Gra miesiąca - czerwiec 2023

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
nimsarn
Posty: 316
Rejestracja: 04 lis 2005, 16:54
Lokalizacja: Z buszu! W centrum Zielonej Góry
Has thanked: 534 times
Been thanked: 196 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: nimsarn »

Niby jakaś tendencja zwyżkowa jest, ale :|

Nowości:
Mix Tura (+++) - jeśli ktoś by mnie zapytał jak dobra imprezówka powinna wyglądać to powinien się z tą bestyjką zapoznać;
Curling: Gra planszowa (++/-) - wszystko mnie w tej grze wkurza, ale tak trudno odmówić;
Jenga (+) - klasyk którego, wstyd się przyznać, nie miałem jeszcze okazji;
5 sekund (-) - tego również okazji nie było i nie żałuję;
Ziemia (+/-) - bardzo złożony pasjans, mnie za serce nie chwycił ale ja nie lubię Terraformacji :roll: ;
Top 10 (++) - imprezowo, ale mniej.

Stli bywalcy i powroty:
Sabotażysta (+) - działa ale już chyba nie bawi;
Dobble (+) - jak wyżej, ale więcej "ale";
Jungle speed (+) - trochę lepiej niż poprzednie ale jednak;
Artefakty Obcych (+) - bez zaskoczenia a szkoda;
Zaginiona Ekspedycja z dodatkami (++) - z górą jest lepsza, ale solo;
Zatoka Pelikanów (++) - gra mnie nadal kręci ale rodziny nie chwyciła;
Pixie Queen (++) - jedna gra dla nowej graczki, dzieciaki bawiły się wspaniale, a ja mniej, a nowa chyba nie wiedziała do końca o co chodzi..

Gra miesiąca:

Pixie - gra najbardziej w tym, mało cieszącym mnie, miesiącu :|
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 411
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 347 times
Been thanked: 328 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: Chudej »

Spoiler:
Pisanie tych postów robi się coraz bardziej przygnębiające jak patrzę na te statystyki. Jedna ekipa w rozjazdach na wakacjach, w drugiej przerzuciliśmy się na ogrywanie Arkham, a pozostałe nie chcą zwykle grać więcej niż 1 gry. Odpadły nam też ze 2 czy 3 spotkania z graniem, ale panuje u nas jakaś epidemia zmęczenia :roll: Zastanawiam się czasem, czy powypalałem ludziom mózgi natłokiem nowych gier, czy może niektórzy już z tego wyrastają.

Stali bywalcy:
Arkham Horror: The Card Game - kontynuujemy grę w 3 osobowym składzie. Kolega z dużym doświadczeniem w karciankach podjarał się deckbuildingiem i pokazał nam jakie combosy można tam wykręcać. Póki co kończymy powoli kampanię Dunwich, ale już teraz miło patrzeć na zachwyt podczas gry z nowym :)

Ark Nova - bardzo dobra gierka, cenię ją dużo wyżej niż wszystkie inne tego typu popularne teraz tableau buildery, z wyjątkiem oryginalnej Terraformacji, gdzie jest jak dla mnie tylko przewaga w kwestii engine buildingu, który bardzo lubię, a którego tutaj nie ma. Myślę, że AN sama w sobie nie jest najbardziej oryginalną grą na rynku ale za to wyciągnęła dużo dobrych wniosków na temat bolączek innych tego typu gier. Nie jestem fanem gatunku, ale jak mamy sporo czasu (3h+) to partii w Ark Nova nie odmówię.

Gaia Project
- partia dwuosobowa, ale gierka ta jest naprawdę dobra nawet i w takim składzie. Fanem takich statycznych gier też nie jestem, ale Projekt Gaja dużo bardziej mnie do siebie przekonał niż niegdyś Terra Mystica.

The Isle of Cats - przyjemna gierka z takim lekkim mieleniem kart. Brakuje mi trochę różnorodności w grze i może jest ona ciut przydługa, ale jest to całkiem spoko filler z plusem.

Skymines - świetna giera z typem kombinowania, które daje mi najwięcej frajdy. Po zagraniu po długiej przerwie od eurasów poczułem jakbym w końcu zaspokoił pragnienie po długim dniu w palącym słońcu :D Jakby GWT i Maracaibo nie było wystarczające, to Skymines już w ogóle cementuje Pfistera w ścisłej czołówce moich ulubionych twórców.

Pax Pamir: Second Edition - pokazałem grę kolegom, z którymi najwięcej grałem w Spartakusa i Dooma, vibe jest tu trochę podobny. Jeszcze do końca nie załapali, ale ogólnie podobało im się, więc traktuję nauczenie ich tej gry jako inwestycję na przyszłość :)

Wingspan - nie chcę więcej nawet na to patrzeć. Szkoda mi, bo moja żona ją bardzo lubi i maniaczy w nią wciąż na BGA, ale ja mam już tylko wstręt i pogardę dla tej gry. Zdecydowanie za dużo losowości jak na taką ciasnotę i liczbę ruchów.

