Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1664
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 300 times
Been thanked: 830 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: arturmarek »

Ja ciągle czekam na dinozaury... Smoki to mnie szczerze wkurzyły - totalne pójście na łatwiznę 1/10. Ryby spoko, choć też bez szału, takie 4/10. Dinozaury byłyby dla mnie absolutnie 10/10 tematyką dla sequela Ptaków, ale jestem pewien, że Stonemaier by to "zepsuli" brakiem negatywnej interakcji - no bo jednak ciężko sobie wyobrazić sensowną dinozaurzą rywalizację bez przemocy... Ze współczesnych gromad to bym chętnie zobaczyć owady - nie dość, że można by poszaleć ze zdolnościami, to grafiki miały by potencjał na połknięcie Ptaków na przystawkę. No, ale z owadami też trudno bez przemocy...

Co do ryb to przejrzę gameplay. Syn wędkuje, więc może siąść - aczkolwiek na europejskie ryby słodkowodne trzeba będzie poczekać, a takie łowi młody.
Xyhoo
Posty: 274
Rejestracja: 13 lis 2021, 18:34
Has thanked: 442 times
Been thanked: 229 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: Xyhoo »

Owady się nie sprzedadzą, bo mało kto lubi robale. Zgodzę się, że ptaki maja swój urok, parę smaczków w stylu, że mewa zeżre wszystko, a kukułki nie mają gniazd, smoki to absolutna porażka, a ryby są niemal tak fajne jak ptaki.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 12703
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3707 times
Been thanked: 3887 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: japanczyk »

Xyhoo pisze: 20 sty 2025, 16:47 Owady się nie sprzedadzą, bo mało kto lubi robale. Zgodzę się, że ptaki maja swój urok, parę smaczków w stylu, że mewa zeżre wszystko, a kukułki nie mają gniazd, smoki to absolutna porażka, a ryby są niemal tak fajne jak ptaki.
Hollow Knight nie zgadza sie z twoja opinia ;)
Owady dobrze zrobione to bylby sztos - pominawszy wszelkie pajeczaki, to wszytskie wazki, jakies zuczki, modliszki, pszczolki, jest z czego wybierac :)
Awatar użytkownika
vnzk
Posty: 595
Rejestracja: 10 cze 2018, 11:39
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 331 times
Been thanked: 529 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: vnzk »

arturmarek pisze: 20 sty 2025, 15:55 Ja ciągle czekam na dinozaury...
Technicznie rzecz biorąc, ptaki to dinozaury :wink: Acz również żałuję, że poszli w smoki zamiast estetycznie mocno do nich zbliżone prehistoryczne stwory. Brałbym bez względu na to, jak bardzo przypominałoby pierwowzór. No i pasowałoby do 'atlasowej' linii o faktycznie istniejących stworzeniach.
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2298
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 252 times
Been thanked: 638 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: walkingdead »

Mam już za sobą pierwsze zderzenie z "Na dnie morza". Oczywiście, muszę zagrać więcej, ale chcialam się podzielić pierwszymi wrażeniami.

Finspan kupiłam z 2 względów. Po pierwsze, odkryłam niedawno przypadkiem, że gry o naturze i ewolucji swojej hodowli są dla mnie dość relaksującą i miłą odmianą. I oferują mi prostą (acz nie prostacką!) rozrywkę. Wczoraj hodowałam już grzyby (Mycelia), wcześniej ptaki z Na Skrzydlach, a teraz nadszedł moment na ryby (szczególnie, że jako fanka rekinów mocno się ucieszyłam z ich obecności na kartach). Po drugie, mam w domu akwarystę, więc liczę, że to zadziała na niego zachęcająco do grania :mrgreen:

Ponieważ nie gram w gry rodzinne za bardzo, ani nie gram w euro to nie byłam pewna czego się spodziewać i na ile urozmaicone mechanicznie bywają gry euro. Bałam się, że to będzie 100% reimplementacja zasad Wingspan tylko w środowisku wodnym. Ale nie.

