Ark Nova (Mathias Wigge)

[Beskid]

Naprawdę uważasz, że to właśnie zrobił autor Ark Nova? Wziął jakąś istniejącą już grę i dokonał tylko nieznacznych zmian?

Z tego co czytam gra jest w ogólnej opinii w dużym stopniu połączeniem zapożyczeń z dużych uznanych tytułów.

Cały czas mam nieodparte wrażenie, że ten tytuł to taki trochę produkt z dobrą kampanią. Może się mylę, ludzka rzecz.

[radekniekradek]

Naprawdę uważasz, że to właśnie zrobił autor Ark Nova? Wziął jakąś istniejącą już grę i dokonał tylko nieznacznych zmian?

Z tego co czytam gra jest w ogólnej opinii w dużym stopniu połączeniem zapożyczeń z dużych uznanych tytułów.

Cały czas mam nieodparte wrażenie, że ten tytuł to taki trochę produkt z dobrą kampanią. Może się mylę, ludzka rzecz.

czyli ty w to nawet nie grales?

[wajwa]

A ja nie lubię Pandemic Legacy. I co? Mam włazić na forum Pandemicowe i narzekać, że gra nie zasługuje na to miejsce?

A ten temat to jakiś kącik pochwalny jest dla Ark Nova? Towarzystwo przyjaciół czy jak?

Nie no , standardowo jest grupa wsparcia i hejterzy
Jak w niemal każdym wątku.
Zdziwieni ?
Jak mawia jedna moja znajoma: "był czas przywyknąć"

[pvdel]

Nie. Ten użytkownik nie gra w gry, tylko oglada recenzje i czyta komentarze na bgg, w szczególności te negatywne, a potem do znudzenia parafrazuje te papkę informacyjna na forum. Ten typ tak ma.

I to, ze mechanizm kart akcji był do tej pory użyty w jednej! znanej grze nie sprawia, ze Ark Nova jest jej kalka, albo ze wręcz kopiuje cokolwiek bardziej niż inne gry. Mamy przecież setki gier z mechanika deckbuildingu, worker placement, wypełniania kontraktów etc. A gier o budowie zoo mamy… No właśnie ile? Chyba ani jednej, nie licząc parku niedźwiedzi.

[konradstpn]

Naprawdę uważasz, że to właśnie zrobił autor Ark Nova? Wziął jakąś istniejącą już grę i dokonał tylko nieznacznych zmian?

Z tego co czytam gra jest w ogólnej opinii w dużym stopniu połączeniem zapożyczeń z dużych uznanych tytułów.

Cały czas mam nieodparte wrażenie, że ten tytuł to taki trochę produkt z dobrą kampanią. Może się mylę, ludzka rzecz.

Dobrze prawisz i to bez żadnej rozgrywki na koncie. To jednak nic przy tym co odwalił Trzewik i nie chodzi tu bynajmniej o zapożyczenia. Otóż jego Pierwsi Marsjanie to niemal ordynarna zrzynka gry wydanej już wcześniej. Zamienił tylko setting bezludnej wyspy na marsjański.

[Beskid]

Dobrze prawisz i to bez żadnej rozgrywki na koncie. To jednak nic przy tym co odwalił Trzewik i nie chodzi tu bynajmniej o zapożyczenia. Otóż jego Pierwsi Marsjanie to niemal ordynarna zrzynka gry wydanej już wcześniej. Zamienił tylko setting bezludnej wyspy na marsjański.

Rozumiem, on chyba często ubiera pewien szkielet rozgrywki w różne nowe szaty vide mechanika Detektywa. Zresztą pomysł na Robinsona był jakby bardziej autorski i nic dziwnego, że to eksploatuje biznesowo. Import w Ark Nova odbieram jednak inaczej. Przy czym szanuję, że wiele osób docenia pomysł połączenia tych ulubionych mechanik z topowych gier. Pytanie czy AN poza tym wnosi coś kreatywnego zasługującego na taki podbój rankingu i hype?

[konradstpn]

Dobrze prawisz i to bez żadnej rozgrywki na koncie. To jednak nic przy tym co odwalił Trzewik i nie chodzi tu bynajmniej o zapożyczenia. Otóż jego Pierwsi Marsjanie to niemal ordynarna zrzynka gry wydanej już wcześniej. Zamienił tylko setting bezludnej wyspy na marsjański.

