Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
- Paweł Puzio
- Posty: 130
- Rejestracja: 06 paź 2004, 22:38
- Lokalizacja: Poland
Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Witam
Zbieram sie do zakupu gry. Mysle nad Runeboundem i nad World of Warcraft gra przygodowa. Na cene nie patrze gdyz jest podobna, i mnie stac ( taki bogaty jestem ). Wiekszosc rozgrywek bedzie toczyla sie w dwie osoby, ale mysle ze co jakis czas ktos sie wtraci ( oby ). Osoba z ktora mam grac, lubi Magie i Miecz, lubi WoWa, lubi dodatki do gier. Ktora gra lepiej sie zprawdza w wariancie dwu osobowym, badz w wariancie jednej osoby grajacej dwoma postaciami. Prosze o pomoc.
Pozdrawiam
Zbieram sie do zakupu gry. Mysle nad Runeboundem i nad World of Warcraft gra przygodowa. Na cene nie patrze gdyz jest podobna, i mnie stac ( taki bogaty jestem ). Wiekszosc rozgrywek bedzie toczyla sie w dwie osoby, ale mysle ze co jakis czas ktos sie wtraci ( oby ). Osoba z ktora mam grac, lubi Magie i Miecz, lubi WoWa, lubi dodatki do gier. Ktora gra lepiej sie zprawdza w wariancie dwu osobowym, badz w wariancie jednej osoby grajacej dwoma postaciami. Prosze o pomoc.
Pozdrawiam
- B
- Posty: 795
- Rejestracja: 01 cze 2007, 21:08
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 6 times
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
WoW na dwie osoby ssie - każdy sobie tam gdzieś idzie i rzuca kostkami, bardzo mało interakcji (chyba że wymuszonej okazjonalnie questami, ale nawet wtedy można sobie questa zmienić i tłuc durne potwory co jest łatwiejsze niż uganianie sie za współgraczem). Ponadto gra jest po prostu słaba (mimo paru fajnych patentów) i jak się okazuje, można nie robić ani jednego questa i przejść szybciej niż koledzy, ba, nawet nie potrzeba żadnego ekwipunku! Miałem niejedną grę w której mój goły krasnolud czy ork od początku gry szedł od razu na bossa a potem na drugiego i zawsze byłem sporo szybszy od kolegów co zbierali sprzęty, wypełniali questy i tłukli się między sobą.
W runebounda nie grałem, ale biorąc pod uwagę że do niego (w przeciwieństwie do wowa) wychodzą sensowne dodatki to bym raczej szedł w runebounda.
W runebounda nie grałem, ale biorąc pod uwagę że do niego (w przeciwieństwie do wowa) wychodzą sensowne dodatki to bym raczej szedł w runebounda.
- Paweł Puzio
- Posty: 130
- Rejestracja: 06 paź 2004, 22:38
- Lokalizacja: Poland
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Piszesz o tym WOWie przygodowym, nie tym WoW gra planszowa ?
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
A ja napiszę że w Runeboundzie także interakcja będzie zerowa - no chyba że jakaś całkiem wymuszona bo tak naprawdę PvP się średnio opłaca. Runebound na 2 może być lepsze od WoW:GP bo będzie się grało w miarę szybko (najlepiej z jakimiś houserulami) ale jak rozgrywka miałaby się wywindować do 4-5 graczy to Runebound przegrywa na całej linii - długością a raczej dłużeniem się gry,
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
WoW: Grę Planszową mam i gram
Ja, jak i osoby z którymi w to grałem, grę uwielbiamy. Na początku byliśmy wręcz uzależnieni a współgracze męczyli mnie, żebym zorganizował kolejne granie ...
Fajny klimat, fajna mechanika, śliczne wykonanie i zaawansowany model rozwoju postaci (niespotykany jak na grę planszową). Kolega poprzednik ma jednak rację, że to nie jest gra konfrontacyjna. Co prawda można i czasem (podkreślam "czasem") powinno się walczyć ze stroną przeciwną, ale głównym elementem gry jest element kooperacyjny - współpraca w ramach swojej frakcji.
Jedna z moich ulubionych gier na długie (rozgrywka 3 do nawet 5 godzin) wieczory .
Runebound (kuzyn ma i gram ) - jest specyficzny. Tu w ogóle nie ma interakcji - każdy gracz gra swoją grę jednoosobową, a inni gracze przeszkadzają tylko w ten sposób, że w ogólesą - zabierają kostki i każą Ci czekać na swoją kolejkę zanim skończą. A to nie jest sposób, w jaki współgracze powinni przeszkadzać.
