Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Jest jedna z misji opcjonalnych, która prowadzi do Wasserburga. Ale to jest misja poboczna. Nie wyobrażam sobie włączenia dodatku do gry (gdzieś czytałem, że to ok. 13 dni), chyba, że- na co ciągle mam nadzieję- ktoś napisze, że główna linia fabuły nie przebiega liniowo, tylko rozgałęzia się i jakaś jej odnoga prowadzi do rzeczonego Wasserburga.
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
@Hardkor
jeśli chodzi o dodatek. bez spoilerów.
dodaje parę zadań i potyczek w tym jeden "chain-quest".
grałem po rozegraniu kampanii wraz z pozyskanym ekwipunkiem oraz doświadczeniem, a to bardzo mocno ułatwiło zadania oraz potyczki.
W kolejnych grach od razu go dodam, daje alternatywne questy na zarobienie monet/materiałów.
Bardzo fajne uzupełnienie. nie jest musem, ale żałuje, że nie dodałem go od razu.
Czas trwania dodatku (tu trochę spoilerów):
jeśli chodzi o dodatek. bez spoilerów.
dodaje parę zadań i potyczek w tym jeden "chain-quest".
grałem po rozegraniu kampanii wraz z pozyskanym ekwipunkiem oraz doświadczeniem, a to bardzo mocno ułatwiło zadania oraz potyczki.
W kolejnych grach od razu go dodam, daje alternatywne questy na zarobienie monet/materiałów.
Bardzo fajne uzupełnienie. nie jest musem, ale żałuje, że nie dodałem go od razu.
Czas trwania dodatku (tu trochę spoilerów):
Spoiler:
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Witam, Mam pytanie, nabyłem łowców z drugiej ręki, czy jest jakas errata? Szukam i znaleźć nie mogę…
- the_ka
- Posty: 489
- Rejestracja: 13 lis 2006, 16:35
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 38 times
- Been thanked: 28 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Hej, na dole strony z poniższego linka jest link do erraty i FAQ
https://gamefound.com/en/projects/offic ... updates/40
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
I jakie macie wrażenia z gry? Od momentu co przyszły paczki pewnie część graczy zdążyła przejść całą kampanię lub spędzić z grą kilkanaście godzin. Ja przeszedłem pierwsza kampanie medykiem,zaklinaczka i wojownikiem. Gdy będę przechodził następnym razem zagram zbrojnym i łuczniczka na poziomie trudności,który zwiększa każda obronę wrogów o 1. Bez medyka będzie na pewno trudniej
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Przejrzyj kilka stron wstecz tego wątku. Jest bardzo wiele wrażeń, nawet bardzo szczegółowych.
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Dziś graliśmy i mieliśmy sytuację że mniej więcej wg kart fabuły byliśmy akurat z terminami i nagle księga fabuły mówi nam że mamy położyć kolejną kartę ze znacznikiem czasu za 4 dni. Tyle że wg nowej karty przekroczymy już po tym okresie sugerowany czas. Nie pamiętam dokładnie ale powiedzmy że odkryliśmy w 35 dniu kartę 31-36 i ona nam każe wyciągnąć kartę 33-37 ze znacznikiem 4 dni. No i już przekraczamy temin. W 49 dniu cały czas jesteśmy teraz 2 dni po wskazanym terminie. Nie wiem czy to tak ma być i już jesteśmy ugotowani czy to jakiś błąd i ten czas na kartach później się rozjeżdża. Ktoś z grających miał taki przypadek?
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Jeżeli trzymacie się górnego limitu dni na kartach, to nie powinniście wybierać opcji, które generują +4 dni. Wtedy mogą przytrafić się takie sytuacje, jak ta opisana powyżej (nie wiem czy akurat w tym miejscu dało się coś wybrać, czy nie).Poochacz pisze: ↑09 lut 2025, 19:43 Dziś graliśmy i mieliśmy sytuację że mniej więcej wg kart fabuły byliśmy akurat z terminami i nagle księga fabuły mówi nam że mamy położyć kolejną kartę ze znacznikiem czasu za 4 dni. Tyle że wg nowej karty przekroczymy już po tym okresie sugerowany czas. Nie pamiętam dokładnie ale powiedzmy że odkryliśmy w 35 dniu kartę 31-36 i ona nam każe wyciągnąć kartę 33-37 ze znacznikiem 4 dni. No i już przekraczamy temin. W 49 dniu cały czas jesteśmy teraz 2 dni po wskazanym terminie. Nie wiem czy to tak ma być i już jesteśmy ugotowani czy to jakiś błąd i ten czas na kartach później się rozjeżdża. Ktoś z grających miał taki przypadek?
Generalnie, jest wiele miejsc w fabule, które dają kilka opcji czasowych, np. opcja A bez straty dni (ale za to przekupstwo), opcja B "+2 dni" (z jakimś dodatkowym kosztem np. w zasobach), opcja C "+4 dni" (jakaś podróż). Traficie na takie sytuacje wielokrotnie.
Jeżeli trzymacie się górnego limitu dni na kartach, to wtedy za każdym razem, jak będziecie trafiać na takie wybory, powinniście wybierać te szybsze ścieżki fabularne.
Jeżeli będziecie się trzymać raczej dolnego limitu dni na kartach, to wtedy zawsze możecie wybierać najdłuższe opcje, aż do końca kampanii, i zmieścicie się pomimo tego w czasie 60 dni.
