Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Yooreck
Posty: 486
Rejestracja: 28 kwie 2014, 06:35
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 150 times
Been thanked: 211 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Yooreck »

salaba pisze: 13 sie 2024, 23:39 Łołoło! Wstrzymaj konie. Instrukcja a raczej glosariusz (mała książeczka w dwóch kopiach dołączona do gry) to jest mistrzostwo świata i wyjaśnia 99% wątpliwości odnośnie zasad gry. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd, zwłaszcza, że gra w tym roku zostanie wydana przez Galaktę.
Glosariusz jest rzeczywiście dobry, ale dopiero jak znasz zasady. Instrukcja jest jedną z najgorzej napisanych jakie widziałem - de facto nie da się z niej nauczyć zasad, tylko trzeba iść przez próbną rozgrywkę. Koszmar.

Arcs ma bardzo dobrą instrukcję moim zdaniem. Zastanawiam się tylko dlaczego nie ma dodatkowo „Law of Arcs”, jako referencji, czego bym się spodziewał po Leder Games.
Sprzedam: Expeditions Ironclad + dodatek

Moja kolekcja
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 5252
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1565 times
Been thanked: 1140 times
Kontakt:

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Hardkor »

Wszyscy tak pieją z zachwytu to pora porobić trochę kontrowersji

Udało mi się zagrać jedną rozgrywkę w Arcs. Tłumaczenie na miejscu, 4 osoby, bez dodatków z asymetrią.

Opis rozgrywki
Grę gramy w chapterach (po planszowkowemu rundy). Chapter się kończy, kiedy każdy nie ma już kart. Flow jest takie, że zagrywamy kartę, robimy rzeczy i gra kolejny gracz. Leader/gracz z inicjatywą (nazwijcie jak chcecie, leader lepiej brzmi, ale nie chodzi tu o leadera punktów zwycięstwa) zagrywa kartę. Każda karta ma wartość, liczbę akcji (liczba pod wartością) i typy akcji. Typy działają tak, że jest np karta Aggresion, która pozwala wykonywać akcje Move/Battle/<jakaś trzecia, nie pamiętam>. Cała karta jest czerwona (więc wszyscy mają takie same akcje z niej) i różni się wartościami od 1 do 7 i liczbą akcji od 1 do 4.

Leader zagrywa swoją kartę i robi z niej wszystkie akcje (tj dostaje liczbę akcji jak na karcie i wybiera z tych 3 które ma napisane karte, czyli mając 4 punkty i wymienione wyżej to może np 2x move i 2x battle, albo 3x move i 1x battle itp). Kolejny gracz (ruch wskazówek zegara) po nim zagrywa karte. Jeśli zagra kartę tego samego koloru o wyżej wartości to robi z niej wszystkie narysowane akcje, jeśli zrobi inaczej (niższa wartość lub inny kolor) to wykonuje tylko 1 akcję niezależnie ile jest narysowanych. Gracz też może zagrać normalnie kartę, a następnie drugą pod nią (zakrytą), aby przejąć inicjatywę i zostać leaderem od następnego kółka. Jeśli nikt tego nie zrobi (i nikt nie przejmie inicjatywy z innych kart - o tym później) to gracz, które przebił lidera dostaje inicjatywe (przebił w kolorze).

Akcje używamy jak wspomniałem na
ruch - okrągła plansza podzielona na sektory, z wspólnym kołem na środku (podzielonym na kawałki). Ruch to przesunięcie dowolnej liczby statków o 1 z A do B lub jeśli jest z star portu to o więcej (o ile jest przez środek i nie napotka wroga)
bitwa - bierzesz tyle kości ile masz statków. Dowolnie wybierasz kolor kości (niebieskie proste 50/50 trafienie lub nie, czerwone - więcej trafień, ale też można na nich stracić, żółte - mocniejsze na budynki, pozwalają też na kradzież zasobów). Rzuca tylko agresor
Influence - kładziesz swoje meeple na rynek kart rezerwując je
tax - pobierasz surowce z swoich baz lub z baz wrogów jeśli je kontrolujesz
secure - pobierasz karty z rynku. Tylko te na których masz najwięcej ludzików. Ludzików przeciwników bierzesz w niewolę.
Build or repair - budujesz porty lub bazy tam gdzie masz kontrole (specjalne miejsca na mapie jak w roocie) lub naprawiasz statki

