Arydia: The Paths We Dare Tread (Cody Miller)

[salaba]

Są już nowe informacje na BGG gdzie Cody jest oszołomiony przyjęciem gry. Na 100% będzie dodruk, bo ludzie szaleją Ktoś z jego pomocników się wypowiedział, że jak sprzedadzą wszystko to oczywiście z chęcią zrobią dodruk.

https://boardgamegeek.com/thread/337819 ... 6#44948116

Naturalnie będzie to trwało. Jednak z Xia już też tak było.

[Mr_Fisq]

Czy ja dobrze widzę, że w końcu ktoś zaprojektował większą grę jako kompletny produkt, z wygodną organizacją zawartości w pudełku, gdzie nie trzeba dokupować dodatkowego insertu w cenie połowy gry (Gloomhaven), ani wymyślać, jak wszystkie elementy zorganizować, żeby dało się czerpać przyjemność z rozgrywki?

[MowMiStefan]

Są już nowe informacje na BGG gdzie Cody jest oszołomiony przyjęciem gry. Na 100% będzie dodruk, bo ludzie szaleją Ktoś z jego pomocników się wypowiedział, że jak sprzedadzą wszystko to oczywiście z chęcią zrobią dodruk.

https://boardgamegeek.com/thread/337819 ... 6#44948116

Naturalnie będzie to trwało. Jednak z Xia już też tak było.

No tutaj właściwie mówi, ze nie będzie To co ja pamiętam, to było nawet wcześniej, ale tam nawet wprost mówił, ze 5000 to dla nich break even point.
Z Xia oczywiście również masz rację, więc pewnie "nigdy nie mów nigdy".

Czy ja dobrze widzę, że w końcu ktoś zaprojektował większą grę jako kompletny produkt, z wygodną organizacją zawartości w pudełku, gdzie nie trzeba dokupować dodatkowego insertu w cenie połowy gry (Gloomhaven), ani wymyślać, jak wszystkie elementy zorganizować, żeby dało się czerpać przyjemność z rozgrywki?

No to źle widzisz Jak wyjmiesz wypełniacze i jak chcesz jakoś rozsądnie tokeny ułożyć, to musisz pokombinować. Ja mam wersję bez Small Bodies i mam małą, głęboką tackę z Cube4Me w której trzymam tokeny używane do level-up + jakieś tam jeszcze badziewia. Przedmioty otrzymane w tutorialu + Portrety i Umiejki rasowe trzymam w pudełku Epic Hunt, a monety i akrylowe znaczniki ran, uszkodzeń, pancerza wrzuciłem w pudełeczka GeekBox Slim.
Dodatkowo musze podkleić sobie taśmą magnetyczną skrzynki na Path-Items, bo się łatwo otwierają.
W pudełkach na karty (te 3 boxy) nie ma dużo luzu - zapomnij o koszulkowaniu - nie zmieści się. Ja zakoszulkowałem kart REF i już jest na wcisk, a pewnie TRV, THR czy DAY też trzebaby. To powoduje, że wyszukiwanie kart, nie jest wygodne - przynajmniej moje paluchy kiepsko się tam mieszczą. Do tego niektóre POI mające sklepy wymagają, byś dostępne w tym sklepie towary między odwiedzinami tego sklepu trzymał również w tych boxach przed kartą (albo jak rekomendują: zakoszulkuj karte i wrzuc je w koszulkę).

Jeden plus jest taki, że w pudle nic nie latało, więc nie miałem żadnych uszkodzeń transportowych
Nie zrozum mnie źle - gra jest fajnie zorganizowana, ale to nie jest jednak wzór

[salaba]

Tutaj trochę o możliwościach wydania w innych językach:

https://boardgamegeek.com/thread/345342 ... 8#45590158

Na wydanie PL bym nigdy nie liczyła. Może i rynek na bardzo drogie tytuły jak te od CTG się ostatnio u nas otworzył, ale produkcja samych komponentów wydaje się zbyt wysoka by ktoś to u nas zechciał wydać.

