Z cyklu "kiedyś dożyje i doczłapie się do tego Ered, ten pomysł na ogrywanie od zera całego WP z okazji reedycji to wcale nie był taki głupi pomysł" - ostatnio na tapecie
Aragorn z wiedzy w zestawie z Boromirem i Frodo - co to mają wziąć zasoby na kredyt, a Aruś ma kredyt spłacić bez gadania

Chociaż ja tam Aragorna lubię najbardziej w połączeniu z hobittowym Gandalfem, ale to jeszcze trochę
Generalnie bardzo mi się przyjemnie gra deckami nawet pomimo ograniczonej puli kart i na ten moment dość sporej jednak prostoty, ale z scenariuszami jest bieda. Ogrywanie w kółko Mrocznej Puszczy i Dwarrowdelf do najciekawszych nie należy, troszkę za łatwo jest. Z tym 2gim to trochę zdziwiony jestem, bo jak pamiętam swoje pierwsze kroki w Lotrze to te scenariuszy trochę krwi potrafiły popsuć - swarmy w Morii, czy zakopanie się obszarami grając bez Eowiny potrafily narobić problemów. Teraz nie wiem czy to przez to, że dokupiłem 2 CSy (taka 3cia kopia Test of Will już dużo zmienia choćby), czy jednak kwestia tego, że kiedyś się budowało talie bez ładu i składu, a teraz to trudno niektóre comba ominąć. No nic, szkoda że koszmarne talie umarły. Na szczęście wiem, że za rogiem czekają już spadkobiercy Numeoru i co to oznacza