Bez dodatków - Runebound jest raczej nudny i nie siadałem do niego nazbyt chętnie.
Z dodatkami jest już lepiej (wymuszają jakąś interakcję i dają trochę urozmaicenia), ale i choć lubię czasem zagrać partyjkę, to mając czas (sic!) i wybór - i tak w ciemno wybieram WoWa.
Zaletami Rubnebounda są: niższa cena, krótszy czas rozgrywki (max 3 graczy - potem zaczyna się dłużyzna i męczarnia), prostsze zasady (za to bardziej wpieniające - zwłaszcza ruch).
Pomyśl jeszcze o Descencie (również mam i gram). Również udana gra przygodowa, dająca duużo fun'u . Nie uzależniła nas tak jak WoW, ale nie mam nigdy kłopotów z namówieniem nikogo na partyjkę - ludzie zasiadają bardzo chętnie . Najwięcej interakcji z wymienionych gier (kooperujaca drużyna graczy przeciw Panu Podziemii), śliczne wykonanie, dużo scenariuszy...
Osobiście, stawiam ciut niżej niż WoW'a (choć na BGG to WoW jest sporo niżej). No, ale to preferencje moje i moich znajomych .
Na 1 gracza: Runebound
Na 2 graczy: WoW
Na 3 graczy: Runebound (naciąganie)
Na 4 graczy: WoW/ Descent
Na 5 graczy: Descent
Na 6 graczy: WoW
IMO, of kors.
pozdr,
farm
Ja, jak i osoby z którymi w to grałem, grę uwielbiamy. Na początku byliśmy wręcz uzależnieni a współgracze męczyli mnie, żebym zorganizował kolejne granie ...
Fajny klimat, fajna mechanika, śliczne wykonanie i zaawansowany model rozwoju postaci (niespotykany jak na grę planszową). Kolega poprzednik ma jednak rację, że to nie jest gra konfrontacyjna. Co prawda można i czasem (podkreślam "czasem") powinno się walczyć ze stroną przeciwną, ale głównym elementem gry jest element kooperacyjny - współpraca w ramach swojej frakcji.
Jedna z moich ulubionych gier na długie (rozgrywka 3 do nawet 5 godzin) wieczory .
Runebound (kuzyn ma i gram ) - jest specyficzny. Tu w ogóle nie ma interakcji - każdy gracz gra swoją grę jednoosobową, a inni gracze przeszkadzają tylko w ten sposób, że w ogólesą - zabierają kostki i każą Ci czekać na swoją kolejkę zanim skończą. A to nie jest sposób, w jaki współgracze powinni przeszkadzać.
Bez dodatków - Runebound jest raczej nudny i nie siadałem do niego nazbyt chętnie.
Z dodatkami jest już lepiej (wymuszają jakąś interakcję i dają trochę urozmaicenia), ale i choć lubię czasem zagrać partyjkę, to mając czas (sic!) i wybór - i tak w ciemno wybieram WoWa.
Zaletami Rubnebounda są: niższa cena, krótszy czas rozgrywki (max 3 graczy - potem zaczyna się dłużyzna i męczarnia), prostsze zasady (za to bardziej wpieniające - zwłaszcza ruch).
Pomyśl jeszcze o Descencie (również mam i gram). Również udana gra przygodowa, dająca duużo fun'u . Nie uzależniła nas tak jak WoW, ale nie mam nigdy kłopotów z namówieniem nikogo na partyjkę - ludzie zasiadają bardzo chętnie . Najwięcej interakcji z wymienionych gier (kooperujaca drużyna graczy przeciw Panu Podziemii), śliczne wykonanie, dużo scenariuszy...
Osobiście, stawiam ciut niżej niż WoW'a (choć na BGG to WoW jest sporo niżej). No, ale to preferencje moje i moich znajomych .
