(Gdańsk) Gry wojenne i historyczne - umawianie się oraz dyskusje

[Markus]

Za to DIGITAL ktoś kiedyś wykluczy nas z grupy
Krysia krysią ale ja tam widzę Crusader Rex w którego od zawsze chciałem zagrać

[PneumatiKPonton]

Ah ja kiedyś bardzo chętnie na Rally the Troops
Będę w Francji między 8 i 24 lipca, więc będę dostępny bardzo digitally wtedy potrzebny może być jakiś Discord aby organizować jakiś grę, Krysia lub Crusader (nie znam tego)

[lacki2000]

Za to DIGITAL ktoś kiedyś wykluczy nas z grupy
Krysia krysią ale ja tam widzę Crusader Rex w którego od zawsze chciałem zagrać

A to przez Raja, to on tu takie diabelskie linki podrzuca

Ah ja kiedyś bardzo chętnie na Rally the Troops
Będę w Francji między 8 i 24 lipca, więc będę dostępny bardzo digitally wtedy potrzebny może być jakiś Discord aby organizować jakiś grę, Krysia lub Crusader (nie znam tego)

Ja gram w necie turowo (asynchronicznie), bo nie mam przy komputerze tyle czasu, by siedzieć i grać godzinę czy dwie. Dlatego Discord nie jest potrzebny, wystarczy chat na stronie gry, której rozegranie trwa nawet kilka dni.

W najbliższy wtorek mnie raczej nie będzie.

[Odi]

W najbliższy wtorek mnie raczej nie będzie.

Zawsze tak piszesz w sobotę, potem w poniedziałek piszesz:
"szanse, że będę, rosną"
a we wtorek przychodzisz

[lacki2000]

W najbliższy wtorek mnie raczej nie będzie.

Zawsze tak piszesz w sobotę, potem w poniedziałek piszesz:
"szanse, że będę, rosną"
a we wtorek przychodzisz

Ej, no nie gram z takimi, co mi w karty zaglądają

No nic nie obiecuję, ale trochę mi się spraw nawarstwia na najbliższy tydzień, dlatego na przybycie mam małe szanse, tak na 31,7%

[PneumatiKPonton]

Ja będę jutro normalnie

[Popekone]

Ja również jutro z chęcią bym ponownie wpadł, max 17:30.

[Odi]

Też planuję jutro być. Krysia? WotR?

[lacki2000]

Mnie nie będzie, pierwszy raz od wielu tygodni

Ale trenuję Krysię online i znalazłem inne bardziej elastyczne otwarcie Losowość w tej grze czasem potrafi zmiażdżyć... ale widzę, że w naszym wątku gen. Odi już opisywał Krysię dawno temu z podobnymi wnioskami

[Popekone]

Też planuję jutro być. Krysia? WotR?

Ja z chęcią bym dokończył Krysię (ostatnio tylko dwie pierwsze rundy udało mi się zagrać zanim musiałem wyjść).

[PneumatiKPonton]

Krysia wezmę:)

[Odi]

Szok! Lacki pisał, że nie przyjdzie i... faktycznie nie przyszedł!



A my za to w składzie czteroosobowym rozegraliśmy Time of Crisis (na razie bez dodatku, przypominamy sobie wciąż zasady) i było bardzo wesoło i sympatycznie. Cesarzy było trzech, do tego jeden pretendent. Kości fruwały bardzo dziwnie, powodując frustrację u jednych i jadowitą wesołość u innych
Ostatecznie zwycięzcą został Rafał (o jeden punkt...), choć moralnym zwycięzcą był ktoś inny.... Zdecydowało głównie bicie barbarzyńców, bo ostatecznie dało się na tym ustukać więcej punktów, niż na cesarstwie.
Gra jest super, tylko czekam kiedy już wprowadzimy dodatek, dający znacznie więcej opcji.

Za tydzień Antka nie ma, ale zostawił nam grę i możemy jak najbardziej kontynuować przygodę w starożytnym Rzymie

[Markus]

Kolejny raz udało się zagrać w Krysię (4 osoby)
Jeżeli komuś się wydawało że znamy już dobrze zasady to tylko się mu wydawało
Dziś kolejna iteracja zasad. Ciekawe kiedy komuś będzie się chciało wreszcie przeczytać ponownie instrukcję (my jednak lubimy testy na produkcji)?
Od dwóch spotkań pytam ile punktów dostaje się za bycie imperatorem w Itali i ciągle słyszę że 1 pkt ale .... dziś pod koniec rozgrywki w momencie ustanowienia pretendera padło magiczne "aaaaaa jednak tyle ile support w Itali minus to co zabiera pretender"
Lacki nic nie straciłeś , masz jeszcze szansę załapać się na pierwszą poprawną rozgrywkę

[lacki2000]

Lacki nic nie straciłeś , masz jeszcze szansę załapać się na pierwszą poprawną rozgrywkę

Ja w ramach namiastki i rekompensaty gram sobie na kompie i instrukcję mam zawsze gdzieś w tle otwartą. Serwer na szczęście pilnuje zasad i sam liczy te wszystkie punkty i tam nie ma miejsca na techniczne pomyłki
No i powtórzę, że losowość w tej grze na początku bywa strasznie dołująca, później można już nieco zarządzać ryzykiem, ale jak w drugiej rundzie od razu ci wejdzie do pierwszej prowincji dwóch lub trzech barbarzyńców, to masz mniej niż 50% szans na wygranie bitwy, tracisz prowincję, nie kupisz karty i wegetujesz przez kolejne 2 rundy, albo i dłużej jeśli ci więcej barbarzyńców nie wlezie albo jakiś silniejszy gracz.