Nowości:
Horrified - kolega kupił, całkiem spoko gierka z bardzo niskim ciężarem i fajnym wykonaniem jak na tą cenę. Na minus praktycznie abstrakcja i za mało klimatu (grafiki robią robotę, ale mechanika nie dotrzymuje kroku).

Earth - rozpisywałem się chyba trochę w wątku głównym gry. Nie mój typ gry, zmuła, bezpłciowość i losowość.

Le Havre: The Inland Port - kolega miał wersję cyfrową i z ciekawości zagraliśmy na ślepo. Zdziwiłem się, że to ma w nazwie Le Havre, bo tak naprawdę w moim odczuciu to było to bardziej Ora et Labora Lite :P Bardzo fajny mechanizm z tablicą surowców, a reszta to dosyć standardowy tableau building z OeL minus worker placement. Nie lubię gier tylko dla 2 osób, ale od biedy mogę w to zagrać.

Powroty:
The Red Cathedral - kolega kupił dodatek, który moim zdaniem dodał trochę tej różnorodności, której brakowało tej grze. Po zagraniu uznałem, że z dodatkiem jest to jedna z lepszych gier z rondlem w centrum na rynku i wolę to niż Teotihuacan.

Teotihuacan: City of Gods
- partia w prawie gołą podstawkę po baaardzo długiej przerwie z nowymi ludźmi. Sprawdziłem dokładniej zasady i okazało się, że przesuwanie znacznika po 6lvlu jest obowiązkowe i nie jest wcale wariantem (pomyliło mi się to z instant zaćmieniem przy spotkaniu się znaczników), więc ostatnie 2-3 partie grałem źle, przez co niemiłosiernie przeciągały mi się partie. Dalej myślę, że Czerwona Katedra jest lepsza, bo nie trzeba w niej przesuwać 10 znaczników po turze każdego gracza i tury nie trwają wieczności kiedy ktoś buduje piramidę, ale Teo trochę odkupiło się w moich oczach tymi doczytanymi zasadami ;) Muszę zagrać znowu z dodatkami żeby odświeżyć sobie jeszcze bardziej swoje zdanie o tej grze, ale na razie tytuł ten znowu jest bezpieczny na mojej półce.

Nowość miesiąca: Horrified - tyłka nie urywa, a konkurencja słaba, ale nie grałem za bardzo w coopy takiego lekkiego kalibru i fajne, że istnieje coś co wypełnia tą niszę.

Gra miesiąca: przy tak niskiej ilości partii w miesiącu ciężko się wypowiadać. Bardziej jest to partia miesiąca i będzie to dla mnie Skymines.
Awatar użytkownika
cboot
Posty: 328
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 4 times
Been thanked: 20 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: cboot »

Jedyna gra grana w miesiącu: Tichu (2x)
Awatar użytkownika
JollyRoger90
Posty: 561
Rejestracja: 28 lut 2020, 20:33
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1046 times
Been thanked: 256 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: JollyRoger90 »

Moje zestawienie za Czerwiec 2023:

Od nowego roku postanawiam dawać oceny przy grach:
3/3 - gra siadła bardzo i zostaje w kolekcji/będzie grana z dużą chęcią i jak często się da. Chętnie zaproponuję rozgrywkę.
2/3 - gra dobra, lubię w nią grać, jak ktoś zaproponuje to chętnie zagram.
1/3 - gra jest poprawna, nie ma na tyle mojej uwagi, abym ją wyciągał na stół/proponował. Jak ktoś wyjmie to zagram.
0/3 - pozycja z która definitywnie nie chce mieć nic do czynienia. Pojdzie na sprzedaż.

1) Standardowe rozgrywki

Nowości:
Wiedźmin: Stary Świat (1) 2/3 - grali wszyscy, grałem i ja. Poki co jedna rozgrywka zapoznawcza w gołą podstawkę. Bardzo mi się spodobało i chcę jeszcze, w kolejnej rozgrywce dorzuce troche modułów oraz home rule, że potwor danego poziomu tylko oraz moze zwiekszyc reputacje. Owszem mankamentem jest dlugi czas rozgrywki, ale siadam do tej gry jak do przygodówki, więc to wliczone w koszt ;)

Kubb (3) 2/3 - taka podróbka mollky. Gra typowo zręcznościowa, ale i tak milo spędzam przy niej czas, zwłaszcza na wypadach nad jezioro czy na działęk ze starszym pokoleniem. Polecam.

Mindbug (2) 1/3 - sporo osób zachwalało tę pozycję - jako szybki pojedynek, cos w stylu Fantastycznych światów (na 2 osoby). Zagraliśmy z małżonką dwie partie i jakoś tak nie zazębiło się. O ile ja bym dał jeszcze szanse, to żona definitywnie nie. tytułów na półce sporo, zatem poleci zatem pewnie dalej, cieszyć kogoś innego.

