Malowanie planszówkowych figurek
-
- Posty: 574
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 268 times
- Been thanked: 178 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Contrasty oczywiście czasami warto rozcieńczyć [właśnie medium contrastowym], np. u mnie kilka kolorów jest naprawdę zbyt mocnych i bez medium nie dają takiego efektu jak powinny. Oszczędności/straty farby w stosowaniu palety w porównaniu do słoiczka u mnie są na tym samym poziomie, czyli pomijalne. Plus słoiczka GW [mam na myśli Contrasty, bo innych farb od GW nie mam] jest wg. mnie taki, że wystarczy zamieszać, otworzyć i można malować bez palety oraz teoretycznie bez strat, bo nadmiar spłynie do słoiczka. Jak potrzebowałem użyć medium, to dolewałem na ten "dziubek" od zatyczki i jakoś się to sprawdzało. Minusy to przy stosowaniu palety pewnie straty jakieś przy przenoszeniu na paletę prosto ze słoiczka [w sensie na pędzlu], ale dla mnie to pomijalne. Oczywiście większe straty są przy rozlaniu - w moim przypadku jakieś 3 razy wylałem i strata tu nastąpiła większa niż jakbym przez całe korzystanie z tej farby przenosił pędzlem na paletę. Minus butelki z zakraplaczem to pewnie te straty na palecie w przypadku niewykorzystanej farby, choć w przypadku mokrej palety to od razu farba nie wyschnie. Żeby było śmieszniej to kupiłem buteleczki z zakraplaczem żeby przelać contrasty...i jakoś nie ma okazji żeby się zebrać i to zrobić. Poza tym wiem, że to jest zabawa, bo trzeba by albo medium albo flow improvera użyć, żeby jak najmniej zostało w słoiczku. Z drugiej strony to zapewne dziadowskie oszczędności i więcej czasu stracę na kombinowanie niż to wszystko warte. Po prostu chyba brakuje mi bodźca, żeby to w końcu przelać...a ze słoiczka maluje się wygodnie . Pewnie do czasu jak znowu wyleje...to się wkurzę i poprzelewam wszystko.
Puenta z tego chyba taka, że przy amatorskim malowaniu czy słoiczek GW, czy zakraplacz to "jeden pies" i ew. osobiste predyspozycje mogą mieć znaczenie i przeważyć.
Albo puenta taka, że powinienem być mniej leniwy i w końcu przelać te Contrasty do butelek z zakraplaczem.
Puenta z tego chyba taka, że przy amatorskim malowaniu czy słoiczek GW, czy zakraplacz to "jeden pies" i ew. osobiste predyspozycje mogą mieć znaczenie i przeważyć.
Albo puenta taka, że powinienem być mniej leniwy i w końcu przelać te Contrasty do butelek z zakraplaczem.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 1028 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Im więcej dodatkowej zabawy, tym mniej w tym wszystkim idei contrastów czyli szybkiego malowania. Można te farby rozcieńczać, ale nie lepiej użyć normalnych i je sobie rozcieńczać? Zaraz ktoś wpadnie na pomysł żeby zagęszczać washe...
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- BOLLO
- Posty: 5286
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1707 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
No nie bo zwykła farbka ma inny skład chemiczny i nie "klei" się jak ja rozcieńczysz. Washa nie zagęszczam ale fakt daje czasem bezpośrednio do farbki i nakładam takim połączeniem.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 1028 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Czy ktoś mógłby już podsumować kolory palety AP Speed Paint? Chodzi mi o zupełnie subiektywne odczucia ich większej lub mniejszej przydatności.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 1028 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dzięki za namiar, ale dla mnie ta pani jest zupełnie anonimowa. Wolałbym poznać opinie forumowej społeczności malarskiej
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Nie mogę się zgodzić, niektóre kolory są zbyt kryjące i najlepiej wyglądaja jak sie je rozcienczy medium bo tak to poprostu nie daja właściwego efektu kontrastu a sam kolor jest za ciemny. Jest to kilka z kolorów z całej serii ale jednak (np Cygor brown, shyish purple itp). Powiedziałbym ze tak z 75% kolorów faktycznie nie wymaga rozcienczania
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Mały zestaw (Speedpaint Starter Set) jest całkiem dobry.