Chyba tyle tego jest. Dodatkowo zagrywając jako leader możecie wybrać ambicję - punktowanie na aktualne chapter. Prawie kazda karta (poza 1, zaś 7 to joker) ma w lewym dolnym rogu jakiś znak ambicji. Jak ją zagrywacie jako leader możecie wybrać ambicję z swojej karty i ją zadeklarować, ale karta wtedy ma automatycznie 0 siły (więc każda w kolorze ją przebija). Punktowanie jest dla wszystkich, nie tylko dla was, ale raczej deklarujecie coś w czym wygrywacie własnie lub zaraz będziecie wygrywać. Ambicje są następujące:

a) Na sumę dwóch typów surowców
b) Najwięcej zniszczonych statków wroga
c) najwięcej porwanych agentów (porywa się ich niszcząc budynki wrogów i biorąc karty na których mają agentów)
d) Na jeden konkretny surowiec
e) na inny konkretny surowiec

Surowce jak pisałem zdobywamy taxem oraz dodatkowo po zagraniu karty, ale przed wykonaniem akcji możemy wydawać surowce, aby wykonywać dodatkowe akcje. W grze jest mocny limit surowców i również my mamy limit (musimy rozbudowac miasta, aby pomieścić więcej)

Odczucia
Mi początek gry mocno popsuło jej skomplikowanie. Teraz z perspektywy czasu uważam, że gra została po prostu średnio wytłumaczona, ale czegoś mi po prostu brakowało. Mechanizmy są ciekawe, łączą się ze sobą, dają możliwości, ale no po prostu coś mi się tutaj jednak nie kleiło. Najbardziej mnie chyba bolał rozkład kart -> źle trafisz to nie robisz to czego chcesz albo w ogóle niewiele jesteś w stanie zrobić. Mimo, że lubię dostosowywać strategię do tego co dostaję tak tu czułem, że to gra mnie ogranicza i to nie w fajny sposób. Jeden kolega grał dwa razy i mówił, że niby z doświadczeniem jestes w stanie więcej wyciągnąć z reki i pewnie ma rację, ale moje odczucia po pierwszej partii są jednak moje.

Kolejny co nas mocno wkurzyło to walki. Kompletnie losowe i do tego PRAWIE KAŻDA WALKA w grze kończyła się tym, że to agresor bardziej cierpiał niż obrońca. Naprawdę mocno demotywujące.

Na rynku mamy karty, które pomagają nam w grze. Moim zdaniem mocno sytuacje i do mnie one nie trafiały. Kupiłem tylko jedną na przejęcie inicjatywy.

Gra mnie nie porwała i prawie na pewno nie będę miał ochoty usiąść do niej ponownie. Osobiście dałbym w tej chwili takie 5/10 w skali bgg.

Wykonanie i arty
Pudełko jest fajne i zgrabne. W środku prawie wszystko drewniane. Obstawiam, że polska wersja to będzie 200-250 zł co jest lekko rzesadzoną ceną. Poniżej 200 zł można pomyśleć, ale wciąż nie ma w tej PODSTAWOWEJ tyle gry by to usprawiedliwiało cenę. Grafiki typowe dla tejże firmy (czy też tego grafika). Jak w Root i Oath lubie, tak tutaj do mnie nie trafiły.

Instrukcja
Tutaj tylko wtrącenie od 2 kolegów, z którymi grałem i czytali - podobno beznadziejna. Dużo informacji brakuje, wiele rzeczy jest słabo opisanych. No niby tragedia.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
VivoBrezo
Posty: 888
Rejestracja: 11 sie 2019, 10:56
Has thanked: 182 times
Been thanked: 650 times
Kontakt:

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: VivoBrezo »

Hardkor pisze: 14 sie 2024, 11:31
Odczucia
Mi początek gry mocno popsuło jej skomplikowanie. Teraz z perspektywy czasu uważam, że gra została po prostu średnio wytłumaczona, ale czegoś mi po prostu brakowało. Mechanizmy są ciekawe, łączą się ze sobą, dają możliwości, ale no po prostu coś mi się tutaj jednak nie kleiło. Najbardziej mnie chyba bolał rozkład kart -> źle trafisz to nie robisz to czego chcesz albo w ogóle niewiele jesteś w stanie zrobić. Mimo, że lubię dostosowywać strategię do tego co dostaję tak tu czułem, że to gra mnie ogranicza i to nie w fajny sposób. Jeden kolega grał dwa razy i mówił, że niby z doświadczeniem jestes w stanie więcej wyciągnąć z reki i pewnie ma rację, ale moje odczucia po pierwszej partii są jednak moje.

Kolejny co nas mocno wkurzyło to walki. Kompletnie losowe i do tego PRAWIE KAŻDA WALKA w grze kończyła się tym, że to agresor bardziej cierpiał niż obrońca. Naprawdę mocno demotywujące.

Na rynku mamy karty, które pomagają nam w grze. Moim zdaniem mocno sytuacje i do mnie one nie trafiały. Kupiłem tylko jedną na przejęcie inicjatywy.

Gra mnie nie porwała i prawie na pewno nie będę miał ochoty usiąść do niej ponownie. Osobiście dałbym w tej chwili takie 5/10 w skali bgg.