Micro Cosmos(1) 1,5/3 - zapoznawcza rozgrywka solo. Pozycja zgrabnie zaprojektowana, zachwyca kompaktowość gierki w opakowaniu, brak zbednego powietrza, da się spakować z dodatkiem w pudło od podstawki. Od tych twórców mam też Pocket Mars i przyjemnie mi się w niego gra.
Sama gra wymaga strategicznego myslenia i nie jest to jakiś filerek, jak ktos by mógł pomysleć. Punkty do zdobycia w kilku miejscach, pozwalają na inne ścieżki rozwoju. Karty też można wykorzystać na więcej niż 1 sposób, co się chwali. Niestety mam wrażenie, że instrukcja jest troche kanciasta i ciężko się przyswaja z niej wiadomości, trochę niejasności jest, przez co mam wrażenie, że uczenie kogoś zasad nie będzie takie proste.
Nie mniej jednak forum, oraz nagrany gameplay przez twóców, rozwiewa wątpliwości :) Więcej napiszę po rozgrywkach z rzeczywistymi graczami.

Ranczer(1) 2/3 - jako fan Urbanisty, chcialem też spróbować Ranczera. Niby to samo, ale jednak nie do końca ;) W pudełku dodatkowe moduły, oraz możliwość połączenia z Urbanistą. Będzie grane więcej

Sen: Edycja Kolekcjonerska (1) 2/3 - w pierwszą edycję już było grane, ale edycja kolekcjonerska pierwszy raz. Powiem wam, że twisty (któe można wprowadzić) z drugiej edycji bardzo mi sie spodobały. Nie będę już grał bez nich.


Powroty:

Descent: Legendy Mroku (7) 2,5/3 - kampanii ciąg dalszy, podnieśliśmy poziom trudności i ostatnia finałowa misja nas zmiotła z planszy. Niestety z racji wakacji, dokonczymy kampanie pewnie dopiero we wrześniu :( Nadal polecam i aplikacja idealnie (dla mnie) wpasowuje się w tę grę. Więcej gier z takim procentowym udziałem apki w niej ;)

Konspiracja: Uniwersum Abyss(2) 2,5/3 - Kwintesencja fillerka. Dla fanów abyss obowiązkowe do sprawdzenia :)

51 stan: Master Set(1) 2/3 - cóż za wielki powrót na stół po 1,5 roku ;) nadal gra trzyma poziom i zgrabnie zazębiają się karty. Żona mnie ograła, więc będzie trzeba się w lipcu zrewanżować ;)

Kakao (1) 2,5/3 - kakao to jedna z moich ulubionyh gier rodzinnych. Ostatnio częściej na BGA, niz na stole. Tutaj po przypomnieniu zasad, planuje w lipcu zagrac ze wszystkimi dodatkami na raz. Zobaczymy co z tego wyjdzie:)

Tiletum (1) 2,5/3 - kolejna rozgrywka na dwie osoby i znowu chce wiecej :) tym razem zagralem troche inaczej - poległem nieznacznie, ale frajda z kombinowania nadal taka sama. POdobny vibe jak w zamkach burgudnii, gdzie na koncu jeszcze tyle by sie chcialo zrobic a akcji juz tak malo. Polecam kazdemu, a za cenę z promki (w empiku niedawno byla super okazja) to juz w ogole :)
Nadal dwa zgrzyty to ten tor króla, oraz kolor kości,ale da się przeżyć :)

Łącznie rozgrywek - 21 w 11 gier


2) Board Game Arena.
Nowy Wspaniały Świat: 5 gry
Ark Nova: 2 gry - calkiem przyjemna adaptacja, ale jednak do długich gier usiąść na żywo i grać jednym ciągiem, bo potem wypada z głowy c osię chciało zrobić.
Architekci 7 Cudów Świata: 2 gry
Martian Dice: 2 gry
Zamki Burgundii: 2 gry
Konspiracja: Uniwersum Abyss: 1 gry
Patchwork: 1 gry
Papierowe morze: 1 gry - nadal wciąga
Applejack: 1 gry
Astra: 1 gry
7 Cudów Świata: Pojedynek: 1 gry
Kości: 1 gry
Troyes Dice: 1 gry


Łącznie rozgrywek - 21 w 13 gier
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podsumowanie: rozgrywek wszelakich - 42 w 24 gier
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gra miesiąca:
Descent, za dalszą grę w kampanię :)
W drugiej kolejności zdecydowanie Wiedźmin

Rozczarowanie miesiąca:
Przebite dno - do daremnej ilości gier na żywo, doszło wypalenie BGA i też zauważalna mniejsza ilośc stołów. Niestety w miesiącach wakacyjnych będzie tylko gorzej. Chude tygodnie nadchodzą.... :/
A z gier, to spodziewałem się więcej po Mindbug

Podsumowanie miesiąca:
Super, że weekendowe granie do odciny znowu wpadło w czerwcu, została nam już tylko do rozegrania finalowa misja w Descent :) niestey ze wzgledu na okres wakacyjny, następne spotkanie we wrześniu pewnie. Super, że dotarł Wiedźmin - hype nie opadł :) Fajnie, że pojawiło się troche nowości z półki wstydu, szkoda, że większośc to świeże pozycje na niej, nic co od dawna tam siedzi.