Jest delikatny zapas policzony na jakieś nieprzewidziane zdarzenia, typu karta drogi generująca +1 dzień itd.
Więc powinniście się wyrobić, a nawet jak przekroczycie o 1 dzień cały limit na koniec kampanii to ja bym się nie przejmował

Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Te 4 dodatkowe dni były efektem wyboru danej opcji - czyli najpierw coś wybraliśmy a w kolejnym paragrafie okazało się że potrwa to 4 dni. Do 32 dnia szliśmy na dolnym limicie a później efekty wyborów w jednej lokacji wygenerowały nam 8 dni co wywaliło nas poza czasowy limit. W spoilerze opiszę sytuację więc kto nie grał niech nie zagląda. Nie cofaliśmy swojego wyboru bo byłoby to raczej "niekoszerne" - co się już zdarzyło to przepadło.matio2007 pisze: ↑09 lut 2025, 21:39
Jeżeli trzymacie się górnego limitu dni na kartach, to wtedy za każdym razem, jak będziecie trafiać na takie wybory, powinniście wybierać te szybsze ścieżki fabularne.
Jeżeli będziecie się trzymać raczej dolnego limitu dni na kartach, to wtedy zawsze możecie wybierać najdłuższe opcje, aż do końca kampanii, i zmieścicie się pomimo tego w czasie 60 dni.
Jest delikatny zapas policzony na jakieś nieprzewidziane zdarzenia, typu karta drogi generująca +1 dzień itd.
Więc powinniście się wyrobić, a nawet jak przekroczycie o 1 dzień cały limit na koniec kampanii to ja bym się nie przejmował![]()
Spoiler:
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Poochacz pisze: ↑09 lut 2025, 22:07Te 4 dodatkowe dni były efektem wyboru danej opcji - czyli najpierw coś wybraliśmy a w kolejnym paragrafie okazało się że potrwa to 4 dni. Do 32 dnia szliśmy na dolnym limicie a później efekty wyborów w jednej lokacji wygenerowały nam 8 dni co wywaliło nas poza czasowy limit. W spoilerze opiszę sytuację więc kto nie grał niech nie zagląda. Nie cofaliśmy swojego wyboru bo byłoby to raczej "niekoszerne" - co się już zdarzyło to przepadło.matio2007 pisze: ↑09 lut 2025, 21:39
Jeżeli trzymacie się górnego limitu dni na kartach, to wtedy za każdym razem, jak będziecie trafiać na takie wybory, powinniście wybierać te szybsze ścieżki fabularne.
Jeżeli będziecie się trzymać raczej dolnego limitu dni na kartach, to wtedy zawsze możecie wybierać najdłuższe opcje, aż do końca kampanii, i zmieścicie się pomimo tego w czasie 60 dni.
Jest delikatny zapas policzony na jakieś nieprzewidziane zdarzenia, typu karta drogi generująca +1 dzień itd.
Więc powinniście się wyrobić, a nawet jak przekroczycie o 1 dzień cały limit na koniec kampanii to ja bym się nie przejmował![]()
Spoiler:
Spoiler:
- garg
- Posty: 4827
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1807 times
- Been thanked: 1298 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
I skończyliśmy
Ostatnie cztery dni poświeciliśmy z synami na przejście całej kampanii. Zajęło nam to w sumie jakieś 16-18 godzin i przyszedł czas na podsumowanie. Ponieważ dużo już było w wątku recenzji i opisów przejścia, skupię się na porównaniu Łowców z poprzednią ich częścią, czyli Łowcami A.D. 2114:
1) Styl rozgrywki pozostał dokładnie ten sam. Trochę zmodyfikowane jest latanie pomiędzy kartami i księgami, ale to raczej kosmetyka. Odczucia mieliśmy takie same - rewelacyjne
.
2) Miejsce na stole - bardzo duża zmiana na plus. Niby-klasery na karty miast i karty mapy oraz księga z mapami do potyczek pozwoliły nam się pomieścić na stole 90x180 bez żadnych problemów. Dodatkową zaletą klaserów jest to, że księgę z potyczkami kładliśmy na wierzchu planszy, a po skończeniu po prostu ją zdejmowaliśmy. Bardzo wygodne i pozwoliło nam grać naprawdę komfortowo na niewielkiej powierzchni.
3) Fabuła jest o oczko słabsza niż w oryginale. Nadal fajna, ale nie było w niej prawie niczego zaskakującego. Na samym początku miałem podejrzenia, że pójdzie to w stronę i mniej więcej okazało się to prawdą. Co prawda finał został rozegrany w ciekawy sposób, ale nadal nie było żadnego momentu większego zaskoczenia. Natomiast nadal karty losowych spotkań dawały mnóstwo frajdy i były bardzo miłym dodatkiem. Tutaj poziom został utrzymany.
