Tak obiektywnie zadziałał skrypt tego forum.

Musiałeś mnie nie zrozumieć, bo ja tego nie twierdzę. Wręcz uważam, że to niemożliwe.Trolliszcze pisze: ↑31 paź 2023, 10:39 Dlaczego oczekujesz, że absolutnie wszystko musi być "obiektywne" i "niepodważalne"?
Jak na razie ty ze sobą dyskutujesz imputując mi tezy, których nie wygłosiłem.Trolliszcze pisze: ↑31 paź 2023, 10:39 Nikt tego tutaj nie twierdzi, więc chyba dyskutujesz sam ze sobą.
Powiem teraz megakontrowersyjną opinię:
Ehh, ale on nie wystawia opinii gier z innych wydawnictw za pieniądze ze swojego wydawnictwa.
Nie jest. Jeżeli dobrze kojarzę Windziarz z zawodu jest reprezentantem handlowym. Za to ma płacone a nie za granie.
To był żarcik, ale doceniam, że go nie zrozumiałeś.
Żarcik zakończony zdaniem:
No cóż, może to ja jestem zaburzony na skali autyzmu i kiedy wydaje mi się, że ludzie wyglądają jakby kipili z oburzenia, że wręcz nazywają moją moralność wypaczoną a moje opinie bezwartościowe - tak naprawdę to były żarty.
Warto przypominać kto tak uważał? Czaszki sobie mierzyli. I nosy też były chyba istotne.
No z tym się mogę zgodzić - częściowo. Wiadomo, jak człowiek spędził kilka lat na studiach medycznych, potem specjalizacja i wieloletnia praktyka i wypowiada się w temacie swojej specjalizacji, to jego opinia jest więcej warta, bo jest prawdopodobnie bardziej zbliżona do rzeczywistości niż opinia kogoś, kto przeczytał jakiś artykuł, nie mając przy tym naukowego zaplecza.
Trochę w złą stronę tu skręciłeś, albo za daleko. I przegrałeś tym sposobem dyskusję.
Miszon pisze: ↑31 paź 2023, 12:08Trochę w złą stronę tu skręciłeś, albo za daleko. I przegrałeś tym sposobem dyskusję.
Z tym, że prawo Godwina to rzeczywiście były żarty.Prawo Godwina (reductio ad Hitlerum, argumentum ad Hitlerum) – humorystyczne spostrzeżenie Mike’a Godwina sformułowane w 1990 w odniesieniu do grup dyskusyjnych.
Skoro uważasz swoją opinię za wartościową, to stawiasz się ponad innymi, a więc stosujesz elitaryzm.
To można odnieść wrażenie (być może błędne), że autorytatywnie stwierdzasz, że wszystkie jednostki w społeczeństwie są tak samo wartościowe. A niestety nie są. I na poziomie moralnym i na poziomie społecznym i na poziomie intelektualnym i na poziomie czysto biologicznym. Idealizm być może jest fajny, ale zakłóca prawidłową ocenę. I nie podważam tutaj równości społecznej i potrzeby wyrównywania szans. To, że mam lekko lewicowe poglądy, nie zmieni faktu, że są są ludzie, których czyny mają wyższą moralną wartość, od innych. A więc ZASŁUGUJĄ być wyżej w hierarchii od innych. Jeżeli uważasz, że nie zasługują, to znaczy, że ich działania by być lepszym człowiekiem nie mają sensu, bo nie są w żaden sposób nagradzane.
Ja.
Jeżeli to żarcik, to jak on działa?
Nie potrzeba od razu do tego badań laboratoryjnych. Opinię Gambita cenię sobie o niebo bardziej, niż planszówkowego neofity, który zachłystuję się wszystkim, co popadnie. I nawet jeżeli totalnie nie zgadzam się z ocenami Tomka w wielu przypadkach (Mezo, Gloomhaven), to bardzo cenię sobie jego zdanie i ma dla mnie niepodważalną wartość. Może to ten nieszczęsny elitaryzm, ale uważam, że Gambit i Windziarz, to planszówkowa elita, i zawsze ich opinii będę ciekawy i zawszę wezmę je pod uwagę.
