A dzisiaj przyszło mi do głowy jeszcze taka opcja, żeby w ta wnękę wrzucić karty Klas w deckboxach (też kanibalizowanych z TMB), ale muszę wymierzyć i w razie czego odkleić teraz ta cholerną gąbkę :/ Wtedy figurki trafią do traya z Bestią ale po drugiej stronie małych kart.
Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 914
- Rejestracja: 17 sie 2020, 15:09
- Lokalizacja: Warszawa/Tychy
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 318 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Spoiler:
Z innej beczki to czekam na swoja kopię łowców ,ale czytając tutejsze komentarze to zastanawiam się czy by nie sprzedać jednak gry.
- Hardkor
- Posty: 5261
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1568 times
- Been thanked: 1142 times
- Kontakt:
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Jak pudełko radzi sobie z trzymaniem bokiem? Zakładam, że rozpakowanie takiego pudła i posortowanie chwilę zajmie. Chciałem to zrobić u siebie, a nie na miejscu przed grą, ale obawiam się, że wioząc je wszystko i tak się porozwala.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
-
- Posty: 914
- Rejestracja: 17 sie 2020, 15:09
- Lokalizacja: Warszawa/Tychy
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 318 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
U mnie jedyny problem to rozpinająca się taca z tokenami. Wypchałem górę folią bąbelkową żeby nie było luzu i jest ok

EDIT: I w sumie wyjątkowo szybko się ją sortuje

- Hardkor
- Posty: 5261
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1568 times
- Been thanked: 1142 times
- Kontakt:
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
To jeszcze bym prosił tylko o info czy jak gramy we 2 osoby czy jest jakaś para postaci z podstawki, której się wystrzegać, bo słaba? Jakieś tipy co łatwo przeoczyć na początku gry z zasad. W niedzielę pierwsza gra 

Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
- choczkins
- Posty: 381
- Rejestracja: 01 kwie 2014, 11:40
- Lokalizacja: Rawicz
- Has thanked: 131 times
- Been thanked: 46 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Gram landsknechtem i zaklinaczką, na razie dają radę. Zwłaszcza zaklinaczka może spowodować, że wróg nie zaatakuje jak i solidnie przy... walić. Landsknecht wiadomo
Przyznaję że jestem na początku kampanii więc jeszcze różnie może to być.
- Koshiash
- Posty: 1127
- Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 209 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Dobrze mieć jedną postać walczącą w zwarciu, a druga dowolnie?
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Podejrzewam, że medyk i czarownica lub medyk i zaklinaczka mogą stanowić wyzwanie.
- Hardkor
- Posty: 5261
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1568 times
- Been thanked: 1142 times
- Kontakt:
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Czy te ogromne worki strunowe są do czegoś potrzebne? Również na waszym egzemplarzu nie było pokrywki na ten kawałek wypraski z kartami?
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
-
- Posty: 914
- Rejestracja: 17 sie 2020, 15:09
- Lokalizacja: Warszawa/Tychy
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 318 times
- Yuri
- Posty: 3027
- Rejestracja: 21 gru 2018, 09:58
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 1400 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Te worki to może na save-y? Nic innego mi ich wzgl nie przyszło do głowy przy segregacji.
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/collection/user/Yuri1984
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
RABATY, gdyby ktoś potrzebował: Portal = 15%, Mepel.pl = 5%, Planszomania.pl = 2%
Chcesz się zrewanżować kawą ? Zapraszam >>> https://www.buymeacoffee.com/yuri4891
-
- Posty: 2792
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1217 times
- Been thanked: 555 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Heh, też się właśnie zastanawiałem, co w te wory wsadzić
.
Poza tym zauważyłem dziwną rzecz: mianowicie jak już wsyzstko wypstrykałem i powsadzałem w przegródki (świetny insert!), to nie wiedzieć czemu nagle pudełko zrobiło się dłuższe na długość niż te inserty. W sensie jakby stworzyło się miejsce z boku krótszego, nie wiem co tam było - może tam "zakręcały" te klasery?

Poza tym zauważyłem dziwną rzecz: mianowicie jak już wsyzstko wypstrykałem i powsadzałem w przegródki (świetny insert!), to nie wiedzieć czemu nagle pudełko zrobiło się dłuższe na długość niż te inserty. W sensie jakby stworzyło się miejsce z boku krótszego, nie wiem co tam było - może tam "zakręcały" te klasery?