4) Walki są podobne. Nadal decydował ekwipunek (choć statystyki postaci wreszcie miały jakieś znaczenie) i znowu pod koniec kampanii mieliśmy potyczki, które rozstawialiśmy, a potem przeciwnicy zostali pokonani w pierwszej turze i znowu wszystko trzeba było składać. Dlatego znowu zdarzyło nam się pominąć kilka walk i skupić tylko na fabule. Mocnym przykładem była postać mojego syna - w jednej trzeciej rozgrywki kupiliśmy mu miecz Zweihaender, a potem kilka modyfikacji i od tego momentu walka przestała być problemem. Tylko raz zdarzył nam się potwór, którego musieliśmy uderzyć dwa razy - wszyscy przeciwnicy padali od pierwszego ciosu. A jak dołożyliśmy atak obszarowy, to wystarczyło wejść na pole, przyciągnąć tłum wrogów i raz machnąć. Drugi z synów, który specjalizował się w walce dystansowej, miał trafny komentarz - gra nerfi łuki i ataki magiczne, kosztem broni białej. Ja miałem kostur, a on najlepszy łuk i nawet nie zbliżyliśmy się do skuteczności Zweihaendera.
5) Instrukcja jest wyraźnie lepsza niż w poprzedniej części. Znaleźliśmy w niej trochę błędów (przykłady tego widać m.in. w wątku z pytaniami o zasady), ale ani razu nie mieliśmy sytuacji, że nie dało się grać. Raczej proste literówki lub brak jakiejś informacji w rozstawieniu misji lub walki. Było też trochę błędów w księgach skryptów i na różnych kartach, ale - jeśli dobrze pamiętam - podobna była sytuacja z pierwszym drukiem poprzednika.
6) Setup poprawiono przeogromnie: wspomniane klasery i księga map walk to największe zmiany, ale też planszetki graczy są świetne. Bez zmian jest organizerek - nadal bardzo dobry i mimo drobnych wad (przegródki na karty są dziwnie podzielone) trzyma poziom poprzedniej części.
7) Figurki mają dużo lepszą jakość i nie odstają już od standardów rynkowych. Pamiętam te dziwne, podobne jeden do drugiego, bloby z poprzedniej części, a tutaj to już solidne 7/10 lub 8/10 dla gier fabularnych. Moc jest
8 ) Inne nowości:
System ulepszanika broni zachowano, choć dzięki dwuwarstowym planszetkom gracza stał się bardziej intuicyjny.
Wóz to chyba największa nowość i działał doskonale. Nie zawraciliśmy sobie głowy powrotami do bazy, żeby coś wytworzyć, tylko wrzucaliśmy na pakę i już. Proste, logiczne i dużo lepsze.
Rozwój postaci też został poprawiony, choć aż do samego końca kampanii zdarzały mi się zwisy, kiedy musiałem policzyć obrażenia z jakiegoś ataku. Jest tego więcej i chyba już o oczko za dużo.
9) Czas gry był dość podobny, co w oryginale. Wydaje mi się, że graliśmy odrobinę krócej, ale to nadal był przedział 15-20 godzin. I to jest moim zdaniem optymalnie na grę tego typu. Bo mieliśmy czas na poznanie jej mechanizmów, levelowanie postaci, poznanie bohaterów, a jednocześnie nie zdążyliśmy się zmęczyć. Całość zajęła nam cztery dni intensywnego grania, podczas których gra leżała na stole w jadalni. Na szczęście to były ferie i stół nie był potrzebny, więc nie słyszałem żadnych nieżyczliwych komentarzy teściowej ani żony
10) Regrywalność oceniam niżej, ale wyłącznie dlatego, że w oryginał grałem od razu z dodatkiem. Jeśli tutaj ukaże się coś podobnego, jak do Łowców 2114 (duży dodatek fabularny Hybrids), to regrywalność będzie pewnie podobna. W tej chwili nie mam ochoty siadać do podstawki ponownie, ale pudło trzymam w szafie w oczekiwaniu nowego contentu
.
Wrażenia i ocena
Doskonale
. Poprzedniej części wystawiłem 9/10 i gra nadal jest w mojej kolekcji, co jest raczej wyjątkiem w grach fabularnych. Tutaj też gra ma ode mnie 9/10. Obaj moi synowie dali jej 10/10 i chwilę się nad tym zastanawiałem. Od wyższej oceny powstrzymały mnie dwie rzeczy: jednorazowość kampanii i drobne niedociągnięcia w mechanizmie walk (wspomniane wcześniej). Gdybym miał podsumować jednym zdaniem, to gra jest odrobinę słabsza fabularnie, ale ogromnie ulepszona interfejsowo i obsługowo.
Trzeba grać i bombardować autora prośbami o drugą kampanię fabularną
.

Ostatnie cztery dni poświeciliśmy z synami na przejście całej kampanii. Zajęło nam to w sumie jakieś 16-18 godzin i przyszedł czas na podsumowanie. Ponieważ dużo już było w wątku recenzji i opisów przejścia, skupię się na porównaniu Łowców z poprzednią ich częścią, czyli Łowcami A.D. 2114:
1) Styl rozgrywki pozostał dokładnie ten sam. Trochę zmodyfikowane jest latanie pomiędzy kartami i księgami, ale to raczej kosmetyka. Odczucia mieliśmy takie same - rewelacyjne

2) Miejsce na stole - bardzo duża zmiana na plus. Niby-klasery na karty miast i karty mapy oraz księga z mapami do potyczek pozwoliły nam się pomieścić na stole 90x180 bez żadnych problemów. Dodatkową zaletą klaserów jest to, że księgę z potyczkami kładliśmy na wierzchu planszy, a po skończeniu po prostu ją zdejmowaliśmy. Bardzo wygodne i pozwoliło nam grać naprawdę komfortowo na niewielkiej powierzchni.