Na 1 gracza: Runebound
Na 2 graczy: WoW
Na 3 graczy: Runebound (naciąganie)
Na 4 graczy: WoW/ Descent
Na 5 graczy: Descent
Na 6 graczy: WoW
IMO, of kors.
pozdr,
farm
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Tylko akurat kolega pytał o WoW gra przygodowa a nie o tą wcześniejszą wiekszą WoW gra planszowa którą opisujesz
A niska pozycja na BGG mnie wcale nie dziwi bo gra jest taka ło... Do zagrania 2 razy. I interakcji pomiędzy graczami przeciwnymi naprawdę ciężko zaznać
Ale to rzecz gustów
Descent jest zdecydowanie najlepszą grą z wymienionych ale to już jest nieco inny gatunek gier przygodowych
A niska pozycja na BGG mnie wcale nie dziwi bo gra jest taka ło... Do zagrania 2 razy. I interakcji pomiędzy graczami przeciwnymi naprawdę ciężko zaznać
Ale to rzecz gustów
Descent jest zdecydowanie najlepszą grą z wymienionych ale to już jest nieco inny gatunek gier przygodowych
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
A, skoro ten drugi WoW jest na tapecie - to nic nie mogę powiedzieć, bo nie znam.
A co do tego wcześniejszego, większego... My go lubimy, daje nam masę fun'u i osobiście na pozycję gry w rankingu BGG reagujemy niedowierzającym zdziwieniem ;P. Mimo, że tak zdroworozsądkowo, rozumiemy, co się grze zarzuca, nam to zwyczajnie nie przeszkadza (kooperacja zamiast konfrontacji, długi czas gry, żeby dłużej posiedzieć razem itd)
No, ale wszystko rzecz gustu - nikogo do uwielbiania tego tytułu nie zmuszam ;>.
pozdr,
farm
A co do tego wcześniejszego, większego... My go lubimy, daje nam masę fun'u i osobiście na pozycję gry w rankingu BGG reagujemy niedowierzającym zdziwieniem ;P. Mimo, że tak zdroworozsądkowo, rozumiemy, co się grze zarzuca, nam to zwyczajnie nie przeszkadza (kooperacja zamiast konfrontacji, długi czas gry, żeby dłużej posiedzieć razem itd)
No, ale wszystko rzecz gustu - nikogo do uwielbiania tego tytułu nie zmuszam ;>.
pozdr,
farm
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Nie no spokoA co do tego wcześniejszego, większego... My go lubimy, daje nam masę fun'u i osobiście na pozycję gry w rankingu BGG reagujemy niedowierzającym zdziwieniem ;P. Mimo, że tak zdroworozsądkowo, rozumiemy, co się grze zarzuca, nam to zwyczajnie nie przeszkadza (kooperacja zamiast konfrontacji, długi czas gry, żeby dłużej posiedzieć razem itd)
No, ale wszystko rzecz gustu - nikogo do uwielbiania tego tytułu nie zmuszam ;>.
To najważniejsze aby grać w to, co nam frajdę daje.
Ja np z ogromną nieufnością podchodzę do gier gdzie nie ma elementu negatywnej interakcji, klimatu itp. Większość eurogier to dla mnie dziwne twory. Może niesłusznie.
Co do WoWa nas akurat nie tyle długość zmęczyła co nie czuliśmy rywalizacji z frakcją przeciwną. Nie opłacało się iść walczyć z nią, a każdy swoje potworki tłukł. A stłuczenie koledze postaci jest ciekawsze niż zabicie prostego Dzikuna który w stosunku do swojej trudności rzuca bardzo dobre skarby =)
W WoWa przygodowego grałem ale za mało - pierwsze wrażenia mam jednak dziwnie zbieżne z wypowiedzią B. Parę fajnych pomysłów ale niestety potrzeba uproszczeń zbyt wielkich stworzyła kilka baboli (łatwość ubijania potworów - każdy jeden HP to kpina !)
Co do Runebounda - dość fajny jest ale też występuje mocno "każdy sobie rzepkę skrobie" Nie co w tej kwestii zmieniają dodatki ale ponoć bardzo dużo modyfikują co na plus można zaliczyć.