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
-
- Posty: 2792
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1217 times
- Been thanked: 555 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
No i kwas: w moim pudełku nie ma w ogóle kart Miasta
.
Mam tylko 45 kart drogi, z zielonym symbolem w prawym górnym rogu, nie ma tych z niebieskim.
Powinno być jednych i drugich 76, ale nie jest napisane ile których konkretnie.
Odkryłem to dopiero teraz, jak rozłożyliśmy grę, żeby grać, wcześniej myślałem że po prostu dużo wolnego miejsca w pudełku to dlatego, że to jest miejsce na dodatek.
Szybkie pytanie, bo teraz nie wiem czy mamy chować grę: czy karty Miasta będą używane w pierwszej misji szkoleniowej? Jak nie to składamy grę i siedzimy wkurzeni :-/ .
No i reklamacja leci rzecz jasna.

Mam tylko 45 kart drogi, z zielonym symbolem w prawym górnym rogu, nie ma tych z niebieskim.



Odkryłem to dopiero teraz, jak rozłożyliśmy grę, żeby grać, wcześniej myślałem że po prostu dużo wolnego miejsca w pudełku to dlatego, że to jest miejsce na dodatek.
Szybkie pytanie, bo teraz nie wiem czy mamy chować grę: czy karty Miasta będą używane w pierwszej misji szkoleniowej? Jak nie to składamy grę i siedzimy wkurzeni :-/ .
No i reklamacja leci rzecz jasna.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Pewnie bredzę bo moi łowcy nie dotarli jeszcze - ale w 2114 karty miasta i drogi używane były tylko podczas podróży, nigdy w misjach.
Chować nie musisz bo apka pozwala na losowanie kart miast.
"Real darkness have love for a face. The first death is in the heart, Harry."
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Nie, jesli dobrze pamiętam, to zanim dojdziesz do miasta, to trzeba rozegrać trzy misje szkoleniowe. A jak już będziesz w mieście i przy rzucie kostką wypadnie karta miasta, to do czasu, aż nie dotrze paczka z kartami, możesz się poratować stroną www z aplikacją. Tych kart w czasie całej gry pociągnąłem może kilka, więc nie ma tragedii.Miszon pisze: ↑18 sty 2025, 16:21 No i kwas: w moim pudełku nie ma w ogóle kart Miasta.
Mam tylko 45 kart drogi, z zielonym symbolem w prawym górnym rogu, nie ma tych z niebieskim.
![]()
![]()
Powinno być jednych i drugich 76, ale nie jest napisane ile których konkretnie.
Odkryłem to dopiero teraz, jak rozłożyliśmy grę, żeby grać, wcześniej myślałem że po prostu dużo wolnego miejsca w pudełku to dlatego, że to jest miejsce na dodatek.
Szybkie pytanie, bo teraz nie wiem czy mamy chować grę: czy karty Miasta będą używane w pierwszej misji szkoleniowej? Jak nie to składamy grę i siedzimy wkurzeni :-/ .
No i reklamacja leci rzecz jasna.
Zastanawia mnie natomiast pewna rzecz. Jest moment w grze, gdy do talii miasta wtasowujemy pewną kartę. Jak aplikacja może to uwzględniać, skoro ona nie śledzi i nie zapisuje naszych postępów? Chyba, że coś się zapisuje w ciasteczkach, jeśli używamy zawsze tego samego urządzenia? Bo w sumie karty podróży też się mogą potwórzyć, podczas gdy grając z fizycznymi kartami odrzucamy je do pudełka albo kładziemy na wierzchu talii.
-
- Posty: 2792
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1217 times
- Been thanked: 555 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Jeszcze jedno mnie zastanowiło: w instrukcji kości ataku są czerwone, u mnie - brązowe. Tak ma być?
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
-
- Posty: 914
- Rejestracja: 17 sie 2020, 15:09
- Lokalizacja: Warszawa/Tychy
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 318 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
mnie ciekawi dlaczego na 6 sa Skrzyzowane miecze…? ze sparowane? to zlamany? nieintuicyjne

tez mam brazowe
-
- Posty: 2792
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1217 times
- Been thanked: 555 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Jest jeszcze nieścisłość w nazwie jednej z klas: figurka jest nazwana Łowczynią, a na kartach jest, że to Tropicielka
.