3) Fabuła jest o oczko słabsza niż w oryginale. Nadal fajna, ale nie było w niej prawie niczego zaskakującego. Na samym początku miałem podejrzenia, że pójdzie to w stronę
Spoiler:
4) Walki są podobne. Nadal decydował ekwipunek (choć statystyki postaci wreszcie miały jakieś znaczenie) i znowu pod koniec kampanii mieliśmy potyczki, które rozstawialiśmy, a potem przeciwnicy zostali pokonani w pierwszej turze i znowu wszystko trzeba było składać. Dlatego znowu zdarzyło nam się pominąć kilka walk i skupić tylko na fabule. Mocnym przykładem była postać mojego syna - w jednej trzeciej rozgrywki kupiliśmy mu miecz Zweihaender, a potem kilka modyfikacji i od tego momentu walka przestała być problemem. Tylko raz zdarzył nam się potwór, którego musieliśmy uderzyć dwa razy - wszyscy przeciwnicy padali od pierwszego ciosu. A jak dołożyliśmy atak obszarowy, to wystarczyło wejść na pole, przyciągnąć tłum wrogów i raz machnąć. Drugi z synów, który specjalizował się w walce dystansowej, miał trafny komentarz - gra nerfi łuki i ataki magiczne, kosztem broni białej. Ja miałem kostur, a on najlepszy łuk i nawet nie zbliżyliśmy się do skuteczności Zweihaendera.
5) Instrukcja jest wyraźnie lepsza niż w poprzedniej części. Znaleźliśmy w niej trochę błędów (przykłady tego widać m.in. w wątku z pytaniami o zasady), ale ani razu nie mieliśmy sytuacji, że nie dało się grać. Raczej proste literówki lub brak jakiejś informacji w rozstawieniu misji lub walki. Było też trochę błędów w księgach skryptów i na różnych kartach, ale - jeśli dobrze pamiętam - podobna była sytuacja z pierwszym drukiem poprzednika.
6) Setup poprawiono przeogromnie: wspomniane klasery i księga map walk to największe zmiany, ale też planszetki graczy są świetne. Bez zmian jest organizerek - nadal bardzo dobry i mimo drobnych wad (przegródki na karty są dziwnie podzielone) trzyma poziom poprzedniej części.
7) Figurki mają dużo lepszą jakość i nie odstają już od standardów rynkowych. Pamiętam te dziwne, podobne jeden do drugiego, bloby z poprzedniej części, a tutaj to już solidne 7/10 lub 8/10 dla gier fabularnych. Moc jest

8 ) Inne nowości:
System ulepszanika broni zachowano, choć dzięki dwuwarstowym planszetkom gracza stał się bardziej intuicyjny.
Wóz to chyba największa nowość i działał doskonale. Nie zawraciliśmy sobie głowy powrotami do bazy, żeby coś wytworzyć, tylko wrzucaliśmy na pakę i już. Proste, logiczne i dużo lepsze.
Rozwój postaci też został poprawiony, choć aż do samego końca kampanii zdarzały mi się zwisy, kiedy musiałem policzyć obrażenia z jakiegoś ataku. Jest tego więcej i chyba już o oczko za dużo.
9) Czas gry był dość podobny, co w oryginale. Wydaje mi się, że graliśmy odrobinę krócej, ale to nadal był przedział 15-20 godzin. I to jest moim zdaniem optymalnie na grę tego typu. Bo mieliśmy czas na poznanie jej mechanizmów, levelowanie postaci, poznanie bohaterów, a jednocześnie nie zdążyliśmy się zmęczyć. Całość zajęła nam cztery dni intensywnego grania, podczas których gra leżała na stole w jadalni. Na szczęście to były ferie i stół nie był potrzebny, więc nie słyszałem żadnych nieżyczliwych komentarzy teściowej ani żony

10) Regrywalność oceniam niżej, ale wyłącznie dlatego, że w oryginał grałem od razu z dodatkiem. Jeśli tutaj ukaże się coś podobnego, jak do Łowców 2114 (duży dodatek fabularny Hybrids), to regrywalność będzie pewnie podobna. W tej chwili nie mam ochoty siadać do podstawki ponownie, ale pudło trzymam w szafie w oczekiwaniu nowego contentu

Wrażenia i ocena
Doskonale

Trzeba grać i bombardować autora prośbami o drugą kampanię fabularną

Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
myślę, że gra jest tak wielkim sukcesem (chyba top sukces roku), że to raczej wiadomix, że będzie dodatek. Podejrzewam, że będzie jedna kampania na duży dodatek do 1492 i dodruk 2114.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 02 gru 2019, 12:23
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 4 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Jestem w połowie kampanii i zgadzam się ,że Zweihaender sam w sobie jest już zbyt delikatnie mówiąc przekoksowany., nie mówiąc już co z niego można osiągnąć wyposażając go w jakieś fajne ostrza i runę... To już jest maszynka do zabijania. Niestety po uzbrojeniu w tą broń naszego woja, potyczki stały się wogóle niewymagające potwory padają i szczerze gra stała się słaba w tym sensie, że potyczki nie niosą już żadnego wyzwania. Szczerze aż odechciało nam się grać dalej...4) Walki są podobne. Nadal decydował ekwipunek (choć statystyki postaci wreszcie miały jakieś znaczenie) i znowu pod koniec kampanii mieliśmy potyczki, które rozstawialiśmy, a potem przeciwnicy zostali pokonani w pierwszej turze i znowu wszystko trzeba było składać. Dlatego znowu zdarzyło nam się pominąć kilka walk i skupić tylko na fabule. Mocnym przykładem była postać mojego syna - w jednej trzeciej rozgrywki kupiliśmy mu miecz Zweihaender, a potem kilka modyfikacji i od tego momentu walka przestała być problemem. Tylko raz zdarzył nam się potwór, którego musieliśmy uderzyć dwa razy - wszyscy przeciwnicy padali od pierwszego ciosu. A jak dołożyliśmy atak obszarowy, to wystarczyło wejść na pole, przyciągnąć tłum wrogów i raz machnąć. Drugi z synów, który specjalizował się w walce dystansowej, miał trafny komentarz - gra nerfi łuki i ataki magiczne, kosztem broni białej. Ja miałem kostur, a on najlepszy łuk i nawet nie zbliżyliśmy się do skuteczności Zweihaendera.
