Widzisz, a u nas dokładnie odwrotnie - kilkadziesiąt partii - tylko i wyłącznie partie dwuosobowe nam podeszły. 3-4 osobowych było kilka i była to udręka dla nas.
Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.
-
- Posty: 121
- Rejestracja: 24 sty 2009, 15:51
- Lokalizacja: Luboń/Poznań
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 83 times
Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.
- dispe
- Posty: 387
- Rejestracja: 03 gru 2019, 12:42
- Lokalizacja: WWA
- Has thanked: 311 times
- Been thanked: 121 times
Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.
Niekoniecznie. Zdecydowanie lepiej bawię się grając w Talismana (który w sumie też jest wyścigiem) bo mam trochę więcej swobody i jakiś wpływ na swoje losy albo w Cthulhu: Death May Die czy Zombicide gdzie całkiem sporo zależy od podjętych w trakcie gry decyzji.Barbarzyńca pisze: ↑18 paź 2023, 07:59A czy to nie jest idea i definicja ameritrashów? Albo to lubisz albo nie.dispe pisze: ↑18 paź 2023, 07:42 fajny świat goblinów, mapa z kafli odkrywana w trakcie gry, za każdym razem inny układ, eksploracja, walki, do tego figurki, mnóstwo kości, każdy goblin z innym zestawem, różni bossowie-potwory do pokonania na koniec... no i dupa, podczas gry nuda, w sumie co chwila rzucanie na testy i tyle, trochę taki wyścig ale nie czujesz żebyś miał na coś jakiś większy wpływ i po zakończeniu gry zastanawiasz się czy to tyle?
- BOLLO
- Posty: 6342
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: YT
- Has thanked: 1312 times
- Been thanked: 2002 times
- Kontakt:
Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.
Potwierdzam i ja. Grając w Pandemica Cthulu próbowałem bawić się dobrze i powiem wam że to nie jest zła gra ale dla jednego gracza. Nie ma kompletnie sensu grać w nią w innym składzie jak solo. Miałem również partię że przegraliśmy uwaga w pierwszej rundzie!!! Tak się karty skombiły i schogoty i przedwieczni że nie zrobiliśmy NIC ale to totalnie nic. Po 5 partiach gra poszła w świat. Może "zwykły" Pandemic będzie kapkę lepszy?
- Fyei
- Posty: 481
- Rejestracja: 13 lut 2018, 11:49
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 90 times
- Been thanked: 241 times
Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.
A widzisz, również mam na koncie kilkadziesiąt partii w różnych kombinacjach z dodatkami i praktycznie wszystkie rozegrane w składzie dwuosobowym. I Elekt na dwie osoby to genialna łamigłówka, gdzie non stop musisz myśleć co może zagrać przeciwnik, jakie karty ma ręce i jak one oddziałują na siebiekalo90 pisze: ↑17 paź 2023, 20:35Mam komplet Elekta i kilkadziesiąt partii rozegranych. W 2 osoby grałem 2,5 raza i nigdy więcej nie zagram, zresztą wszyscy moi znajomi są w tej kwestii zgodni. Nie wiem kto to w ogóle może polecać na dwóch. Minimum 3 osoby.JollyRoger90 pisze: ↑17 paź 2023, 14:02
Elekt - wszyscy chwalili tę dwuosobówkę. Sprawdziłem i raczej utwierdziłem się w tym, że gry typu przeciąganie liny nie są moja bajką. Aczkolwiek bardzo ladne grafiki

"Jego zdaniem fakt, że osoba nieznająca ani jednej reguły gry zawsze wygrywa, oznaczał, że same te zasady zawierają jakiś poważny błąd"
Maziam figurki: https://www.instagram.com/against_the_greys/
Maziam figurki: https://www.instagram.com/against_the_greys/
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 maja 2020, 12:30
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 1 time
Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.
Barrage. Wielkie pudło, technologie, tamy, kierowanie wody, produkcja energii...
Rzeczywistość taka, że w swojej turze ma się bardzo ograniczoną możliwość ruchu a strategia gry mocno jest powielana w kolejnych grach. Gra ta rywalizowała z Brass Birmingham i jak tylko spróbowaliśmy Brassa to Barrage wypadł - jak do teraz - na stałe.
Projekt Gaja. To samo co z Barrage, niewiele możliwości ruchu w swojej turze (i z każdą kolejną coraz mniej), strategia ustawiona pod konkretne frakcje, nuda, odtwarzanie tych samych ścieżek gry po zapoznaniu się z cechami danej frakcji.
Rzeczywistość taka, że w swojej turze ma się bardzo ograniczoną możliwość ruchu a strategia gry mocno jest powielana w kolejnych grach. Gra ta rywalizowała z Brass Birmingham i jak tylko spróbowaliśmy Brassa to Barrage wypadł - jak do teraz - na stałe.
Projekt Gaja. To samo co z Barrage, niewiele możliwości ruchu w swojej turze (i z każdą kolejną coraz mniej), strategia ustawiona pod konkretne frakcje, nuda, odtwarzanie tych samych ścieżek gry po zapoznaniu się z cechami danej frakcji.