Dinosaur World / Świat Dinozaurów (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Dinosaur World / Świat Dinozaurów (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
https://boardgamegeek.com/boardgame/317 ... saur-world
Opis z boardgamegeek:
The triumph of science that led to dinosaurs returning to the world once more has become public knowledge. New parks spring up regularly, often beginning operations even before everything has been finalized. There is no shortage of patrons eager to be entertained by these returned species in new and exciting ways. However, as with any form of entertainment, elements of triumph are often accompanied by elements of tragedy. This means it is of the utmost importance that you take every precaution by ensuring each visitor signs the safety waiver before enjoying the wonders of Dinosaur World!
Each round in Dinosaur World, you draft a new résumé card to acquire new workers; spend workers to take public actions building your park and acquiring DNA; spend further workers to take private actions improving that park; then drive your jeep around experiencing the wonder and excitement of what you have built! Throughout the game you acquire victory points through a variety of means — and possibly a few visitor deaths as a natural consequence of overly enthusiastic dinosaur encounters. At the end of the game, you lose points if you accumulated too many deaths, then the player with the most points wins!
GGra składa się z 5 rund, a każda runda składa się z pięciu faz.
1. Zatrudnienie pracowników - wykładamy karty z meeplami w różnych kolorach w ilości graczy +1, a następnie zaczynając od pierwszego gracza każdy wybiera jedną pulę workerów.
2. Akcje publiczne - zgodnie z torem kolejności każdy z graczy może wykonać akcje publiczne takie jak kupno padoków, budynków powszechnych (4 rodzaje, stałe efekty) oraz budynków specjalnych, a także może wydać workerów, aby pozyskać DNA.
3. Akcje prywatne - każdy z graczy (można to robic symultanicznie i nawet instrukcja zaleca, gdyż akcje prywatne nie oddziałują na innych graczy) wysyła workerów do wykonania akcji prywatnych takich jak re kombinowanie dna (proste zmieniamy w zaawansowane lub zaawansowane dzielimy na proste), pozyskujemy fundusze, ulepszamy samochodzik, którym rozwozimy odwiedzających, wzmacniamy ochronę lub tworzymy dinozaury.
4. Jeeple tour - każdy z graczy jeździ swoim mepelkiem po kafelkach budynków i aktywujemy je, aby dostać bonus z nich wynikający i aby podnieść poziom ekscytacji.
5. Czyszczenie - oddanie workerów, pozyskanie pieniędzy w zależności od poziomu ekscytacji itp.
Komponenty są bardzo przyjemne, mamy mepelki dinozaurów w różnych pozach, kości DNA są duże z łatwo widoczną ikonografią, workerzy są malutcy, ale każdy ma inny kształt (np. zielony mepelek, który robi za administratora wygląda jak poczciwy pan z laską z filmu ). Za to osoba, która zdecydowała na te maciupkie żeton do określania znudzenia powinna zostać natychmiast wrzucona do padoku mięsożerców. Za każdym razem gdy odwiedzimy kafelek musimy położyć na nim żeton z numerkiem, który określa znudzenie publiczności i te żetoniki są ultra małe i beznadziejne, powinni dorzucać lupę lub mikroskop jako jeden z komponentów. Naprawdę nikt nie mógł zdecydować, aby zamienić je na małe kosteczki k6? Ehh...