Wykonanie i arty
Pudełko jest fajne i zgrabne. W środku prawie wszystko drewniane. Obstawiam, że polska wersja to będzie 200-250 zł co jest lekko rzesadzoną ceną. Poniżej 200 zł można pomyśleć, ale wciąż nie ma w tej PODSTAWOWEJ tyle gry by to usprawiedliwiało cenę. Grafiki typowe dla tejże firmy (czy też tego grafika). Jak w Root i Oath lubie, tak tutaj do mnie nie trafiły.

Instrukcja
Tutaj tylko wtrącenie od 2 kolegów, z którymi grałem i czytali - podobno beznadziejna. Dużo informacji brakuje, wiele rzeczy jest słabo opisanych. No niby tragedia.
Skomplikowanie - Chyba faktycznie źle została Tobie wytłumaczona. Tłumaczyłem ją już dwukrotnie osobom na różnym poziomie zaawansowania i nikt nie narzekał na liczbę zasad. Co więcej, bardzo mało tu mikrozasad, a sporo rzeczy jest ujętych w pomocy.
Z rzeczy, które uważam za trochę zagmatwane, to kwestia pasowania, niszczenie miast, oraz prelude (szczególnie kwestia żeby pamiętać że zasoby wydane w prelude odrzucamy dopiero pod koniec tej fazy, oraz że zdobyte w tej fazie karty nie moga zostać wykorzystane). No jeszcze kwestia poruszania i tego jak i kiedy blokują się statki i jak działa katapulta. Reszta jest bardzo logiczna.

Co do rozkładu kart - Tutaj się właśnie kryje siła Arcs. Dużo decyzji i kombinowania jak zagrywać karty, żeby zrobić to co się chce zrobić, a jak nie wejda, to jak ugrać najwięcej z tego co się ma. No i kwestia walki o lidera. Często opłaca się po prostu spalić kartę, żeby go pozyskać i w nastepnej rundzie zrobić mocniejszą akcję, albo interesującą nas ambicję. Dużo decyzji, których nie widać na pierwszy rzut oka.

Walka - Patrzysz jaki masz układ i co możesz z niego wycisnąć. Jak w zyciu, obrońca ma przewagę, ale jeśli ma osłabione jednostki, to traci możliwość zadawania obrażeń z Intercept. Wtedy ładujesz w czerwone kości. Jesli ma aktywne statki, atakujesz go wiekszą liczbą i rzucasz bezpiecznie niebieskimi, żeby go osłabic. Poza tym, dla mnie zarąbista mechaniką jest kradzież. Patrzysz jakie są zadeklarowane ambicje, atakujesz gracza, który ma karty/zasoby które Cię interesują, rzucasz Raidem i zdobywasz przewagę w abicji. Potrafi to mocno namieszać w punktacji na koniec rozdziału.

Co do kart, to pamiętaj, że dają one też zasoby. Dodatkowo, te które dają dodatkowe karty, są bardzo mocne według mnie.
Ta która daje magazyn materiału, ustawia Cię strategicznie wobec ambicji.
Ta która pozwala zadeklarować ambicję, daje Ci sporą elastyczność.
Tak samo ta która pozwala wziąć lidera.
Niektóre są sytuacyjne, ale masz tu też walkę o Captives i zabieranie ludzi innym graczom. Więc zależności i powodów, dla których chcesz wziąc daną kartę masz kilka. Nie tylko patrzysz na to co ona daje.

Instrukcja jest ok. Brakuje według mnie lepszego opisania Pasowania, Prelude i tego jak działają niektóre karty.
Awatar użytkownika
Namurenai
Posty: 583
Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Has thanked: 394 times
Been thanked: 226 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Namurenai »

VivoBrezo pisze: 14 sie 2024, 13:31Co do rozkładu kart - Tutaj się właśnie kryje siła Arcs. Dużo decyzji i kombinowania jak zagrywać karty, żeby zrobić to co się chce zrobić, a jak nie wejda, to jak ugrać najwięcej z tego co się ma. No i kwestia walki o lidera. Często opłaca się po prostu spalić kartę, żeby go pozyskać i w nastepnej rundzie zrobić mocniejszą akcję, albo interesującą nas ambicję. Dużo decyzji, których nie widać na pierwszy rzut oka.
Problem pojawia się kiedy żadna karta, którą dostało się w przeciągu dwóch chapterów (rund) nie ma możliwości triggerowania punktowania konkretnej ambicji, na której nam zależy przez optymalne wykorzystanie kart z poprzednich chapterów.
Bo to jednak gra na punkty, a czasem gra Ci powie "hah, nie będziesz mógł ustawić punktowania pod to, co byś chciał "bo tak" i dosłownie nic nie możesz z tym zrobić" ;)

I tak, w takiej sytuacji oczywiście należy grać pod to co robią inni - ale w tak interaktywnej i taktycznej grze to należy robić zawsze :)
Po prostu nie jest to przyjemne doświadczenie kiedy widzi się, że inni gracze mają możliwość triggerowania tego, co im odpowiada, kiedy Ty tak nie możesz zrobić - i to nie przez decyzje (swoje albo innych), tylko przez zupełnie losowy rozkład kart.