[brazylianwisnia]

Dla mnie jest to znacznie lepszy tytuł przygodowy niż Elder Scrolls od CTG i zasługuje na olbrzymi szacunek.

Nie grałam w Gloomhaven, ale mam wrażenie, że Arydia to killer wszystkich znanych tytułów planszówkowych

Pytanie dlaczego lepsze choćby od Arkham LCG? Czy mechanika daje tak satysfakcjonujące combosy, pole do decyzji jak w Arkham? Bo hype widze zrobił się duży. Moje ulubione gry ameri to ATO, Arkham, Too many bones i cloudspire. Zastanawiałem się więc czy mechanicznie Arydia "killer wszystkich znanych tytułów" czy raczej chodzi o inne aspekty. Przed wsparciem wstrzymał mnie właśnie brak wiary, że to będzie ciężka mechanicznie gra.

[Dhel]

O ile niektóre elementy mogliby sobie darować - jak te pudełeczka na path items, kompletnie zbędne jak dla mnie, tak reszta po prostu cieszy oko i serce. Gra przyciąga do siebie wyglądem, No jest po prostu śiczna. Baaa, ta gra tak mocno wkręca, że moja 5 latka uparła się by grać kotkiem i path of lighti jak przeżywała wczoraj jak pomogła mi się uleczyć -bezcenne.
Ale tak, tokeny z wyprasek trzeba osobno schować, ja koszulkowalem tylko aktywne karty podróży, dni i karty pod walkę. Ale te trzymam po prostu osobno, wygodniej tak jest a kart nie jest dużo.
Od razu mówię, w tej grze nie koszulkuje się wszystkich kart, po pierwsze nie ma sensu, po drugie nie ma jak tego trzymać, po trzecie zepsujecie sobie niespodzianki, po czwarte - nie ma sensu.

[Jez_Anaszpan]

Zapotrzebowanie na rynku jest tak ogromne, że możecie być pewni, że autor zrobi dodruk. Minusem jest to, że Cody jedynie dystrybuuje swoje gry przez wspieraczki a jego oficjalny sklep wysyła tylko do USA.

Jeśli jest tak jak piszesz, to w jaki sposób dystrybutorzy w EU dostali grę, a np. planszostrefa niedługo otrzyma dostawę?

[Dhel]

Spoiler:

Dla mnie jest to znacznie lepszy tytuł przygodowy niż Elder Scrolls od CTG i zasługuje na olbrzymi szacunek.

Nie grałam w Gloomhaven, ale mam wrażenie, że Arydia to killer wszystkich znanych tytułów planszówkowych

Pytanie dlaczego lepsze choćby od Arkham LCG? Czy mechanika daje tak satysfakcjonujące combosy, pole do decyzji jak w Arkham? Bo hype widze zrobił się duży. Moje ulubione gry ameri to ATO, Arkham, Too many bones i cloudspire. Zastanawiałem się więc czy mechanicznie Arydia "killer wszystkich znanych tytułów" czy raczej chodzi o inne aspekty. Przed wsparciem wstrzymał mnie właśnie brak wiary, że to będzie ciężka mechanicznie gra.

Ja bym powiedział inaczej:
Elder Scrolls - bardziej walka i różne kombinacje bohaterów
Arkham - decku i kart
Arydia - przygoda

Arydia przypomina mi jak po raz pierwszy odpaliłem Wow’a i dałem się porwać wykreowanemu światowi, tutaj jest podobnie.mamy świat, zadania, Mechanicznie prosto, jest natomiast spore przekładanie kart, wyciąganie mapek, no ale to jest tego typu gra, trzeba to lubić. Walka ciekawa z kierunkiem ataku by jak najlepiej zbić przeciwnika, ale to nie jest głębia ATO, nie konkuruje nawet, ale też nie tego oczekuję.
Po prostu bardzo bardzo dobrze zrobiona gra przygodowa, żaden killer innych tytułów, raczej nowy mocny gracz na rynku.