Co do samej gry to jest ona do wytłumaczenia w 20-25 minut, przebieg rundy jest klarowny, zasady względnie proste. Na początku pozyskujemy mepele, są one różnego koloru i w zależności od tego gdzie ich wyślemy podczas fazy akcji publicznych lub prywatnych część akcji będzie silniejsza. Niebiescy to naukowcy i wysłanie ich do zbierania DNA pozwoli na pozyskanie tych zasobów w większej ilości, zielony to administrator i pozwala on na pozyskanie większej ilości funduszy lub tańsze kupno kafelka budynku, żółci to ochrona i dzięki nim podniesienie poziomu bezpieczeństwa kosztuje mniej, fioletowy pozwala taniej ulepszych nasz Jeeple, a biali to pospolici pracownicy tymczasowi
Po pozyskaniu workerów czas na akcje publiczne, wykonywane są one zgodnie z torem kolejności i głównie pozyskujemy budynki oraz DNA. I to chyba jedyna interakcja między graczami w tej grze, bo po kolei podbieramy sobie kafelki budynków, padoków oraz kości DNA wydając workerów. Kafelki budynków ustawiamy w swoim parku jak najlepiej, aby mieć do nich dostęp naszym Jeeplem, ale o tym później. Robimy to dopóki wszyscy gracze nie spasują. Następnie każdy sobie (instrukcja zaleca robić to symultanicznie) dłubie na własnej planszy wydając workerów, aby w akcjach prywatnych zdobywać fundusze, zwiększać bezpieczeństwo, rozbudować zasięg Jeepla czy tworzyć dinusie wydając DNA. Tworzenie dinozaurów to główny sposób na zdobywanie punków, ale także zwiększa nam poziom zagrożenia, a jeśli poziom zagrożenia na koniec rundy będzie większy od poziomu bezpieczeństwa to jesteśmy karani negatywnymi żetonami (wiecie, ktoś wpadł do padoku i został zjedzony, bo ogrodzenie było za niskie). Gdy wszyscy są już gotowi to przechodzimy do najciekawszej fazy (imo) w całej grze czyli podróżowanie Jeeplem i tu można poczuć się jak w filmie.
Oczywiście można to robić symultanicznie, gdyż każdy z graczy w zależności od tego jak ma rozwinięty zasięg Jeepla przemieszcza się między kafelkami i może nic nie zrobić albo może odpalić akcje z kafelka budowli (zwykle wydając mepla odpowiedniego koloru) i tym samym nie tylko dostać bonus, ale także zwiększyć poziom ekscytacji. Kafelki pozwalają nam tworzyć dinozaury taniej, pozyskiwać szybciej DNA, zdobywać fundusze, punkty, zwiększać poziom ekscytacji, trochę tego jest. Niestety czcionka na kafelkach jest malutka i ciężko się czyta umiejętności, a zdarzyło się, że ktoś odpalił akcje, ale nie dostrzegł dodatkowego kosztu.
Oprócz budynków można odwiedzać także padoki z dinozaurami i za nie głównie podnosimy poziom ekscytacji w zależności od tego ile w takim padoku znajduje się dinusiów oraz rzucamy kością zagrożenia (w zależności od koloru padoku i dinozaurów kości dają szansę na wyrzucenie zagrożenia - trafienie na taki wynik da nam żetoniki zagrożenia, które będą dawać nam minusowe punkty na koniec gry). Poziom ekscytacji oznacza przychody parku, im wyższy tym lepiej dla nas. Brzmi to naprawdę dobrze nie? Tworzymy silniczek, który odpalamy i zbieramy bonusy Otóż za każdym razem, gdy odwiedzimy kafelek oznaczamy go żetonem (ja to nazwałem tak) znudzenia. Ludzie widzieli daną atrakcję, już ich nie rajcuje itp. Przez to każde kolejne odpalenie akcji z kafelka będzie dawało nam mniejszy wzrost poziomu ekscytacji, a tym samym mniejsze przychody. Także po pewnym czasie już pewnych akcji nie opłaca nam się robić. Na szczęście po trzeciej rundzie miejsce z którego nasz Jeeple startuje zostanie przeniesione, także na pewno nie będzie sytuacji gdzie zablokujemy się słabymi kafelkami
Jak każdy pojeździ już tym Jeeple to jest faza czyszczenia, zbieramy pieniądze, bonusy za poziom rozwoju Jeepa, porównujemy poziom zagrożenia z poziomem bezpieczeństwa, odrzucamy część kafelków oraz kładziemy nowe.
W ciągu gry punktujemy za dinozaury, za budynki, które kupiliśmy i mamy w swoim parku, są trzy zadania (ogólne dla każdego), które losujemy na początku gry i za spełnienie celów otrzymujemy punkty. Na koniec gry pieniądze zamieniamy w stosunku 5:1 na punkty, a także niczym w londynie porównujemy zdobyte żetony zagrożenia, tan co ma ich najmniej odrzuca wszystkie, reszta odrzuca tyle samo i za każdy żeton jaki im został otrzymujemy minusowe punkty.