Znajomy porównał to do rzeźbienia z gówna ( :D ) - przy czym to sama gra decyduje kto musi bardziej się wysilać, a komu akurat pięknie przyszły karty (i niestety niekoniecznie jest tak, że to ci w lepszej pozycji będą musieli bardziej się starać cokolwiek ugrać w danej rundzie).
Awatar użytkownika
Propi
Administrator
Posty: 1331
Rejestracja: 04 sty 2019, 19:06
Has thanked: 573 times
Been thanked: 426 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Propi »

Mam wrażenie, że tu nie o balans i sprawiedliwość chodzi, a właśnie o ćwiczenie tego mięśnia reaktywności i elastyczności.
Są rundy - ręce - które można grać pod siebie i swoje ambicje. A są takie, które gra się przeciw komuś, próbując go prześcignąć w walce o konkretną ambicję.
Mi się ta dwoistość gry podoba, bo jest powodem cudnej wręcz zmienności i wymaga umiejętności płynnej adaptacji do wiejącego wiatru.

Trochę jak w życiu - życie nie zawsze daje nam cytryny, czasem daje Tyrana albo Empatę ;)
Awatar użytkownika
Yooreck
Posty: 486
Rejestracja: 28 kwie 2014, 06:35
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 150 times
Been thanked: 211 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Yooreck »

Dokładnie! To nie jest gra strategiczna, tylko bardzo mocno taktyczna. Jakoś nigdy nie słyszałem, żeby podczas gry ktoś powiedział, że ma super rękę, jest dokładnie odwrotnie: to gra, w której każda ręka jest słaba i trzeba to jakoś ogarnąć :)
Sprzedam: Expeditions Ironclad + dodatek

Moja kolekcja
Awatar użytkownika
Hardkor
Posty: 5252
Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 1565 times
Been thanked: 1140 times
Kontakt:

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Hardkor »

Ja się oczywiście zgadzam z rozmówcami powyżej - tyle tylko, że to wszystko u mnie sprowadziło się do tego, że mi się nie chce tej gry dalej sprawdzać. Po prostu. Ale w pełni rozumiem dlaczego komuś się to może podobać, bo ma prawo.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Awatar użytkownika
Namurenai
Posty: 583
Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Has thanked: 394 times
Been thanked: 226 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Namurenai »

Propi pisze: 14 sie 2024, 14:36 Mam wrażenie, że tu nie o balans i sprawiedliwość chodzi, a właśnie o ćwiczenie tego mięśnia reaktywności i elastyczności.
Są rundy - ręce - które można grać pod siebie i swoje ambicje. A są takie, które gra się przeciw komuś, próbując go prześcignąć w walce o konkretną ambicję.
Na dwie osoby? Pewnie.
Na więcej, jeśli masz możliwość triggerowania punktowania ambicji, która da innym więcej (a tej dla siebie nie masz opcji), to nie pościgasz się ;)
Propi pisze: 14 sie 2024, 14:36Trochę jak w życiu - życie nie zawsze daje nam cytryny, czasem daje Tyrana albo Empatę ;)
Nie lubię tego argumentu (choć oczywiście masz pełne prawo go używać :D), bo nie po to siadam do gry planszowej, żeby poczuć się "jak w życiu".

Jakoś fajnie (subiektywne, wiem) mieć poczucie, że dość długa rozgrywka (2-3h+) nie kończy się w taki, a nie inny sposób "bo dostałem takie karty i niestety nie było możliwości powalczyć".
Tak, można nawigować, pivotować i robić seize, ale jeśli przez całą rozgrywkę karty ustawiały mnie pod (mniej więcej) konkretne ruchy, a teraz w kluczowym momencie nie mogę zawalczyć o ważną dla mnie ambicję (bo nie mam możliwości jej triggerowania), to zwyczajnie nie daje mi to funu ;)
I żeby nie było, takich "no-fun" scenariuszy może zajść naprawdę sporo, przykłady z BGG:
Spoiler:
Yooreck pisze: 14 sie 2024, 14:45 Dokładnie! To nie jest gra strategiczna, tylko bardzo mocno taktyczna. Jakoś nigdy nie słyszałem, żeby podczas gry ktoś powiedział, że ma super rękę, jest dokładnie odwrotnie: to gra, w której każda ręka jest słaba i trzeba to jakoś ogarnąć :)
To absolutnie gra taktyczna i w pełni interaktywna - mój problem leży w tym, że nie dość, że pewnych decyzji podjąć w ogóle nie możesz, to jeszcze w tych w których możesz to nie jest tak, że wszyscy rzeźbią z tego samego gówienka.
A to, czy w danej rundzie lepsze/łatwiejsze opcje (karty) ma wygrywający, czy przegrywający, nie zależy zupełnie od graczy.

