiem, czy mi się podobał czy nie. Natomiast jak wracam myślami do jakiegoś filmu, to zdarza mi się tę ocenę zmienić po jakimś czasie.

[PytonZCatanu]

Czy wątek dojrzał do krytyki Gambita za zmianę oceny Gloomahaven z 9/10 na 4/10 bo "przeszedł cała kampanię"?

Bo (mówię poważnie) taki sposób podejścia do ocen na Bgg to dla mnie geekowa zbrodnia.

[esubotowicz]

Czy wątek dojrzał do krytyki Gambita za zmianę oceny Gloomahaven z 9/10 na 4/10 bo "przeszedł cała kampanię"?

Bo (mówię poważnie) taki sposób podejścia do ocen na Bgg to dla mnie geekowa zbrodnia.

Biedny Gambit, ależ ten Gloomhaven się za nim ciągnie