Co moim zdaniem jest przyjemne i ciekawe to połączeni klimatu z mechaniką, zbieramy DNA, które zabieramy w dinozaury, które dadzą nam punkty, które umieścimy w padoku i które będziemy mogli pokazywać jeżdżąc Jeeplem, a tym samym na tym zarobimy. Zakres punktowy w moich rozgrywkach to od 35 do 70 punków. Najwięcej punktów jest za dinozaury (wypełnienie jednego padoku to od 15 do 40 punktów w zależności od rodzaju, im łatwiej zrobić dino tym mniej nam daje). Faza jazdy Jeeplem także sprawia, że człowiek czuje się jak w filmie i to się klei, jeździmy, pokazujemy tu padok z T-rexem, tu jest park, tu wydobywamy bursztyn a tu możecie zjeść i zostawić swoje pieniądze. Z czasem się to ludziom znudzi i aby zarabiać trzeba będzie im pokazywać nowe atrakcje.
Kolejna rzecz to kombinowanie jak wykorzystać te x workerów, zdobywamy ich na początku rundy, a potem wydajemy ich podczas 3 różnych faz, a kolor workera ma przecież znaczenie. Zarządzenie i optymalizowanie jest przyjemne, bo mepli zawsze brakuje na wykonanie wszystkich akcji.
Minusem są fajne mepelki dinozaurów, gdyż położone na padoku blokują widok na koszt, więc gdy chcemy dorzucić kolejnego dinozaura w ten sam padok, musimy je zdejmować, aby widzieć ikonografię
Dodatkowo żetony znudzenia są mikroskopijne i przez to mega wkurzające.
Trzecia rzecz to gra zajmuje bardzo dużo miejsca, rozłożyłem ją na stole o wymiarach 120x140 i zajęła 80% miejsca.
Ilość interakcji w tej grze jest minimalna, jest jej mniej niż w Zamkach Burgudnii, bo tu nawet jak podbierzemy komuś kafelek to pojawia się nowy
To tyle z mojej strony, liczę na wasze wypowiedzi.
Opis z boardgamegeek:
The triumph of science that led to dinosaurs returning to the world once more has become public knowledge. New parks spring up regularly, often beginning operations even before everything has been finalized. There is no shortage of patrons eager to be entertained by these returned species in new and exciting ways. However, as with any form of entertainment, elements of triumph are often accompanied by elements of tragedy. This means it is of the utmost importance that you take every precaution by ensuring each visitor signs the safety waiver before enjoying the wonders of Dinosaur World!
Each round in Dinosaur World, you draft a new résumé card to acquire new workers; spend workers to take public actions building your park and acquiring DNA; spend further workers to take private actions improving that park; then drive your jeep around experiencing the wonder and excitement of what you have built! Throughout the game you acquire victory points through a variety of means — and possibly a few visitor deaths as a natural consequence of overly enthusiastic dinosaur encounters. At the end of the game, you lose points if you accumulated too many deaths, then the player with the most points wins!
GGra składa się z 5 rund, a każda runda składa się z pięciu faz.
1. Zatrudnienie pracowników - wykładamy karty z meeplami w różnych kolorach w ilości graczy +1, a następnie zaczynając od pierwszego gracza każdy wybiera jedną pulę workerów.
2. Akcje publiczne - zgodnie z torem kolejności każdy z graczy może wykonać akcje publiczne takie jak kupno padoków, budynków powszechnych (4 rodzaje, stałe efekty) oraz budynków specjalnych, a także może wydać workerów, aby pozyskać DNA.
3. Akcje prywatne - każdy z graczy (można to robic symultanicznie i nawet instrukcja zaleca, gdyż akcje prywatne nie oddziałują na innych graczy) wysyła workerów do wykonania akcji prywatnych takich jak re kombinowanie dna (proste zmieniamy w zaawansowane lub zaawansowane dzielimy na proste), pozyskujemy fundusze, ulepszamy samochodzik, którym rozwozimy odwiedzających, wzmacniamy ochronę lub tworzymy dinozaury.
4. Jeeple tour - każdy z graczy jeździ swoim mepelkiem po kafelkach budynków i aktywujemy je, aby dostać bonus z nich wynikający i aby podnieść poziom ekscytacji.