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Też lubię gry przygodowe i miałem okazję kilka przetestować. Najlepsza z jaką miałem do czynienia to Arkham Horror, a z klimatów fantasy Prophecy. Najczęściej gram we dwójkę i szczerze mówiąc tylko Arkham Horror mi się nie znudził w takim układzie. Dodam, że dużo bardziej lubię klimaty fantasy od horroru. Może warto jeszcze przemyśleć wybór
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Tylko, że Arkham to czysta kooperacja. Nie ma w tej grze, ani krztyny rywalizacji i trzeba o tym pamiętać podejmując decyzję o ewentualnym zakupie. Na dodatek IMHO to gra mega nudna. Takie bezcelowe rzucanie kostkami i przemieszczanie pionów po planszy.morciba pisze:Też lubię gry przygodowe i miałem okazję kilka przetestować. Najlepsza z jaką miałem do czynienia to Arkham Horror, a z klimatów fantasy Prophecy. Najczęściej gram we dwójkę i szczerze mówiąc tylko Arkham Horror mi się nie znudził w takim układzie. Dodam, że dużo bardziej lubię klimaty fantasy od horroru. Może warto jeszcze przemyśleć wybór
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
mega nudne to jest TtA ze swoimi brzydkimi kartami i niekończącymi sie downtime'ami
AH jest nudne na wieksza liczbe graczy czyli 5 i wyzej. Gra jak kazda przygodowa potrzebuje klimatu, bez tego ani rusz.
AH jest nudne na wieksza liczbe graczy czyli 5 i wyzej. Gra jak kazda przygodowa potrzebuje klimatu, bez tego ani rusz.
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Co ma do tematu? gra planszowa i jej ocena przez innego użytkownika.
WoW imo tez jest nudny a widac niektórym się podoba. Akurat AH jest jak mówiłeś kooperacyjny ale jeśli chodzi o klimat to bije na głowę R czy WoW tylko...trzeba się umieć w tym odnaleźć
WoW imo tez jest nudny a widac niektórym się podoba. Akurat AH jest jak mówiłeś kooperacyjny ale jeśli chodzi o klimat to bije na głowę R czy WoW tylko...trzeba się umieć w tym odnaleźć
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Zgodzę się jeśli usuniemy słowo "bezcelowe". Każda gra przygodowa na tym polega.Sandman pisze: Takie bezcelowe rzucanie kostkami i przemieszczanie pionów po planszy.
Otóz tojanekbossko pisze: Gra jak kazda przygodowa potrzebuje klimatu, bez tego ani rusz.
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Tylko, że temat jest o grach przygodowych, więc TtA ma się tutaj jak pięść do oka.janekbossko pisze:Co ma do tematu? gra planszowa i jej ocena przez innego użytkownika.
Nigdzie nie zarzuciłem AH braku klimatu, czy czegoś w tym stylu. Napisałem swoje (specjalnie to zaznaczyłem) wrażenia z gry. Nikomu nie zabraniam mieć innego odczucia, a myślę, że dla autora istotne jest wiedzieć, że część osób odbiera grę w taki właśnie sposób. Dodam, że nie jestem przeciwnikiem przygodówek i przy innych tytułach potrafię doskonale się bawić.janekbossko pisze:WoW imo tez jest nudny a widac niektórym się podoba. Akurat AH jest jak mówiłeś kooperacyjny ale jeśli chodzi o klimat to bije na głowę R czy WoW tylko...trzeba się umieć w tym odnaleźć
Tylko, że właśnie "bezcelowe" to w tym przypadku słowo klucz.morciba pisze:Zgodzę się jeśli usuniemy słowo "bezcelowe". Każda gra przygodowa na tym polega.
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Trochę mnie dziwi, że dyskusja na temat gier przygodowych idzie w kierunku interakcji/rywalizacji. Ale oczywiście wszystko zależy od tego, czego oczekujesz od gry przygodowej. Dla mnie dobra przygodówka to ładna mapa, postacie, w które można się wczuć, masa potworów i co chyba najważniejsze przedmioty i upgrady postaci oraz ogólny klimat rozgrywki. W samej grze liczy się bardziej sama rozgrywka (czyli właśnie pakowanie postaci przez rzeź potworów, zakupu i wypełnianie pomniejszych misji), niż wygrana. Oczywiście gra musi posiadać jakiś cel - element decydujący o wygranej, żeby mogła się skończyć, ale dużo ważniejsze niż wygrać jest grać. Przynajmniej ja, sięgając po przygodówkę nie szukam rywalizacji/interakcji (od tego są inne gry).Sandman pisze: ...Nie ma w tej grze, ani krztyny rywalizacji...
A ja pamietam rozgrywki w MiM, które trwały po 5-6 godzin, mimo że można zakończyć dużo szybciej. Jedynie ostatnie 10 minut, kiedy trzeba było kończyć i walczyć o bodajże 'koronę władzy' pełne były interakcji ale to nie one stanowiły o ocenie całej rozgrywki. Właśnie zbieranie sprzętów itp. są esencją przygodówek a nie tłuczenie bossów, przy założeniu szczęścia w kostkach....miałem niejedną grę w której mój goły krasnolud czy ork od początku gry szedł od razu na bossa a potem na drugiego i zawsze byłem sporo szybszy od kolegów co zbierali sprzęty, wypełniali questy i tłukli się między sobą...