Rozumiem, on chyba często ubiera pewien szkielet rozgrywki w różne nowe szaty vide mechanika Detektywa. Zresztą pomysł na Robinsona był jakby bardziej autorski i nic dziwnego, że to eksploatuje biznesowo. Import w Ark Nova odbieram jednak inaczej. Przy czym szanuję, że wiele osób docenia pomysł połączenia tych ulubionych mechanik z topowych gier. Pytanie czy AN poza tym wnosi coś kreatywnego zasługującego na taki podbój rankingu i hype?

A tak liczyłem na Ciebie

[kastration]

Wszyscy mają. Mam i ja. Kilka wrażeń (tradycyjnie, nie podlegają dyskusji w ramach świętości subiektywności).

Grając mam kilka skojarzeń do innych gier. Jedne są dość luźne, inne bardziej skonkretyzowane. Tetris ala Uczta dla Odyna, z tym, że jeśli w Ark się pomylimy i zabraknie nam miejsca na wybieg albo coś źle rozplanujemy w przestrzeni budowy zoo, to możemy nie skorzystać w pełni z potencjału planszetki. Podsumowując, plansza zdecydowanie nie jest układana „na pałę”, tylko już tu zaczynają się ciekawe wybory i zaczynam myśleć „o kurde, może być ciekawie”. Różnorodność planszetek nie wymaga głębszego komentarza. Rozwiązanie z zakresu tych top.

Bonusy ściągnięte za inwestowanie w przyrodę. Coś Ala GWT. Przy czym tutaj, czy chcemy powera na start czy lepiej zainwestować w bonus na dłuższą grę. Ciekawa przestrzeń decyzyjna. Zbyt mało gier by ferować wyroki jak w GWT z dodatkiem w stylu „zaczynamy zawsze od odblokowania drugiego domku”, no ale jeśli dodać do tego, że planszetki zaawansowane mają inne rozwiązania z bonusami, to wracam do punktu wyjścia, czyli rozwiązanie z zakresu top.

Dystrybucja kart. Losowa. Typy kart kojarzą mi się z Podwodnymi Miastami i oczywiście z Terraformacją Marsa. Mamy 3 typy i „radźcie sobie, Kozły”. Gra nie jest strategiczna. Jeśli przyjąć to rozwiązanie, mamy mniejsze ciśnienie w żyłach, a porażki w Pucharze o Złote Gacie są znoszone z większą godnością. W przeciwieństwie do Terraformacji jednak, gdzie na całą grę 5 pokoleń multiplayer w każdej grze mam 50% crapu na ręce, a siłę karty per potencjał punktowy mogę oszacować w momencie jej dostania, tak tutaj dużo więcej kart może się okazać przydatnych i jeśli nie mamy odblokowanych 5 kart na ręce, to wybory są ciężkie (kazus zamułka). Duży poziom losowości to zawsze była kość niezgody w takich grach. Mimo wszystko wystawkę traktuję jako optymalne rozwiązanie, by wprowadzić nieco kompromisu i zwiększyć poziom decyzyjności przy zagrywaniu karty akcji „Karty”. Zagrywanie kart z wystawki z dopłatą po odwróceniu kart akcji na wyższy poziom to też niezwykle ciekawe rozwiązanie, które chroni nas przed wyjątkowo pesymistycznym wariantem „ej, stary, na mojej ręce nie ma niczego, co bym zagrał zanim nam się skończy ta butelka”. No i w przeciwieństwie do wielu innych gier koniec gry jest trudny do precyzyjnego oszacowania. Dla jednych to zaleta, dla innych wada. Ja z tego powodu nie płaczę. Dodatkowo, sterowanie tym, kiedy wyjdzie produkcja, mnie akurat odpowiada (chyba że ktoś „chamsko” mi przerwie plan, wtedy… też mi odpowiada, bo mechanicznie zacne, ale… no wiecie, o co mi chodzi).