5. Czyszczenie - oddanie workerów, pozyskanie pieniędzy w zależności od poziomu ekscytacji itp.
Komponenty są bardzo przyjemne, mamy mepelki dinozaurów w różnych pozach, kości DNA są duże z łatwo widoczną ikonografią, workerzy są malutcy, ale każdy ma inny kształt (np. zielony mepelek, który robi za administratora wygląda jak poczciwy pan z laską z filmu ). Za to osoba, która zdecydowała na te maciupkie żeton do określania znudzenia powinna zostać natychmiast wrzucona do padoku mięsożerców. Za każdym razem gdy odwiedzimy kafelek musimy położyć na nim żeton z numerkiem, który określa znudzenie publiczności i te żetoniki są ultra małe i beznadziejne, powinni dorzucać lupę lub mikroskop jako jeden z komponentów. Naprawdę nikt nie mógł zdecydować, aby zamienić je na małe kosteczki k6? Ehh...
Co do samej gry to jest ona do wytłumaczenia w 20-25 minut, przebieg rundy jest klarowny, zasady względnie proste. Na początku pozyskujemy mepele, są one różnego koloru i w zależności od tego gdzie ich wyślemy podczas fazy akcji publicznych lub prywatnych część akcji będzie silniejsza. Niebiescy to naukowcy i wysłanie ich do zbierania DNA pozwoli na pozyskanie tych zasobów w większej ilości, zielony to administrator i pozwala on na pozyskanie większej ilości funduszy lub tańsze kupno kafelka budynku, żółci to ochrona i dzięki nim podniesienie poziomu bezpieczeństwa kosztuje mniej, fioletowy pozwala taniej ulepszych nasz Jeeple, a biali to pospolici pracownicy tymczasowi
Po pozyskaniu workerów czas na akcje publiczne, wykonywane są one zgodnie z torem kolejności i głównie pozyskujemy budynki oraz DNA. I to chyba jedyna interakcja między graczami w tej grze, bo po kolei podbieramy sobie kafelki budynków, padoków oraz kości DNA wydając workerów. Kafelki budynków ustawiamy w swoim parku jak najlepiej, aby mieć do nich dostęp naszym Jeeplem, ale o tym później. Robimy to dopóki wszyscy gracze nie spasują. Następnie każdy sobie (instrukcja zaleca robić to symultanicznie) dłubie na własnej planszy wydając workerów, aby w akcjach prywatnych zdobywać fundusze, zwiększać bezpieczeństwo, rozbudować zasięg Jeepla czy tworzyć dinusie wydając DNA. Tworzenie dinozaurów to główny sposób na zdobywanie punków, ale także zwiększa nam poziom zagrożenia, a jeśli poziom zagrożenia na koniec rundy będzie większy od poziomu bezpieczeństwa to jesteśmy karani negatywnymi żetonami (wiecie, ktoś wpadł do padoku i został zjedzony, bo ogrodzenie było za niskie). Gdy wszyscy są już gotowi to przechodzimy do najciekawszej fazy (imo) w całej grze czyli podróżowanie Jeeplem i tu można poczuć się jak w filmie.
Oczywiście można to robić symultanicznie, gdyż każdy z graczy w zależności od tego jak ma rozwinięty zasięg Jeepla przemieszcza się między kafelkami i może nic nie zrobić albo może odpalić akcje z kafelka budowli (zwykle wydając mepla odpowiedniego koloru) i tym samym nie tylko dostać bonus, ale także zwiększyć poziom ekscytacji. Kafelki pozwalają nam tworzyć dinozaury taniej, pozyskiwać szybciej DNA, zdobywać fundusze, punkty, zwiększać poziom ekscytacji, trochę tego jest. Niestety czcionka na kafelkach jest malutka i ciężko się czyta umiejętności, a zdarzyło się, że ktoś odpalił akcje, ale nie dostrzegł dodatkowego kosztu.