Plany na kolejny miesiąc:
Utrzymać chociaż tę mizerną ilośc rozgrywek w ciągu wakacyjnych miesiecy. To już będzie wyczyn...
O zdjęciu półkowników nawet nie marzę...
Qardasowsky
Posty: 75
Rejestracja: 31 sty 2021, 22:43
Has thanked: 79 times
Been thanked: 97 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: Qardasowsky »

Czerwiec miesiącem dwóch połówek. Pierwsza całkiem intensywna, drugą zweryfikowalo życie, więc nawet nie było czasu w nic zagrać.

High Frontier 4 All - Mam problem z graniem solo w HF. Cały czas wydaje mi się, że brakuje mi tempa by jakoś konkretnie i szybko wyruszyć z rakietą i marnuję ponad pół roku na zebranie dobrego setu. Altruism jakoś niezbyt do mnie trafia, może CEO będzie lepszym trybem. Chciałbym w to kiedyś zagrać na 4 osoby z działającą aukcją. Może moduły też poprawiają trochę granie solo ale musiałbym najpierw zrobić research. Jednak za samą skalę gry i to ile możliwości daje, należy się jej 9/10, solo 7/10 i mam nadzieję, że ocena wzrośnie z czasem.

Food Chain Magnate - Niezmiennie od pierwszego kontaktu 10/10 i mógłbym w to grać cały czas. Jedyny problem z FCMem to ten, że granie na boardgamecore jest dwa razy szybsze i przyjemniejsze. Nie trzeba się martwić że się zapomni jakiegoś milestone'a, czegoś nie doliczy, setup robi się sam i można zamknąć grę na 2 osoby w pół godziny. Ale i tak jak wyjdzie Ketchup po polsku to biorę do kompletu.

ISS Vanguard - Od ostatniego posta na forum ani jednej gry, ale cały czas czekam na moment aż usiądę i zrobię maraton kampanii, ciekawy jestem czy będzie jakiś plot twist lub też fabuła skręci mocniej. No i ciekawość czy jest coś ciekawego w kopercie. 7.5

BattleCON: War of Indines - Millennium Blades oraz Bullet sprawiły, że gry L99 biorę w ciemno i z dużym kredytem zaufania. I znowu się udało. Jestem pod wrażeniem względnej prostoty rozgrywki i możliwości kombinowania oraz ilości zawartości w pudełku. Niestety tłumaczenie to koszmar i mam nadzieję, że nie będę musiał tego robić ponownie. Co nie zmienia faktu, że też mógłbym w to grać cały czas. Zamówilem Devastation of Indines i wydaje mi się że już więcej boxów nie potrzebuje. Chciałbym porównać BattleCONa z Exceedem ale model wydawniczy nie przemawia do mnie, bo kupując 4 boxy Exceeda płacę więcej niż za Devastation i mam mniej zawartości. Jednak co by nie było, na razie BattleCON mocno wjechał do kolekcji i oby sie utrzymał. 8.5

Caper Europe - Przyjemny i szybki, ale nie jakoś bardzo odkrywczy tug of war w pięknym wydaniu z metalowymi monetkami. Czas rozgrywki to największy plus, 40 minut z zasadami to sweet spot na tego typu grę. Trochę się martwię o replay value, ale dopiero ograny został Paryż, więc myślę że z jakieś 10 gier można spokojnie wyciągnąć jeszcze z pudełka, zanim trzeba będzie odczekać. 7.5

W planach skończyć Vanguarda, może zagrać drugą kampanię Sleeping Gods do końca, zrobić redukcję kolekcji na ciekawsze gry pod solo/ 2 player i zbierać pieniądze na Final Girl. No i może w końcu Pagan z Kicka dojedzie więc będzie okazja zagrać i porównać do Netrunnera
Awatar użytkownika
emoprzemoc
Posty: 99
Rejestracja: 19 sty 2020, 20:53
Lokalizacja: Katowice PTR
Has thanked: 941 times
Been thanked: 268 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: emoprzemoc »

Czerwiec 2023 zapamiętam jako miesiąc, który nawywijał w moim planszowaniu niczym Jakub Szela w Galicji. Wiele się działo, sporo zmieniło, niemało ostatecznie dopełniło, pojawiły się nowe cele i możliwości. I jeszcze trafiło to, z wszystkich możliwych miesięcy, akurat na ten, przez co podsumowanie miesiąca może jednocześnie być pod pewnymi kątami podsumowaniem półrocza.
Spoiler:
Tl;dr:
77 partii
17 solo
31 tytułów
8+0,5+0,25 nowości
+1 osoba w ekipie do grania
36 dni grania cięgiem
+3 pudełka w domu i 1 preorder
-2 pudła dzięki sprzedaży i kolejne 3 ogłoszenia aktywne, w tym 1 większy zestaw.