Poza tym w spisie komponentów nie ma czegoś takiego jak kostka do oznaczania upływu czasu w wagonie i faktycznie takiej nie ma - zakładam że po prostu bierzemy jedną z kostek bohaterów? Bo i tak nie używa się wszystkich 10?
----------------------
Pytanie do malujących figurki: widzę że są jakieś "lepsze wersje" niektórych wrogów. Czy w takim razie sensowne będzie pomalowanie jednej z figurek tego typu na inny kolor? Czy może się zdarzyć scenariusz, że będą używane wszystkie figurki, ale bez tego "mastera" i wtedy to będzie myliło? I czy występuje kiedyś więcej niż jeden taki "master" na planszy, a reszta to "miniony"?

Poza tym w spisie komponentów nie ma czegoś takiego jak kostka do oznaczania upływu czasu w wagonie i faktycznie takiej nie ma - zakładam że po prostu bierzemy jedną z kostek bohaterów? Bo i tak nie używa się wszystkich 10?
----------------------
Pytanie do malujących figurki: widzę że są jakieś "lepsze wersje" niektórych wrogów. Czy w takim razie sensowne będzie pomalowanie jednej z figurek tego typu na inny kolor? Czy może się zdarzyć scenariusz, że będą używane wszystkie figurki, ale bez tego "mastera" i wtedy to będzie myliło? I czy występuje kiedyś więcej niż jeden taki "master" na planszy, a reszta to "miniony"?
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Zakładam, że jeśli chodzi o kostki, to skoro jest 5 postaci w samej podstawce, to zawsze jeden komplet będzie wolny i jego można używać. Też się na początku zastanawialem, bo gra nie powiedziała mi co mam zrobić. 
Co do figurek, to jeśli na mapie pojawia się lepsza wersja, to jest to wyłącznie lepsza wersja. A przynajmniej tak mi się wydaje po rozegraniu ok. 20 misji. Nie było żadnego mieszania, bo też nie ma jak tego oznaczać.
Co do figurek, to jeśli na mapie pojawia się lepsza wersja, to jest to wyłącznie lepsza wersja. A przynajmniej tak mi się wydaje po rozegraniu ok. 20 misji. Nie było żadnego mieszania, bo też nie ma jak tego oznaczać.
- Hardkor
- Posty: 5261
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1568 times
- Been thanked: 1142 times
- Kontakt:
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Udało mi się wczoraj trochę ograć grę, więc wrzuce swoje parę groszy. Zagraliśmy około 1/4 gry (jesteśmy na 15 z 60 dni), spotkanie trwało 6h (rozłożenie, złożenie, samo granie i jakieś 20 min zjedzenia obiadu).
O ile początek nie urywał niczego tak muszę przyznać, że z każdą chwilą coraz bardziej czułem jak dobra jest to gra, aż do efektu jak szedłem wczoraj spać i miałem takiego "kurde, zagrałbym znowu".