Oprócz budynków można odwiedzać także padoki z dinozaurami i za nie głównie podnosimy poziom ekscytacji w zależności od tego ile w takim padoku znajduje się dinusiów oraz rzucamy kością zagrożenia (w zależności od koloru padoku i dinozaurów kości dają szansę na wyrzucenie zagrożenia - trafienie na taki wynik da nam żetoniki zagrożenia, które będą dawać nam minusowe punkty na koniec gry). Poziom ekscytacji oznacza przychody parku, im wyższy tym lepiej dla nas. Brzmi to naprawdę dobrze nie? Tworzymy silniczek, który odpalamy i zbieramy bonusy Otóż za każdym razem, gdy odwiedzimy kafelek oznaczamy go żetonem (ja to nazwałem tak) znudzenia. Ludzie widzieli daną atrakcję, już ich nie rajcuje itp. Przez to każde kolejne odpalenie akcji z kafelka będzie dawało nam mniejszy wzrost poziomu ekscytacji, a tym samym mniejsze przychody. Także po pewnym czasie już pewnych akcji nie opłaca nam się robić. Na szczęście po trzeciej rundzie miejsce z którego nasz Jeeple startuje zostanie przeniesione, także na pewno nie będzie sytuacji gdzie zablokujemy się słabymi kafelkami
Jak każdy pojeździ już tym Jeeple to jest faza czyszczenia, zbieramy pieniądze, bonusy za poziom rozwoju Jeepa, porównujemy poziom zagrożenia z poziomem bezpieczeństwa, odrzucamy część kafelków oraz kładziemy nowe.
W ciągu gry punktujemy za dinozaury, za budynki, które kupiliśmy i mamy w swoim parku, są trzy zadania (ogólne dla każdego), które losujemy na początku gry i za spełnienie celów otrzymujemy punkty. Na koniec gry pieniądze zamieniamy w stosunku 5:1 na punkty, a także niczym w londynie porównujemy zdobyte żetony zagrożenia, tan co ma ich najmniej odrzuca wszystkie, reszta odrzuca tyle samo i za każdy żeton jaki im został otrzymujemy minusowe punkty.
Co moim zdaniem jest przyjemne i ciekawe to połączeni klimatu z mechaniką, zbieramy DNA, które zabieramy w dinozaury, które dadzą nam punkty, które umieścimy w padoku i które będziemy mogli pokazywać jeżdżąc Jeeplem, a tym samym na tym zarobimy. Zakres punktowy w moich rozgrywkach to od 35 do 70 punków. Najwięcej punktów jest za dinozaury (wypełnienie jednego padoku to od 15 do 40 punktów w zależności od rodzaju, im łatwiej zrobić dino tym mniej nam daje). Faza jazdy Jeeplem także sprawia, że człowiek czuje się jak w filmie i to się klei, jeździmy, pokazujemy tu padok z T-rexem, tu jest park, tu wydobywamy bursztyn a tu możecie zjeść i zostawić swoje pieniądze. Z czasem się to ludziom znudzi i aby zarabiać trzeba będzie im pokazywać nowe atrakcje.
Kolejna rzecz to kombinowanie jak wykorzystać te x workerów, zdobywamy ich na początku rundy, a potem wydajemy ich podczas 3 różnych faz, a kolor workera ma przecież znaczenie. Zarządzenie i optymalizowanie jest przyjemne, bo mepli zawsze brakuje na wykonanie wszystkich akcji.
Minusem są fajne mepelki dinozaurów, gdyż położone na padoku blokują widok na koszt, więc gdy chcemy dorzucić kolejnego dinozaura w ten sam padok, musimy je zdejmować, aby widzieć ikonografię
Dodatkowo żetony znudzenia są mikroskopijne i przez to mega wkurzające.
Trzecia rzecz to gra zajmuje bardzo dużo miejsca, rozłożyłem ją na stole o wymiarach 120x140 i zajęła 80% miejsca.
Ilość interakcji w tej grze jest minimalna, jest jej mniej niż w Zamkach Burgudnii, bo tu nawet jak podbierzemy komuś kafelek to pojawia się nowy
To tyle z mojej strony, liczę na wasze wypowiedzi.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
-
- Posty: 687
- Rejestracja: 27 maja 2020, 14:27
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 254 times
Re: Dinosaur World (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
Od siebie dodam, ze nie polecam gry do grania tylko w dwie osoby - jest cos zepsute (zle wyliczone) z dokladaniem kafli na rynek. W grze wystepuja kafelki A, B i C - i w grze dwuosobowej nie ma mozliwosci zeby do gry weszly kafle C, bo za duzo jest A i B. Jak sie zaczyna kombinowac i home ruleowac to odkladajac troche kafli A i B z puli przed gra zeby C weszly to gry to sie balans niszczy. W zwiazku z tym w kazdej grze dwuosobowej nie weszly nam zadne kafle C do gry, ktore to zapewniaja rozne sposoby punktowania. Ewidentnie ktos nie przetestowal wariantu dwuosobowego albo popelniono jakis blad.