Topka miesiąca:
1. Architekci Zachodniego Królestwa + Wiek Rzemieślników.
Spoiler:
2. Kartografowie/Herosi + dodatki.
Spoiler:
3. Bitoku.
Spoiler:
4. Dorfromantik.
Spoiler:
5. Tajniacy.
Spoiler:
Nowości spoza topki - a właściwie to niemal same pierwsze rzuty okiem:
- Wiedźmia Skała.
Spoiler:
- Next Station: Tokyo.
Spoiler:
- Twilight Inscription.
Spoiler:
- Rome & Roll.
Spoiler:
- Brzdęk! Nie drażnij smoka.
Spoiler:
- Intryganci.
Spoiler:
- 7 Cudów Świata.
Spoiler:
- Pakiet map 1 do Ark Nova.
Spoiler:
Wielkie powroty:
- Dominion + Imperium.
Spoiler:
- Brzdęk! Legacy + Wesoła Kompania.
Spoiler:
- Roll Player.
Spoiler:
- Kingdomino: Prehistoria.
Spoiler:
- Santa Monica.
Spoiler:
- Niezwykłe ogrody.
Spoiler:
- Welcome to... Miasteczko marzeń.
Spoiler:
Stali bywalcy:
- Istanbul: Gra kościana.
Spoiler:
- Moje Miasto: Gra kościana.
Spoiler:
- Ziemia.
Spoiler:
- Neuroshima Hex.
Spoiler:
- Akropolis.
Spoiler:
- Kaskadia.
Spoiler:
- The Binding of Isaac: Four Souls + FS-, FS+, Requiem.
Spoiler:
Było grane poza tym:
Spoiler:
Plany na lipiec:
Spoiler:
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1729
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 807 times
Been thanked: 1247 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: ave.crux »

W czerwcu partii było nadzwyczaj mało, głównie przez świetną pogodę. Pojawiło się kilka nowości na stole, jedna bardzo przeze mnie wyczekiwana i dowiozła.

Cywilizacja Nowy początek z dodatkiem Terra Incognita 1 partia 5os. - Długo zeszło od pierwszego kontaktu z tą grą za pośrednictwem youtube'a do zagrania, bo ponad rok czasu. W końcu się udało i gra jak dla mnie jest fenomenalna. Rozszerzanie swoich wpływów na mapie, podróżowanie handlarzem, wojny, sojusze, gra nad stołem. Bardzo podoba mi się aspekt technologii obrazowany przez coraz lepsze akcje, które możemy wykonać, prosty i skuteczny zabieg, który nie powoduje, że tableu technologii zajmuje pod koniec gry połowy stołu. Prawie udało się wygrać, jednak tiebreaker rozwiał całą radość zwycięstwa. Jestem już umówiony na kolejną partię. To kolejny mały krok do przekonania mojej drugiej połówki do gier tego typu. Serdecznie polecam fanom 4x, które nie trwają za długo, bo uwinęliśmy się w niecałe 4h z tłumaczeniem zasad. Duży minus to to, że ludzie podatni na paraliż decyzyjny mogą wynudzić przy stole gracza, który już planuje o 2-3 tury w przód.

Carnegie 1 partia 4os. - Wskoczył dodatek w postaci nowych kafli przedsiębiorstwa, które robią dobrą robotę. Kolejna partia, w której odkrywałem tę grę i szczerze powiedziawszy nie mogę się doczekać momentu, w której już będę ją znał na tyle aby nie eksperymentować w każdej partii. Znów jedna akcja z 20 była dla mnie do piachu, ale w drugiej połowie gry silniczek, który stworzyłem spowodował, że kompletnie zwisało mi to, którą akcję wybierze inny gracz, bo każda dawała mi dobre profity. Chyba czas na wdrożenie notesu.

Brass Lancashire 1 partia 3os. - Cieszę się, że najpierw miałem na półce barrage, a dopiero później wskoczył brass, który miejscami wydaje mi się bardzo prostą grą (głównie przez to, że gram często w ciężkie eurasy). Grało się świetnie i ciągle podoba mi się to, że w Lancashire timing sprzedaży jest kluczowy dla dobrego prosperowania naszego przedsiębiorstwa. Niestety nie udało się zwyciężyć, zabrakło ok 15 punktów do lidera. To co cenię w brassie, to fakt, że jest to gra kompletna, kupisz pudło i już nic więcej do niej nie potrzeba, co w obecnych czasach jest czymś niesamowitym, kiedy dostajemy do każdej gry multum dodatków już przy jej premierze. Muszę w końcu spróbować Birmingham.

Spór o Bór 1 partia 2os. - Niezbyt chętnie usiadłem do partii i miło się zaskoczyłem. Całkiem sporo kombinowania jak na deck kart w 4 kolorach. Pomyśleć, że luba zastanawiała się czy wybrać spór o bór czy sałatkę punktową na wakacje i wzięła MEH sałatkę... Jak będzie możliwość to zagram w na tamę marsz i wówczas kupię jedną z nich.