Oczywiście, jest multum mianowników wspólnych, ale jednak w rozgrywce mam wrażenie, że faktycznie gram w inną grę. I że dzieje się jeszcze więcej. Są karty ryb, jest nurkowanie, jest zagrywanie kart, jest kanibalizowanie ryb, są wylęgi i ławice, jest grzebanie w stosie kart odrzuconych i przesuwanie tych ławic i narybków itd. A wszystko to obwarowane określonymi warunkami i przynoszące wymierne zyski. Jest też więcej niuansów i ikonografii.

Nurkowanie, jest dodatkowo swoistym wyścigiem pomiędzy graczami, bo tylko pierwszy z nurków zdobywa upragnione nagrody.
Ogólnie, jestem zadowolona z rozgrywki. Gra wydana jest prześlicznie, oferuje sporo kombinowania i dobrej zabawy. Więcej napiszę, gdy pogram nieco więcej.


Czego zabrakło:
- gatunków ryb bliższych naszym wodom. Ale oczywiście wiem, że autor zostawił sobie przestrzeń na potencjalne dodatki (tak jak w przypadku Na Skrzydłach),
- jako człowiek o mrocznym sercu chciałabym zobaczyć jakąś mechanikę, która odda niebezpieczeństwo nurkowania. Zakładam, że to jednak mogłoby się nie spodobać familijnym graczom. Ale może jakiś dodatek z poparzeniem przez meduzę, atakiem drapieżnika głębinowego, walka z czasem i brak tlenu w głębinie? :mrgreen:

PS.
Nigdy nie sądziłam, że zostanę fanką takich gier. No cóż, kolejny plot twist w moim graniu w planszówki :)
Jez_Anaszpan
Posty: 54
Rejestracja: 18 paź 2024, 08:38
Has thanked: 23 times
Been thanked: 28 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: Jez_Anaszpan »

walkingdead pisze: 23 mar 2025, 09:43 Nurkowanie, jest dodatkowo swoistym wyścigiem pomiędzy graczami, bo tylko pierwszy z nurków zdobywa upragnione nagrody.
Co masz na myśli, że tylko pierwszy z graczy zdobywa upragnione nagrody za nurkowanie? Jak nurkujesz, to odpalasz wszystkie swoje bonusy i karty w danej kolumnie. Zawsze. Pierwszy raz jak robisz tę akcję w rundzie (u siebie na planszy), to na koniec akcji masz dodatkowo bonus.
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2298
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 252 times
Been thanked: 638 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: walkingdead »

U siebie na planszy tak, ale jeśli nie jesteś 1 nurkiem, który dotarł na sam dół tego sektora pierwszy to nie otrzymujesz nagrody wskazanej na dole sektora.
Jez_Anaszpan
Posty: 54
Rejestracja: 18 paź 2024, 08:38
Has thanked: 23 times
Been thanked: 28 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: Jez_Anaszpan »

Jeśli dotrzesz nurkiem na dół kolumny i nie ma tam innego twojego nurka na dole, to otrzymujesz bonus niezależnie czy inni gracze wykonywali tą akcję wcześniej. Nie ścigasz się z innymi graczami. Zawsze dostaniesz bonus jeśli to twoje pierwsze nurkowanie w tej kolumnie w danej rundzie
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2298
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 252 times
Been thanked: 638 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: walkingdead »

Tak, zle się wyraziłam. O to mi chodziło;)
Jez_Anaszpan
Posty: 54
Rejestracja: 18 paź 2024, 08:38
Has thanked: 23 times
Been thanked: 28 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: Jez_Anaszpan »

No i gitara, choć jak napisałaś o wyścigu pomiędzy graczami, że tylko pierwszy otrzymuje nagrody to mnie to zdziwiło. W tej grze nie ma żadnego wyścigu. Cieszę się, że to wyjaśniliśmy.
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2298
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 252 times
Been thanked: 638 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: walkingdead »

100% mój błąd.