Re: Dinosaur World (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
Tę kwestię omówiono już szeroko na BGG.
- Gambit
- Posty: 5243
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1851 times
- Kontakt:
- ave.crux
- Posty: 1624
- Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 746 times
- Been thanked: 1109 times
Re: Dinosaur World (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
Rozpoczęła się przedsprzedaż polskiej wersji językowej Świata Dinozaurów. SCD 269zł Premiera przełom luty/marzec
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Re: Dinosaur World (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
Zabrzmi to z mojej strony trochę nieładnie (względem polskiego wydawcy), ale bardziej opłaca się kupić na Olx za 350 zł + kw all-inn z KS. Za trochę ponad dodatkowe 100 zł: 3 dodatki, metalowe monety i nadrukowane meeple dinozaurów (na żywo wyglądają super).
- BOLLO
- Posty: 5314
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1718 times
- Kontakt:
Re: Dinosaur World (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
Jedna z 5ciu gier z 2023 na które czekam.....tak więc już odkładam pieniążki.
- ave.crux
- Posty: 1624
- Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 746 times
- Been thanked: 1109 times
Re: Dinosaur World (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
Graliśmy niecałe 2h/2os z tłumaczeniem.
Gra sama w sobie nie jest specjalnie trudna, często brakuje jednego mepla danego koloru żeby wycisnąć 100% z danej rundy i w początkowych rundach, gdzie kupujesz o wiele więcej wybiegów ciężko przewidzieć który będzie ci potrzebny. Do wszystkich akcji oprócz aktywowania wybiegu dla dinozaurów potrzebny jest mepel, a ich otrzymujesz 9 na rundę plus możesz mieć technologie która daje ci dodatkowego co rundę oraz zostawić sobie nie użytych z poprzedniej rundy na następną. Wprowadzenie czegoś takiego powoduje, że nie można rzucać się na wszystko i warto sobie przed pierwszą akcją poustawiać mepelki z boku żeby ich przypadkiem nie użyć do innych rzeczy. Jest dużo kombinowania z tym jak przejechać dżipem żeby było dla ciebie jak najbardziej optymalnie wraz z dobrym ułożeniem kafelków. W każdym użytym kafelku szybko zaczyna pojawiać się nuda, która przy zbyt częstym jego wykorzystaniu równa się ujemnemu przychodowi, jedynie wybiegi dla dinozaurów można boostować dokładając tam kolejne dinozaury, ale one z kolei powodują większe zagrożenie, które przynosi śmierć i ujemne punkty (dostałem -11 pkt na koniec). Zagrożenie możemy zwalczać podnosząc swój poziom ochrony, ale miałem to trochę w poważaniu na starcie gry, a przy końcówce już nie miałem czasu żeby dobić do odpowiedniego poziomu. Nie mniej jednak nie jest to poziom lacerdy ani nawet jakiegoś specjalnie trudnego eurasa. Trudnością porównałbym to do trochę trudniejszego everdella, ale oczywiście to może się zmienić wraz z ograniem i nowymi trudnościami w postaci graczy nabijających chore punkty. Gra wygląda bardzo ładnie i zajmuje dużo miejsca na stole, nie wiem czy udałoby mi się zagrać w trzy osoby, bo park pochłania miejsce całkiem szybko. Mechanicznie jest bardzo dobrze, akcje się fajnie zazębiają i w każdej rundzie wykonasz tylko część z nich, do tego excel w postaci dna powoduje, że trzeba sobie w głowie wszystko przeliczać żeby starczyło i zasobów, i mepli. Kafelków jest na prawdę sporo, a buduje się małą część z nich, więc o to, że twój park będzie wyglądał inaczej w każdej rozgrywce nie trzeba się martwić.