Uważam że Zweihaendera zbyt łatwo dostać/kupić i kto wie czy nie zresetujemy sobie teraz kampanii i nie wprowadzimy jakiś homerulsów by ograniczyć trochę zbyt łatwą możliwość wyposarzanie bohaterów w 3 poziomowe bronie a zwłaszcza w te do walki w ręcz.
Trochę mnie dziwi ten brak balansu w broniach wręcz/dystans/magia jak i brak
nałożenia przez projektanta jakiś ograniczen co do możliwości wyposażania bochaterów w tak silne bronie, które wywracają całaa rozgrywke do góry nogami...
Tak na gorąco np. można by wywalić je od handlarzy i jedyną możliwością ich zdobycią byłby crafting, dodatkowo można by to powiązać z koniecznościa posiadania konkretnego lvl odpowiedniego skilla do lvl broni przykładowo bronie do walki wręcz 2 poziomu - siła 2 i powyżej, dla 3-poziomowych - siła 3 bohatera. Analogicznie dla dystansu i magii. Może by to rozwiązało problem z przekoksowaną bronia typu Zweihaender. A ostaecznie można ją też zbanować w grze

Tyle moich przemyśleń co o tym sądzicie?
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Mogłem się wyposażyć. W sumie miałem problem z balansem w finałowej części gry. Tak do 53-55 dnia ogarniałem wszystkie walki w max 3 rundy a wystarczyło pojawienie się Bestii i mając inicjatywę zdjęła mi zbrojnego jednym ciosem mimo jego 3 pkt. pancerza. Zaklinaczka z medykiem nie byli już w stanie nic jej zrobić.
- garg
- Posty: 4827
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1807 times
- Been thanked: 1298 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Nasza najsłabsza postać pod koniec miała po cztery pancerza, a najlepsza po sześć lub siedem. A to już daje solidną ochronę. Dodatkowo moją wiedźmą rzucałem wzmocnienia pancerza na sojuszników i prawie nic się nie przebijało.Poochacz pisze: ↑15 lut 2025, 17:25 Mogłem się wyposażyć. W sumie miałem problem z balansem w finałowej części gry. Tak do 53-55 dnia ogarniałem wszystkie walki w max 3 rundy a wystarczyło pojawienie się Bestii i mając inicjatywę zdjęła mi zbrojnego jednym ciosem mimo jego 3 pkt. pancerza. Zaklinaczka z medykiem nie byli już w stanie nic jej zrobić.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- SwistakCZC
- Posty: 230
- Rejestracja: 16 lis 2018, 19:10
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 178 times
- Been thanked: 39 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Ja jeszcze wciąż jestem przed unboxingiem swojego egzemplarza ale jak tak czytam porównanie do poprzednika to w poprzedniej części też miałem od połowy problem z balansem (stackowałem -1 to hit aż do trafiania mnie przez wrogów tylko na "6") i wręcz dorzucałem sobie więcej wrogów na planszę, bodajże graliśmy we 2 osoby a ja rozstawałem wariant na 3/4 graczy. Tutaj ten brak balansu wynika z niektórych zbyt przegietych equipmentow?
Bardzo tego nie hejtuje, bo w drugą stronę jak ktoś gra casulowo i nie wybierze optymalnego/giętego wyposażenia to pewnie gra go pokarze. Wydaje mi się że jeśli gra dopuszcza zmianę poziomu trudności to dobrze go dostosować, chociaż broń która daje praktycznie auto-win brzmi słabo.
Bardzo tego nie hejtuje, bo w drugą stronę jak ktoś gra casulowo i nie wybierze optymalnego/giętego wyposażenia to pewnie gra go pokarze. Wydaje mi się że jeśli gra dopuszcza zmianę poziomu trudności to dobrze go dostosować, chociaż broń która daje praktycznie auto-win brzmi słabo.
-
- Posty: 2791
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1216 times
- Been thanked: 554 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
O ile pamiętam, w instrukcji jak najbardziej są opisane różne poziomy trudności, zatem śmiało można ułatwiać/utrudniać sobie rozgrywkę.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
- EsperanzaDMV
- Posty: 1813
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 377 times
- Been thanked: 764 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Chyba czegoś nie rozumiem, a co z Dokami? Przecież jest duży dodatek, o jakiś inny dodatek chodzi?garg pisze: ↑15 lut 2025, 13:4410) Regrywalność oceniam niżej, ale wyłącznie dlatego, że w oryginał grałem od razu z dodatkiem. Jeśli tutaj ukaże się coś podobnego, jak do Łowców 2114 (duży dodatek fabularny Hybrids), to regrywalność będzie pewnie podobna. W tej chwili nie mam ochoty siadać do podstawki ponownie, ale pudło trzymam w szafie w oczekiwaniu nowego contentu.