Clash of Decks 1 partia 2os. - Prosta karcianka od wydawnictwa Strategos (będzie na KS), gdzie na dwóch mostach będziemy wykładać nasze karty po sąsiednich stronach aby w kolejnych turach po wystawieniu aktywowały się i zadawały obrażenia. Bardzo sprytnie przemyślane mechaniki many oraz życia. Każda jednostka/czar, które mamy na ręku mają swój koszt many aby ją zagrać, a ilość many to ilość kart które mamy na ręce, czyli im więcej wyłożymy na stół tym mniej many mamy. Pokonane jednostki ze stołu wracają do nas na rękę. Życie obrazowane jest przez kartę twierdzy, którą mamy z lewej strony ręki kart. Za każdym razem jak jednostki przeciwnika ubiją naszę i biją "w powietrze" to nasza twierdza dostaje obrażenia i przesuwamy ją o tyle kart w prawo ile obrażeń dostała. Jak dojdzie do końca to tracimy 1 z 2 punktów życia, a karta wraca znów na lewą stronę ręki. Dodatkowo kiedy zabieramy pokonane karty ze stołu to one nam wchodzą od prawej strony, więc wtedy leczymy otrzymane obrażenia. Wszystko w grafikach jak z hearstone'a. Można dostać za darmo startowy deck na stronie producenta płacąc 3euro za przesyłkę

Nanty Narking 1 partia 3os. - Fillerek kupiony po to aby był fillerkiem i znów się sprawdził w swojej roli. 40 minut do autobusu, 3 minuty tłumaczenia zasad i heja, 20 minutowa partyjka z pięknymi kartami, a tak długo leżał, że się zastanawiałem powoli nad sprzedażą. Zostaje, bo robi robotę do której został kupiony.

Wiedźmin Stary Świat 6 partii 2/3/4 os. - Do pięciu osobowej nie siadam. Wyczekana, wygłaskana gra, w którą grałem pierwszy raz prawie rok temu. Najważniejsze, że podoba się mojej kobiecie, która nawet sprezentowała mi niedawno skellige abym miał jak powiedziała "pełną mapę". Oczywiście wielu innym graczom również się podoba jak to wygląda, ale gra i tak ma swoje bolączki i trzeba było trochę się nagimnastykować, potestować parę house ruli aby ten wyścig nie był zbyt miałki. Nie będę się rozpisywał nad fajnością tego tytułu, bo już parę razy to robiłem w wątku o grze, w wątku o grze miesiąca marca czy nawet "recenzowałem" w telewizji planszowej na youtube planszowebestie. Jeżeli macie SG to wrzućcie zawsze 4 karty specjalnego ataku i uzupełnijcie resztę życia normalnymi kartami oraz grajcie tak, że prestiż za potwora 1 i 2 poziomu można zdobyć tylko raz, bijąc innego potwora 1 i 2 poziomu po pokonaniu pierwszego nadal możecie zdobyć jego trofeum. IMHO to robi dobrze grze i zwycięstwo przodującego gracza nie jest takie oczywiste oraz łatwe.

Grą miesiąca zostaje oczywiście Wiedźmin, który po pierwsze jest drugą zakoszulkowaną grą na mojej półce (tylko karty akcji i walki potworów), wymusił kupno speedpaintów i codziennie maluje jakiegoś figsa. Dopieszczam tę grę jak się da mimo tego, że ma swoje problemy i jest całkiem prosta jak na gry, które wyciągam na główne danie. Wymaga dobrej ekipy przy stole, zatwardziali eurogracze mogą popsuć odbiór, jakaś muzyczka z percivala w tle. Chętnie zawsze siądę do wiedźmina, ale nie robi mi różnicy czy wygram, czy przegram, chcę się dobrze bawić, pośmiać przy pokerze, wiwatować po postawieniu monetki w wiedźmińskim pojedynku i wypić dobrego browara z ceramicznego kufla.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
rogal
Posty: 274
Rejestracja: 14 maja 2020, 19:15
Has thanked: 34 times
Been thanked: 55 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: rogal »

Destinies -3 scenariusze. Udało się tanio kupić z 2giej ręki. Kolega z którym grałem się ostro podjarał i szuka dodatku po taniości aby dokupić. Gra się dobrze, całkiem spoko historia. Aplikacja też radzi sobie ok. Mimo, że są pewne niedociągniecia jest ok. takie 6,5/10

Lowlands - dawno nie grałem, już zapomniałem jakie są mniej więcej strategie no i niestety na koniec gry 17 żetonów przełamania tamy to zbyt dużo aby mimo dobrze punktujących budynków i owiec nie spać na ostatnie miejsce. Zastanawiam się czy nie sprzedać tej gry.

Diuna Imperium + IX - całkiem sprytna fajna gierka z lekką interakacją, czy zasługuje na 8 miejsce na Bgg - wątpie no ale ekipa bawiłą się całkiem nieźle. 7/10

Doniczki - rok temu na Essen grało się super. Dziewczyna która jest kolekcjonerem kwiatów byla też nahajpowana i kiedy zagraliśmy stwierdziliśmy, że w sumie nic specjalnego i chyba nie jest potrzebna ta gra w domu.

Praga caput regni- w końcu na 4 graczy. 10/10 moja ulubiona gra.