[brazylianwisnia]

@Dhel
Pytałem o to bo @salaba powiedziała, że zamiata wszystko a wiem, że też gra w Arkham tak jak ja to chciałem właśnie dopytać czy chodzi bardziej o feeling czy frajdę z kombinacji mechanik. Czyli rozumiem, że to bardziej Sleeping Gods/7th Citadel? Arydia kusiła mnie na wspieraczce. Powstrzymały mnie złe skojarzenia z Everdell i Roots gdzie oprawa stała się główną atrakcją.

Co do Elder Scrolls to gry CTG to dopasione warcaby z wieloma zasadami a przygoda jest zawsze doklejona. Mechanicznie są jednak bardzo satysfakcjonujące.

[salaba]

@brazylianwisnia wiesz dla mnie Arydia zamiata system, bo feeling tej gry jest niczym gra komputerowa starego typu, takie czyste RPG izometryczne typu Baldurs Gate a ja takie gry uwielbiam.

W Arkham Horror uwielbiam budowanie talii i poznawanie różnych zakończeń. Arydia ma ten sam aspekt różnych zakończeń w zależności od tego jak ci pójdzie, jaką decyzję dialogową wybierzesz, jak kostką poturlasz.

Jednocześnie Arydia daje dużo satysfakcji z walki, która jest taktyczna i posiada element losowości, nawet dwa, turlanie kostką, ale i dociąg kart wrogów. Jest mniej skomplikowana niż w TMB, ale fakt, że różne bronie zadają różne obrażenia w różnych miejscach czyni z tej walki coś znacznie większego niż zwykłe porównanie wyniku ataku do obrony itd. Coś wyważonego i unikalnego w moim odczuciu.

Bardzo fajne jest w Arydii to, że w zależności od swoich decyzji, wyniku walki, rozmowy z NPC możesz dostać coś innego, przez co moim zdaniem jest regrywalna. Każdy bohater ma inny styl walki, co zachęca do grania innymi bohaterami. No i wolność w podejmowaniu decyzji gdzie się udać i w jakiej kolejności wykonać misje też powoduje inny rezultat. Fakt, że od twoich decyzji, podjętych działań zmienia się karta NPC, przez co odblokowujesz kolejne rzeczy fabularne jest świetnym elementem mechaniki.

Dla mnie Arydia to strzał w dziesiątkę moich upodobań co do gier przygodowych

[Poochacz]

Do tej gry nie ma sensu specjalnie kupować koszulek. Sam popełniłem błąd bo zamawiając brakujące koszulki kupiłem komplet do Arydii i w sumie niepotrzebnie Wystarczy zakoszulkować karty Day, Travel i Threat bo to jedyne co tasujemy i co mamy dłużej poza pudełkiem. Resztę wyjmujemy tylko na chwilę i zazwyczaj chwilę później chowamy. A z tymi kilkunastoma zakoszulkowanymi kartami wciąż się mieszczą w pudełku.

[Otorek]

Ja tylko dopytam grających bo widziałem informacje o fabule, że jest szeroka, ale płytka. Nie przeszkadza mi to absolutnie w Lands of Galzyr, ze względu na większą, z braku lepszego słowa, dziecinność, ale w przypadku takiej gry wymagał bym jednak, aby gra posiadała jakiś główny wątek fabularny, który nie jest typowym schematem, o ile w ogóle istnieje. Więc zapytam, jak to wygląda w tym tytule?

[Poochacz]

Ja tylko dopytam grających bo widziałem informacje o fabule, że jest szeroka, ale płytka. Nie przeszkadza mi to absolutnie w Lands of Galzyr, ze względu na większą, z braku lepszego słowa, dziecinność, ale w przypadku takiej gry wymagał bym jednak, aby gra posiadała jakiś główny wątek fabularny, który nie jest typowym schematem, o ile w ogóle istnieje. Więc zapytam, jak to wygląda w tym tytule?