Gravelord Grey jest świetny, posłuży jako czerń, posłuży jako szarość, nawet nada się na prosty metal. Hardened Leather, Crusader Skin i Pallid Bone równie dobre, pokryją masę rzeczy od ubrań, przez skóry, kości, futra, drewno itp. Brakować będzie głębokiego, ciemnego brązu, ale tu pewnie Dark Wood (spoza zestawu) pomoże.
Blood Red bardzo intensywny, co się przydaje, ale pewnie do uzupełnienia jakimś lajtowniejszym czerwonym i tu nie jestem przekonany czy Fire Giant orange się sprawdzi. Świetne nadaje się na rude włosy, ale nie wiem co ponad to
Podobnie Highlord Blue - bardzo fajny, ale bardzo mocny. Przyda się podeprzeć go pewnie Runic Grayem.
Hive Dweller Purple fajny, dość mocny i ciemny, ale z charakterem, take it or leave it.
Zelot Yellow wymaga wprawy i pewnie medium. Ma sporo czerwonego pigmentu, który zbiera się wyraźnie w zagłębieniach.
Orc Skin zdecydowanie najsłabszy. nie pasuje kolorystycznie do reszty palety małego zestawu, choć jest to bardzo ładny, żywy i mocny kolor. Raczej do intensywnej roślinności, niż do postaci w mojej ocenie. Na pewno będę go uzupełniał czymś z trzech pozostałych zieleni: (Absolution Green wydaje się zbyt mocny, ale przynajmniej nie jest taki świdrujący oczy, mocno liczę na Camo Cloak, nieco mniej na Malignant Green).
Do tego na pewno dodam medium dla rozcieńczania niektórych kolorów i mieszania, Grim Black do porównania z szarym, Holy White (contrastowy Apothecary White bardzo mi się sprawdził) i to by bylo na tyle. Takim zestawem można pewnie pomalować wszystkie figurasy z planszówek na bardzo zadowalającym poziomie w niezwykle krótkim czasie.
Gravelord Grey jest świetny, posłuży jako czerń, posłuży jako szarość, nawet nada się na prosty metal. Hardened Leather, Crusader Skin i Pallid Bone równie dobre, pokryją masę rzeczy od ubrań, przez skóry, kości, futra, drewno itp. Brakować będzie głębokiego, ciemnego brązu, ale tu pewnie Dark Wood (spoza zestawu) pomoże.
Blood Red bardzo intensywny, co się przydaje, ale pewnie do uzupełnienia jakimś lajtowniejszym czerwonym i tu nie jestem przekonany czy Fire Giant orange się sprawdzi. Świetne nadaje się na rude włosy, ale nie wiem co ponad to
Podobnie Highlord Blue - bardzo fajny, ale bardzo mocny. Przyda się podeprzeć go pewnie Runic Grayem.
Hive Dweller Purple fajny, dość mocny i ciemny, ale z charakterem, take it or leave it.
Zelot Yellow wymaga wprawy i pewnie medium. Ma sporo czerwonego pigmentu, który zbiera się wyraźnie w zagłębieniach.
Orc Skin zdecydowanie najsłabszy. nie pasuje kolorystycznie do reszty palety małego zestawu, choć jest to bardzo ładny, żywy i mocny kolor. Raczej do intensywnej roślinności, niż do postaci w mojej ocenie. Na pewno będę go uzupełniał czymś z trzech pozostałych zieleni: (Absolution Green wydaje się zbyt mocny, ale przynajmniej nie jest taki świdrujący oczy, mocno liczę na Camo Cloak, nieco mniej na Malignant Green).
Do tego na pewno dodam medium dla rozcieńczania niektórych kolorów i mieszania, Grim Black do porównania z szarym, Holy White (contrastowy Apothecary White bardzo mi się sprawdził) i to by bylo na tyle. Takim zestawem można pewnie pomalować wszystkie figurasy z planszówek na bardzo zadowalającym poziomie w niezwykle krótkim czasie.