Wracając do omawianych tytułów, miałem okazję grać w Runebound-a (podstawka) i po pierwszym zachwycie nad wykonaniem i niektórymi mechanizmami, gra mnie raczej rozczarowała. Niby wszystko ok ale jakoś rozwój postaci, czy ich ekwipowanie wypadły w moim odczuciu słabo. Z tego co czytałem w WOW, rozwój postaci jest dużo bardzje dopieszczony, niestety sam nie miałem okazji tego sprawdzić.
Ps. Widzę że w międzyczasie rozgorzała dyskusja
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Deexer: tylko, że ten rozwój postaci powinien jednak do czegoś prowadzić, a nie być sztuką dla sztuki. Co mi w AH po mega wypaśnej postaci, jak w między czasie inni mogą zakończyć grę bez mojego najmniejszego udziału.
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Najlepszą grą przygodową jest Warhammer Quest, niestety aktualnie niesamowicie trudno go zdobyć (a raczej drogo ponieważ podstawka z dodatkami na eaby wychodzi ok 4000zl). Jednakże jest to niesamowicie wciągająca i rozbudowana gra. Do tej pory naprawdę nie widziałem godnego następcy tejże gry. Możesz się posilić na drukowanie tej gry i zakup figurek w skali 28mm co pozwoli na rozpoczęcie rozgrywki.
Dla mnie Quest to naprawdę numer 1 i Descent, WOW przygodowy, Runebound czy co tam jeszcze nie zrobiono nie ma tego co oferuje Quest (mnogość przeciwników, rozbudowany rozwój postaci, ogrom przedmiotów, losowe rozkładanie podziemi dzięki czemu każda rozgrywka jest inna i wiele innych).
Ze względu na znikomą dostępność tej gry wyszedł chyba mały OT ale ten temat aż się prosił o wspomnienie o tej grze.
Dla mnie Quest to naprawdę numer 1 i Descent, WOW przygodowy, Runebound czy co tam jeszcze nie zrobiono nie ma tego co oferuje Quest (mnogość przeciwników, rozbudowany rozwój postaci, ogrom przedmiotów, losowe rozkładanie podziemi dzięki czemu każda rozgrywka jest inna i wiele innych).
Ze względu na znikomą dostępność tej gry wyszedł chyba mały OT ale ten temat aż się prosił o wspomnienie o tej grze.
- Koza!
- Co?
- Ty... wiesz co :p
- Co?
- Ty... wiesz co :p
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
No i pod tym się podpisuję .deexer pisze: Dla mnie dobra przygodówka to ładna mapa, postacie, w które można się wczuć, masa potworów i co chyba najważniejsze przedmioty i upgrady postaci oraz ogólny klimat rozgrywki. W samej grze liczy się bardziej sama rozgrywka (czyli właśnie pakowanie postaci przez rzeź potworów, zakupu i wypełnianie pomniejszych misji), niż wygrana. Oczywiście gra musi posiadać jakiś cel - element decydujący o wygranej, żeby mogła się skończyć, ale dużo ważniejsze niż wygrać jest grać. Przynajmniej ja, sięgając po przygodówkę nie szukam rywalizacji/interakcji (od tego są inne gry).
To jest także powodem tego, ze moje towarzystwo tak uwielbia WoW - zgadzam się, że rywalizacji nie ma tam wiele, ale śmiechu, zabawy, wyborów, kooperacji! (a to przecież jest rodzaj interakcji) w rmach drużyny, radości z rozwoju (zaawansowanego!) postaci - jest mnóstwo.
Gra jest długa i tym układzie jest to zaletą - bo dłużej możemy się cieszyć rozgrywką . A jakieś walki PvP i tak się zazwyczaj zdarzają (w dodatkch jest trochę zdarzeń na to wpływających) :>. Żeby ciekawiej było
Że już się tak uczepię tego WoW: gra Planszowa - tu rozwój postaci zdecydowanie czemuś służy. Bez niego jest 0% szans na końcowy sukces . A nam, właśnie ten rozwój, sprawdzanie różnych konfiguracji talentów/ umiejętności/ przedmiotów w zestawieniu z talentami/ umiejetnościami/ przedmiotami człownków drużyny daje właśnie wielką frajdę ;D.Sandman pisze:Deexer: tylko, że ten rozwój postaci powinien jednak do czegoś prowadzić, a nie być sztuką dla sztuki. Co mi w AH po mega wypaśnej postaci, jak w między czasie inni mogą zakończyć grę bez mojego najmniejszego udziału.
