Można też kupić samochód bez kół. Będzie zawsze taniej. Potem jakoś dorobić z gipsu albo jechać na jakichś wspornikachqreqorek pisze: ↑07 maja 2022, 10:48W dniu premiery w znanym sklepie internotowo/stacjonarnym zakupiłem grę za 101.90 PLN. Następnego dnia poszło info że nakład wyczerpany u wydawcy, a cena w sklepie zmieniła się na 119.90 PLN. Myślę, iż naiwnym jest wierzyć, że dodruk wróci w tej samej cenie, bo z 1 maja między innymi papier podrożał o kolejne 20%. Więc jak każdy temat, sprawa ma dwie (co najmniej) strony medalu.stary gracz pisze: ↑07 maja 2022, 09:56 Wszystkim narzekającym na wydanie polecam wyleczyć się z zakupów pod wpływem emocji z nakręconego hypeu przed wydaniem gry. Unika się niepotrzebnego stresu i jest się zdrowszym.![]()
Polecam czekać, obserwować i podejmować decyzje na chłodno.
A czy nie da się grać? Ja daję radę. Składam talię podziemi wg instrukcji, ale układam ją odwrotnie i na wierzch daję "przykrywkę", czyli wycięty kartonik o rozmiarze karty. W miejscu gdzie na planszę trzeba położyć zakrytą kartę, kładę K6 (można cokolwiek z jakiejkolwiek gry, jako znacznik; mogą być nawet kafle od carcassone). W momencie gdy decyduję się wejść do pomieszczenia, dociągam kartę spod spodu i kładę w miejsce kostki. Dzięki temu gram już dzisiaj, a nie, nie wiadomo kiedy![]()

Oczywiście żartuję. Gra na szczęście jest tania. Jednak gdybym płacił za nią przykładowo 300 zł to byłbym niesamowicie wkurzony, że muszę jeszcze cokolwiek robić.
Ja serię Tiny Epic kojarzyłem zawsze z jakością. To mi się bardzo podobało, że do tak małego pudełeczka włożono wysokiej jakości komponenty. I ten zgrzyt z Tiny Epic Dungeons mnie jakoś tak mocno zniechęca do zakupu. Oby na przyszłość było już tylko lepiej