To tak po kolei:
Wykonanie
Bardzo wysoki poziom i widać, że zostało przemyślane. Jedna z fajniejszych wyprasek jakie widziałem. Podział na pare z nich, z czego wszystkie są wyciągane w pełni i używane. Jednocześnie pełnią rolę podajników na żetony. Lepiej niż w większości gier, ale można to było wykonać lepiej - przedmioty niby są pod kątem, ale i tak niewygodnie się je wyciąga i słabo je widać. Dziur na żetony jest za mało, no i do tego całość jest po prostu jedna wielką wypraską. Wygodniej byłoby to podzielić na dwie części. Na drobny minus karty - trochę cienki. Nie ma absolutnej tragedii, ale widywałem lepsze. Plusem w tym minusie jest to, że realnie gramy tylko deckami postaci - pozostałe tylko się dodyka. Ogromnym plusem byłby też klaster na mapę oraz lokacje - wpychasz w nie karty i się poruszasz po tym. Tyle tylko, że ON JEST NA STYK. Karty wchodzą do niego zgięte. Naprawdę smutno mi patrzeć jak tak dobry pomysł został tak spartolony. Liczę, że to kwestia tylko mojego egzemplarza. Figurek jest masa i są bardzo ładnie wykonane, ale niestety sundrop średni. Moim zdaniem nie było warto do niego dopłacać. Wiadomo autor nie ma takiego doświadczenia jak AR, ale to wygląda trochę lepiej niż sundrop w Lords of Hellas, a do najnowszych dzieł AR nie ma podjazdu. Co ciekawe kart nie ma tony, nie czułem, żeby było ich mało, nie czułem też jakiegoś wielkiego ogromu (np Etherfields). Tutaj jest po prostu spoko. Wszelkie żetony i przedmiot - dobra grubość tektury, ładne wykonanie. Dodatkowo ulepszacze do broni mają wcięcia (a bronie wypustki) na dopasowania. Fajny pomysł. Graficznie bardzo mi się podoba gra. Surowe średniowiecze, ładny art kart i grafik. Za to na pewno duży plus. No i zostaje hmm księga potyczek/misji - ogromny tomisz na którym rozgrywamy misje. Robi ogromne wrażenie i na pewno wiele kosztował w produkcji
Całościowo patrząc na wykonanie uznałbym, że jest dobrze/bardzo dobrze. Są mankamenty większe (klastery), mniejsze (grubość kart i sundrop), ale znowu gra na pewno nadrabia grafiką i dobrymi pomysłami w kwestii ułożenia w pudle i na stole.
Czysta Mechanika (bez fabuły)
To jest chyba pierwszy realny open-world, który w pełni ogrywam i tak mogę nazwać. Owszem Tainted Grail dał podwaliny pod to, ale tutaj jest po prostu wszystko zrobione lepiej. Mamy wóz, którym jeździmy po mapie jako drużyna (coś jak mapa z Etherfields, ale tutaj jest tego o wiele więcej i je się po prostu zapamiętuje), mamy misje/potyczki, które rozgrywamy na ogromnej księdze (coś jak Gloomhaven szczęki lwa), mamy lokacje, które odzwierciedlają miejsca z mapy (czyli idać do miasta, które jest na M5 na mapie wchodzę do miejsca gdzie jest 6 lokacji L1-L6). W lokacjach handlujemy, robimy proste questy (typu parę paragrafów), czasem się trafi nawet potyczka (walka na księdze). Jest to bardzo dobrze przemyślane i bardzo fajnie się w to gra. Powiem szczerze naprawdę nie mam się do czego chyba przyczepić mechanicznie, bo wszystko działa poprawnie. A nie dobra, jedna rzecz mi się przypomniała. To jest open-world, to jest RPG - JEST CRAFTING. Owszem działa to fajnie, ale moim zdaniem jak na taką grę jest trochę przekombinowane. Surowców jest masa (chyba 12?), do tego musimy ulepszać nasz wóz, aby robić co lepsze rzeczy. Jest to realistyczne, jest to fajne, ale znowu mnie lekko przytłaczało ilością składników i opcji. Podobnie ekwipunek - ubrać się możemy od stóp do głów niczym w Diablo, ale do tego dochodzą jeszcze smary na bronie, runy, bomby, mikstury itd Może to kwestia momentu i dalej są o wiele potężniejsze potwory, na które będziemy musieli te rzeczy obowiązkowo kupować i robić. Może to kwestia zwiększenia poziomu trudności (gramy na domyślnym). Nie wiem, ale oboje olaliśmy totalnie większość rzeczy szukając po prostu lepszej broni, zbroi i hełmu. Walki działają trochę podobnie jak w gloomhaven. Mamy talie karty, mamy rękę, Karta jest podzielona na górę i dół, tylko tutaj dół to zawsze reakcja na coś (atak przeciwnika, atak sojusznika by mu pomóc, zwiększenie siły naszego ataku itp). Inicjatywa jest z cech postaci, a nie kart. Działa to fajnie, intuicyjnie i no po prostu fajnie się przy tym człowiek bawi. Na początku nie byłem przekonany do systemu (broń mówi ile masz kości, karta mówi na jakich wartościach trafiasz, liczysz trafienia i sumujesz z cechą jakiej użyłeś do ataku), ale po czasie wydaje mi się, że to optymalność między zabawą w grze w jakieś taktyki, a jednak przechodzeniem jej w ludzkim czasie.
