Posiadłość Szaleństwa - Druga Edycja - pytania i wątpliwości

[Irr3versible]

Ja potraktowałem jako dwa oddzielne, podobnie jak Ty.
Szczerze mówiąc, to nawet się nie zastanawiałem - są tak różne, że w głowie od razu zakodowałem 2 i nawet nie zauważyłem braku linii podziału.

[arian]

Na kafelku są dwa obszary, wewnętrzny, czyli cieplarnia, i zewnętrzny, czyli droga w ogrodzie, podzielona na trzy pola. Przecież cieplarnia jest osobnym obszarem otoczonym ścianami i drzwiami, a okna są nieprzekraczalnym i granicami.

Jeśli chodzi o to, że drzwi nie są narysowane to przypominam, że w Posiadłości:

[Kurzynsky]

Arian..
Czyli są to drzwi bez drzwi (sama futryna) no to spoko ale jak można je zabarykadować skoro ich nie ma )
Heh.. ok może się za bardzo czepiam

[arian]

Zastawiasz dużą ciężką szafą.

[Irr3versible]

arian
Tak, mamy drzwi na tym kafelku - prowadzą na północ Cieplarnia jest jednak otwarta (wizualnie).

[Haisenberg83]

Jestem po pierwszej rozgrywce i mam pewną wątpliwość. Sytuacja wygląda tak że:
1. Gramy w czwórkę
2. Każdy z nas jest na innym dosyć oddalonym polu
3. Jeden z nas jest na polu z potworem
4. Ten potwór ma teraz polecenie "przesuwasz się o 2 pola w kierunku pola z największą liczbą badaczy. Następnie atakujesz tego badacza w zasięgu który ma...coś tam.

A) Ja rozumiem to tak, że jest to polecenie dwuczęściowe i najpierw wykonuję pierwszą część czyli przesuwam potwora o dwa pola w kierunku...tak naprawdę dowolnego pola z badaczem po wszędzie jest po jednym więc to My decydujemy gdzie go przesunąć. Zgadza się?

B) Druga część polecenia czyli atak. Potwór stał na polu z badaczem ale jak go przesunęliśmy to przeszedł przez drzwi i nie miał nikogo w zasięgu. Tym samym nie mógł nikogo zaatakować. Zgadza się? Taki ruch jest ok i zgodny z zasadami?

C) Pytanie niezwiązane z powyższym. Czy jeśli podkładamy ogień na swoje pole to od razu otrzymujemy obrażenie w momencie podłożenia ognia? Święte Księgi Zasad nic o tym nie mówią, więc pewnie nie, ale chyba logiczne byłoby otrzymać obrażenie.

[Kurzynsky]

Hej,
Ja to rozumiem tak:
Jeśli jesteś na polu z potworem i potwór ma „przemieścić się w stronę gracza” to to polecenie pomijasz ponieważ już jest na polu z graczem..
jeśli jesteś na polu z potworem i potwór ma „przemieścić się o 2 pola …aby mieć w zasięgu największa ilość graczy” to wykonujesz to polecenie tylko wtedy gdy po ruchu potwora faktycznie będzie miał więcej niż tego jednego gracza w zasięgu.. zasięg to 3 pola. Jeśli nie, to także pomijasz ten fragment i nie przesuwasz potwora…
Przesuwanie potwora z pola z graczem na inne pole na którym nie będzie miał nikogo w zasięgu to wg mnie odsuwanie zagrożenia i ułatwianie sobie gry

[sirafin]

Teoretycznie interpretacja jest prawidłowa, ale sam fakt pojawienia się takiego polecenia wydaje się bardzo dziwny. Gra nie ma w zwyczaju zostawiać furtek na coś takiego. Kojarzę przesuwanie potwora, żeby sąsiadował z jak największą liczbą badaczy, ale nigdy po prostu "w kierunku pola z największą liczbą badaczy", bez czegokolwiek, co by uniemożliwiało wyproszenie potwora za drzwi albo jakiegoś nowego polecenia, jeśli nie ma celów w zasięgu.