Symultaniczne tury to coś co mi się kompletnie nie podoba, bo po wybraniu pracowników, dobraniu DNA do zamrażarki i zakupie kafelków kompletnie zapomina się o przeciwniku i tylko poruszająca się po torze punktacji oraz ekscytacji kosteczka drugiego gracza przypomina o tym, że jednak z kimś grasz. W fazie akcji prywatnych każdy w ciszy sobie miesza DNA pozyskując jedno zaawansowane z dwóch podstawowych lub rozbija zaawansowane na podstawowe, kładzie meple żeby otrzymać dochód, zwiększa sobie poziom ochrony, podwyższa ulepszenie dżipa czy tworzy dinozaury. Tak jak te pierwsze cztery nie wpływają na wynik punktowy czy ekstycacji, tak dinozaury dają już punkty oraz niebezpieczeństwo i chyba sobie ogarniemy houserule, gdzie będziemy komunikowali tworzenie dinozaurów tak żeby było wiadomo co się w twoim parku dzieje. Tak samo w przypadku jazdy dżipem, każdy sobie tam sam rzepkę skrobie w tym samym czasie i tylko na koniec rundy patrzysz na znaczniki, które pokazują skąd dżip się poruszał, tutaj też chyba zmienimy to i będziemy jeździli dżipem każdy po kolei żeby dodać sobie funu do gierki i mieć jakąkolwiek świadomość jak wygląda park przeciwnika.
Dzisiaj będzie drugie podejście już z homerulsami.
Niepraktyczne mini znaczniki nudy dla chińskich rączek zamieniam na 7mm kostki k6, które będą w przyszłym tygodniu.
Gra sama w sobie nie jest specjalnie trudna, często brakuje jednego mepla danego koloru żeby wycisnąć 100% z danej rundy i w początkowych rundach, gdzie kupujesz o wiele więcej wybiegów ciężko przewidzieć który będzie ci potrzebny. Do wszystkich akcji oprócz aktywowania wybiegu dla dinozaurów potrzebny jest mepel, a ich otrzymujesz 9 na rundę plus możesz mieć technologie która daje ci dodatkowego co rundę oraz zostawić sobie nie użytych z poprzedniej rundy na następną. Wprowadzenie czegoś takiego powoduje, że nie można rzucać się na wszystko i warto sobie przed pierwszą akcją poustawiać mepelki z boku żeby ich przypadkiem nie użyć do innych rzeczy. Jest dużo kombinowania z tym jak przejechać dżipem żeby było dla ciebie jak najbardziej optymalnie wraz z dobrym ułożeniem kafelków. W każdym użytym kafelku szybko zaczyna pojawiać się nuda, która przy zbyt częstym jego wykorzystaniu równa się ujemnemu przychodowi, jedynie wybiegi dla dinozaurów można boostować dokładając tam kolejne dinozaury, ale one z kolei powodują większe zagrożenie, które przynosi śmierć i ujemne punkty (dostałem -11 pkt na koniec). Zagrożenie możemy zwalczać podnosząc swój poziom ochrony, ale miałem to trochę w poważaniu na starcie gry, a przy końcówce już nie miałem czasu żeby dobić do odpowiedniego poziomu. Nie mniej jednak nie jest to poziom lacerdy ani nawet jakiegoś specjalnie trudnego eurasa. Trudnością porównałbym to do trochę trudniejszego everdella, ale oczywiście to może się zmienić wraz z ograniem i nowymi trudnościami w postaci graczy nabijających chore punkty. Gra wygląda bardzo ładnie i zajmuje dużo miejsca na stole, nie wiem czy udałoby mi się zagrać w trzy osoby, bo park pochłania miejsce całkiem szybko. Mechanicznie jest bardzo dobrze, akcje się fajnie zazębiają i w każdej rundzie wykonasz tylko część z nich, do tego excel w postaci dna powoduje, że trzeba sobie w głowie wszystko przeliczać żeby starczyło i zasobów, i mepli. Kafelków jest na prawdę sporo, a buduje się małą część z nich, więc o to, że twój park będzie wyglądał inaczej w każdej rozgrywce nie trzeba się martwić.