- garg
- Posty: 4827
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1807 times
- Been thanked: 1298 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Tak - to ten. Tylko że Wasserburg to po prostu bardziej rozbudowany wątek poboczny - nie zmienia (chyba) niczego w wątku głównym i tylko pozwala trochę podlevelować postacie.EsperanzaDMV pisze: ↑16 lut 2025, 15:38Chyba czegoś nie rozumiem, a co z Dokami? Przecież jest duży dodatek, o jakiś inny dodatek chodzi?garg pisze: ↑15 lut 2025, 13:4410) Regrywalność oceniam niżej, ale wyłącznie dlatego, że w oryginał grałem od razu z dodatkiem. Jeśli tutaj ukaże się coś podobnego, jak do Łowców 2114 (duży dodatek fabularny Hybrids), to regrywalność będzie pewnie podobna. W tej chwili nie mam ochoty siadać do podstawki ponownie, ale pudło trzymam w szafie w oczekiwaniu nowego contentu.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- Dako
- Posty: 1209
- Rejestracja: 13 paź 2021, 18:37
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Has thanked: 399 times
- Been thanked: 370 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
A ja po cichu liczę, że autor "pociągnie" grę dając Nam (oprócz poprawek) nową kampanie, przygody i będzie dalej rozbudowywał uniwersum.
Takie Ludus Magnum Studio wyciska ostatnie soki z Nova Aetas Renesans a gracze na świecie (również i ja) to kupują
Takie Ludus Magnum Studio wyciska ostatnie soki z Nova Aetas Renesans a gracze na świecie (również i ja) to kupują

-
- Posty: 157
- Rejestracja: 08 lip 2023, 12:31
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 32 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Dzień dobry, ja z delikatnym problemem - mężowi się coś posypało z rąk i teraz nie mogę dojść gdzie i czy w ogóle powinniśmy mieć kartę S024. Byłabym wdzięczna za wskazówkę, gdzie powinna być i w wyniku jakiego zdarzenia. Jesteśmy po tutorialowych misjach i balu u księcia. Przeglądałam księgę fabuły i chyba chyba z połowę kart i nie mogę tego namierzyć...
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Dzień dobry, karta S024 jest związana ze zleceniem J006 - jeżeli rozpoczęliście to zlecenie, to karta S024 powinna leżeć odkryta na M07.FretkaFantastyczna pisze: ↑22 lut 2025, 22:00 Dzień dobry, ja z delikatnym problemem - mężowi się coś posypało z rąk i teraz nie mogę dojść gdzie i czy w ogóle powinniśmy mieć kartę S024. Byłabym wdzięczna za wskazówkę, gdzie powinna być i w wyniku jakiego zdarzenia. Jesteśmy po tutorialowych misjach i balu u księcia. Przeglądałam księgę fabuły i chyba chyba z połowę kart i nie mogę tego namierzyć...
-
- Posty: 781
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 168 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Jestem na 24 dniu kampanii i szczerze jak się do tak 20 dnia dobrze bawiłem (mimo tego, że bandyci w mieście trochę mnie dwukrotnie poturbowali) to potem mnie gra zaczęła frustrować. Powody są następujące:
1. Gra daje śmiesznie mało PD (1 do 4 PD za zadanie) więc aktualnie udało mi się każdą postacią kupić po 3-4 karty, o rozwoju statystyk mogę tylko pomarzyć.
2. Surowców do wytwarzania sprzętu też jest bardzo mało, a pieniądze niby są ale szybciej znikają niż się pojawiają. Entuzjastycznie rozwinąłem trochę wóz, zrobiłem łuk refleksyjny, lepszy kostur i nadziak, kupiłem też kolczugę, przeszywanicę, drugą zdobyłem i jeszcze drewnianą tarczę. Z broni to tylko nadziak zrobił dużą różnicę, reszta to różnica jednej kostki lub zasięgu i dalej tak samo słabe jak proca i słabszy kostur więc surowce wyrzucone w błoto.
3. Żeby było śmieszniej to po drodze straciłem zrobiony kostur jak również inne elementy ekwipunku dzięki cudownym wydarzeniom o niebotycznie wysokim stopniu trudności testu.
4. W końcu udałem się do lokacji z kartą czerwoną, którą trzeba odwiedzić do 23 dnia, spóźniłem się jeden dzień ale co tam. Wchodzę a tam jak mi wyskoczył potwór to aż zaniemówiłem. Przetarłem oczy jak zobaczyłem statystyki jegomościa i zacząłem po cichu przeklinać autora. Tego się nie da pokonać bez jakiś mocarnych broni i tylko Wilhelm z nadziakiem coś tam robił, Elena i Milena odbijały się od obrony stwora.
Wnioski moje są takie i odczucia.
Gra ma efekt kuli śnieżnej. Jak Ci nie idą bardzo dobrze walki i topisz kasę na leczenie to lepiej zacznij od początku bo jesteś coraz bardziej w d...