Przepięknym uczucie jest jak wchodzi się do nowego miasta albo robi głównego questa i nagle odpala się lawina zdarzeń - na mapę ląduje pare nowych kart do odkrycia, w karczmie pojawia się więcej zleceń. A człowiek ma takie tylko "no kurde ja chce to wszystko przejść i sprawdzić!". Cała oś i fabuła kręci się w około mitycznych 60 dni. Tyle jest na skończenie głównej fabuły, ale gra ostrzega podczas zadań głównych do kiedy należy je skończyć, aby się wyrobić. Im więcej robicie rzeczy pobocznych tym lepsze będziecie mieli postacie, ale jednocześnie tym szybciej czas mija. Tenże właśnie biegnie poprzez podróżowanie po mapie (a zadania poboczne są w innych miejscach), wykonując czynności związane z fabuła (główna czy to poboczną) oraz podczas pracy (typu poświęć X dni, aby dostać X monet). Z jednej strony to super rozwiązanie, które stopuje nas przed robieniem wszystkiego i wymaxowania swoich postaci oraz jednocześnie narzuca nam bat, by iść do przodu, ale z drugiej jako osoba, która zawsze czyści znaczniki na mapie i robi wszystkie rzeczy poboczne przed daniem głównym mam duży problem, że coś mnie ominie. Postanowiliśmy przy stole, że może sobie damy jakieś homerule na to, by jak najbardziej grę odkryć, ale to będziemy na bieżąco modyfikować.
Tak więc podsumowując - jest bardzo dobrze i nie widzę za bardzo pola do przyczepienia się.
Fabuła
Fajnie napisana, nie jest to poziom Tainted Grail, gdzie widać, że zajmował się tym zawodowy pisarz, ale przyjemnie się to czyta. Jedyne do czego mam zarzuty, to, ze jest to stylizowane na Niemczech. Czemu nie nasze polskie klimaty
Na szczęście czuć to tylko po imionach postaci, ale dalej... W każdym wypadku jest dobrze, nie ma się do czego przyczepić.
Ilość graczy/downtime
Gramy we 2 osoby i jest wg mnie optymalna liczba (nie lubię grania solo). 3 wg mnie wciąż okej, ale czwarta jak jest zbędna. Nie oznacza to w żaden sposób, że nie należy grać we 4 osoby. Domyślam się, że frajda pewnie w takiej liczbie graczy jest największa - lepsze zagranie postaci, każdy ma swoją rolę, dodatkowo masa dyskusji nad stołem. Jednak taka gra zwiększa też stanowczo czas gry (ruchy gracza w potyczkach nie są długie, bo to zagranie po prostu 2 kart), a ja jestem osobą, która lubi jednak sprawnie gry przechodzić. Szczególnie tego typu. Także moim zdaniem gra się broni na każdą liczbę graczy, ale im mniej tym lepiej.
Podsumowanie
Łowcy 1492 ogromnie mnie zaskoczyli. Nie grałem w poprzednią część, więc nie porównam, ale po tych 6h już wiem, że to jedna z najlepszych gier RPG na planszy jakie grałem. Bawię się wyśmienicie i chcę więcej. Ma ona mankamenty (głównie w wykonaniu), ale lista zalet jest po prostu o wiele większa, więc o wadach się szybko zapomina. Gorąco polecam i dla mnie to takie 9/10
O ile początek nie urywał niczego tak muszę przyznać, że z każdą chwilą coraz bardziej czułem jak dobra jest to gra, aż do efektu jak szedłem wczoraj spać i miałem takiego "kurde, zagrałbym znowu".