Powiedz proszę, że akurat to zdanie to był żart, bo to co tu napisałeś jest tak głupie, że nie mogę zareagować inaczej niż śmiechem.
Nie wiem, może mamy inną definicję wartościowości?Gizmoo pisze: ↑31 paź 2023, 12:14 To można odnieść wrażenie (być może błędne), że autorytatywnie stwierdzasz, że wszystkie jednostki w społeczeństwie są tak samo wartościowe. A niestety nie są. I na poziomie moralnym i na poziomie społecznym i na poziomie intelektualnym i na poziomie czysto biologicznym. Idealizm być może jest fajny, ale zakłóca prawidłową ocenę. I nie podważam tutaj równości społecznej i potrzeby wyrównywania szans. To, że mam lekko lewicowe poglądy, nie zmieni faktu, że są są ludzie, których czyny mają wyższą moralną wartość, od innych. A więc ZASŁUGUJĄ być wyżej w hierarchii od innych. Jeżeli uważasz, że nie zasługują, to znaczy, że ich działania by być lepszym człowiekiem nie mają sensu, bo nie są w żaden sposób nagradzane.
Co to znaczy?
To jeszcze nie jest elitaryzm - dopóki nie wymagasz od innych, żeby uznali zwierzchnictwa ich opinii nad innymi opiniami.Gizmoo pisze: ↑31 paź 2023, 12:14 Nie potrzeba od razu do tego badań laboratoryjnych. Opinię Gambita cenię sobie o niebo bardziej, niż planszówkowego neofity, który zachłystuję się wszystkim, co popadnie. I nawet jeżeli totalnie nie zgadzam się z ocenami Tomka w wielu przypadkach (Mezo, Gloomhaven), to bardzo cenię sobie jego zdanie i ma dla mnie niepodważalną wartość. Może to ten nieszczęsny elitaryzm, ale uważam, że Gambit i Windziarz, to planszówkowa elita, i zawsze ich opinii będę ciekawy i zawszę wezmę je pod uwagę.
Wiem. Wątpię jednak, czy twoja wypowiedź nie miała takich konotacji, zwłaszcza że dodałeś też o nosach. Ewidentnie użyłeś tego zdania, aby dyskutant poczuł winę, że śmie swej wypowiedzi nadawać ton dyskryminujący (tzn. ty nadałeś w ten sposób taki ton jego wypowiedzi).
Nawiązanie jest takie, że próby pomiaru i przydziału wartości kończą się totalitaryzmami (niekoniecznie tym na n).
Aha, i użyłeś tego argumentu w dyskusji o tym, że nie należy nadawać większej wartości opiniom ludzi, którzy mają większe kompetencje w ocenie gier planszowych. Paradne
No i bardzo dobrze, że się wymiksowujesz, bo już chyba trzeci raz zupełnie nie zrozumiałeś to czego napisałem i imputujesz mi jakieś swoje wersje. Szkoda mi nawet czasu, żeby prostować bzdury, które wypisujesz, że niby ja twierdzę.Trolliszcze pisze: ↑31 paź 2023, 12:44Aha, i użyłeś tego argumentu w dyskusji o tym, że nie należy nadawać większej wartości opiniom ludzi, którzy mają większe kompetencje w ocenie gier planszowych. Paradne
Dobry moment, żeby się wymiksować z wątku, bo ewidentnie zmierzamy w opary absurdu.
Gdzie ja to niby napisałem?Miszon pisze: ↑31 paź 2023, 12:47 Czyli jeśli ktoś biega na setkę szybciej niż ktoś inny, a z kolei inny jest lepszy z matematyki od kogoś jeszcze innego, to jest to jak rozumiem dyskryminacja prowadząca do totalitaryzmu.