Przy czym żeby było jasne: nie mam zamiaru Was przekonywać, żebyście zmieniali zdanie w jakimkolwiek stopniu - super, że dobrze się Wam w to gra ( :) ) - po prostu próbuję pokazać, że są w tej grze elementy, które zwyczajnie mogą (też słusznie) odrzucać (i pomijam blanki na kościach!) :wink:
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2461
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 682 times
Been thanked: 1104 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Galatolol »

Instrukcję się dobrze czyta, ale życzyłbym sobie, by niektóre rzeczy bezpośrednio dopowiadała. Żeby wprost mówiła, iż "nieświeże" statki także atakują, że trzeba atakować wszystkimi statkami w sektorze, że Outrage sam z siebie nie schodzi itd. Poza tym chętnie bym widział spis kart Liderów/Lore z łopatologicznie opisanymi zdolnościami, bo tam też pojawiały się czasem wątpliwości.

Akcje dyktowane przez karty mogą czasem pokrzyżować plany, ale inaczej ta gra by nie mogła być interesująca. Zwróćcie uwagę, że nie ma tu kosztów ruchu czy budowy albo jakichś innych specjalnych obostrzeń, pod które trzeba by się przygotowywać. W akcjach jest za mało treści, by dowolne ich wykonywanie mogło tworzyć satysfakcjonując rozgrywkę. Robiąc po prostu jakąkolwiek akcję, mielibyśmy coś pokroju Ryzyka.

Co do aktywacji punktowania zależnego od kart - tak, potrafi to zaboleć, ale rozumiem, bo bez tego za łatwo byłoby się specjalizować w jednym warunku i jechać na nim do końca gry.
Awatar użytkownika
salaba
Posty: 799
Rejestracja: 08 maja 2020, 14:40
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 345 times
Been thanked: 563 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: salaba »

Czytając waszą dyskusję dochodzę do wniosku, że o ile w Oath ciągłość historii w postaci zmieniającego się świata sprawia, że przegrana danego gracza nie jest aż tak bolesna, to w przypadku Arcs sprawa wygląda jakby zawalił się świat. W Oath albo się uda, albo nie, partia nie wywołuje frustracji, co najwyżej rozczarowanie, że ktoś tam wygrał.

Rozgrywka w Arcs brzmi jak walka na noże przy bardzo dużym poczuciu niesprawiedliwości przy złym dociągu kart. Mam wrażenie, że ta gra nie powinna być sprzedawana osobno, ale od razu jako kampania i tylko w takiej formie. Podejrzewam, że ciężko jest mieć aż 3 gry / akty zrujnowane przez dociąg kart itd. Zapewne w jednostrzale wychodzą wszystkie mankamenty projektu.

Natomiast ja zdecydowanie nie zamierzam kupować dwóch pudeł tylko dlatego by mieć kompletną grę i doświadczenie od początku planowane przez twórcę. Być może najpierw gracze powinni się skupić na kampanii a dopiero potem zacząć grać w jednostrzały, kiedy brak czasu na kampanię. Z tego co sobie przypominam Cole planował tylko kampanię, dopiero potem zaczęli eliminować elementy aż powstała wersja, którą wciska się teraz jako jednostrzał dla ludzi nie lubiących kampanii (?). Jeśli faktycznie taki był design, to testerzy mogli nie wyłapać mankamentów podstawowego pudła, bo znali pełną wersję gry?

Takie gdybanie z mojej strony. Natomiast nie podoba mi się, że Arcs zaczyna dostawać skrajne opinie i tym bardziej zaczynam wątpić czy mam ochotę w to zagrać. Co do kupowania to od początku byłam bardzo sceptyczna i tym bardziej nic się u mnie nie zmieniło czytając powyższe wpisy.
Awatar użytkownika
Namurenai
Posty: 583
Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
Has thanked: 394 times
Been thanked: 226 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Namurenai »

Galatolol pisze: 14 sie 2024, 16:18Co do aktywacji punktowania zależnego od kart - tak, potrafi to zaboleć, ale rozumiem, bo bez tego za łatwo byłoby się specjalizować w jednym warunku i jechać na nim do końca gry.
Gdyby ta gra była pasjansem, to jasne, totalnie tak jak piszesz.
Ale Arcs przecież interakcją stoi - tu jest cała masa możliwości krzyżowania planów innym, więc nie ma opcji na "bunkrowanie się".
Awatar użytkownika
wrojka
Posty: 563
Rejestracja: 10 cze 2018, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk Wrzeszcz
Has thanked: 272 times
Been thanked: 277 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: wrojka »