W każdym razie, bardzo przyjemna gra.
Jez_Anaszpan
Posty: 54
Rejestracja: 18 paź 2024, 08:38
Has thanked: 23 times
Been thanked: 28 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: Jez_Anaszpan »

Ja zwykle też gram w cięższe euro, ale u mnie w domu bardzo się spodobała. Można pokombinować i syn uwielbia rybki :)
Awatar użytkownika
Sheade
Posty: 205
Rejestracja: 06 mar 2019, 12:49
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 32 times
Been thanked: 129 times
Kontakt:

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: Sheade »

Zagrałem pierwszy raz w "Na Skrzydłach" i zaraz po tym "Na dnie morza". O ile gra pierwowzór wg mnie jest bardzo dobra, spójna, świetnie wykonana pod każdym względem, wiele rzeczy tematycznie pasuje do siebie i bardzo mi siałdo.

O tyle "Na dnie morza" uważam, za paździeż. Nie tyle gra mechanicznie wg mnie jest krokiem wstecz, bo została tak bardzo przyszlifowana, że stała się takim samoistnym samograjem, który nie wiele wymaga od gracza, okrojona z mechanik i tak już szczatkowej interakcji, to co wg mnie jest najgorsze w tej grze - że ona jest PRZEOKROPNIE brzydka.
Ilustracje nie są w tym samm stylu, sa w dodatku względem siebie nie równe, ikonografia, plansze czy elementy dekoracyjne są tak ze sobą bardzo nie spójne i wygladają jak zrobione przez kogoś, kto wygrał kurs grafika w chipsach.
Dobór kolorow, styl ikon wszystko to tak bardzo ze sobą nie współgra. Raz ikonki wypełnione, raz outlinowe, raz tą linie mają cienką, raz grubą, raz są ostre, gdzie inndziej obłe. Ktoś kto to projektował nie ma za grosz wyczucia styu i estetyki.

W dodatku oczekiwałbym od takiej serii utrzymania standardu jakościowego - tymczasem gra jest znacznym krokiem wstecz. Wiem, że w angielskiej wersji można dokupić komponenty deluxe - zamienniki żetonów na ikrę i drewniane rybki, które nieco poprawiaja jakość, ale dalej uważam że to słabe odcinanie kuponów od gry. Mechanicznie to też takie wymieszanie z poplątaniem.

Wg mnie gra wydana niepotrzebnie, nie przemyślana, wydana na siłę i odcina kupony od serii.

Czekam na "Catspan" czy "insectspan" ;)
Awatar użytkownika
gram_niebieskim
Posty: 85
Rejestracja: 12 kwie 2018, 12:14
Has thanked: 99 times
Been thanked: 41 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: gram_niebieskim »

Zagrałem na Bookgame:
+ przyjemne niedzielne pykadełko i pod takim względem jest ok
+ nie zauważyłem problemów z ikonografią
+ brzydoty i większej niespójności grafik ryb nie uświadczyłem, mi się podobały
+ mechanizm płacenia kartami i odzysku kart z diskardu daje satysfakcje: zapłacę tobą, moja rybko, ale nie martw się, zaraz ta żaglica cię stamtąd wyciągnie i popływasz niebawem
- koszmarne, naprawdę koszmarne żetony ikry / rybek / ławicy
- niestety interakcja na poziomie Na Skrzydłach, praktycznie żadna
- symetryczne plansze
Awatar użytkownika
Prototypowo
Posty: 147
Rejestracja: 13 cze 2022, 08:16
Has thanked: 56 times
Been thanked: 110 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: Prototypowo »