Z powyższego powodu oraz bardzo skąpej ilości PD gra z przygody nastawionej na rozwój bohatera zaczyna coraz bardziej przeradzać się w survival i niestety mimo fajnego systemu walki mam negatywne skojarzenia z Tainted Grail gdzie gra chłoszcze negatywnymi wydarzeniami zabierając Ci z trudem zdobyty sprzęt a morale tracisz szybciej niż zdobywasz, a kary za niskie morale sprawiają, że jesteś jeszcze bardziej w d...
Koszty craftingu są tak duże (w surowcach), że niektóre przedmioty lepiej kupić za gotówkę niż rozwijać wóz, szczególnie pancerze na początku gry.
Na chwilę obecną uważam, że łuki są niegrywalne chyba, że mamy do czynienia z przeciwnikami o bardzo niskiej obronie. Inaczej tylko bronie z dużym przebiciem/niszczeniem pancerza i bonusami do trafienia działają.
Nie mam pomysłu na rozwój postaci bo nie ma za co rozwijać statystyk a często są testy "zrób test najsłabszej cechy" albo wszyscy robią test cechy x gdzie zazwyczaj jedna postać ma ją na poziomie 2 a reszta 1 albo 0.
Ogólnie postacie, które zaczynają ze swoją wiodącą cechą na poziomie 2 mają łatwiej bo zwyczajnie zadają więcej obrażeń a taka Elena ma siłę i zręczność po 1, a rozwój na drugi poziom to "jedyne" 20 PD. A jak już wspomniałem do 24 dnia zdobyłem po około 30 PD każdą postacią, gdzie cała gra trwa 60 dni... I wcale nie traciłem dni na zarabianie po dukacie. Oprócz dwóch dni gdzie odzyskiwałem morale - za które trzeba płacić dukatami mimo, że książę mówił, że noclegi i jedzenie mamy opłacone...
1. Gra daje śmiesznie mało PD (1 do 4 PD za zadanie) więc aktualnie udało mi się każdą postacią kupić po 3-4 karty, o rozwoju statystyk mogę tylko pomarzyć.
2. Surowców do wytwarzania sprzętu też jest bardzo mało, a pieniądze niby są ale szybciej znikają niż się pojawiają. Entuzjastycznie rozwinąłem trochę wóz, zrobiłem łuk refleksyjny, lepszy kostur i nadziak, kupiłem też kolczugę, przeszywanicę, drugą zdobyłem i jeszcze drewnianą tarczę. Z broni to tylko nadziak zrobił dużą różnicę, reszta to różnica jednej kostki lub zasięgu i dalej tak samo słabe jak proca i słabszy kostur więc surowce wyrzucone w błoto.
3. Żeby było śmieszniej to po drodze straciłem zrobiony kostur jak również inne elementy ekwipunku dzięki cudownym wydarzeniom o niebotycznie wysokim stopniu trudności testu.
4. W końcu udałem się do lokacji z kartą czerwoną, którą trzeba odwiedzić do 23 dnia, spóźniłem się jeden dzień ale co tam. Wchodzę a tam jak mi wyskoczył potwór to aż zaniemówiłem. Przetarłem oczy jak zobaczyłem statystyki jegomościa i zacząłem po cichu przeklinać autora. Tego się nie da pokonać bez jakiś mocarnych broni i tylko Wilhelm z nadziakiem coś tam robił, Elena i Milena odbijały się od obrony stwora.
Wnioski moje są takie i odczucia.
Gra ma efekt kuli śnieżnej. Jak Ci nie idą bardzo dobrze walki i topisz kasę na leczenie to lepiej zacznij od początku bo jesteś coraz bardziej w d...
Z powyższego powodu oraz bardzo skąpej ilości PD gra z przygody nastawionej na rozwój bohatera zaczyna coraz bardziej przeradzać się w survival i niestety mimo fajnego systemu walki mam negatywne skojarzenia z Tainted Grail gdzie gra chłoszcze negatywnymi wydarzeniami zabierając Ci z trudem zdobyty sprzęt a morale tracisz szybciej niż zdobywasz, a kary za niskie morale sprawiają, że jesteś jeszcze bardziej w d...
Koszty craftingu są tak duże (w surowcach), że niektóre przedmioty lepiej kupić za gotówkę niż rozwijać wóz, szczególnie pancerze na początku gry.
Na chwilę obecną uważam, że łuki są niegrywalne chyba, że mamy do czynienia z przeciwnikami o bardzo niskiej obronie. Inaczej tylko bronie z dużym przebiciem/niszczeniem pancerza i bonusami do trafienia działają.
Nie mam pomysłu na rozwój postaci bo nie ma za co rozwijać statystyk a często są testy "zrób test najsłabszej cechy" albo wszyscy robią test cechy x gdzie zazwyczaj jedna postać ma ją na poziomie 2 a reszta 1 albo 0.
Ogólnie postacie, które zaczynają ze swoją wiodącą cechą na poziomie 2 mają łatwiej bo zwyczajnie zadają więcej obrażeń a taka Elena ma siłę i zręczność po 1, a rozwój na drugi poziom to "jedyne" 20 PD. A jak już wspomniałem do 24 dnia zdobyłem po około 30 PD każdą postacią, gdzie cała gra trwa 60 dni... I wcale nie traciłem dni na zarabianie po dukacie. Oprócz dwóch dni gdzie odzyskiwałem morale - za które trzeba płacić dukatami mimo, że książę mówił, że noclegi i jedzenie mamy opłacone...