Raz też miałem taką sytuację że przybył barbarzyński lider - jeden żetonik rzucający dwie kości. Miałem 2 legiony w armii. Barbarzyńca rzucił 4,6,6,4 zadał 4 hity a ja rzuciłem 1,2 (0 hitów) i moja armia znikła. W następnej rundzie przybyłem armią 3 legionów, barbarzyńca znów dwiema kośćmi zadał 4 hity a ja czterema kośćmi 1 hit bo był jeszcze event Bad Auguries, obniżający rzymskie rzuty. I z trzech legionów zrobiły mi się dwie połówki legionów... No i jak tu nie walnąć w monitor
No ale na szczęście tę bitwę wygrałem i mogłem powoli lizać rany. Ale oczywiście gry nie wygrałem.

Skoro mieliście aż trzech cesarzy i pretendenta, to zakładam, że graliście na pełne 60pkt.

[Markus]

Lacki nic nie straciłeś , masz jeszcze szansę załapać się na pierwszą poprawną rozgrywkę

Skoro mieliście aż trzech cesarzy i pretendenta, to zakładam, że graliście na pełne 60pkt.

TAK, ale o tym dowiedziałem się jak było tuż przed 40pkt , ja miałem rękę przygotowaną na finalną rundę (same '3' na ręce i w draw pile pełny deck) i nagle usłyszałem "chłopaki, dopiero 20:00, gramy do 60 pkt co?"
nie mam pojęcia czemu wygrałem przy takim układzie (same bloki w draw pile na finał gry)

[Muad]

Robię smaka na COINy. Ostatnio zagraliśmy w Andean Abyss w Krolmie. 4 osoby, 1 bez doświadczenia - łącznie 4h18min z tłumaczeniem, wygrana Goverment na 3 propagandzie (z 4 możliwych).

Spoiler:

[Odi]

Mnie w tym tygodniu niestety nie będzie

[lacki2000]

Robię smaka na COINy. Ostatnio zagraliśmy w Andean Abyss w Krolmie. 4 osoby, 1 bez doświadczenia - łącznie 4h18min z tłumaczeniem, wygrana Goverment na 3 propagandzie (z 4 możliwych).

Ja bym tę Andyjską Otchłań chętnie poznał, ale najbliższy wtorek też mi nie pasuje.

[PneumatiKPonton]

Witam, wracam z Francji z grą pasującą do naszych spotkań:)

Spoiler:

Nie wiem graliście już kiedyś, ale super promocja była w Francuskiej sklepie online więc kupiłem po prostu.
Ciekawe zwłaszcza bo można grać do 6 osób

[Odi]

Jutro ktoś, coś?

[lacki2000]

Jutro ktoś, coś?

Ja nie, zła passa trwa i trwać będzie min. do końca lipca

[Muad]

Udało się w końcu ukończyć kampanie do COINa - British Way. Muszę przyznać, że jest to bardzo dobry tytuł do wprowadzania w system ale i także jako osobne gry. Każda z nich bez problemu do ukończenia w ciągu 1h. Równocześnie trzeba zaznaczyć, że każda plansza jest inna i gra się inaczej (jedynie Cypr jest trochę podobny do Palestyny).
W mojej opinii najciekawsza była Malezja - dynamiczne starcia i zakładanie chińskich wiosek. Palestyna też super - godziny policyjne jak i sabotaże. Cypr prawie jak Palestyna jednakże łamie konwencje mapy i stwierdzam, że plansza została zrobiona na odwal - powinna wyglądać kompletnie odwrotnie (najsłabsza część British Way). Kenię trzeba więcej ograć bo za szybko nam się gra skończyła - nadal nie wiem co tam się wydarzyło.

Także polecam, wiem że Odi ma swoje pudło. Teraz tylko czekać na "The Guerrilla Generation"

[hancza123]

Muad chyba Ty najbardziej ograłeś serię Coin. Gdybyś miał podsumować swoje doświadczenia: którą grę cenisz najbardziej? Która jest najbardziej grywalna (rozsądny czas rozgrywki i jej złożoność)? No i wreszcie które nadają się do grania w niepełnym składzie? (2-3 graczy)

[Odi]

Super, że napisałeś o British Way.
Gra u mnie na razie głównie okupuje półkę wstydu. Niby jakiś czas temu udało się nam w domu ze dwa razy zagrać w Palestynę, ale dwie rozgrywki na grę, które zawiera cztery plansze i trwa 60-90 min, to naprawdę niewiele. Feeling COINów jak najbardziej jest, a gra się błyskawicznie.