-
- Posty: 574
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 268 times
- Been thanked: 178 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dokładnie o tym też pisałem we wcześniejszym swoim poście.Zmij pisze: ↑13 kwie 2022, 10:50Nie mogę się zgodzić, niektóre kolory są zbyt kryjące i najlepiej wyglądaja jak sie je rozcienczy medium bo tak to poprostu nie daja właściwego efektu kontrastu a sam kolor jest za ciemny. Jest to kilka z kolorów z całej serii ale jednak (np Cygor brown, shyish purple itp). Powiedziałbym ze tak z 75% kolorów faktycznie nie wymaga rozcienczania
Z tym też się nie mogę zgodzić. Dodanie kilku kropel medium do contrastu to nie jest jakaś długa zabawa i w moim odczuciu nie traci się przez to idei szybkiego malowania. I tak jak już było wspominane, to niektóre z Contrastów właśnie nie dadzą tego pożądanego efektu jak sie ich nie rozcieńczy medium contrastowym. Nie będzie odpowiednich rozjaśnień i kontrastu. Bez rozcieńczenia wtedy wygląda jakby się użyło normalnej farby.
EDIT. Kropla flow improvera też czasem pomaga.
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2022, 12:03 przez shod, łącznie zmieniany 1 raz.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 1028 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Macie w sumie rację z tym rozcieńczaniem niektórych barw, ale ja tego nie używam, bo nie zostawiam figurki na tym etapie. Przy wielu ciemniejszych kolorach by wyglądała słabo. Contrast to u mnie baza, a później i tak stosuję (edge)high-lighting. Efekt końcowy jest całkiem przyzwoity, tak samo jak mój koszt czasowy.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Kupilem 4 kolory od AP na spróbowanie posiadajac wszystkie contrasty od GW no i mam mieszane odczucia, z jednej strony dobrze sie nimi maluje i w zasadzie robią swoje ale ponowna aktywacja pod wplywem wilgoci jest masakryczna - nawet po dniu schniecia wystarczy nawet przypadkowo maźnąć wilgotnym pedzlem zeby zniszcyc pomalowana powierzchnię, mi to mocno przeszkadza bo przy kontrastach czesto maluje nowym kolorem (contrastem albo washem) po poprzednim w celu zmiany jego odcienia.
Wziałem czarny zeby zastąpić Black Templara od GW ale jest jeszcze gorszy i daje maly kontrast, pozostałe 3 są ok (Gravelord Grey, Crusader Skin i Camo Cloak). Jezeli nie przeszkadza Ci problem ponownej aktywacji to myslę ze można polecić te farby, ja jednak juz więcej kolorów nie planuje kupować.
Na plus napewno droppery z kulką
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 1028 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Niestety, bardzo mi przeszkadza ponowna aktywacja barwy, bo też zdarza mi się nakładać nowe warstwy czy wash.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Youtuberzy sugeruja, że to feature a nie bug Do tego zawsze można polakierować to co się już zrobiło, choć oczywiście zajmie to więcej czasu. Temat do przeskoczenia, jak ktoś chce warstwami malować i glazować, to ani contrasty ani speed painty się do tego przesadnie dobrze nie nadają w większości przypadków. A ta aktywacja nie jest aż taka straszna - jak się pomyliłem i wyjechałem za linię, to przemalowywanie drugim kolorem nie usunęło maziaja
Re: Malowanie planszówkowych figurek
a tu się nie mogę zgodzić, contrasty rozcieńczone medium świetnie się sprawdzają jako glaze'y, filtry i dodatkowe warstwy przez swoją transparentność.donmakaron pisze: ↑13 kwie 2022, 11:55 jak ktoś chce warstwami malować i glazować, to ani contrasty ani speed painty się do tego przesadnie dobrze nie nadają w większości przypadków
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
No może i racja, ale nie w kontekście szybkiego malowania. Na szybko contrast na contrast wychodzi jak woda z jeziorapopsmoke pisze: ↑13 kwie 2022, 12:08a tu się nie mogę zgodzić, contrasty rozcieńczone medium świetnie się sprawdzają jako glaze'y, filtry i dodatkowe warstwy przez swoją transparentność.donmakaron pisze: ↑13 kwie 2022, 11:55 jak ktoś chce warstwami malować i glazować, to ani contrasty ani speed painty się do tego przesadnie dobrze nie nadają w większości przypadków
- andrzejstrzelba
- Posty: 582
- Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
- Has thanked: 249 times
- Been thanked: 303 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zastanawiam się nad kupnem dużego zestawu farbek SpeedPaint głównie z myślą o synu. Pomyślałem że może na początek maźnie sobie jedną warstwę tymi SpeedPaint, później drybrush i ewentualnie highlights i już.
Mam pytanie dla osób lepiej ogarniających angielski, które już obejrzały jakieś filmiki na YouTube z tymi farbami.