Symultaniczne tury to coś co mi się kompletnie nie podoba, bo po wybraniu pracowników, dobraniu DNA do zamrażarki i zakupie kafelków kompletnie zapomina się o przeciwniku i tylko poruszająca się po torze punktacji oraz ekscytacji kosteczka drugiego gracza przypomina o tym, że jednak z kimś grasz. W fazie akcji prywatnych każdy w ciszy sobie miesza DNA pozyskując jedno zaawansowane z dwóch podstawowych lub rozbija zaawansowane na podstawowe, kładzie meple żeby otrzymać dochód, zwiększa sobie poziom ochrony, podwyższa ulepszenie dżipa czy tworzy dinozaury. Tak jak te pierwsze cztery nie wpływają na wynik punktowy czy ekstycacji, tak dinozaury dają już punkty oraz niebezpieczeństwo i chyba sobie ogarniemy houserule, gdzie będziemy komunikowali tworzenie dinozaurów tak żeby było wiadomo co się w twoim parku dzieje. Tak samo w przypadku jazdy dżipem, każdy sobie tam sam rzepkę skrobie w tym samym czasie i tylko na koniec rundy patrzysz na znaczniki, które pokazują skąd dżip się poruszał, tutaj też chyba zmienimy to i będziemy jeździli dżipem każdy po kolei żeby dodać sobie funu do gierki i mieć jakąkolwiek świadomość jak wygląda park przeciwnika.
Dzisiaj będzie drugie podejście już z homerulsami.
Niepraktyczne mini znaczniki nudy dla chińskich rączek zamieniam na 7mm kostki k6, które będą w przyszłym tygodniu.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Re: Dinosaur World (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
Skąd? Miałem kupować kostki 5mm ze Strefy MTG, ale 7mm brzmią lepiej.
- ave.crux
- Posty: 1624
- Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 746 times
- Been thanked: 1109 times
Re: Dinosaur World (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
od chińczyków z ali. ewentualnie możesz sobie kupić drewniane kosteczki z mepel.pl i cienkopisem napisać cyferki lub etykieciarką
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
- ave.crux
- Posty: 1624
- Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 746 times
- Been thanked: 1109 times
Re: Dinosaur World (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
A widzę że te 8mm wziąłem, a szukałem 7 no 1 mm różnicy nie zrobi
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
- Ezekiel
- Posty: 237
- Rejestracja: 27 sty 2010, 23:53
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 92 times
Re: Dinosaur World / Świat Dinozaurów (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
Odkopie trochę temat z pytaniem jak wygląda zależność językowa w tej grze? Zastanawiam się nad ściągnięciem wersji francuskiej, bo jest w bardzo fajnej cenie, ale pytanie jak dużo będzie do przetłumaczenia na kartki
Re: Dinosaur World / Świat Dinozaurów (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
Na kartach dużo tekstu nie ma, zdecydowana większość to same symbole. Na kafelkach terenu jest trochę tekstu i nazwy budynków które są również na planszetkach graczy. Nie wiem jak bardzo okazyjnie możesz kupić grę więc cieżko mi ocenić czy warto. Ja mam akurat wersję po angielsku, wrzucę Ci w spoiler kilka zdjęć żebyś mógł sam ocenić (przepraszam za ich słabą jakość).
Spoiler:
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 26 lut 2021, 11:00
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 18 times
Re: Dinosaur World / Świat Dinozaurów (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
Dużo jest tych kart/kafelków z napisami?eveni pisze: ↑09 lut 2024, 19:02 Na kartach dużo tekstu nie ma, zdecydowana większość to same symbole. Na kafelkach terenu jest trochę tekstu i nazwy budynków które są również na planszetkach graczy. Nie wiem jak bardzo okazyjnie możesz kupić grę więc cieżko mi ocenić czy warto. Ja mam akurat wersję po angielsku, wrzucę Ci w spoiler kilka zdjęć żebyś mógł sam ocenić (przepraszam za ich słabą jakość).
Też mnie kusi ta wersja FR za 100 zł.
Re: Dinosaur World / Świat Dinozaurów (Brian Lewis, David McGregor, Marissa Misura)
Kart jest mało z tekstem, a na kafelkach poza tekstem są też symbole. Za 100 zł bym brała i się nie zastanawiała (ja zapłaciłam ponad 4x tyle żeby mieć wersję KS).