Przy chyba 3 poziomie otrzymujemy pewien rys fabularny każdej z postaci. Bo na początku wiemy tylko tyle że zostali wygnani. Doszedlem do 5 poziomu póki co (nie ma czasu na granie) i zdążyłem się dowiedzieć czegoś nowego na ten temat. Także kwestia tego jak odpracujesz swoją winę jest dowolna ale poznajemy jakąś tam historię swoich bohaterów. Ale jeśli szukasz czegoś takiego jak główny wątek np. w komputerowym Wiedźminie to nie ma tu czegoś takiego przynajmniej na ten moment w którym aktualnie jestem.

[salaba]

Myślałam sobie, że za jakiś czas może na rynku zaczną się pojawiać używane egzemplarze. Jednak patrząc na wykonanie, brak możliwości zakoszulkowania kart, możliwości zagięcia kart mapy, ryzyko zgubienia elementów, brak funu z otwierania adwentowego kalendarza figurek (wszystkie pudełeczka już pootwierane) i spore ryzyko zużycia heksów mapy (uszkodzenia brzegów) to zdecydowanie odradzam sobie jak i innym.

Najlepsze też to, że wątpię aby sprzedawca chciał obniżyć cenę używanego egzemplarza. W kampanii cena gry to 175 dolarów (do tego doliczyć VAT i wysyłkę), obecnie cena w sklepach to 240 bez wysyłki, ale oczywiście już niedostępne. W sklepach w Europie to 280 euro i więcej. To przekracza nie tylko moje możliwości finansowe. Pewnie za używane egzemplarze ceny będą podobne, nawet za rok... Zawsze mi smutno, jak widzę że ktoś sprzedaje wersję KS nawet 50% drożej (a widziałam i przypadki, że nawet i 100%). Tu nie spodziewam się niczego innego.

No nic, przestrzegam jakby co

Ja powoli się godzę, że nie uda mi się zdobyć swojego egzemplarza. Lekko nie jest oglądając jak inni grają i czytając te wszystkie zachwyty :..D

Tonę w FOMO. Help me...

[qreqorek]

Tonę w FOMO. Help me...

Codziennie na ulicach widujesz wypasione auta, ale jakoś potrafisz żyć bez ich posiadania.
Inna opcja - wychodzi tyle gier komputerowych, że nikt już nie ogarnia co jest dobre, jedynie mainstremowe tytuły się słyszy - z planszówkami już jest tak samo.
Filmy i seriale - więcej ich powstaje niż jesteś w stanie obejrzeć.

I teraz wszystko powyższe ciągle przewija się w mediach, na bilbordach, w popupach itd. Jeśli mogłeś się uodpornić na te rzeczy, to z planszówkami podpowiem że też można

[salaba]

Tonę w FOMO. Help me...

Codziennie na ulicach widujesz wypasione auta, ale jakoś potrafisz żyć bez ich posiadania.
Inna opcja - wychodzi tyle gier komputerowych, że nikt już nie ogarnia co jest dobre, jedynie mainstremowe tytuły się słyszy - z planszówkami już jest tak samo.
Filmy i seriale - więcej ich powstaje niż jesteś w stanie obejrzeć.

I teraz wszystko powyższe ciągle przewija się w mediach, na bilbordach, w popupach itd. Jeśli mogłeś się uodpornić na te rzeczy, to z planszówkami podpowiem że też można

W sumie najlepsze co można zrobić to odwrócić głowę i zająć się czymś innym, co jest akurat w zasięgu

Dzięki za pomoc w nabraniu perspektywy

[Ardel12]

Spoiler:

Myślałam sobie, że za jakiś czas może na rynku zaczną się pojawiać używane egzemplarze. Jednak patrząc na wykonanie, brak możliwości zakoszulkowania kart, możliwości zagięcia kart mapy, ryzyko zgubienia elementów, brak funu z otwierania adwentowego kalendarza figurek (wszystkie pudełeczka już pootwierane) i spore ryzyko zużycia heksów mapy (uszkodzenia brzegów) to zdecydowanie odradzam sobie jak i innym.