Tak się złożyło, że z powodu fanatycznego gracza jakim jest moja własna matka, regularnie ogrywam “Wingspana”. Ilekroć wpadam w odwiedziny, nie puszcza mnie bez choćby jednej partyjki. To właśnie z myślą o niej nabyłem drogą kupna trzeci tytuł z rodu “spanów”, czyli “Finspan”. Najpierw omówmy ten jakże drażliwy dla wielu temat - odcinania kuponów, znanego też jako “dojonko”. Podstawka sprzedała się w samej wersji podstawowej w 1,9 miliona sztuk. Wydawnictwo “Stonemaier Games” prawdopodobnie nie ma awersji do pieniędzy, a ponadto, jak to każda firma, ma przede wszystkim generować zysk. Chcę przez to powiedzieć, czy jest to zupełnie normalna decyzja. Zwłaszcza, że po ograniu “Finspan” widzę dość dużo różnic, aby uzasadnić posiadanie obu na półkach. Omówimy to sobie po kolei, ale najpierw słowo wyjaśnienia. Będę używał symbolu <🐟> w odniesieniu do “Finspan”, a <🐦> do “Wingspan”.
-
Obrazek

SETUP
Wygrywa 🐟. Nie trzeba już montować karmnika, ani szukać pojemników na jajka. Odpadło zastanawianie się, które cele i ptaki chcemy zachować na start. Jest zwyczajnie znacznie sprawniej.
-
STOŁOŻERNOŚĆ:
🐟 są niezwykle stołożerne. Podczas 4 osobowej rozgrywki byliśmy ściśnięci na moim nie tak wcale małym stole jak śledzie. Plansza gracza ma wymiary 530 x 284 mm, podczas gry w 🐦około 296 x 215 mm.
-
CZAS ROZGRYWKI:
Według pana bgg średni czas rozgrywki jest krótszy w 🐟 i faktycznie to czuć. Nie jakoś drastycznie, ale jednak.
-
REGRYWALNOŚĆ:
Oceniając po gołych podstawkach remis. Uważam jednak, że obie na dłuższą metę bez choćby jednego dodatku, szybko się wyczerpują. Jestem po trzech partiach w 🐟 i już brakuje mi większej różnorodności w zdolnościach.
-
INTERAKCJA:
Obie mają marną jak to w grach, gdzie cała zabawa tkwi w tworzeniu swojego silniczka. Jednak cele ogólne są w 🐦 zwyczajnie bardziej angażujące (jest większy rozstrzał nagród), a ponadto posiada różowe karty, które niejako żerują na ruchach innych. 🐟 to jeszcze bardziej jednoosobowy multiplayer.
-
ZŁOŻONOŚĆ ZASAD:
🐦 wymagają już podejmowania bardzo ważnych decyzji przed grą, które potem mogą się zemścić. Mowa tu o wyborze kart startowych jak i celów osobistych. Bez dobrej znajomości gry trudno o podjęcie rozsądnej decyzji. 🐟 pozwalają łatwiej zacząć.
-
CO JEST LEPSZE W KONKRETNEJ ODSŁONIE?
-
🐟:
Podoba mi się odrzucanie kart jako koszt.
Od początku mamy dużo dostępnych kart. Mogę wykładać to co chcę, a nie to co muszę.
Szybciej się rozwija. W 🐦 początek bywa strasznie powolny.
Jest bardziej elegancka i wygładzona.
Fajne jest przemieszczanie narybkiem po planszy, aby tworzyć łatwice.
-
🐦:
Ciut bardziej złożona
Plastikowe jajeczka i karmnik
Zajmuje mniej miejsca
Więcej interakcji
Cele ogólne są bardziej angażujące
Są już dodatki jeśli nam podejdzie (dla niektórych może mieć znaczenie)
-
WERDYKT:
Podstawki obu gier szybko się wyczerpują. Na dziś wybrałbym 🐦 z dodatkami, bo faktycznie wtedy mam poczucie zróżnicowania. Jeśli pojawi się choćby jeden dodatek do 🐟 podejrzewam, że będę oceniał wyżej od 🐦. Przemawia do mnie większa elegancja, nieco krótszy czas gry i fakt, że gra rozkręca się szybciej.
WYDAWNICTWO COCONUTSALAD: https://coconutsalad.com/
Awatar użytkownika
Irka
Posty: 722
Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 962 times
Been thanked: 357 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: Irka »