Namurenai pisze: 14 sie 2024, 14:10 Problem pojawia się kiedy żadna karta, którą dostało się w przeciągu dwóch chapterów (rund) nie ma możliwości triggerowania punktowania konkretnej ambicji, na której nam zależy przez optymalne wykorzystanie kart z poprzednich chapterów.
Bo to jednak gra na punkty, a czasem gra Ci powie "hah, nie będziesz mógł ustawić punktowania pod to, co byś chciał "bo tak" i dosłownie nic nie możesz z tym zrobić" ;)
Zawsze pierwsze 2-3 rundy w chapterze to wyczucie jakie ambicje zostaną zadeklarowane i prawda jest taka, że praktycznie każdą ręką można zrobić podjazd do ambicji. Często wystarczy 1 Pivot/Copy + Resource żeby ukraść coś przeciwnikowi, albo zrobić Move+Tax na wrogim mieście i wyszarpać Relic/Psionica.

Robiąc też analizę odwrotną, jeżeli masz na ręce karty z ambicjami których nie chcesz, to te które chcesz mają twoi przeciwnicy - a ty masz te ambicje które chcą oni. Prostota leży w tym, że przy 3 graczach nikt nie wie kto jakie ma karty.

Przytoczę tutaj rozmowę z nad stołu, kiedy to miałem w swoich Trophy ~9-10 z 15 statków jednego gracza (trochę rozbił się o Intercept, a potem go biłem by uniemożliwić mu taxowanie mojego miasta)

-Może zadeklarujesz w tym chapterze Warlorda i oddasz mi moje statki?
-Może jednak to TY zadeklarujesz Warlorda by odzyskać swoje statki? Bo mogę z tym jeszcze poczekać na kolejny chapter, może nawet będą więcej warte.

Taką samą dźwignię można uzyskać z agentami wziętymi do niewoli ( głównym źródłem są Taxy wrogich miast i Secury kart z wrogimi agentami, ale można też sporo agentów wessać do Trophy przez Ransack, co niestety jest powiązane z rozwalaniem miast, ALE jeśli mamy już Outrage na danym resource to jakoś mniej jesteśmy przywiązani do ponownej utraty bezużytecznych resourców).
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 4066
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1408 times
Been thanked: 2949 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Ardel12 »

O dziwo, ale w przeciwieństwie do @salaba to z tej dyskusji dla mnie wynika piękna gra, w której właśnie nie ważne co dostaniemy, ale trzeba to przekuć w wygraną. Jest to mocno interakcyjna gra, więc nawet jak nam nie pójdzie odebranie ambicji, to mamy innych graczy, którzy będą cisnąć. Fakt, są ambicje, które ciężko komuś odebrać jak zachomikował już sporo zniszczonych statków lub uprowadził ludzi. Surowce z kolei są spokojnie do przejęcia. Z kolei taki Warlord lub ten od porwanych jest jednostrzałem, a potem wszyscy zaczynamy z poziomu zera. Wyobrażam sobie sytuacje, że w tym chapterze opłaca mi się odpalić i przegrać ambicję, by uwolnić swoje statki, a potem stłamsić przeciwnika w moim sektorze.

Ja czekam na retail i wchodzą all in, tylko jedynie zastanawiam się czy czekać na Portal z wydaniem(pewnie z rok?) czy jechać z anglikiem. To jest zawsze pytanie bez odpowiedzi :D
Haniel
Posty: 197
Rejestracja: 30 cze 2017, 17:32
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 196 times
Been thanked: 106 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Haniel »

Jakby ktoś szukał graczy online na ttsa, to ja chętnie :)
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2461
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 682 times
Been thanked: 1104 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Galatolol »

Linki do discordów, gdzie można znaleźć graczy na TTSie: viewtopic.php?p=1660665#p1660665
Awatar użytkownika
Yar-Chan
Posty: 37
Rejestracja: 10 wrz 2020, 15:02
Has thanked: 6 times
Been thanked: 12 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Yar-Chan »

Galatolol pisze: 14 sie 2024, 16:18 Instrukcję się dobrze czyta, ale życzyłbym sobie, by niektóre rzeczy bezpośrednio dopowiadała. Żeby wprost mówiła, iż "nieświeże" statki także atakują, że trzeba atakować wszystkimi statkami w sektorze, że Outrage sam z siebie nie schodzi itd. Poza tym chętnie bym widział spis kart Liderów/Lore z łopatologicznie opisanymi zdolnościami, bo tam też pojawiały się czasem wątpliwości.
O właśnie
Do wczoraj nie rozumiałem kart Cartel, myślałem że to dodatkowe "supply" dla gracza które może wykorzystać. A to chodzi o THE SUPPLY, wszystkie zasoby danego typu w puli gry.
W grach Cole'a w które grałem jest ten sam problem, zasady które nie są doprecyzowane, lub też można powiedzieć "nie wiemy że są doprecyzowane". Są napisane w języku gry, który poznaje się dopiero jak się zagra. Ale to problem wielu planszówek, pisanie instrukcji to sztuka.

