Galactic Renaissance (Christian Martinez)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
piwko
Posty: 376
Rejestracja: 05 lut 2019, 12:09
Has thanked: 77 times
Been thanked: 106 times

Galactic Renaissance (Christian Martinez)

Post autor: piwko »

Obrazek

Matagot zapowiedział drugą część "Politycznej Trylogii" twórcy Inis, tym razem w kosmosie.

Crowdfunding ma ruszyć w Q1 2023.

BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/365 ... enaissance

Na mojej prywatnej liście gier Inis znajduje się w pierwszej piątce, więc czekam z niecierpliwością. Dodatkowo grafiki są przepiękne, choć to oczywiście rzecz gustu.
Awatar użytkownika
salaba
Posty: 799
Rejestracja: 08 maja 2020, 14:40
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 345 times
Been thanked: 563 times

Re: Galactic Renaissance (Christian Martinez)

Post autor: salaba »

Uwielbiam Inis, choć ciężko mi graczy znaleźć, przez co mało wychodzi na stół ( :( ). Wpada na radar. Jakieś info czy ktoś wyda w PL?
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1720
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 289 times
Been thanked: 923 times

Re: Galactic Renaissance (Christian Martinez)

Post autor: XLR8 »

Widziałem gameplay i recenzje i wygląda to bardzo ciekawie. Kolejna gra area control ale bez bezpośredniego konfliktu. Trochę martwi mnie downtime bo można robić kilka akcji w turze.
Awatar użytkownika
Sirius_Black
Posty: 167
Rejestracja: 17 sty 2016, 13:29
Has thanked: 272 times
Been thanked: 228 times

Re: Galactic Renaissance (Christian Martinez)

Post autor: Sirius_Black »

Wpadła pierwsza partia. Podobnie jak w Inis, trzon rozgrywki jest banalny (instrukcja to 7 stron), a najważniejszy element rozgrywki stanowią karty, za pomocą ktorych wykonujemy akcje. Tym razem jednak każdy z graczy ma swoją indywidualną talię. Początkowo talie graczy prawie się nie różnią, ale dobieranie specjalistów pozwala zbudować własny deck. Za jego pomocą eksplorujemy nowe planety, zaznaczamy na nich swoją obecność, zdobywamy przewagi, budujemy instytuty (co pozwala zwiększać limit kart na ręce) i oczywiście punktujemy. Sposoby punktowania wyznaczają wspólne dla graczy cele, które jednak będą zmieniać się w ciągu rozgrywki. Zwycięstwo trafia do gracza, który zgarnie 30 pkt, przy czym dla utrudnienia punkty powyżej 20 kasują się na koniec rundy, więc dla zwycięskiego zapunktowania należy na koniec zgarnąć co najmniej 10 pkt.

Rozgrywka była przyjemna. Jest nad czym pomyśleć, ale gra nie zabija. We czterech pierwszą partię rozegraliśmy w około 2.5h. Fajny patent z odkładaniem kart na spód talii w kolejności ich zagrywania. Chętnie jeszcze pogram, chociaż nie zanosi żeby był to "Inis killer".

W dzisiejszen rozgrywce dobrze dobrałem startowego specjalistę (pozwalającego stosunkowo łatwo wstawiać instytuty), co było podwójnie korzystne, bo pozwoliło mi zwiększyć limit kart na ręce plus miałem obecność na planetach, która pozwalała wstawiać nowych emisariuszy. Potem doszedł mi jeszcze jeden, który pozwalał dobierać kartę i tym sposobem dosyć szybko miałem więcej kart na ręku i szybciej mogłem je mielić, dzięki czemu udało mi się mocno odskoczyć współgraczom.
Awatar użytkownika
Propi
Administrator
Posty: 1331
Rejestracja: 04 sty 2019, 19:06
Has thanked: 573 times
Been thanked: 426 times

Re: Galactic Renaissance (Christian Martinez)

Post autor: Propi »

Gdyby ktoś się wahał, czy warto (Salaba, nie Ty :P), polecam do kawowej lektury:

Galactic Renaissance – dyplomatyczne przepychanki w próżni - recenzja na łamach Games Fanatic
Awatar użytkownika
salaba
Posty: 799
Rejestracja: 08 maja 2020, 14:40
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 345 times
Been thanked: 563 times

Re: Galactic Renaissance (Christian Martinez)

Post autor: salaba »

Propi pisze: 29 wrz 2024, 14:33 Gdyby ktoś się wahał, czy warto (Salaba, nie Ty :P), polecam do kawowej lektury:

Galactic Renaissance – dyplomatyczne przepychanki w próżni - recenzja na łamach Games Fanatic
Czy Ty już z góry zakładasz, że jak Tobie się coś podoba to mi nie ;P

Ale fakt, wolę Inis niż ten nowy tytuł i nie zamierzam sprawdzać czy mi się po rozgrywce jednak spodoba czy nie :D. Kolega grał i przyznał, że Inis lepsze, więc mu zaufam :D