To tak po kolei:
Wykonanie
Bardzo wysoki poziom i widać, że zostało przemyślane. Jedna z fajniejszych wyprasek jakie widziałem. Podział na pare z nich, z czego wszystkie są wyciągane w pełni i używane. Jednocześnie pełnią rolę podajników na żetony. Lepiej niż w większości gier, ale można to było wykonać lepiej - przedmioty niby są pod kątem, ale i tak niewygodnie się je wyciąga i słabo je widać. Dziur na żetony jest za mało, no i do tego całość jest po prostu jedna wielką wypraską. Wygodniej byłoby to podzielić na dwie części. Na drobny minus karty - trochę cienki. Nie ma absolutnej tragedii, ale widywałem lepsze. Plusem w tym minusie jest to, że realnie gramy tylko deckami postaci - pozostałe tylko się dodyka. Ogromnym plusem byłby też klaster na mapę oraz lokacje - wpychasz w nie karty i się poruszasz po tym. Tyle tylko, że ON JEST NA STYK. Karty wchodzą do niego zgięte. Naprawdę smutno mi patrzeć jak tak dobry pomysł został tak spartolony. Liczę, że to kwestia tylko mojego egzemplarza. Figurek jest masa i są bardzo ładnie wykonane, ale niestety sundrop średni. Moim zdaniem nie było warto do niego dopłacać. Wiadomo autor nie ma takiego doświadczenia jak AR, ale to wygląda trochę lepiej niż sundrop w Lords of Hellas, a do najnowszych dzieł AR nie ma podjazdu. Co ciekawe kart nie ma tony, nie czułem, żeby było ich mało, nie czułem też jakiegoś wielkiego ogromu (np Etherfields). Tutaj jest po prostu spoko. Wszelkie żetony i przedmiot - dobra grubość tektury, ładne wykonanie. Dodatkowo ulepszacze do broni mają wcięcia (a bronie wypustki) na dopasowania. Fajny pomysł. Graficznie bardzo mi się podoba gra. Surowe średniowiecze, ładny art kart i grafik. Za to na pewno duży plus. No i zostaje hmm księga potyczek/misji - ogromny tomisz na którym rozgrywamy misje. Robi ogromne wrażenie i na pewno wiele kosztował w produkcji

Całościowo patrząc na wykonanie uznałbym, że jest dobrze/bardzo dobrze. Są mankamenty większe (klastery), mniejsze (grubość kart i sundrop), ale znowu gra na pewno nadrabia grafiką i dobrymi pomysłami w kwestii ułożenia w pudle i na stole.
Czysta Mechanika (bez fabuły)
To jest chyba pierwszy realny open-world, który w pełni ogrywam i tak mogę nazwać. Owszem Tainted Grail dał podwaliny pod to, ale tutaj jest po prostu wszystko zrobione lepiej. Mamy wóz, którym jeździmy po mapie jako drużyna (coś jak mapa z Etherfields, ale tutaj jest tego o wiele więcej i je się po prostu zapamiętuje), mamy misje/potyczki, które rozgrywamy na ogromnej księdze (coś jak Gloomhaven szczęki lwa), mamy lokacje, które odzwierciedlają miejsca z mapy (czyli idać do miasta, które jest na M5 na mapie wchodzę do miejsca gdzie jest 6 lokacji L1-L6). W lokacjach handlujemy, robimy proste questy (typu parę paragrafów), czasem się trafi nawet potyczka (walka na księdze). Jest to bardzo dobrze przemyślane i bardzo fajnie się w to gra. Powiem szczerze naprawdę nie mam się do czego chyba przyczepić mechanicznie, bo wszystko działa poprawnie. A nie dobra, jedna rzecz mi się przypomniała. To jest open-world, to jest RPG - JEST CRAFTING. Owszem działa to fajnie, ale moim zdaniem jak na taką grę jest trochę przekombinowane. Surowców jest masa (chyba 12?), do tego musimy ulepszać nasz wóz, aby robić co lepsze rzeczy. Jest to realistyczne, jest to fajne, ale znowu mnie lekko przytłaczało ilością składników i opcji. Podobnie ekwipunek - ubrać się możemy od stóp do głów niczym w Diablo, ale do tego dochodzą jeszcze smary na bronie, runy, bomby, mikstury itd Może to kwestia momentu i dalej są o wiele potężniejsze potwory, na które będziemy musieli te rzeczy obowiązkowo kupować i robić. Może to kwestia zwiększenia poziomu trudności (gramy na domyślnym). Nie wiem, ale oboje olaliśmy totalnie większość rzeczy szukając po prostu lepszej broni, zbroi i hełmu. Walki działają trochę podobnie jak w gloomhaven. Mamy talie karty, mamy rękę, Karta jest podzielona na górę i dół, tylko tutaj dół to zawsze reakcja na coś (atak przeciwnika, atak sojusznika by mu pomóc, zwiększenie siły naszego ataku itp). Inicjatywa jest z cech postaci, a nie kart. Działa to fajnie, intuicyjnie i no po prostu fajnie się przy tym człowiek bawi. Na początku nie byłem przekonany do systemu (broń mówi ile masz kości, karta mówi na jakich wartościach trafiasz, liczysz trafienia i sumujesz z cechą jakiej użyłeś do ataku), ale po czasie wydaje mi się, że to optymalność między zabawą w grze w jakieś taktyki, a jednak przechodzeniem jej w ludzkim czasie.