Harry potters - hogwart's battle- przeszlismy wszystkie scenariusze. Fajna zabawa. ale ostatni scenariusz na 4 osoby to już hardkor. Zagraliśmy z zasadą, że bijemy złoli w kolejności jak się pojawiali w scenariuszach tj od 1 do 7. zostawiająć krabiego i Goyla razem z malfojem na stole i klepiąć każdego nowego anty-bohatera któy wychodził na stół i wtedy dało się to przejść . Gra już znalazła nowego właściciela.
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 1021
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 69 times
Been thanked: 65 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: charlie »

Czerwiec lepszy od maja, ale spodziewałem się bardziej spektakularnego performensu :D 74 partie w 22 tytuły, w tym 9 nowości. 10 partii online.

Nowości: Queendomino x3, 7 Cudów Świata: Architekci x8, Klub Detektywów x2, Next Station: Tokyo x1, Akropolis x1, Znaj Znak x2, Komplecik x2, Aeon's End: Niezbadany Mrok x1, Aeon's End: Bezimienni x 1.
Powroty: Cytadela x1, Tajemnicze Domostwo x2, Miodek x2, Zero x22, Wesoła Farma x1, Similo: Baśnie x4, Baby Dinosaur Rescue x3.
Stałe tytuły: Aeon's End x6 (w tym 1x Niezbadany Mrok, 1x Bezimienni), Nowy Jork 1901 x1, Mały Książę: Stwórz mi planetę x2, Kingdomino x4, Wsiąść do Pociągu: Nowy Jork x2, Piraten Kapern x3, Legends of Hellas x2.
Najwięcej Partii: Zero(22).
Powrót miesiąca: Tajemnicze Domostwo.
Chwiler miesiąca: Zero.
Rozczarowanie miesiąca: Akropolis.
Zaskoczenie miesiąca: 7 Cudów Świata: Architekci.
Nowość miesiąca: Klub Detektywów - lepszy Dixit i przystępniejsze Mamy Szpiega zarazem, więcej zabawy i dużo kart.
Pozostałe nowości na tak: Queendomino - choć liczenie punktów trochę drażni
Pozostałe nowości na nie: Znaj Znak, Komplecik
Pozostałe nowości raczej na nie (nie porwały, choć mało grałem, więc jest jeszcze dla nich szansa): Next Station: Tokyo, Akropolis
Gra miesiąca: Zero - karciano/planszówkowo uratowało nam jeden wyjazd.
Awatar użytkownika
KurikDeVolay
Posty: 1037
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:45
Lokalizacja: Milicz/Krotoszyn
Has thanked: 1046 times
Been thanked: 466 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: KurikDeVolay »

Przepraszam za zwłokę z wpisem, ale najpierw był urlop, potem bardzo ważne wieści i dobry tydzień traumy po powrocie do codzienności. Szczęście, że tym razem wpis nie będzie tylko suchą listą, bo niewiele, ale jednak trochę się wydarzyło w moim planszówkowym światku.

Spór o Bór 2 - Po tym jak bardzo wciągnęła nas "jedynka", nie mogliśmy nie spróbować kolejnej części. Niestety, to nie to. Gra jest przekombinowana. O ile tron prapuszczy był oczywisty, tak tutaj mam... meh. Zamiast kulturalnie blefować, ryzykować i szacować swoje szanse, ciągle musieliśmy sprawdzać warunki, kombinować, pamiętać o kłodach, liczyć się z upływem czasu... Zdecydowanie czuć że to nie to.
Zombie Kidz - Małolata zaproponowała, tatuś pandemii duplo nigdy nie odmówi.
Pojechaliśmy na urlop. Od siostry otrzymaliśmy siostrzeńca lvl 9, więc w założeniu nasza włochata 5,5 latka powinna sobie poradzić. Po tej przygodzie dziękuje opatrzności za każdą sekundę spędzoną nad "W ogrodzie", uno i masie innych tytułów które po setnym razie prowokują myśli samobójcze. BYŁO WARTO!
Spór o Bór - Partie z żoną/siostrzeńcem. Małżowina to moja jedyna poważna rywalka, więc klasyka, szliśmy na noże. Dzieciakowi gar kipiał, ale ku mojemu zdumieniu po srogim łomocie zaczął wyciągać wnioski. Powoli kleił ze sobą akcje i ich konsekwencje. Patrzenie na to jak w jego oczach rodził się "Plan", to był jeden z najjaśniejszych punktów urlopu.
Karak - Dzieciaki wsiąkły, ale coś obraźliwe się zrobiły przy penetrowaniu lochów. Kto by nie wygrał i tak było źle. Po trzech czy czterech dniach ogrywania pudło zostało zamknięte i już więcej nie otwarte.
Pędzące żółwie - Oooo, tutaj udało się pograć nie tylko z dzieciakami, ale też moim rodzeństwem. Bawiliśmy się fantastycznie. Gra w dorosłym towarzystwie całkowicie się zmienia. Świadomi gracze śrubują do maksimum negatywną interakcję.
Mindbug - Siostrzeniec to w teorii wielki fan pokemonów TCG, pomyślałem ze zażre. O zgrozo, nikt mu nigdy nie powiedział że tam są jakieś zasady. Ot, losują kartę i sprawdzają z kolegami która ma większe numerki. Mindbug nie chwycił. Niestety całkowicie zabrakło zrozumienia idei rozgrywki, a każda próba podpowiedzi co do podejścia spalała na panewce. Trudno.
Splendor Marvel - Młody przywiózł swoje gry. W Splendor graliśmy najwięcej. To losowa gra, ale popykać można. Tylko nie umiem się powstrzymywać, dużo chętniej daję jakieś handicapy na starcie, ale i to nie pomogło. Gwoździem do trumny była rozgrywka vs Malutka. Pięciolatka przypaliła głupa, że lubi fioletowy i zbiera dziewczynki, a od połowy rozgrywki zdeptała chłopaka rujnując mu każdy pomysł na grę. Kim ja jestem, żeby się wtrącać w porachunki młodzieży...
Ghost Fightin' Treasure Hunters - No i creme de la creme. "Młody, weźmy może te duszki które od nas dostałeś, chcielibyśmy malutkiej pokazać". Smut, że chłopak całkiem o tym tytule zapomniał. Szkoda, że nie ma z kim pograć popołudniami. Ale jak już wytłumaczyłem obojgu pełne zasady, był ogień... Dzieciaki po dwóch-trzech rozgrywkach w ciągu dnia wyglądały jak po przebiegnięciu ćwierćmaratonu. Spocone, zdyszane, z wypiekami na twarzy. Jak przytargam za rok czy dwa Warcraftową Pandemię albo Zombicide, to dopiero będzie moc!
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5604
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1159 times
Been thanked: 1816 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: BOLLO »