Sorki mineralen, ale wrzucając tu teksty wprowadzające temat totalitaryzmu zabiłeś właśnie ten temat. Wnioskuję o jego zamknięcie.
tu napisałeś:mineralen pisze: ↑31 paź 2023, 12:48No i bardzo dobrze, że się wymiksowujesz, bo już chyba trzeci raz zupełnie nie zrozumiałeś to czego napisałem i imputujesz mi jakieś swoje wersje.Trolliszcze pisze: ↑31 paź 2023, 12:44Aha, i użyłeś tego argumentu w dyskusji o tym, że nie należy nadawać większej wartości opiniom ludzi, którzy mają większe kompetencje w ocenie gier planszowych. Paradne
Dobry moment, żeby się wymiksować z wątku, bo ewidentnie zmierzamy w opary absurdu.
Gdzie ja to niby napisałem?Miszon pisze: ↑31 paź 2023, 12:47 Czyli jeśli ktoś biega na setkę szybciej niż ktoś inny, a z kolei inny jest lepszy z matematyki od kogoś jeszcze innego, to jest to jak rozumiem dyskryminacja prowadząca do totalitaryzmu.
Sorki mineralen, ale wrzucając tu teksty wprowadzające temat totalitaryzmu zabiłeś właśnie ten temat. Wnioskuję o jego zamknięcie.
Uważasz, że frenologia to były pomiary w bieganiu?
Co ma piernik do wiatraka, czyli co to ma wspólnego z grami - nie wiem. To plus wcześniejszy post o tym, że Gizmoo jest rasistą, który dyskryminuje ludzi tak jak ci co mierzyli czaszki i nosy - bez komentarza. Jak mówię - zamknąłeś w ten sposób ten temat.Z frenologią było tak, że miała ona za cel udowodnienie, że biali mają większe prawa, ponieważ na nie zasługują. I jest to obiektywne, mierzalne. A ty czarnuchu masz mniejsze, bo jesteś mniej wartościowy - i nie masz z tym jak dyskutować, bo tak mówi nauka.
Nie wiem, pytaj się Gizmoo czemu akurat w tym temacie chciał mi udowodnić, że są ludzie lepsi i gorsi.
Ja nie napisałem, że Gizmoo jest rasistą. Ty jesteś pierwszy, który to napisał.
Aha - bezczelnie trollujesz i jeszcze się tego wypierasz.
To znaczy, że np. taki "Pax Pamir" ma na kartach kawał historii. Wiedza, którą przy okazji rozgrywki chłoniesz. A więc jest bardziej wartościowy (pod każdym względem) od "Gdzie jest Janusz?".
Już od dobrych dwóch stron odnoszę wrażenie, że przerasta Cię analiza własnych postów. Zdarza się, że ludzie nie wiedzą, o czym mówią, o czym piszą w danej chwili. Refleksja przychodzi za późno i później muszą żałować i przepraszać.
Ok, jak Gizmoo zaczął offtop, w którym nazwał mój system wartości wypaczonym, bo nie rozróżniam ludzi na lepszych i gorszych to dobrze, wszystko w porządku
Nie chcę już wracać do głównego wątku dyskusji, ale z powyższą herezją się nie zgodzę: to, że w wykonanie czegoś (w tym gry) włożono więcej pracy, w żaden sposób nie definiuje wartości tej rzeczy, może świadczyć jedynie organizacji pracy jej autora.
Aeon Tresspas Odyssey robione przez grubych parę lat przez zdolną grupę pasjonatów i "Buła, Pizza, Kot Ser, Koza", które wygląda jakby było wymyślone przez dzień i testowane przez kilka dni... Myślę, że goście od ATO po prostu słabo zarządzali organizacją pracy.
To już dosyć pejoratywne określenie, ale byłem nazywany gorzej, więc nie zamierzam żywić urazy.