Rewolucyjny mechanizm z siłą kart i ich przesuwaniem również mnie skradł. Wiem, że jest w nowej Civ, ale gra jest akurat słabo oceniania, więc czekałem na taki mechanizm w euro grze. Chętnie bym zobaczył jego reimplementacje w kolejnych.

Z mniejszych rzeczy, które wydały mi się zacne, to arty (należę do umiarkowanych masochistów, dla których arty z Terraformacji są ok, ale tutaj tylko ślepy nie dostrzeże różnicy w poziomie gry VFL Bochum i Bayernu Monachium), a także ogólny fun z gry. Nie będę czarował, że na koniec widzimy tych turystów głaszczących naszego jaguara, piżmowoła albo medal przyznany przez Ligę Ochrony Przyrody za wspieranie projektów, no ale ogólna otoczka rozgrywki roztacza jakiś taki (uwaga) pozytywny klimat gry. Ładnie się to rozrasta, spina się obracanie wybiegów ze zdobywaniem zwierząt, a po zakończonej rozgrywce mniej więcej widzimy, czy wyszło, czy też tym razem niektóre rzeczy można było zrobić lepiej.

Zagrałem też z 5 razy solo. Wariant uznaję za dobry. Lepszy niż niegrywalną na podstawowych zasadach Terraformację z dobieraniem 4 kart z setek, bardzo wymagający (jeszcze) i z koniecznością przestawienia się w porównaniu z multiplayerem na to, że „gra się bardzo szybko skończy”. Dodatkowo, szybko się rozkłada, co ja akurat bardzo cenię w wariantach solo.

Jako że Graala nie odnaleziono, to i muszą być rzeczy, które mnie nie oczarowały. Na pewno czas rozgrywki. Pierwsza gra … została przerwana, no ale wiadomo nauka zasad, późny dzień po sporcie, test nowego bourbona plus „nieogar” części ekipy. Rozgrywki dwuosobowe też wydają mi się dość długie paradoksalnie. W dodatku z tendencją do różnicowania czasu gry od 85 do 130 minut. Ogólnie gramy w zbliżone gry pod kątem stricte czasu bardziej jak cyborgi, ale tu jednak liczba ciekawych połączeń nas przytłoczyła początkowo, no i mając świadomość, że gra jest jednak mocno taktyczna głupio by było nie przeliczyć dokładnie 1 kasy, której nam potem braknie na zagranie 2 zwierząt z pozycji karty 5. Obecnie stoję na stanowisku, że w losowym towarzystwie na 4 osoby nie usiądę do tej gry. Szkoda mi będzie po prostu czasu.

Druga rzecz wiąże się z pierwszą i jest to interakcja. Nie jest to Dominant Species. Od tego mogę wyjść. Podebranie uniwerku czy zoo partnerskiego to raczej no big deal, można komuś zabrać idealny projekt pod niego z wystawki, ale to mnie jakoś nie przekonuje. Na efekty negatywne z jadem, duszeniem itp. nie chciało nam się grać, plus jakoś nie powalały pod kątem wizji rozbudowy zoo (choć uznanie dla twórców, że dali wybór gry na nie lub na wariant taki, jak pod solo). „Po kolejne primo”, karty typu „za ikony w każdym zoo” siłą rzeczy stracą w rozgrywkach 2-osobowych, które są tu dla mnie topowe. W kategorii „interakcja” najbardziej mi się podoba mechanizm kto pierwszy ten lepszy w obstawianiu projektów. Gdybym pisał dość niejasno (tak może być), to: interakcji nie odnotowałem za wiele. Przynajmniej nie takiej, która by mnie porwała.

Po trzecie, jakość wykonania planszetek zoo to zwykły… skok na kasę w przyszłości (zabrakło w talii zwierząt kart „Dojna krowa”). Po parunastu h zagrałem w Endeavora i kto trzymał w ręce planszetki gracza z tej gry, zrozumie, o co mi chodzi ha ha. No ale w sumie leżą i za wiele się tam nie obróci, więc to raczej wada na tym poziomie mniejszego kalibru.