Jaki to był scenariusz i z jakim potworem było związane to polecenie?

[Haisenberg83]

Spoiler:

Graliśmy u znajomego więc nie dam rady przedstawić jak to dokładnie wyglądało ale postaram się najbardziej zrozumiale jak umiem

Scenariusz "krąg wieczności"
Potwór "Kapłan Dagona" (czy jakoś tak)

Plansza jest już rozbudowana chyba na maksa i w jednym końcu planszy, na jednym polu jest potwór z badaczem (pole gdzie jest żeton oddziaływania, pod koniec scenariusza już, jeśli to coś pomoże)
Polecenie dla potwora: "Przesuwasz się o 2 pola w kierunku pola z największą liczbą badaczy. Następnie atakujesz tego badacza w zasięgu który ma...coś tam." (Gramy w czwórkę i każdy jest na innym polu)
Nie ma mowy o najbliższym polu tylko o polu z największą liczbą badaczy, a że każde z czterech pól na których są badacze są w tym poleceniu równorzędne to według instrukcji i zasad to badacze decydują gdzie się przesuwa. (Rozpatruję tylko pierwszą część polecenia na razie)
Decydujemy że przesuwa się w kierunku najdalszego badacza który jest na drugim końcu planszy (Chyba w kuchni)
Potwór się przesuwa w jego kierunku o dwa pola więc opuszcza pole z badaczem który z nim stał i przechodzi przez drzwi i jest na korytarzu/holu i przesuwa się jeszcze o jedno pole i zostaje na korytarzu.
W tym momencie przesunął się o dwa pola i stracił z zasięgu pierwszego badacza z którym stał bo jest teraz za drzwiami. Drugi badacz jest za daleko (4 pola) więc też nie jest w zasięgu. Trzeci badacz jest w pomieszczeniu sąsiadującym z korytarzem/holem ale za drzwiami więc poza zasięgiem i czwarty badacz ma takie same położenie jak trzeci, ale po drugiej stronie korytarza/holu, więc też poza zasięgiem.
Tym samym potwór przesuwając się w kierunku wybranego przez Nas (badaczy) pola stracił wszystkich z zasięgu i nie miał kogo zaatakować.

Mam nadzieję że wszystko w miarę jasno opisałem. Piszę z pamięci, ale długo analizowaliśmy to polecenie w trakcie gry, więc treść polecenia jest na 99% prawidłowa a na pewno sens jest prawidłowy, czyli na 100% przesuwa się w kierunku pola z największą liczbą badaczy i na 100% atakuje badacza w zasięgu.

Jak to wygląda teraz z Waszej perspektywy? Co poszło nie tak w naszej grze?

PS Teraz sobie pomyślałem, że może kapłan Dagona ma zasięg przez drzwi/ściany lub jakąś inną zdolność, bo chyba nam umknął opis tej postaci i jej zdolności specjalne. Jeśli jednak nie ma takiej zdolności (Nie mogę sprawdzić teraz) to chyba nasze rozegranie było prawidłowe

[sirafin]

Sprawdziłem opisy ataków tego potwora i nie trafiłem na polecenie, które przytoczyłeś. Może pomyliło się wam z którymś z tych?

Spoiler:

Kapłan Dagona przemieszcza się maksymalnie o 2 pola w taki sposób, aby mieć w zasięgu jak największą liczę badaczy. Następnie atakuje tego badacza w zasięgu, który ma (…).

Spoiler:

Kapłan Dagona przemieszcza się maksymalnie o 2 pola w taki sposób, aby sąsiadować z jak największą liczbą badaczy. Następnie atakuje tego badacza na sąsiednim polu, który posiada najmniej kart Obrażeń.

Spoiler:

Kapłan Dagona przemieszcza się maksymalnie o 2 pola w taki sposób, aby znaleźć się na polu z jak największą liczbą badaczy. Następnie atakuje każdego badacza na swoim polu.