Jestem bardzo ciekaw jak przebiegła sama kampania. Bo widze, że są tam jakieś karty kampanijne, których efekty rozpatruje się między starciami w poszczególnych krajach. Dzieją się w tej kampanijnej fazie jakieś ciekawe rzeczy? Są jakieś twisty, albo ciekawe decyzje? napisz coś więcej.

A graliście w Cypr ze zmienionymi zasadami? Bo tam zostały wprowadzone jakieś zmiany po stronie cypryjskiej, żeby ją trochę wzmocnić i zdynamizować (na stronie GMT jest łatka do ściągnięcia).

Z nowości na mojej półce:
A Most Fearful Sacrifice - już w drodze
1812: Napoleon's Fateful March - również w drodze
Obie odbieram w przyszłym tygodniu. Na razie do grania nikogo nie namawiam, ale w razie czego służę

[Muad]

Hmm obecnie mam ograne/zagrane wszystkie oprócz starożytnych (Pendragon: The Fall of Roman Britain oraz Falling Sky: The Gallic Revolt Against Caesar) z tym że Pendragon jest najtrudniejszym z COINów a Falling Sky chyba jednym z najnudniejszych. Grałem też w tytuły COINo-podobne (Vijayanagara: The Deccan Empires of Medieval India oraz A Gest of Robin Hood)

Generalnie nie polecam grać w niepełnym składzie, lepiej już wybrać grę na 2 lub 3 osoby.

Jest COIN na 2 osoby - Colonial Twilight: The French-Algerian War, 1954-62
Czas rozgrywki można zamknąć w 4h i gra się praktycznie do końca talii - od połowy jest szansa wygrania ale raczej gra się do końca. Bardzo dobry tytuł, chociaż z perspektywy historycznej powinien być bardziej polityczny - rebelianci nie wygrali militarnie. Daje sporo satysfakcji po obu stronach.

Jak wcześniej pisałem British Way jest bardzo dobry jeżeli chodzi o 2 osoby. Można grać kampanię po kolei lub po prostu jedną mapę.

Póki co COINo-podobny A Gest of Robin Hood nie polecam - to jest gra o czymś innym

Jest COIN na 3 osoby - People Power: Insurgency in the Philippines, 1981-1986
oraz COINo-podobne Vijayanagara: The Deccan Empires of Medieval India
Filipinki ciekawe, partia dość krótka - to jest jedna z tych nowszych części gdzie jest krótki deck i większa dynamika. Gra traci jednak sporo z tego względu, że wymusza w początkowej fazie to jak każda ze stron ma grać - jeden gracz ma przewagę na starcie, wręcz zaczyna z wygraną no i jak się nie zrobi tego co trzeba to masz 30min i koniec.

Na pewno bardzo fajna jest Vijayanagara - gra bardziej lajtowa i uproszczona. Z tego co kojarzę poniżej 3h bez problemu się gra, też jest krótki deck i po prostu "fabuła" się kończy - wpadają Mongołowie do Deli i po wszystkim

Mamy jeszcze All Bridges Burning: Red Revolt and White Guard in Finland, 1917-1918 - gra jednak musiała mieć ważną erratę ze względu na zbyt silną jedną frakcję. Ciekawa ale chyba trzeba bardzo lubić ten klimat. Rozgrywka też krótsza - do 4h, ale chyba najmniej ciekawa z tych. Są co prawda nowe elementy i rozwiązania jak np. wpływy Niemieckie i Rosyjskie jednak ogólnie średnio wypada.

Jest COIN na 4 osoby - czyli wszystkie inne
Kolumbia (Andean Abyss), Kuba (Cuba Libre), Afganistan (A Distant Plain), Wietnam (Fire in the Lake), Ameryka (Liberty or Death), Indie (Gandhi). Najkrótsze są Indie (nawet do 2h) a najdłuższy Wietnam (do 7h nawet). Średni czas 3-4h to będzie Kolumbia (chociaż jest krótszy scenariusz) oraz Kuba. Afganistan jest zależny od scenariusza. Ameryka chyba pod 4-5h była.

===============
W mojej opinii najciekawsza jest Kolumbia (pierwszy COIN) gdyż frakcje są łatwe do zrozumienia, rozgrywka w czasie no i serial Narcos robi klimat. Kuba jest bardzo podobna ale jednak wole Kolumbię (kokaina>kasyno). Afganistan lubię ze względu na klimat i pewnego rodzaju współczesność, tutaj doklejam od razu Algierię (ten sam autor). Vijayanagara jest chyba najbardziej "planszówkowa" bym powiedział i dobrze zrobiona - nie musisz kompletnie nic wiedzieć a i tak będzie super, chociaż rozgrywka raczej będzie się układać podobnie. British Way jest bardzo dobrym wstępem (chociaż nie mogę przeboleć, że mapę Cypru zje..li).

Do końca roku pojawi się COIN science-fiction o Marsie (Red Dust Rebellion) i to może być też ciekawe jako, że nie ma podłoża historycznego a i generalnie im nowszy tytuł tym bardziej dopieszczony i bardziej user-friendly.

Ja mogę pisać i pisać ale chyba chodziło ci o samo podsumowanie ^^"