Potwierdzam, to jest dobra gra :D
I całkiem tematyczna.
gram_niebieskim pisze: 24 mar 2025, 11:29 - koszmarne, naprawdę koszmarne żetony ikry / rybek / ławicy
Ja to sobie wytłumaczyłam tak, że dzięki temu są lepiej widoczne :)
Mojej teorii przeczy trochę fakt, że firmowe zamienniki 3d są niepotrzebnie podobne, imo. A do tego żelowa ikra, brr.. ;)
Obrazek

Amazon zachwala: "the squishy eggs add a delightful tactile experience"... Ja odpadam 8)
Zresztą, podoba mi się mechanizm, że odwracamy kartonik ikry na drugą stronę i tam już mamy rybkę.

Błyskawiczny setup ułatwia tacka, do której można zmieścić praktycznie wszystko dla dwóch graczy:
Obrazek
(dodałam pojemnik na automę i pozostałe pionki)

Widać ten potencjał do dodatków, które pewnie urozmaicą grę:
- można dodać rzekę i słodkowodne ryby
- karty mają symbole, które są prawie niewykorzystane
- można dodać delfiny, żółwie, foki, i in., bo tytuł na szczęście nie brzmi "Na skrzelach" ;)
Edit: Ale i tak polskie tłumaczenie nie jest uniwersalne.
Awatar użytkownika
Sheade
Posty: 205
Rejestracja: 06 mar 2019, 12:49
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 32 times
Been thanked: 129 times
Kontakt:

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: Sheade »

japanczyk pisze: 20 sty 2025, 17:01
Xyhoo pisze: 20 sty 2025, 16:47 Owady się nie sprzedadzą, bo mało kto lubi robale.
Owady dobrze zrobione to bylby sztos - pominawszy wszelkie pajeczaki, to wszytskie wazki, jakies zuczki, modliszki, pszczolki, jest z czego wybierac :)
Pająki i pajęczaki to zawsze mógłby być potencjał na dodatek, nie musiało by być ich w podstawce :) sama gałąź "robaków "z rodzaju pajęczaków (bo to nie insekty) jest ogromna. Ale prawda jest taka że bez negatywnej interakcji ciężko było by ugrać temat.

gram_niebieskim pisze: 24 mar 2025, 11:29 + nie zauważyłem problemów z ikonografią
(...)
- koszmarne, naprawdę koszmarne żetony ikry / rybek / ławicy
Czyli zauważyłeś :P

Dobra, bo ja widzę często krytykuje UI/UX a nie argumentuje dlaczego. A wiec uważam, że Finspan jest fatalnie wykonane, ale nawet porównując do Wingspan, które jest niesamowicie spójne estetycznie i przemyślane.

Specjalnie zrobiłem wycinek ikonografii z kart:

Obrazek

- brak jakiejkolwiek spójności kolorystycznej, nawet względem dobru palety kolorystycznej
- każda ikonka jest jak z innej parafii
- jedne ikonki mają wypełnienie, drugie są outlinowe bez wypełnienia
- raz jednolite wypełnienie, gdzie indzie gradient
- kilka odcieni niebieskiego, tyle że każde w innej tonacji pochodzacego od innego zabarwienia niebieskiego
- jedne ikonki mają grubość lini bardzo cienką, inne są grubymi outlinami
- raz outline jest w czarnym kolorze, innym razem w granatowym
- pewne ikonki mają nałożony cień w postaci blasku, inne są bez jakiegokolwiek cienia