Grałem wczoraj, 4 graczy, zajęło nam to 3 godziny z hakiem, wliczając tłumaczenie zasad. Po pierwszych błędach wszyscy załapaliśmy flow gry. Gra skończyła się oszałamiającym wynikiem 47 punktów dla kolegi :D
Awatar użytkownika
VivoBrezo
Posty: 888
Rejestracja: 11 sie 2019, 10:56
Has thanked: 182 times
Been thanked: 650 times
Kontakt:

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: VivoBrezo »

Miałem identyczny problem z kartą Cartel. Na szczęście Joanna mi wytłumaczyła o co chodzi.

Ps: nie przesadzalbym z tym twierdzeniem że są ,,skrajne opinie". Nikogo zmuszać do grania nie będę. To dobra gra jest, dla niektórych wybitna, ale jak najbardziej może w niej być coś co odrzuci, natomiast bez zagrania nigdy się nie dowiesz 😉.
Awatar użytkownika
Yooreck
Posty: 486
Rejestracja: 28 kwie 2014, 06:35
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 150 times
Been thanked: 211 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Yooreck »

Wczoraj zagrałem w 4 osoby całą kampanię Blighted Reach za jednym posiedzeniem. Widać, że to jest pełnia możliwości i tego co gra może zaoferować - zupełnie inne doświadczenie niż podstawka. Emocje, zmiany sojuszy, zmiany celi ;)

Widać też, że każda rozgrywka będzie zupełnie inna - wiele rzeczy było zależne od sytuacji, wyborów i zachowań współgraczy.

Jak zbiorę myśli, to postaram się napisać więcej, ale jeśli ktoś ma kampanię i zwleka: nie warto, trzeba grać!
Sprzedam: Expeditions Ironclad + dodatek

Moja kolekcja
Awatar użytkownika
salaba
Posty: 799
Rejestracja: 08 maja 2020, 14:40
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 345 times
Been thanked: 563 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: salaba »

Yooreck pisze: 16 sie 2024, 10:02 Wczoraj zagrałem w 4 osoby całą kampanię Blighted Reach za jednym posiedzeniem. Widać, że to jest pełnia możliwości i tego co gra może zaoferować - zupełnie inne doświadczenie niż podstawka. Emocje, zmiany sojuszy, zmiany celi ;)

Widać też, że każda rozgrywka będzie zupełnie inna - wiele rzeczy było zależne od sytuacji, wyborów i zachowań współgraczy.

Jak zbiorę myśli, to postaram się napisać więcej, ale jeśli ktoś ma kampanię i zwleka: nie warto, trzeba grać!
Co potwierdza moje przypuszczenia, trzeba podstawkę i kampanię traktować jako całość, czyli Arcs to gra za ~600 zł, co gorsza w dwóch pudłach i na stałą ekipę a nie jednostrzał. To ja podziękuję :)
Awatar użytkownika
Yooreck
Posty: 486
Rejestracja: 28 kwie 2014, 06:35
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 150 times
Been thanked: 211 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Yooreck »

salaba pisze: 16 sie 2024, 12:56
Yooreck pisze: 16 sie 2024, 10:02 Wczoraj zagrałem w 4 osoby całą kampanię Blighted Reach za jednym posiedzeniem. Widać, że to jest pełnia możliwości i tego co gra może zaoferować - zupełnie inne doświadczenie niż podstawka. Emocje, zmiany sojuszy, zmiany celi ;)

Widać też, że każda rozgrywka będzie zupełnie inna - wiele rzeczy było zależne od sytuacji, wyborów i zachowań współgraczy.

Jak zbiorę myśli, to postaram się napisać więcej, ale jeśli ktoś ma kampanię i zwleka: nie warto, trzeba grać!
Co potwierdza moje przypuszczenia, trzeba podstawkę i kampanię traktować jako całość, czyli Arcs to gra za ~600 zł, co gorsza w dwóch pudłach i na stałą ekipę a nie jednostrzał. To ja podziękuję :)
Nie będę tutaj nikogo przekonywał na siłę, ale dementuję oba stwierdzenia:
1) podstawka jest też sama pełnoprawną grą
2) podstawka wchodzi do pudła z kampania, więc pudełko jest jedno
Sprzedam: Expeditions Ironclad + dodatek