Ponownie, żebym nie został źle zrozumiany, mimo tego opisu wad, są to rzeczy, które obecnie nie ciążą mi jakoś szczególnie, jeśli porównać z tym, jak dobrze bawię się przy Ark Nova (to chyba oddaje moje nastawienie do gry). W mojej restrykcyjnej skali 1/10, w której ostatni rok to raczej odgrzewane kotlety i ziewanie, póki co (bo tylko dojna krowa nie zmienia zdania), wystawiam 9,3/10. Obecnie ścisły top.

[ArnhemHorror]

Naprawdę uważasz, że to właśnie zrobił autor Ark Nova? Wziął jakąś istniejącą już grę i dokonał tylko nieznacznych zmian?

Z tego co czytam gra jest w ogólnej opinii w dużym stopniu połączeniem zapożyczeń z dużych uznanych tytułów.

Czyli jednak połączenie zapożyczeń z wielu tytułów, a nie chamska zżynka z jednej gry. To jednak duża różnica.

Co złego w wykorzystywaniu znanych, sprawdzonych mechanizmów? W Ark Nova nie ma może żadnego innowacyjnego, ale unikalne jest ich połączenie. Co z tego, że mechanizm awansowania kart był już w Cywilizacji, skoro to jak jest wykorzystany tutaj podoba mi się bardziej. Jakiś czas temu były podobne komentarze przy okazji Klanów Kaledonii. Że to też taki "best of" mechanizmów euro.
A ta gra również broni się sama.

Czy każda nowa gra musi na siłę wprowadzać coś nowego? Weźmy Tyrants of the Underdark. Area Control jak w stu innych grach, a deck building jakby wzięty z szablonu. Natomiast połączenie genialne.

[sasquach]

Cały czas mam nieodparte wrażenie, że ten tytuł to taki trochę produkt z dobrą kampanią. Może się mylę, ludzka rzecz.

Przepraszam, ale jaką kampanią? O czym ty piszesz?

[Beskid]

Czyli jednak połączenie zapożyczeń z wielu tytułów, a nie chamska zżynka z jednej gry. To jednak duża różnica.

Co złego w wykorzystywaniu znanych, sprawdzonych mechanizmów? W Ark Nova nie ma może żadnego innowacyjnego, ale unikalne jest ich połączenie. Co z tego, że mechanizm awansowania kart był już w Cywilizacji, skoro to jak jest wykorzystany tutaj podoba mi się bardziej. Jakiś czas temu były podobne komentarze przy okazji Klanów Kaledonii. Że to też taki "best of" mechanizmów euro.
A ta gra również broni się sama.

Czy każda nowa gra musi na siłę wprowadzać coś nowego? Weźmy Tyrants of the Underdark. Area Control jak w stu innych grach, a deck building jakby wzięty z szablonu. Natomiast połączenie genialne.

Zgoda, przyjmuję taką argumentację.
Uważasz, że to "połączenie" zasługuje na rakietowy atak top 10 bgg?

[Otorek]

Top10 bgg to ranking popularności, plebiscyt, a nie żaden ekspercki ranking najlepszych gier wszechczasów podyktowany głosami ludzi "ogranych". Ark Nova sprzedażą i ocenami nie miał wyjścia jak sobie na wysokie miejsce zasłużyć. Pytanie z gruntu bezzasadne. Można marudzić na algorytmy BGG itd. gra też bardzo szybko się wznosi, ale można też poczekać na dłuższą perspektywę.
Moim zdaniem gra jest też dobrze skrojona pod ranking bo oferuje wciągąjącą rozgrywkę dla większości graczy, nie ma w niej wiele negatywnej interakcji i generalnie jest trochę pasjansowata, ale nie do przesady. Przystępny temat, ilość komponentów wszystko jest jak najbardziej OK.
Nie licze na to, że ranking BGG będzie w swoich czołówkach premiował trudne i według ogranych unikalne i innowacyjne mechaniki, takie gry mają nisze, niskie nakłady i brak szans na taki rozgłos. Każdy jednak wyjątek od tej reguły cieszy i jest też kilka mięsistych ciężkich gier w zestawieniu.

[ArnhemHorror]

Zgoda, przyjmuję taką argumentację.
Uważasz, że to "połączenie" zasługuje na ten rakietowy atak top 10 bgg?