Czy taka forma malowania jest dopuszczalna? Forma typu SpeedPaint, drybrush, highlight. Nic się nie wydarzy? Można tak mieszać warstwy ? Nigdy nie używałem tego typu farb i nigdy się nimi nawet nie interesowałem.
Mam pytanie dla osób lepiej ogarniających angielski, które już obejrzały jakieś filmiki na YouTube z tymi farbami.
Czy taka forma malowania jest dopuszczalna? Forma typu SpeedPaint, drybrush, highlight. Nic się nie wydarzy? Można tak mieszać warstwy ? Nigdy nie używałem tego typu farb i nigdy się nimi nawet nie interesowałem.
-
- Posty: 342
- Rejestracja: 13 lip 2015, 10:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 97 times
- Been thanked: 97 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Wg. recenzentów i samego producenta, farby mogą ulegać reaktywacji. Dlatego przed położeniem następnej warstwy należy polakierować figurkę.andrzejstrzelba pisze: ↑15 kwie 2022, 08:08 Zastanawiam się nad kupnem dużego zestawu farbek SpeedPaint głównie z myślą o synu. Pomyślałem że może na początek maźnie sobie jedną warstwę tymi SpeedPaint, później drybrush i ewentualnie highlights i już.
Mam pytanie dla osób lepiej ogarniających angielski, które już obejrzały jakieś filmiki na YouTube z tymi farbami.
Czy taka forma malowania jest dopuszczalna? Forma typu SpeedPaint, drybrush, highlight. Nic się nie wydarzy? Można tak mieszać warstwy ? Nigdy nie używałem tego typu farb i nigdy się nimi nawet nie interesowałem.
Z drugiej strony, może się okazać, że syn będzie zadowolony z efektu jednorazowego malowania i highlighty nie będą potrzebne.
- BOLLO
- Posty: 5286
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1707 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Podpowiem tylko że farby od GW (contrast) to też farby typu speedpainting a nie reaktywują się ponownie. Z tym że są droższe i w nielubianych buteleczkach.andrzejstrzelba pisze: ↑15 kwie 2022, 08:08 Zastanawiam się nad kupnem dużego zestawu farbek SpeedPaint głównie z myślą o synu. Pomyślałem że może na początek maźnie sobie jedną warstwę tymi SpeedPaint, później drybrush i ewentualnie highlights i już.
Mam pytanie dla osób lepiej ogarniających angielski, które już obejrzały jakieś filmiki na YouTube z tymi farbami.
Czy taka forma malowania jest dopuszczalna? Forma typu SpeedPaint, drybrush, highlight. Nic się nie wydarzy? Można tak mieszać warstwy ? Nigdy nie używałem tego typu farb i nigdy się nimi nawet nie interesowałem.
- andrzejstrzelba
- Posty: 582
- Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
- Has thanked: 249 times
- Been thanked: 303 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
No właśnie przez te buteleczki nie chcę nawet myśleć o farbach GW. Miałem 3 washe od GW i został mi 1 bo 2 wylałem. Tylko czekam aż ostatni rozleję . Echh
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 1028 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
A miałeś washa w wysokim słoiku, czy tym niskim z dawnej serii? Te wysokie są mocno niestabilne, natomiast Contrasty są w nieco niższych. Jak ktoś ma obawy to wystarczy objąć słoik kombinerkami i ryzyko wylania praktycznie nie istnieje.andrzejstrzelba pisze: ↑15 kwie 2022, 10:15No właśnie przez te buteleczki nie chcę nawet myśleć o farbach GW. Miałem 3 washe od GW i został mi 1 bo 2 wylałem. Tylko czekam aż ostatni rozleję . Echh
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Kurczę przekonaliście mnie. Chyba skoczę sobie po robocie do sklepu, wezmę kilka kolorków i przetestuję sobie przez weekend. Sam jestem wielu rzeczy ciekaw i mam też pomysł jak ewentualnie użyć ich aktywowania się do moich potrzeb.
- BOLLO
- Posty: 5286
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1087 times
- Been thanked: 1707 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
No i przynajmniej ktoś z "naszych" powie wreszcie prawdę jak to jest z nimi naprawdę.KamradziejTomal pisze: ↑15 kwie 2022, 10:45 Kurczę przekonaliście mnie. Chyba skoczę sobie po robocie do sklepu, wezmę kilka kolorków i przetestuję sobie przez weekend. Sam jestem wielu rzeczy ciekaw i mam też pomysł jak ewentualnie użyć ich aktywowania się do moich potrzeb.