Dobra, koniec agitacji .
P.S.
Descenta też bardzo lubię, żeby nie było . No i Runebounda toleruję ;>
pozdr,
farm
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Sandman:
Odnoszę wrażenie, że dyskusja z Tobą na temat AH nie ma sensu bo ty po prostu tej gry nie lubisz. Piszesz, że gra jest bezcelowa, co jest nieprawdą. Cel jest i nie podlega to dyskusji Piszesz, że nie ma sensu wypasać postaci bo ktoś inny może skończyć grę bez Twojego udziału. Dziwny argument bo w innych grach przygodowych też możesz wypasać postać a inni ją skończą. Koniec z mojej strony bo nie jestem, aż takim fanem AH, żeby brać dalej udział w tej "bezcelowej" dyskusji
Odnoszę wrażenie, że dyskusja z Tobą na temat AH nie ma sensu bo ty po prostu tej gry nie lubisz. Piszesz, że gra jest bezcelowa, co jest nieprawdą. Cel jest i nie podlega to dyskusji Piszesz, że nie ma sensu wypasać postaci bo ktoś inny może skończyć grę bez Twojego udziału. Dziwny argument bo w innych grach przygodowych też możesz wypasać postać a inni ją skończą. Koniec z mojej strony bo nie jestem, aż takim fanem AH, żeby brać dalej udział w tej "bezcelowej" dyskusji
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Nie lubię fakt, ale nie znaczy, że nie mogę o niej pogadać.morciba pisze: Odnoszę wrażenie, że dyskusja z Tobą na temat AH nie ma sensu bo ty po prostu tej gry nie lubisz.
Nie, że gra jest bezcelowa, a moje odczucie z łażenia po planszy, które sprowadza się do: idź do szpitala/psychiatryka/narąb potworków/idź do sklepu i co ma być to będzie. Nie ma tu praktycznie żadnych wyborów do podjęcia, wszystko jest oczywiste.morciba pisze:Piszesz, że gra jest bezcelowa, co jest nieprawdą. Cel jest i nie podlega to dyskusji
Znowu zarzucasz mi coś czego nie powiedziałem. Oczywiście, ze jest sens rozwijać postać, ale mi nie daje w tej grze to żadnej satysfakcji. Co do innych gier, to jeśli odpowiednio nie usprawnię postaci to przegram (albo indywidualnie, albo drużynowo w przypadku gier kooperacyjnych). Tutaj tej zależności (bezpośredniej) nie ma.morciba pisze:Piszesz, że nie ma sensu wypasać postaci bo ktoś inny może skończyć grę bez Twojego udziału. Dziwny argument bo w innych grach przygodowych też możesz wypasać postać a inni ją skończą.
- cezner
- Posty: 3083
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 91 times
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Myślę, że podejście gracza do gry tzw. przygodowej i jej ocena zależy IMHO od paru czynników takich jak wiek gracza (nie zawsze), ogólne zgranie i znajomość różnych gier/mechanik.
Wszyscy tu piszą o klimacie, że jest on bardzo ważny. Zgadza się, to na pewno racja. Tylko, że jak ktoś w młodości tłukł w Magię i Miecz prawie codziennie przez kilka lat ( tak jak ja), to jak teraz siada do takiej pozycji jak na przykład AH to widzi, że ta gra od MiM różni się tak naprawdę niewiele. Zmienił się temat, świat ale mechanika tak naprawde jest nadal prosta jak budowa cepa. Przejdz do kolejnej lokalizacji, pociągnij kartę, spotkałeś potworka - rzuc kosteczkami może wygrasz, moze przegrasz. Do tego mamy kupę żetonów, kart które tak naprawdę są po to aby przykryć tę prostotę mechaniki. Wyborów w tej grze jest tak naprawdę niewiele.
To już chyba bardziej polecałbym MiM, gdzie jest jakaś interakcja między graczami co wprowadza jakieś napięcie między graczami.