Jeśli po to żeby zepchnąć Terraformację, to tak

[Beskid]

Jeśli po to żeby zepchnąć Terraformację, to tak

To też jest ciekawe, że gra jest tak mocno lansowana jako kontrpozycja do Terki. Samo porównanie marketingowo mocno wzmacnia ten tytuł. Może taki był też zamysł autora.

Top10 bgg to ranking popularności, plebiscyt, a nie żaden ekspercki ranking najlepszych gier wszechczasów podyktowany głosami ludzi "ogranych". Ark Nova sprzedażą i ocenami nie miał wyjścia jak sobie na wysokie miejsce zasłużyć. Pytanie z gruntu bezzasadne. Można marudzić na algorytmy BGG itd. gra też bardzo szybko się wznosi, ale można też poczekać na dłuższą perspektywę.
Moim zdaniem gra jest też dobrze skrojona pod ranking bo oferuje wciągąjącą rozgrywkę dla większości graczy, nie ma w niej wiele negatywnej interakcji i generalnie jest trochę pasjansowata, ale nie do przesady. Przystępny temat, ilość komponentów wszystko jest jak najbardziej OK.

Mam podobne zdanie co do rankingu jak i twierdzenia, że gra jest w tym względzie dobrze "skrojona". Przy tym jednak nie kojarzę aby jakiś nowy tytuł tak szybko przebił się szturmem na sam szczyt. Zauważ też, że miejsce w czołówce gwarantuje, że gra to sprzedażowy samograj, jak ktoś wcześniej ładnie to ujął

Też nie mam oczekiwań, że bgg bedzie wyrocznią. Mimo to przypadek AN jest dosyć osobliwy.

Nie można powiedzieć, że gra nie trafia w gusta bo jest tu sporo pozytywnych głosów. Fajnie, że powoli przebija się też konstruktywna krytyka.

U mnie gra poza radarem.

[Otorek]

Oj spójrz sobie na yt i histogram kształtowania się czołówki BGG, Ark Nova czy Gloomhaven szczeki lwa to tylko dwa przykłady z gier szturmujacych ranking w moment.

[Beskid]

Oj spójrz sobie na yt i histogram kształtowania się czołówki BGG, Ark Nova czy Gloomhaven szczeki lwa to tylko dwa przykłady z gier szturmujacych ranking w moment.

Nie uważasz, że Szczęki Lwa miały jakby to ująć, przetartą ścieżkę?

[Otorek]

Być może, ale dlatego zachecam do histogramów bo takich hitów było więcej.
Odchodzimy chyba za bardzo od tematu, to w końcu wątek o Ark Nova, a nie rankingu bgg.

[Beskid]

Być może, ale dlatego zachecam do histogramów bo takich hitów było więcej.
Odchodzimy chyba za bardzo od tematu, to w końcu wątek o Ark Nova, a nie rankingu bgg.

Racja, milknę już bo dotąd nie zagrałem i też nie ciągnie mnie jakoś specjalnie

[Xyhoo]

U mnie gra poza radarem.

Ja na ten przykład nie wypowiadam się, ani nie czytam całych wątków gier, które mnie nie interesują. Ale ja to jestem dziwny.

Wcześniej widziałem dyskusję o temacie gry i chciałbym dorzucić trzy grosze. Nie lubię tematów zwierzątkowych, a jest ich od groma ostatnio, ale nie chciałbym Ark Novy w innym settingu, z uwagi na to jak intuicyjny jest. Widzisz zdjęcie lwa na karcie i wiesz, że to drapieżnik z Afryki, widzisz bociana, ptak z Europy. Tutaj tematyka naprawdę służy grze, to nie Bonfire.
Zagrałem po raz drugi i jest nawet naprawdę dobrze. Na cztery osoby nie było takiego downtime'u i gra była dość płynna z krótkimi zwiechami. Wyszło 3 godziny z tłumaczeniem zasad jednej osobie, nie dłużyło się nikomu. Tylko jak skończyłem z ujemnymi punktami to jakoś tak przykro, hehe

[ave.crux]

Na cztery osoby nie było takiego downtime'u i gra była dość płynna z krótkimi zwiechami. Wyszło 3 godziny z tłumaczeniem zasad jednej osobie, nie dłużyło się nikomu. Tylko jak skończyłem z ujemnymi punktami to jakoś tak przykro, hehe

To jest fajne, gra jest długa, ale się nie dłuży.