Najlepsze też to, że wątpię aby sprzedawca chciał obniżyć cenę używanego egzemplarza. W kampanii cena gry to 175 dolarów (do tego doliczyć VAT i wysyłkę), obecnie cena w sklepach to 240 bez wysyłki, ale oczywiście już niedostępne. W sklepach w Europie to 280 euro i więcej. To przekracza nie tylko moje możliwości finansowe. Pewnie za używane egzemplarze ceny będą podobne, nawet za rok... Zawsze mi smutno, jak widzę że ktoś sprzedaje wersję KS nawet 50% drożej (a widziałam i przypadki, że nawet i 100%). Tu nie spodziewam się niczego innego.

No nic, przestrzegam jakby co

Ja powoli się godzę, że nie uda mi się zdobyć swojego egzemplarza. Lekko nie jest oglądając jak inni grają i czytając te wszystkie zachwyty :..D

Tonę w FOMO. Help me...

Pytanie jaką gra ma regrywalność po jej zaliczeniu. Jak piszesz, że grę się wybebesza wręcz i traci ona część magii, no to pozdrawiam sprzedających, którzy wystawią używkę w cenie nówki z KS. Opis taki, że jak się używki pojawią to ceny właśnie powinny iść ostro w dół względem nówki.

Mnie Arydia zaintrygowała, ale opisy tutaj w ogóle mnie nie kupują. Nie jest to czego szukam. Lekkie gry przygodowe mnie po prostu nudzą, a otwieranie pudełeczek jak z kalendarza adwentowego przestało bawić za dzieciaka.

[salaba]

Pytanie jaką gra ma regrywalność po jej zaliczeniu. Jak piszesz, że grę się wybebesza wręcz i traci ona część magii, no to pozdrawiam sprzedających, którzy wystawią używkę w cenie nówki z KS. Opis taki, że jak się używki pojawią to ceny właśnie powinny iść ostro w dół względem nówki.

Mnie Arydia zaintrygowała, ale opisy tutaj w ogóle mnie nie kupują. Nie jest to czego szukam. Lekkie gry przygodowe mnie po prostu nudzą, a otwieranie pudełeczek jak z kalendarza adwentowego przestało bawić za dzieciaka.

Co kto lubi, dla mnie gra ponaciskała wszystkie guziczki. Po samym opisie bym olała, ale jak zaczęłam oglądać nagrania z rozgrywek to po prostu dla mnie ideał. Mam Xia tego samego autora i też bardzo lubię, choć to zdecydowanie dwa levele niżej niż Arydia.

Natomiast co do sprzedawania używanych gier KS po cenie nówki a nówek z KS po cenie zawyżonej x2 to już nie jeden taki przypadek znalazłam na OLX. Jeśli wierzysz, że ludzie do Arydii podejdą inaczej to tylko pozazdrościć optymizmu

Do momentu ogłoszenia drugiego druku dla Arydii to ta gra będzie sprzedawana po cenie białego kruka. Od Dice Tower dostała odznakę stał of excelence i tylko czekać jak Shit Up and Sit Down zrobią reckę. Hype i zapotrzebowanie sięgną kosmosu. Tak mnie ci drudzy załatwili z Earthborne Rangers, że od roku poluję na używaną i 0 w sieci. Dramat, po prostu dramat.

[tomg]

To jest gra legacy, wprawdzie w zamierzeniu w pełni przystosowana do odtworzenia stanu początkowego, ale jednak legacy.
Autor jasno na BGG wskazuje jako źródło swojej wczesnej inspiracji Risk Legacy czyli niejako protoplastę gatunku.

Ja chętnie bym się dowiedział od osób, które zaczęły już kampanię jak faktycznie oceniają tą "resetowalność" z punktu widzenia potencjalnej podatności komponentów na uszkodzenia ?

[MowMiStefan]

Pytanie jaką gra ma regrywalność po jej zaliczeniu. Jak piszesz, że grę się wybebesza wręcz i traci ona część magii, no to pozdrawiam sprzedających, którzy wystawią używkę w cenie nówki z KS. Opis taki, że jak się używki pojawią to ceny właśnie powinny iść ostro w dół względem nówki.