[Homer]

Ja to rozumiem tak: Kapłan Dagona ma możliwość przemieszcza się do 2 pól tak by mógł dziabnąć jak najwięcej badaczy a że w tym promieniu 2 pól jest tylko 1 badacz to powinien dalej się nim zająć i sobie odpuszcza tę możliwość

[gogovsky]

kapłan dagon dziabie kolesia na swoim polu i tyle juz ma w zasięgu największą liczbę możliwych badaczy

[MowMiStefan]

No aż poczytałem instrukcję i księgę zasad i faktycznie brakuje tego co jest w AH LCG: Grim Rule i zmiany stanu gry.
Na upartego pewnie można się nim pobawić i podciągnąć, że gracze decydują... ale to takie... nieeleganckie. Uważam, że najlepszym wyjściem jest uznać, że pierwsze polecenie jest już wykonane, bo jest na polu z największą liczbą badaczy.

A taki przykład (B=Badacz, () = obszar, - = przejście między obszarami, P = przeciwnik): (BP)-(B)-( )-(B) - to co? ruszyłby się z pierwszego do drugiego i potem z drugiego do trzeciego pokoju? Meh...

[Haisenberg83]

Sprawdziłem opisy ataków tego potwora i nie trafiłem na polecenie, które przytoczyłeś. Może pomyliło się wam z którymś z tych?

Spoiler:

Kapłan Dagona przemieszcza się maksymalnie o 2 pola w taki sposób, aby mieć w zasięgu jak największą liczę badaczy. Następnie atakuje tego badacza w zasięgu, który ma (…).

Spoiler:

To było to co powyżej. Teraz jest sytuacja jasna, więc trochę popełniliśmy błąd pierwszej rozgrywki, ale wszystko się poprawi na przyszłość.
Pytanie jednak nasuwa mi się inne teraz, ponieważ część z Was piszę że atakuje tego badacza z którym stoi na jednym polu, ale wydaje mi się że możemy go przesunąć z tego pola i skierować tak żeby miał w zasięgu innego badacza, którego będzie mógł zaatakować. Może faktycznie rozsądne, prostsze i bardziej logiczne byłoby że atakuje tego badacza z którym stoi, ale Święta księga pozwala zdecydować badaczom, więc chyba nie jest to jakieś nagięcie, czy wykorzystanie luki, tylko rodzaj strategii i przemyślana decyzja.

[Homer]

Generalnie są opisy, że X atakuje Badacza o największej/najmniejszej wartości współczynnika Y, w innym przypadku raczej bym nie przenosił, no, chyba, że może więcej udziabać

[Kurzynsky]

1. Jeśli nie stoi na polu z żadnym badaczem to się kieruje w tę stronę żeby miał ich najwiecej w zasięgu
2. Jeśli stoi na polu z badaczem to się skupia na nim.
3. Jeśli potwór ma w zasięgu więcej niż jednego badacza zazwyczaj atakuje tego który ma mniejsza lub większà dana statystykę.jeśli obie postaci maja identyczne wówczas decydujecie kogo zaatakuje
4. Można przemieścić potwora na obszar z innym badaczem pod warunkiem ze badacz będzie w zasięgu po zakończeniu ruchu przez potwora
5. Nie „odsuwamy” nigdy potwora od badaczy

[Haisenberg83]

Hmmm. Widzę że nie ma jednego słusznego i prawidłowego postępowania, więc każdy sobie trochę po swojemu gra i interpretuje

1. Jeśli nie stoi na polu z żadnym badaczem to się kieruje w tę stronę żeby miał ich najwiecej w zasięgu
2. Jeśli stoi na polu z badaczem to się skupia na nim.
3. Jeśli potwór ma w zasięgu więcej niż jednego badacza zazwyczaj atakuje tego który ma mniejsza lub większà dana statystykę.jeśli obie postaci maja identyczne wówczas decydujecie kogo zaatakuje
4. Można przemieścić potwora na obszar z innym badaczem pod warunkiem ze badacz będzie w zasięgu po zakończeniu ruchu przez potwora
5. Nie „odsuwamy” nigdy potwora od badaczy

1. Jasne
2. Zaprzeczenie pkt 4. Skąd taka interpretacja?
3. Jasne
4. Jasne
5. Jasne. Jednak pkt 4 pozwala odsunąć od najbliższego, stracić go z zasięgu i skupić uwagę potwora na innym badaczu.