Moja kolekcja
Awatar użytkownika
Propi
Administrator
Posty: 1331
Rejestracja: 04 sty 2019, 19:06
Has thanked: 573 times
Been thanked: 426 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Propi »

salaba pisze: 16 sie 2024, 12:56
Co potwierdza moje przypuszczenia, trzeba podstawkę i kampanię traktować jako całość, czyli Arcs to gra za ~600 zł, co gorsza w dwóch pudłach i na stałą ekipę a nie jednostrzał. To ja podziękuję :)
600zł, no to widzę optymistyczne ceny zakładasz! :P Na mebel.pl ponad 800zł, w planszo strefie z figurkami za 1200zł :)
Yooreck pisze: 16 sie 2024, 13:03 Nie będę tutaj nikogo przekonywał na siłę, ale dementuję oba stwierdzenia:
1) podstawka jest też sama pełnoprawną grą
2) podstawka wchodzi do pudła z kampania, więc pudełko jest jedno
To są dwa spojrzenia na ten sam mechanizm bazowy. Podstawowe Arcs to intensywna i skondensowana potyczka, kampania pozwala nie tylko dołożyć do niej dodatkowe zmienne i wzbogacić ją o nowe mechanizmy, ale też pozwala potyczce bardziej rozłożyć się w czasie. I z tymi dodatkowymi warstwami wiążą się bardziej rozległa przestrzeń decyzyjna, większe pole do negocjacji i gry nad stołem, bo interesy graczy splatają się i krzyżują na zupełnie innym poziomie, niż w podstawce.

Jest ziarno racji w tym, że podstawowa gra to destylat kampanii - wersja wykastrowana, uproszczona itd. Ale jeśli schodzimy z poziomu Everestu i odejmiemy kilkaset metrów, to nadal jesteśmy w obszarze Korony Ziemi :)
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2461
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 682 times
Been thanked: 1104 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Galatolol »

Kojarzę paru zapaleńców gry, którzy wolą podstawkę od kampanii, więc w pełni jednoznaczne to nie jest :P
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 12793
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3731 times
Been thanked: 3929 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: japanczyk »

Propi pisze: 16 sie 2024, 13:13 600zł, no to widzę optymistyczne ceny zakładasz! :P Na mebel.pl ponad 800zł, w planszo strefie z figurkami za 1200zł :)
Pamietaj ze teraz KSowa wersja przyszla i sie sprzedaje jak cieple buleczki
Stawiam, ze poslka wersja od Portalu bedzie wlasnie w granicy 600 zl
salaba pisze: 16 sie 2024, 12:56 Co potwierdza moje przypuszczenia, trzeba podstawkę i kampanię traktować jako całość, czyli Arcs to gra za ~600 zł, co gorsza w dwóch pudłach i na stałą ekipę a nie jednostrzał. To ja podziękuję :)
Mam wrazenie, ze walidujesz sobie swoja decyzje o tym zeby gry nie kupowac

Czytajac o Arcs (bo ang wersja do mnie plynie) mam poczucie, ze obie wersje gry sa kompletne - po prostu targetuja inne grupy graczy - jednym siadzie ten destylat, inni beda czerpac przyjemnosc z kolejnych gier z minikampanii, a innym w ogole gra nie siadzie, bo jak ktos to ujal to rzezbienie z guano i losu losu

Jestem naprawde ciekaw tej gry
Awatar użytkownika
Propi
Administrator
Posty: 1331
Rejestracja: 04 sty 2019, 19:06
Has thanked: 573 times
Been thanked: 426 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: Propi »

Ja tu klepię te dyrdymały na bazie dwóch rozgrywek w podstawkę z L&L.

Gra jest świetna, bordering on genialna już w tej postaci - ale po tym, co przeczytałem i obejrzałem o kampanii wiem, że te pomysły, które kocham tu, w kampanii pociągnięte są do chaotycznego maksimum. I nie mogę się doczekać tej pajęczej sieci interesów, możliwości, manewrów, dywersji i noży wbitych w plecy - czy raczej prętów wrzuconych w kosmiczne szprychy ;)

Być może to dwie gry do dwóch grup graczy, lub na dwa typy okazji. Ale oba zasadzają się na tym samym pomyśle, który bazowo prowadzi do podobnego feelingu - że nasze małe akcje mają karykaturalnie wielkie konsekwencje i błąd popełniony w drugiej karcie może się zemścić za dwa czaptery.

Kocham Arcs :)

Salaba - moja kopia powinna ruszyć do mnie next week :)
CrossSleet
Posty: 382
Rejestracja: 17 gru 2013, 15:02
Has thanked: 65 times
Been thanked: 121 times

Re: Arcs - Collapse and Conflict in the Void (Cole Wehrle, Patric Leder)

Post autor: CrossSleet »

Kusicie - czy wiadomo kiedy gra będzie dostępna w retail i jaka w ogóle będzie jej dostępność? Podobno ma też być polska wersja, ale może ktoś wie coś o tym więcej. Będę wdzięczny za szczegóły :)
ODPOWIEDZ