A jaki to ma zwiazek z cena? Nawet jesli linia fabularna bedzie powtarzalna, to nadal masz 6 klas, ktorymi gra sie inaczej i absolutna unikalnosc budowy tej gry przygodowej - mysle, ze to wlasnie bedzie glownym motorem utrzymania/pompowania ceny - nie widze na rynku innej gry, ktora robi to tak jak Arydia.

Mnie Arydia zaintrygowała, ale opisy tutaj w ogóle mnie nie kupują. Nie jest to czego szukam. Lekkie gry przygodowe mnie po prostu nudzą, a otwieranie pudełeczek jak z kalendarza adwentowego przestało bawić za dzieciaka.

Bardzo lubie Twoje posty “po rozegraniu gry” - niekoniecznie mamy taki sam gust, ale zazwyczaj to co wskazujesz w podsumowaniach dobrze oddaje + i - gier. Nie wiem czemu tu z gory jednak Arydii umniejszasz, tzn moze i wiem - mnie pierwsza rozgrywka odrzucila i Arydia wyladowala w watku sprzedazowym w skalperskiej cenie. I pare dni pozniej zniknela po tym jak zagralem drugi i trzeci raz - solo i z 7-letnim synem, ktory nie zna jeszcze na tyle angielskiego, by samodzielnie czytac i rozumiec, ale gra motywuje go do nauki slowek i swoja postac juz opanowal Ale to nie cel odpowiedzi: to co Arydia robi z gra, jest bardzo ciekawe - sposob w jaki podaje Ci mechanicznie rozgrywke i w jaki zapewnia caly ksiegowy i fabularny upkeep gry jest wyjatkowy. Jesli mialbym ja do czegos porownac to moze bym powiedzial, ze to Sleeping Gods na sterydach - choc to samo mozna by w takim razie powiedziec o ATO, bo tez plywasz stateczkiem po mapie a kalendarz adwentowy - to ich sposob na zmniejszenie liczby spoilerow - dla mnie fajny pomysl, a dla mojego mlodego super zabawa. Ale tak, na koniec jest to lekka gra, choc moze nie tylke przygodowa, co RPG.

Mam Xia tego samego autora i też bardzo lubię, choć to zdecydowanie dwa levele niżej niż Arydia

Xia to totalnie inny gatunek i w ramach sandboxow przygodowych dlugo byla moim zdaniem wzorem do nasladowania (nie zeby ktos to zrobil. Ja Xia ustawiam na polce z Western Legends, Merchants & Marauders, Firefly (choc te dwie to bardziej pickup & deliver) i Hexplore It - i ta ostatnia w swojej serii chyba przebila moja milosc do Xia.

Gdy wspieralem Arydie, to robilem to glownie wierzac, ze Cody zrobi to cos “inaczej”. Czy to bedzie ideal - niekoniecznie (patrz Xia przed Embers). Czy to bedzie wyjatkowe i odmienne od innych gier - na pewno. No i bez watpliwosci mu sie to udalo.

Shit Up and Sit Down zrobią reckę. Hype i zapotrzebowanie sięgną kosmosu. Tak mnie ci drudzy załatwili z Earthborne Rangers, że od roku poluję na używaną i 0 w sieci. Dramat, po prostu dramat.

Primo: no nie odwidze tego… juz nigdy nie beda dla mnie Shut Up Secundo: tak samo mnie zalatwili i tez poluje na ER. Mam mala nadzieje na Galakte i jej ogloszenia planow wydawniczych, ale chyba sam w to nie wierze

[salaba]

Secundo: tak samo mnie zalatwili i tez poluje na ER. Mam mala nadzieje na Galakte i jej ogloszenia planow wydawniczych, ale chyba sam w to nie wierze

W 2023 pisałam na discord ER z autorami i o ile wtedy prowadzili żmudne rozmowy z jakimś wydawnictwem z PL to jak dopytałam o postępy w 2024 to mi odpisali, że niestety temat nie wypalił, nasz rodzimy wydawca się wycofał. Żałowali mocno, bo rozmowy trwały długo. Nigdy niestety nie dopytałam kto to od nas był. Uznałam, że ten szczegół nic mi nie da i nie zmieni sytuacji. Też bym chciała aby to była Galakta, ale kto wie, może to był Rebel. Niemniej nadzieja prysła. Nawet jeśli ktoś się jeszcze raz tego podejmie od nas, to ja już nie dam rady czekać. Jak będę miała szansę zdobyć ER to drugi raz się już nie zawaham...