Pamiętaj, że zaczynałeś z punktacją -113

[PytonZCatanu]

Rakietowy skok na BGG moim zdaniem wynika iż tego, że Ark Nova jest jak świetna zupa pomidorowa - nikogo nie obraża.

Oczywiście, krem z krewetek na bazie musu koperkowego jest na pewno bardziej innowacyjny, ale po pierwsze nie trafi do tak szerokiej grupy ludzi, a po drugie do tych, do których trafi, spolaryzuje.

Autor Ark Nova ugotował pyszną pomidorową, podał na ładnym talerzu. Wiadomo, lubimy to co znamy. Tylko wariat oceni pomidorowa na niżej niż 7/10

[warlock]

Rakietowy skok na BGG moim zdaniem wynika iż tego, że Ark Nova jest jak świetna zupa pomidorowa - nikogo nie obraża.

Oczywiście, krem z krewetek na bazie musu koperkowego jest na pewno bardziej innowacyjny, ale po pierwsze nie trafi do tak szerokiej grupy ludzi, a po drugie do tych, do których trafi, spolaryzuje.

Autor Ark Nova ugotował pyszną pomidorową, podał na ładnym talerzu. Wiadomo, lubimy to co znamy. Tylko wariat oceni pomidorowa na niżej niż 7/10

U mnie z pełną świadomością 4/10, wyjątkowo źle się przy tym bawiłem, tak po prostu . #wariat

[XLR8]

Rakietowy skok na BGG moim zdaniem wynika iż tego, że Ark Nova jest jak świetna zupa pomidorowa - nikogo nie obraża.

Oczywiście, krem z krewetek na bazie musu koperkowego jest na pewno bardziej innowacyjny, ale po pierwsze nie trafi do tak szerokiej grupy ludzi, a po drugie do tych, do których trafi, spolaryzuje.

Autor Ark Nova ugotował pyszną pomidorową, podał na ładnym talerzu. Wiadomo, lubimy to co znamy. Tylko wariat oceni pomidorowa na niżej niż 7/10

U mnie z pełną świadomością 4/10, wyjątkowo źle się przy tym bawiłem, tak po prostu . #wariat

My właśnie skończyliśmy drugą partię e godzinę na dwóch i nadal ziew. Było już trochę lepiej, ale nadal to pasjans bez jakiegokolwiek polotu. 5/10

[radekniekradek]

Rakietowy skok na BGG moim zdaniem wynika iż tego, że Ark Nova jest jak świetna zupa pomidorowa - nikogo nie obraża.

Oczywiście, krem z krewetek na bazie musu koperkowego jest na pewno bardziej innowacyjny, ale po pierwsze nie trafi do tak szerokiej grupy ludzi, a po drugie do tych, do których trafi, spolaryzuje.

Autor Ark Nova ugotował pyszną pomidorową, podał na ładnym talerzu. Wiadomo, lubimy to co znamy. Tylko wariat oceni pomidorowa na niżej niż 7/10

U mnie z pełną świadomością 4/10, wyjątkowo źle się przy tym bawiłem, tak po prostu . #wariat

My właśnie skończyliśmy drugą partię e godzinę na dwóch i nadal ziew. Było już trochę lepiej, ale nadal to pasjans bez jakiegokolwiek polotu. 5/10

mysleliscie, ze jak w pierwszej partii byl pasjans to w drugiej nagle bedzie masa interakcji? haha

[koniu_ko]

Jak na pasjansa to interakcji jest sporo: niektóre karty mają negatywną interakcje, jest wspólny rynek, wspólne cele, wspólny worker placement i mechanizm przerwy, którym można bardzo zaszkodzić w pierwszej połowie gry jeśli się go odpali nieprzygotowanemu przeciwnikowi. Przynajmniej się trzeba interesować jakie ikonki są po drugiej stronie stołu i gdzie u wroga jest karta z przerwą.

Jeżeli ktoś tu narzeka na brak interakcji, to może to po prostu nie jest typ gry dla niego.