Obrazek

- brak jakiejkolwiek spójności w kształtach, raz jest ostro, raz jest obłe, gdzie indziej bliżej nie określony maziak
- trzy rodzaje czcionek z całkowicie innych krojów - nazwa ryby czcionka typu SOLID z literrami napisanymi kapitalikami...
- ... nazwa łacińska jakaś pisaną czcionką w kursywie
- ... a poniżej opis w kursywie już bez kapitalików jeszcze innym krojem
- a w instrukcji jest jeszcze czwarty rodzaj kroju czcionki :D
- kilka rodzajów strzałek, każda w innym stylu
- fragmenty tła przysłaniane przez jakie półwidoczne aple białe, które niby mają być tłe dla ikon, by niebieskie maziaki nie wchodziły na nie, ale są totalnie zbędne bo całość i tak jest widoczna, więc po co te aple? nie wiem.
- część interfaceu jest malowana, cześć to jakieś jednolite tła


Obrazek

- ikony są wykonane w stylu solid/outline tymczasem pojawiają się jakieś ani to grafiki ani ikony w formie malowanej rzeki z nałożonym cieniem, który całkowicie się zlewa z tłem
- z jednej strony elementy ramek z outlinem i zaokrągleniami...
- gdzie indziej fragmenty tła z przezrczostością bez outlineu
- na górze jeszcze jakiś fragment tła bez outlineu i bez zaokrągleń, a cały szary i zupełnie nie z palety kalorycznej
- po bokach każdej z kolumn jakieś kolorowe maziaki, które są całkowicie wystrzelone w innym stylu niż ilustracje czy elementy tła
- całe tło jest w zupełnie innym stylu niż same ilustracje ryb
- ikonki płetw - jedne są jednokolorowe z białymi wycięciami, a ta po środku jest z dwoma kolorami w pełni wypełniona kolorami
jedziemy dalej...

Obrazek

- strzałki w całkowicie innym stylu niż inne używane te na rybach, ta jest kwadratowa, inne są rysowane, gdzie indziej zakrzywione
- ikonki na górze planszy są albo na pomarańczowych "malowanych" tłach wypełnionych kolorem, albo na białych tłach z pół-gradientem...
-... a tu ikonki w białych kwadratowych prostokątach
-... a jeszcze gdzie indziej w białych okręgach


Obrazek

To jest przykład tylko trzech ilustracji ryb, bo w demie jest nie wiele kart, ale widać wyraźnie jak każda z nich jest wykonana inna techniką. Kiedy grałem w grę fizycznie dostrzegłem jeszcze więcej różnic i jestem pewien, że niektóre nawet nie były malowane, ale były ilustracja wektorowa. Niestety w demie tego nie sprawdzę bo jest raptem kilkanaście kart.

Ogólnie to co widać, że interface nie był przemyślany - stworzyli pewien schemat na szybko, który zaczął im się wykrzacząć bo chodźby na przykładzie tej ryby Brearded Seadevil widać jak wszystko jest na sobie napchane, gdzie inne karty świecą pustkami. Już o braku zachowania tzw "światła" i spójnych marginesów nie wspomnę. Ciekawe, czy osoba która tworzyła taki interface brała pod uwagę, że gra będzie tłumaczona na jezyk niemiecki, czy hiszpański które to mają slowa zwykle +30% dłuższe.

Obrazek
(to sa karty fanowskie, ale nie ma to znaczenia - schemat jest taki sam jak w orginale)

Zwrócićie dla porownania jak wyglada interface z Wingspan - wszystko jest bardzo równe, jednolita paleta kolorów, ikony i elementy interfaceu trzymane sa w tej samej stylizacji by ze sobą pasowały, zachowane marginesy i podobne odstępy, wyróżnione są rzeczy istotne i nie ma kakofonii kolorów. Jest ogólnie czysto, schludnie, estetycznie i spójnie. Widać, że robił to ktoś, kto się zna na swojej pracy.