To samo będzie u mnie z Arydią, jeśli pojawi się w przystępnej dla mnie cenie.

[Poochacz]

Pytanie jaką gra ma regrywalność po jej zaliczeniu. Jak piszesz, że grę się wybebesza wręcz i traci ona część magii, no to pozdrawiam sprzedających, którzy wystawią używkę w cenie nówki z KS. Opis taki, że jak się używki pojawią to ceny właśnie powinny iść ostro w dół względem nówki.

Spokojnie można przejść drugi raz. A jeśli będziesz grał dwójką bohaterów to i trzeci. Kart zleceń jest multum, wyborów też a każda z postaci ma swój unikalny ekwipunek i umiejętności oraz linię fabularną w trakcie gry. Tak więc nie spodziewam się jakiegoś spadku cen w przyszłości zwłaszcza że na rynku pierwotnym już tego nie ma. A i tak będą schodzić zaraz jak się pojawią.

Mnie Arydia zaintrygowała, ale opisy tutaj w ogóle mnie nie kupują. Nie jest to czego szukam. Lekkie gry przygodowe mnie po prostu nudzą, a otwieranie pudełeczek jak z kalendarza adwentowego przestało bawić za dzieciaka.

A Folklore'a to kto wychwalał? Jedyna kluczowa różnica to fakt że Folklore przedstawia Ci całą fabułę ścianą tekstu a w Arydii czytasz to po trochu z kart. Poza tym wszystko inne Arydia robi dużo lepiej - to jest dopiero prawdziwe RPG na planszy. Już nie wspomnę o tych poronionych rzutach w Folklorze gdzie nie mogłeś zrobić wrogowi krzywdy bo wyrzuciłeś 16 na kościach procentowych Jeśli chodzi o te figurki to dla mnie pomysł spoko bo okna masz podpisane i nie musisz szukać która figurka jest od czego. Jak użyjesz to wkładasz, zamykasz okienko i heja. I tyle z legacy. Jak ktoś kupi używkę to tyle że ma problem z głowy bo mniejsze prawdopodobieństwo że uszkodzi coś nieumiejętnie otwierając. Trochę zarzut od czapy. Ale rozumiem że ogólny obraz Ci nie odpowiada - gust jak d..., każdy ma swoją (chociaż często nam się powiela)

To jest gra legacy, wprawdzie w zamierzeniu w pełni przystosowana do odtworzenia stanu początkowego, ale jednak legacy.
Autor jasno na BGG wskazuje jako źródło swojej wczesnej inspiracji Risk Legacy czyli niejako protoplastę gatunku.

Ja chętnie bym się dowiedział od osób, które zaczęły już kampanię jak faktycznie oceniają tą "resetowalność" z punktu widzenia potencjalnej podatności komponentów na uszkodzenia ?

Elementy legacy w tej grze to trzy średniej wielkości arkusze wypychanek ze statusami, przedmiotami i hexami mapy. Po wszystkim można to wsadzić z powrotem i tyle. Jeśli chodzi o możliwość zniszczenia komponentów to boję się jedynie o hexy (bo reszta po prostu leży luzem na planszetkach). Jednak one siedzą dość mocno w mapce a jest ona tak skonstruowana że z jednej strony każdego miejsca na hex ma wgłębienie więc na zasadzie dźwigni przyciskasz Hex z prawej strony i lewa jego część się podnosi. Mam czasem takie poczucie że hexy mogą się rozwarstwić ale póki co jeszcze nic takiego się nie zdarzyło.