Przepięknym uczucie jest jak wchodzi się do nowego miasta albo robi głównego questa i nagle odpala się lawina zdarzeń - na mapę ląduje pare nowych kart do odkrycia, w karczmie pojawia się więcej zleceń. A człowiek ma takie tylko "no kurde ja chce to wszystko przejść i sprawdzić!". Cała oś i fabuła kręci się w około mitycznych 60 dni. Tyle jest na skończenie głównej fabuły, ale gra ostrzega podczas zadań głównych do kiedy należy je skończyć, aby się wyrobić. Im więcej robicie rzeczy pobocznych tym lepsze będziecie mieli postacie, ale jednocześnie tym szybciej czas mija. Tenże właśnie biegnie poprzez podróżowanie po mapie (a zadania poboczne są w innych miejscach), wykonując czynności związane z fabuła (główna czy to poboczną) oraz podczas pracy (typu poświęć X dni, aby dostać X monet). Z jednej strony to super rozwiązanie, które stopuje nas przed robieniem wszystkiego i wymaxowania swoich postaci oraz jednocześnie narzuca nam bat, by iść do przodu, ale z drugiej jako osoba, która zawsze czyści znaczniki na mapie i robi wszystkie rzeczy poboczne przed daniem głównym mam duży problem, że coś mnie ominie. Postanowiliśmy przy stole, że może sobie damy jakieś homerule na to, by jak najbardziej grę odkryć, ale to będziemy na bieżąco modyfikować.
Tak więc podsumowując - jest bardzo dobrze i nie widzę za bardzo pola do przyczepienia się.
Fabuła
Fajnie napisana, nie jest to poziom Tainted Grail, gdzie widać, że zajmował się tym zawodowy pisarz, ale przyjemnie się to czyta. Jedyne do czego mam zarzuty, to, ze jest to stylizowane na Niemczech. Czemu nie nasze polskie klimaty

Ilość graczy/downtime
Gramy we 2 osoby i jest wg mnie optymalna liczba (nie lubię grania solo). 3 wg mnie wciąż okej, ale czwarta jak jest zbędna. Nie oznacza to w żaden sposób, że nie należy grać we 4 osoby. Domyślam się, że frajda pewnie w takiej liczbie graczy jest największa - lepsze zagranie postaci, każdy ma swoją rolę, dodatkowo masa dyskusji nad stołem. Jednak taka gra zwiększa też stanowczo czas gry (ruchy gracza w potyczkach nie są długie, bo to zagranie po prostu 2 kart), a ja jestem osobą, która lubi jednak sprawnie gry przechodzić. Szczególnie tego typu. Także moim zdaniem gra się broni na każdą liczbę graczy, ale im mniej tym lepiej.
Podsumowanie
Łowcy 1492 ogromnie mnie zaskoczyli. Nie grałem w poprzednią część, więc nie porównam, ale po tych 6h już wiem, że to jedna z najlepszych gier RPG na planszy jakie grałem. Bawię się wyśmienicie i chcę więcej. Ma ona mankamenty (głównie w wykonaniu), ale lista zalet jest po prostu o wiele większa, więc o wadach się szybko zapomina. Gorąco polecam i dla mnie to takie 9/10

Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Ja nadal czekam na swój egzemplarz ale dla zrównoważenia ochów i achów trochę pomarudzę
Dopiero dzisiaj przeczytałem ostatnią aktualizację na GF i część o 'błędzie, który zapamiętamy do końca życia' traktuję jako mało zabawny żart. Nawet przy pierwszym projekcie tłumaczenie, że 'testowaliśmy wszystko na prototypie a potem tylko wyrywkowo już' to serio grube nieporozumienie ale przy kolejnej już grze to już powoduje tylko zażenowanie. I serio widać to wyrywkowe sprawdzanie kiedy w erracie na mapach brakuje stref rozstawienia, ścieżki wrogów czy symboli misji - wystarczy, że jedna osoba by każdy scenariusz chociaż rozstawiała to tych błędów by nie było. Podejście całkowicie niepoważne i źle świadczące o autorze.