Scythe- po rocznej przerwie ponownie na stole i nie żałuje. Tym razem odpalona kampania Fenris Powstaje. Dobre euro które trochę na początku zamula ale grane w 3-4 osoby daje fajne odczucia z rozgrywki.
alex_dp88
Posty: 91
Rejestracja: 15 paź 2021, 19:08
Lokalizacja: Racibórz
Has thanked: 105 times
Been thanked: 116 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: alex_dp88 »

W czerwcu udało się zagrać 22 razy w 14 tytułów.

NOWOŚCI

Wiedźmia Skała (2) - szybka i zmuszająca do fajnego kombinowania. Reiner Knizia w najwyższej formie. Na 2 osoby śmiga świetnie. Gorąco polecam
Śledztwa: Claire Harper na Tropie (1) - mam wrażenie, że rozwiązanie zagadki opiera się jedynie na domysłach, a licznik czasu ukryty w kartach tylko frustruje. Mnie nie zachwyciło, może drugi scenariusz sprawi, że zmienię zdanie.
Wilki (1) - partia 2-osobowa. Wiem, że to nie jest optymalny skład, ale gra stwarza wrażenie mocno policzalnej, co dla niektórych może być plusem, ale moim zdaniem bardzo mało w tym czystej zabawy. Jeszcze zostaje na półce, ale gra mnie nie zachwyciła. P.S. Wygląda pięknie.

POWROTY

Pięć Klanów (2) - powrót do tego tytułu po latach i na 2 osoby gra śmiga aż miło. Świetna prezentacja na stole, duża regrywalność i ogrom kombinowania. Nigdy nie odmówię partii, chyba, że na 4 osoby.
Dice Throne (3)
Duże Sumy (3)
Splendor: Pojedynek (2)
Zwierzęcy Front (2)
Tiletum (1)
Woodcraft (1)
Abyss (1)
Manhattan (1)
Akropolis (1)
Abyss: Konspiracje (1)
WiolettaPiotrowska
Posty: 2
Rejestracja: 14 sie 2024, 22:15

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2023

Post autor: WiolettaPiotrowska »

Qardasowsky pisze: 04 lip 2023, 11:45 W planach skończyć Vanguarda, może zagrać drugą kampanię Sleeping Gods do końca, zrobić redukcję kolekcji na ciekawsze gry pod solo/ 2 player i zbierać pieniądze na Final Girl. No i może w końcu Pagan z Kicka dojedzie więc będzie okazja zagrać i porównać do Netrunnera. Zastanawiam się, jak bardzo spodoba ci się Devastation of Indines w porównaniu do War of Indines. Niedawno zacząłem grać całymi dniami. W tym samym czasie przeczytałem o hash lucky casino, tutaj https://kasynoanalyzer.com/recenzje/hashlucky.io dzieją się tam nierealne rzeczy. Takie bonusy zawsze miło mieć. Dlatego nie wyobrażam sobie życia bez gier. Znalazłem nawet dziewczynę, która nadal się ze mną bawi.
Gram też w Sleeping Gods. Po kilku tygodniach poszukiwań artefaktów i walki z potworami nadal nie mogę się od niej oderwać. :shock:
Ostatnio zmieniony 17 sie 2024, 23:23 przez seki, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Cytowanie
ODPOWIEDZ