[tommyray]

@Ardel12 ty stary dziadzie marudo czego tu szukasz, gra jest do gry z dziećmi tak jak nowi huntersi… weź idź ogrywaj tego nanolitha to sobie pogadamy a nie będziesz się rozpraszał na takie Arydie.

Ale na poważnie - ciekaw jestem jakichś konkretnych analiz tutaj i szkoda, że Ardelowej nie będzie ;/. Jest tu parę głosów o grze z dziećmi - no spoko, ale jak solo dla dorosłego? Cringe, uroczy cringe, poważnie, niepoważnie?
Jakość narracji/fabuły (czy to tu w ogóle pomijalna sprawa)?

I może jeszcze - jak to się ma do innych tytułów z kategorii przygodówek - bliżej temu do HexploreIt, Lands of Galzyr, czy do jeszcze coś innego? Czy jest to totalne novum?

[japanczyk]

Pytanie jaką gra ma regrywalność po jej zaliczeniu. Jak piszesz, że grę się wybebesza wręcz i traci ona część magii, no to pozdrawiam sprzedających, którzy wystawią używkę w cenie nówki z KS. Opis taki, że jak się używki pojawią to ceny właśnie powinny iść ostro w dół względem nówki.

Dlaczego? To nie gra legacy - jedyne co sie zmienia, to ze otwierasz wypykujesz kalendarz adwentowy
Niedostepnosc gry raczej nie sprawi, ze straci na wartosci

[Poochacz]

Ale na poważnie - ciekaw jestem jakichś konkretnych analiz tutaj i szkoda, że Ardelowej nie będzie ;/. Jest tu parę głosów o grze z dziećmi - no spoko, ale jak solo dla dorosłego? Cringe, uroczy cringe, poważnie, niepoważnie?
Jakość narracji/fabuły (czy to tu w ogóle pomijalna sprawa)?

Tematyka to takie standard fantasy. Nie ma tam (póki co) jakichś przerażających historii i szala nie przeważa ani na stronę cringe'u ani creepy. Często trafia się jakaś misja z jajem lub łamiąca schemat więc nudno też nie jest.
Co do fabuły to mam obecnie 5 lvl więc mogę powiedzieć na tyle na ile poznałem. Sama narracja jest rozproszona na kartach więc nie ma tu grubej linii fabularnej i questów w międzyczasie. Ale sam trzon fabuły czyli wygnanie bohaterów i jego powód jest zarysowany i z czasem będziesz poznawał coraz więcej szczegółów.

I może jeszcze - jak to się ma do innych tytułów z kategorii przygodówek - bliżej temu do HexploreIt, Lands of Galzyr, czy do jeszcze coś innego? Czy jest to totalne novum?

Sama mechanika podróży po mapie świata i kalelkowej eksploracji miejscówek oraz sam rpgowy sznyt najbardziej nawiązują do wspominanego przeze mnie Folklore'a. Z Hexploreit łączy Arydię rozwój bohatera przez zadania z kart zamiast podążania książką kampanii. A walkę nie wiem z czym porównać bo nie spotkałem się jeszcze z takim systemem. Tutaj kość K20 stanowi wyłącznie określenie siły uderzenia (chyba że trafisz 1 to klapa) a do tego wchodzi jeszcze tor zagrożenia, kombo, kierunkowe uderzenia, karty inicjatywy i karty AI wrogów więc nie jest to folklorowa rzucanka "rzuć i sprawdź czy Twój wynik +2 z miecza +5 z medalionu +3 z rękawic jest wyższy od obrony wroga". Nie widziałem też nigdzie takiej zależności fabuły od każdej cechy bohatera. To czy wybierzesz elfa czy człowieka, czy wybierzesz mu status "mądry" czy "dzielny" albo "tchórzliwy" albo jego klasę będzie miało w pewnym momencie przełożenie w historii (choć na początku wydawało się tylko śmiesznym bajerem). Nie zmieni to diametralnie gry ale za każdym razem daje nowe smaczki.