PS. Nie zapominaj, że Lands of Galzyr kupiłam po wypróbowaniu u Ciebie ;) A Stationfall to moje top1 z 2023 ;)
Awatar użytkownika
czarny kapelusz
Posty: 191
Rejestracja: 20 wrz 2017, 23:19
Has thanked: 84 times
Been thanked: 80 times

Re: Galactic Renaissance (Christian Martinez)

Post autor: czarny kapelusz »

Przeczytałem, obejrzałem i powiem, że bardzo mnie to zaintrygowało. Dzięki za waszą pracę 😎 Czytam teraz instrukcję i zastanawiam się czy były jakieś przecieki, że to wyjdzie w naszym języku :?: czy też łapać wersję angielską...
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4412
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 3148 times
Been thanked: 3077 times

Re: Galactic Renaissance (Christian Martinez)

Post autor: Gizmoo »

Czwarta rozgrywka za mną. W wątku Topkowym pisałem, że to materiał na moją ścisłą topkę. Po wczorajszej partii mogę tylko potwierdzić, że jest to absolutnie prześwietna gra, która zostanie w mojej kolekcji po wsze czasy. Jednocześnie... Na moje Top 10 nie zasługuje, bo część rozwiązań średnio mi leży, a w grze jest trochę elementów losowych, przez co bardziej gram w to jak w imprezówkę, niż w poważny tytuł.

I właśnie dla mnie tym jest Galactic Renaissance - grą niemal quasi imprezową. Dla mnie, to trochę bardziej zaawansowany Cosmic Encounter w wersji dla graczy. Bardzo dobry mechanicznie, przepięknie wykonany, ale jest to po części tytuł area control, w którym negatywna interakcja ma charakter przyjacielskiej przepychanki, a puzelek jest bardziej taktyczny, niż strategiczny, bo wszystko, w mgnieniu oka może się zmienić po ruchach naszych oponentów i pieczołowicie ustawianie emisariuszy pod punktacje może w jednym ruchu lec w gruzach.

Niniejszym wiec ponarzekam trochę na pewne mechanizmy.

Po pierwsze - Zmiana (odwracanie) celów w trakcie rozgrywki. Z jednej strony dodaje to niespodzianki, niepewności, ekscytacji, z drugiej... No właśnie. Pieczołowicie ustawiasz sobie sytuację do zapunktowania. Nagle jeden z graczy odpala swoją punktacje, wspina się punktowo i triggeruje zmianę celów punktujących. Nagle okazuje się, że karta z najlepszymi punktami, pod którą od kilku rund robiłeś "napracowanko" zamienia się w kartę, na której punktujesz równe zero. "Utrata" 6 punktów w tej grze to masakra, bo przecież mamy tutaj wyścig. Szczególnie, że niektóre cele są trudne w realizacji i przez to mają większą wartość punktową.

Po drugie - Losowane planety mają mocno rozstrzelone efekty i planety, które dają punkty za aktywacje są w 90% przypadków dużo bardziej użyteczne od innych. Podobnie jest ze specjalistami. Można, szczególnie na początku gry, trochę przyfarcić i dostać już w pierwszym dobraniu w ciemno super użytecznego specjalistę. Wczoraj trafiłem też na dwie karty specjalistów, które są tak bardzo sytuacyjne, że ciężko mi stwierdzić, czy w jakimkolwiek momencie gry ich wybór byłby profitem. Bardziej to karta do "odrzucenia", no ale zapychanie talii "odpadami" to w tej grze bardzo słaby pomysł.

Po trzecie - Nie do końca podoba mi się trigger konca gry. Na to narzekają (chyba) wszyscy. Wczoraj doszło do zabawnej sytuacji, bo doprowadziliśmy do takiego ustawienia, że wszyscy punktowali byśmy w ostatniej rundzie do magicznej 30-tki. A więc wszyscy mieliśmy szansę na wygraną w ostatniej rundzie. No ale pierwszy gracz... Był pierwszy. 😆 Rozumiem pomysł, rozumiem zamysł designerski, co nie oznacza, że mi się podoba, bo gdyby wszyscy mieli okazję dograć do końca, a o wyniku decydowała by całkowita liczba punktów, to pozycje na podium byłyby inne.

Pomimo tych trzech wad bawię się przy Galactic Renaissance absolutnie świetnie! To jest bardzo dobra gra, która ma pewne problemy. Oczywiście - innym graczom nie muszą one przeszkadzać, ale dla innych - będą ją całkowicie przekreślać. Jeżeli jednak potraktujemy ją jako lżejszą gierkę, to będziemy się bawić doskonale. Dla mnie 9/10 i chciałbym grać w to częściej, ale z zaznaczeniem - to jest śmiechowe, niemal imprezowe area majority/control które daje sporą radochę, ale kompletnie nie jest dla ludków którzy chcą mieć kontrolę nad absolutnie każdym aspektem rozgrywki i nie lubią "niespodzianek".

Kilka fotek z wczorajszej zawieruchy:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

P.S. Zachęcam też do dyskusji, bo moje wnioski nie muszą być poprawne. Może wręcz mocno się mylę i bardziej ograni gracze wyprowadzą mnie z błędu. W końcu cztery rozgrywki na koncie w tak złożony tytuł to jak nic... :wink:
ODPOWIEDZ