Dodam, że mamy tutaj ciekawą sytuację - nie interesowałem się jeszcze planszówkami kiedy Wookie wydawał swoją Valhallę ale to może być świetny przykład porównawczy (wiem, że gra zupełnie innego kalibru ale to nie ma tutaj znaczenia). Fabryka coś odwaliła i cały druk Valhalli był na papierze o niższej gramaturze niż zapowiadano (nie była to jakaś tragiczna jakość) i nikt w GoB nie sprawdził tego w kontrolnych testach. Duży błąd ale każdy potem dostał za darmo nowy komplet lekko płótnowanych kart (chyba ze 300sztuk) w dużym formacie - mimo to, za Wookiem hejt ciągnie się po dziś dzień . W przypadku łowców nie możemy liczyć nawet na darmowe naklejki do najpoważniejszych błędów i z tego co widzę to większość osób nie ma z tym problemu. Ot trochę podwójne standardy mamy jak widać na rynku w Polsce

Dopiero dzisiaj przeczytałem ostatnią aktualizację na GF i część o 'błędzie, który zapamiętamy do końca życia' traktuję jako mało zabawny żart. Nawet przy pierwszym projekcie tłumaczenie, że 'testowaliśmy wszystko na prototypie a potem tylko wyrywkowo już' to serio grube nieporozumienie ale przy kolejnej już grze to już powoduje tylko zażenowanie. I serio widać to wyrywkowe sprawdzanie kiedy w erracie na mapach brakuje stref rozstawienia, ścieżki wrogów czy symboli misji - wystarczy, że jedna osoba by każdy scenariusz chociaż rozstawiała to tych błędów by nie było. Podejście całkowicie niepoważne i źle świadczące o autorze.
Dodam, że mamy tutaj ciekawą sytuację - nie interesowałem się jeszcze planszówkami kiedy Wookie wydawał swoją Valhallę ale to może być świetny przykład porównawczy (wiem, że gra zupełnie innego kalibru ale to nie ma tutaj znaczenia). Fabryka coś odwaliła i cały druk Valhalli był na papierze o niższej gramaturze niż zapowiadano (nie była to jakaś tragiczna jakość) i nikt w GoB nie sprawdził tego w kontrolnych testach. Duży błąd ale każdy potem dostał za darmo nowy komplet lekko płótnowanych kart (chyba ze 300sztuk) w dużym formacie - mimo to, za Wookiem hejt ciągnie się po dziś dzień . W przypadku łowców nie możemy liczyć nawet na darmowe naklejki do najpoważniejszych błędów i z tego co widzę to większość osób nie ma z tym problemu. Ot trochę podwójne standardy mamy jak widać na rynku w Polsce

- Deem
- Posty: 1280
- Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 546 times
- Been thanked: 370 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Ależ to ma bardzo proste i logiczne wytłumaczenie: Wookie robi słabe gry (z wyjątkami sięgającymi poziomu średnich), więc jak skopał również wykonanie, to nic go nie ratowało. Mateusz robi solidne gry (wiem, całe dwie), więc skoro broni się gejmplejem i fabułą, to cierpliwość do błędów w wykonaniu jest większa

Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Pewnie że to różnica. Wydrukowanie 300 kart na porządnym papierze trochę kosztuje. Wydrukowanie jednej strony naklejek na papierze samoprzylepnym będzie mnie kosztować pół godziny razem z dojazdem w tę i z powrotem do punktu i jakieś 3 złote za druk. Akurat w naszym hobby gdzie duży procent na forum ładuje hajs w farbki do malowania, inserty, koszulki czy inne bajery tą sytuację z naklejkami uważam za zabawną. Ba, cieszę się że mogę rozwiązać to w ten sposób i zacząć grę szybciej niż czekać na organizację wysyłki naklejek przez autora.