Dzięki wszystkim za wypowiedzi i swoje interpretacje w tej kwestii.

[Kurzynsky]

Drodzy pytanie:
Potwór (zamieszki-1) przemieszczają się o 2 pola w kierunku plaża (2). Czy mogą przejść przez tajemne przejście za szafą (skrót) tak jak zaznaczono na obrazku ? Czy dymają na około …


Pozdrawiam

[baradnor]

Drodzy pytanie:
Potwór (zamieszki-1) przemieszczają się o 2 pola w kierunku plaża (2). Czy mogą przejść przez tajemne przejście za szafą (skrót) tak jak zaznaczono na obrazku ? Czy dymają na około …


Pozdrawiam

Dymają na około. Po pierwsze jak pójdą na skróty to zepsują scenariusz, bo każdy kolejny ruch zamieszek kończy się na konkretnym kaflu. Po drugie, to skoro przejście jest tajne to skąd tłum ma o nim wiedzieć?

[Kurzynsky]

Uff dzięki, tak zrobiliśmy po krótkiej naradzie.. pomyśleliśmy podobnie chociaż nie chcieliśmy za bardzo ułatwiać..
Przegraliśmy grając pierwszy raz drugi scenariusz. ;]

[sirafin]

[grzeslaw90]

Tylko zauważ, że tłum nie porusza się z tych samych poleceń co inne potwory. Nie ma komendy 'do najbliższego badacza' i podobnych, a tylko wtedy mogą brać pod uwagę tajne przejścia do liczenia zasięgu. Tłum porusza się na swoich zasadach w kółko planszy.

[Kurzynsky]

Tylko zauważ, że tłum nie porusza się z tych samych poleceń co inne potwory. Nie ma komendy 'do najbliższego badacza' i podobnych, a tylko wtedy mogą brać pod uwagę tajne przejścia do liczenia zasięgu. Tłum porusza się na swoich zasadach w kółko planszy.

Kurcze.. mam wątpliwości teraz bo z tego co pamiętam to te zamieszki nie były tymi, które chodzą w koło od początku scenariusza tylko w połowie gra kazała dołożyć kolejne.. one także chodzą w koło ? Te pierwsze na 4 graczy miały 84hp a te drugie chyba 18hp..

[sirafin]

Tylko zauważ, że tłum nie porusza się z tych samych poleceń co inne potwory. Nie ma komendy 'do najbliższego badacza' i podobnych, a tylko wtedy mogą brać pod uwagę tajne przejścia do liczenia zasięgu. Tłum porusza się na swoich zasadach w kółko planszy.

Moim zdaniem polecenie "w kierunku obszaru" jest analogiczne do "w kierunku badacza".

[grzeslaw90]

Tylko zauważ, że tłum nie porusza się z tych samych poleceń co inne potwory. Nie ma komendy 'do najbliższego badacza' i podobnych, a tylko wtedy mogą brać pod uwagę tajne przejścia do liczenia zasięgu. Tłum porusza się na swoich zasadach w kółko planszy.

Kurcze.. mam wątpliwości teraz bo z tego co pamiętam to te zamieszki nie były tymi, które chodzą w koło od początku scenariusza tylko w połowie gra kazała dołożyć kolejne.. one także chodzą w koło ? Te pierwsze na 4 graczy miały 84hp a te drugie chyba 18hp..

Chodzi pewnie o kilku uczestników co się odłączyli od zamieszek. To oni poruszają się już jak normalny potwór.