Problem jest też niestety z wyborem postaci w grach kooperacyjnych. Bo można rzeczywiście grać taką postacią, którą naprawdę niewiele zrobimy w grze.
Grałem raz w Descenta. Dostałem jakiegoś osiłka co biegał z wielkim toporem. Reszta towarzyszy biegała magami. No i zanim ja doszedłem do tego wroga, to już magowie go wcześniej ubijali. No nuda, nuda była potworna. Może ta gra i fajna jest ale moje jednorazowe doświadczenie jest zupełnie inne.
Niestety mam podobne odczucia co do BSG. Wiem, że mnie za to zaraz połowa forum zje ale dla mnie w tej grze brakuje czegoś. Dochodzi do mojego ruchu no i co ja tam za ważkie decyzje mogę podjąć? Najlepiej chyba być pilotem jakiegoś myśliwca, to sobie przynajmniej można porzucać kosteczkami Film oglądałem ale to niestety nie zmienia mojego nastawienia do tej gry.
Wszyscy tu piszą o klimacie, że jest on bardzo ważny. Zgadza się, to na pewno racja. Tylko, że jak ktoś w młodości tłukł w Magię i Miecz prawie codziennie przez kilka lat ( tak jak ja), to jak teraz siada do takiej pozycji jak na przykład AH to widzi, że ta gra od MiM różni się tak naprawdę niewiele. Zmienił się temat, świat ale mechanika tak naprawde jest nadal prosta jak budowa cepa. Przejdz do kolejnej lokalizacji, pociągnij kartę, spotkałeś potworka - rzuc kosteczkami może wygrasz, moze przegrasz. Do tego mamy kupę żetonów, kart które tak naprawdę są po to aby przykryć tę prostotę mechaniki. Wyborów w tej grze jest tak naprawdę niewiele.
To już chyba bardziej polecałbym MiM, gdzie jest jakaś interakcja między graczami co wprowadza jakieś napięcie między graczami.
Problem jest też niestety z wyborem postaci w grach kooperacyjnych. Bo można rzeczywiście grać taką postacią, którą naprawdę niewiele zrobimy w grze.
Grałem raz w Descenta. Dostałem jakiegoś osiłka co biegał z wielkim toporem. Reszta towarzyszy biegała magami. No i zanim ja doszedłem do tego wroga, to już magowie go wcześniej ubijali. No nuda, nuda była potworna. Może ta gra i fajna jest ale moje jednorazowe doświadczenie jest zupełnie inne.
Niestety mam podobne odczucia co do BSG. Wiem, że mnie za to zaraz połowa forum zje ale dla mnie w tej grze brakuje czegoś. Dochodzi do mojego ruchu no i co ja tam za ważkie decyzje mogę podjąć? Najlepiej chyba być pilotem jakiegoś myśliwca, to sobie przynajmniej można porzucać kosteczkami Film oglądałem ale to niestety nie zmienia mojego nastawienia do tej gry.
- Ink
- Administrator
- Posty: 2822
- Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 107 times
- Been thanked: 161 times
- Kontakt:
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Wydaje mi się, że po prostu oczekujesz zupełnie innego rodzaju decyzji do podejmowania, i stąd wrażenie, że w wyżej wymienionych grach żadnych decyzji nie ma. Natomiast nie rozumiem tych oskarżeń w stylu "kupa żetonów po to, żeby przykryć prostotę mechaniki". Otóż kupa żetonów jest po to, że jest to istota tego typu gier. Na tym polegają, że różnorodność uzyskują przez mnogość komponentów, a czynnik decyzyjny nie polega na optymalizacji przy pełnych danych, tylko na zarządzaniu ryzykiem.cezner pisze:Myślę, że podejście gracza do gry tzw. przygodowej i jej ocena zależy IMHO od paru czynników takich jak wiek gracza (nie zawsze), ogólne zgranie i znajomość różnych gier/mechanik.
Wszyscy tu piszą o klimacie, że jest on bardzo ważny. Zgadza się, to na pewno racja. Tylko, że jak ktoś w młodości tłukł w Magię i Miecz prawie codziennie przez kilka lat ( tak jak ja), to jak teraz siada do takiej pozycji jak na przykład AH to widzi, że ta gra od MiM różni się tak naprawdę niewiele. Zmienił się temat, świat ale mechanika tak naprawde jest nadal prosta jak budowa cepa. Przejdz do kolejnej lokalizacji, pociągnij kartę, spotkałeś potworka - rzuc kosteczkami może wygrasz, moze przegrasz. Do tego mamy kupę żetonów, kart które tak naprawdę są po to aby przykryć tę prostotę mechaniki. Wyborów w tej grze jest tak naprawdę niewiele.