Ja wiem, że mam wyczulone zmysły pod takie rzeczy, bo w tym siedzę od lat. Nawet nie dziwi mnie dlaczego ludzie tego nie dostrzegają, ale nie moge zrozumieć jak producent potrafi wypuścić produkt gdzie wszystko jest tu z innej parafii, w ogóle nie spójne pod żadnym wzgledem - ani stylu lini, ani palety kolorów, ani efektów, ani cieni, czy rodzaju kształtów. WSZYSTKO jest inne, sprawia wrażenie jakby zrobione przez kogoś kto wczoraj się nauczył Photoshopa. I taka oprawa jest sprzedawana, a jest to straszna amatorszczyzna, która łamie prawie wszystkie zasady estetyki podczas projektowania :P

Ok, nie wnikam czy to sie komuś podoba, czy nie - ale ewidentnie Winspan był na nieporównywalnie lepszym poziomie jakościowym i samych komponentów, ilustracji jak i interfaceu. Zrobiłem mały research i przy Winspan pracowało kilku artystów: Ana Maria Martinez Jaramillo, Natalia Rojas, Elizabeth Hargrave, Greg May, Beth Sobel, zaś przy Finspan tylko Ana Maria Martinez Jaramillo, Mesa Schumacher i widać, że Ana Maria jest odpowiedzialna za ilustracje, ale za cała resztę zupenie kto inny. Co ciekawe w Wyrmspan tez supełnie ktoś inny pracował: Clémentine Campardou. Wyrmspan jest na tak samo niskim poziomie jak Finspan.

Pobawiłem się trochę jako forma zabicia wolnego czasu, ja bym to widział tak:

Obrazek
Wyższa rozdzielczość: https://i.postimg.cc/p2X1vxv4/finspam-1.jpg

Obrazek
Wyższa rozdzielczość: https://i.postimg.cc/x0xpT7TC/finspan-2.jpg

Ogólnie Wingspan jest wg mnie świetnie wykonany technicznie, zaś kolejne gry z serii to już ewidentny spadek jakości do poziomu bardzo amatorskiego, jakby ewidentnie cieli koszta, by wykonać to po linii najmniejszego oporu, co jest strasznym kontrastem do Wingspan, które niemalże wygląda jak produkt Premium. Dziwi mnie to, bo jak na swoja cenę Wingspan jest naprawdę cudnie wykonany i zastanawiam się jak oni wpakowali taka ilość dobrej jakości komponentów w produkt tak stosunkowo tani.

Wiem, że dla wielu przesadzam, ale mnie to strasznie irytuje kiedy producenci oszczędzają na takich rozwiązaniach. Wiadomo, gra ma być przedewszystkim grywalna, ale dziś jest taki przesyt gier, że można trochę powybrzydzać w stosunku do wykonania :P
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2025, 01:22 przez Sheade, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Otorek
Posty: 914
Rejestracja: 25 maja 2020, 18:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 306 times
Been thanked: 513 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: Otorek »

Mogę tylko się zgodzić, że Finspan na tle Wingspana wygląda jak prototyp z GIMP-a z zadania na informatyce szkolnej...
Awatar użytkownika
gram_niebieskim
Posty: 85
Rejestracja: 12 kwie 2018, 12:14
Has thanked: 99 times
Been thanked: 41 times

Re: Na dnie morza / Finspan (D. Gordon, M. O’Connell)

Post autor: gram_niebieskim »

Sheade pisze: 28 kwie 2025, 23:26
gram_niebieskim pisze: 24 mar 2025, 11:29 + nie zauważyłem problemów z ikonografią
(...)
- koszmarne, naprawdę koszmarne żetony ikry / rybek / ławicy
Czyli zauważyłeś :P
Grając pierwszy raz na konwencie to ikonografia nie sprawiała mi problemów by ją odpowiednio zrozumieć. Bardzo mnie też nie raziła "estetycznie" i nie przeszkadzała w rozgrywce.

Teraz przy drugim spojrzeniu, patrząc na Twoje przykłady to naprawdę wygląda to źle. Przy okazji doceniam Twoją analizę i współczuję trochę, że przez tzw. "zboczenie zawodowe" czasem mocniej będą Cię drażnić niektóre rzeczy, na które można by przymknąć oko. I nie mam na myśli Finspana ;)
ODPOWIEDZ