Diuna: Imperium Powstanie 3v3
Pierwsza partia i od razu drużynówka, bo przede wszystkim dla tego wariantu zakupiłem tę wersję.
Moje wrażenia:
- rozgrywka bardzo przyjemna, z wielką chęcią zagram jeszcze raz,
- podstawowe mechaniki pozostają takie same, jak w przypadku Diuny: Imperium, ale jest sporo nowinek, tj. czerwie i ich podwójne nagrody, jednorazowy dodatkowy agent (w wariancie na 2-4 graczy ten agent jest na całą grę, jak w Diunie: Imperium) oraz bonus +2 do walki na całą grę powiązany z tym agentem, nowe pola, nowe karty, agenci umożliwiający korzystanie z zajętych pól, kontrakty, itd.,
- instrukcja - podstawową przeczytałem tylko tam gdzie były zmiany względem D:I, a drużynową całą. Niestety drużynowa napisana jak dla mnie słabo. Ostatecznie wydaje mi się, że graliśmy zgodnie z zasadami, ale sporo siedzieliśmy w instrukcji w trakcie partii,
- drużynówka działa super. W każdym sojuszu był dowódca, który nie ma swoich armii, ale pomaga rekrutować sojusznikom/porusza ich na torach frakcji. Jest rozkminka komu, co i kiedy dorzucić. Dużo rozmów nad stołem. Drużyna Fremenów może rekrutować czerwie (Imperatora nie), a Imperatora może tworzyć swój market z kartami blokując do nich dostęp dla Fremenów,
- graliśmy 3,5 h, co uważam za bardzo dobry czas, a jestem pewny, że przy kolejnych partiach można 1 h z tego urwać, bo mieliśmy kilka przerw na instrukcję i oswajaliśmy się z nowymi rzeczami. Osobiście nie odczuwałem jakoś specjalnie downtime, ale może się on na pewno pojawiać, bo to w końcu pełnoprawna gra na 6 osób.
Partia skończyła się 23:23 i Fremeni wygrali tiebreakerem. Dwóch współgraczy uważa, że jest brak balansu przez podwójne nagrody z Czerwi, ale jak dla mnie wynik końcowy temu przeczy