- andrzejstrzelba
- Posty: 582
- Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
- Has thanked: 249 times
- Been thanked: 303 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Washe chyba wszystkie są w tych wyższych. Sam nie wiem co robić.RUNner pisze: ↑15 kwie 2022, 10:36A miałeś washa w wysokim słoiku, czy tym niskim z dawnej serii? Te wysokie są mocno niestabilne, natomiast Contrasty są w nieco niższych. Jak ktoś ma obawy to wystarczy objąć słoik kombinerkami i ryzyko wylania praktycznie nie istnieje.andrzejstrzelba pisze: ↑15 kwie 2022, 10:15No właśnie przez te buteleczki nie chcę nawet myśleć o farbach GW. Miałem 3 washe od GW i został mi 1 bo 2 wylałem. Tylko czekam aż ostatni rozleję . Echh
Możesz napisać które Contrast'y są do niczego i nie brać ich na 100%, a które natomiast muszę mieć obowiązkowo?
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 1028 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dawno temu washe citadel były w słoikach 12ml, ale to naprawdę stare dzieje
Z contrastów lubię i używam prawie wszystkich kolorów, ale gdybym miał wybierać...
Farby na plus:
Black Templar!!
Skeleton Horde
Guilliman Flesh
Plaquebearer Flesh
Nazdreg Yellow!!
Blood Angels Red
Gryph-hound orange
Wyldwood!!
Aggaros Dunes
Snakebite Leather!!
Gore-grunta Fur!!
Militarium Green!!
Creed Camo!!
Ultramarine Blue
Space Wolves Grey!!
Gryph-charger Grey!!
Farby na minus jak dla mnie:
Cygor Brown
Dark Angels Green
Aethermatic Blue
Leviadon Blue
Magos Purple
Shyish Purple
Pozostałe kolory są przeciętne, ale dają radę w większości przypadków. Zresztą nawet te, które są u mnie na minusie, też są czasem w użyciu. Po prostu nie jestem zadowolony z ich contrastowego efektu.
Z contrastów lubię i używam prawie wszystkich kolorów, ale gdybym miał wybierać...
Farby na plus:
Black Templar!!
Skeleton Horde
Guilliman Flesh
Plaquebearer Flesh
Nazdreg Yellow!!
Blood Angels Red
Gryph-hound orange
Wyldwood!!
Aggaros Dunes
Snakebite Leather!!
Gore-grunta Fur!!
Militarium Green!!
Creed Camo!!
Ultramarine Blue
Space Wolves Grey!!
Gryph-charger Grey!!
Farby na minus jak dla mnie:
Cygor Brown
Dark Angels Green
Aethermatic Blue
Leviadon Blue
Magos Purple
Shyish Purple
Pozostałe kolory są przeciętne, ale dają radę w większości przypadków. Zresztą nawet te, które są u mnie na minusie, też są czasem w użyciu. Po prostu nie jestem zadowolony z ich contrastowego efektu.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- andrzejstrzelba
- Posty: 582
- Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
- Has thanked: 249 times
- Been thanked: 303 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Oglądałem wczoraj na YouTube film, który zrobił Juan Hidalgo o farbach SpeedPaint i wygląda to fatalnie. Mówię oczywiście o ponownej aktywacji farby. Pomaział chwileczkę mokrym pędzelkiem i od razu na włosiu miał farbę.
Zupełnie bez sensu te farby się wydają. Jedyne co możesz zrobić to dać tylko SpeedPaint i koniec. No może jeszcze drybrush. Na prawdę tak dużo ludzi w ten sposób maluje, że warto taką linię farb wypuszczać ?
Podniecają się ludzie kanałem Goobertown Hobbies, a jeżeli dobrze to zrozumiałem to gość mocno zachwala te farby. Nie rozumiem tego zupełnie.
Zupełnie bez sensu te farby się wydają. Jedyne co możesz zrobić to dać tylko SpeedPaint i koniec. No może jeszcze drybrush. Na prawdę tak dużo ludzi w ten sposób maluje, że warto taką linię farb wypuszczać ?
Podniecają się ludzie kanałem Goobertown Hobbies, a jeżeli dobrze to zrozumiałem to gość mocno zachwala te farby. Nie rozumiem tego zupełnie.