To już chyba bardziej polecałbym MiM, gdzie jest jakaś interakcja między graczami co wprowadza jakieś napięcie między graczami.
Problem jest też niestety z wyborem postaci w grach kooperacyjnych. Bo można rzeczywiście grać taką postacią, którą naprawdę niewiele zrobimy w grze.
Grałem raz w Descenta. Dostałem jakiegoś osiłka co biegał z wielkim toporem. Reszta towarzyszy biegała magami. No i zanim ja doszedłem do tego wroga, to już magowie go wcześniej ubijali. No nuda, nuda była potworna. Może ta gra i fajna jest ale moje jednorazowe doświadczenie jest zupełnie inne.
Niestety mam podobne odczucia co do BSG. Wiem, że mnie za to zaraz połowa forum zje ale dla mnie w tej grze brakuje czegoś. Dochodzi do mojego ruchu no i co ja tam za ważkie decyzje mogę podjąć? Najlepiej chyba być pilotem jakiegoś myśliwca, to sobie przynajmniej można porzucać kosteczkami Film oglądałem ale to niestety nie zmienia mojego nastawienia do tej gry.
Jeśli zaś chodzi o interakcję w AH, to przecież kooperacja to też interakcja (jak już ktoś wcześniej napisał). Oczywiście - można grać tak, że każdy sobie. Ale może być też tak, że jeden przekrada się, zeby zdobyć przedmiot, który przekaże drugiemu, zdolnemu wyeliminować zagrożenie, żeby trzeci dzięki temu dostał się do bramy, a czwarty ściągał na siebie stwory latające.
Uwaga o Descencie akurat słuszna - też miałem taką sytuację. Dlatego jak już się zna grę, można dobierać składy ręcznie (niekoniecznie pod kątem jak największego przepakowania, raczej równowagi).
PS. Z sugestiami na temat wieku i znajomości gier lepiej uważać - może kogoś niechcący urazić (nie mnie, ja wiem, że jestem dziecinny i bawią mnie dziecinne rozrywki - i jestem z tego dumny).
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
- cezner
- Posty: 3083
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 91 times
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
No tak, ale 12/15-latkowi z czystym sumieniem takiego MiM czy też AH bym polecił. Ale już 35-latkowi powiedziałbym: zagraj, spróbuj, może ci podpasuje.Ink pisze:cezner pisze:
PS. Z sugestiami na temat wieku i znajomości gier lepiej uważać - może kogoś niechcący urazić (nie mnie, ja wiem, że jestem dziecinny i bawią mnie dziecinne rozrywki - i jestem z tego dumny).
Owszem, kooperacja to też interakcja, ale dobrze by było żeby gracz miał jakieś naprawdę ważkie decyzje do podjęcia w swoim ruchu.
- Ink
- Administrator
- Posty: 2822
- Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 107 times
- Been thanked: 161 times
- Kontakt:
Re: Pomoc w wyborze miedzy dwoma grami przygodowymi.
Jesli implikację zastosujemy w tym kierunku, to jak najbardziej.cezner pisze:No tak, ale 12/15-latkowi z czystym sumieniem takiego MiM czy też AH bym polecił. Ale już 35-latkowi powiedziałbym: zagraj, spróbuj, może ci podpasuje.
No dobrze. Powiedzmy, że w danym momencie podejmuję decyzję: zaatakować tego potwora, czy uciekać. Opieram ją na prawdopodobieństwie tego, że będę w stanie go pokonać, oraz na oczekiwanych korzyściach z jego pokonania. Decyzja jest ważka, bo decyduje o przeżyciu mojej postaci, jak również o sukcesie grupy (trzymając się AH - jeśli go pokonam, uzyskamy wymierne korzyści znacząco przybliżające nas do zwycięstwa). Czego zatem, według Ciebie, owej decyzji brakuje? Tylko tego, że wyliczenia oparte są na rachunku prawdopodobieństwa, a nie na deterministycznym wzorze?Owszem, kooperacja to też interakcja, ale dobrze by było żeby gracz miał jakieś naprawdę ważkie decyzje do podjęcia w swoim ruchu.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.