Ostatnio zmieniony 23 lut 2025, 17:30 przez Morgon, łącznie zmieniany 1 raz.
- seki
- Moderator
- Posty: 3619
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1239 times
- Been thanked: 1463 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Jesteśmy na podobnym etapie i niestety mam identyczne odczucia. Sporo czytania, niewiele rozwoju, niewiele bitew a te które są, są często niemożliwe do wygrania. Niby fajne karty, fajne bronie ale nie idzie się nimi w ogóle pobawić. Duży niedosyt. Fajnie, że są duże możliwości rozwoju ale brak doświadczenia by go realizować i brak bitew tak zbalansowanych by móc pobawić się tymi postaciami. Oczywiście gram dalej ale zachwytów nie będzie.Morgon pisze: ↑23 lut 2025, 17:09 Jestem na 24 dniu kampanii i szczerze jak się do tak 20 dnia dobrze bawiłem (mimo tego, że bandyci w mieście trochę mnie dwukrotnie poturbowali) to potem mnie gra zaczęła frustrować. Powody są następujące:
1. Gra daje śmiesznie mało PD (1 do 4 PD za zadanie) więc aktualnie udało mi się każdą postacią kupić po 3-4 karty, o rozwoju statystyk mogę tylko pomarzyć.
2. Surowców do wytwarzania sprzętu też jest bardzo mało, a pieniądze niby są ale szybciej znikają niż się pojawiają. Entuzjastycznie rozwinąłem trochę wóz, zrobiłem łuk refleksyjny, lepszy kostur i nadziak, kupiłem też kolczugę, przeszywanicę, drugą zdobyłem i jeszcze drewnianą tarczę. Z broni to tylko nadziak zrobił dużą różnicę, reszta to różnica jednej kostki lub zasięgu i dalej tak samo słabe jak proca i słabszy kostur więc surowce wyrzucone w błoto.
3. Żeby było śmieszniej to po drodze straciłem zrobiony kostur jak również inne elementy ekwipunku dzięki cudownym wydarzeniom o niebotycznie wysokim stopniu trudności testu.
4. W końcu udałem się do lokacji z kartą czerwoną, którą trzeba odwiedzić do 23 dnia, spóźniłem się jeden dzień ale co tam. Wchodzę a tam jak mi wyskoczył potwór to aż zaniemówiłem. Przetarłem oczy jak zobaczyłem statystyki jegomościa i zacząłem po cichu przeklinać autora. Tego się nie da pokonać bez jakiś mocarnych broni i tylko Wilhelm z nadziakiem coś tam robił, Elena i Milena odbijały się od obrony stwora.
- andrzejstrzelba
- Posty: 632
- Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 320 times
Re: Łowcy A.D. 1492 / The Hunters A.D. 1492 (Mateusz Albricht)
Ja z synem gram łącznie czterem bohaterami, a wsród niech Medyk i mam nieco inne odczucia. Na początku robiliśmy sobie różne misje wybierając te, które dają lepsze nagrody. 29-30 dnia ocknęliśmy się, że trzeba robić "fabułę" bo niby najpóźniej powinniśmy być 23-go dnia. Do tego czasu grało się całkiem OK.
Tego 30 dnia mieliśmy już zbroję płytową i dwa miecze Zweihandler (czy jakośc tak) i zaczęliśmy rush. Robienie misji fabularnych to jest śmiech na sali z takim wyposażeniem. Żadko gramy dłużej niż dwie rundy. Smutne jest też to, że nie robimy nic innego poza misjami fabularnymi, a i tak nie nadrabiamy czasu. Wciąż około 6-8 jesteśmy w plecy a już 53 dzień więc pewnie nie zdążymy.
Co do doświadczenia to rzeczywiście mało wpada. Nie rozumiem po co jet 5 poziom. Wątpię żeby komukolwiek się to udało. Chyba że nie kupujesz żadnej karty przez całą grę i maksujesz jedną umiejętność. Może wtedy pod koniec gry uda się.
Ani razy też nie wykorzystaliśmy podróży statkiem. Wszystko u nas kręci się wokół Panzbergu.
Mam mieszane odczucia. Myślę, że powinno być bardziej zaznaczone, że nie wolno Ci mieć na planszy "przeterminowanych" kart fabuły, a nie że możesz nie zdążyć. Gonimy od 23-24 dni i nic nie nadrabiamy
Zagramy pewnie jeszcze raz innymi bohaterami trochę inaczej. Może będzie ciekawiej.
Tego 30 dnia mieliśmy już zbroję płytową i dwa miecze Zweihandler (czy jakośc tak) i zaczęliśmy rush. Robienie misji fabularnych to jest śmiech na sali z takim wyposażeniem. Żadko gramy dłużej niż dwie rundy. Smutne jest też to, że nie robimy nic innego poza misjami fabularnymi, a i tak nie nadrabiamy czasu. Wciąż około 6-8 jesteśmy w plecy a już 53 dzień więc pewnie nie zdążymy.
Co do doświadczenia to rzeczywiście mało wpada. Nie rozumiem po co jet 5 poziom. Wątpię żeby komukolwiek się to udało. Chyba że nie kupujesz żadnej karty przez całą grę i maksujesz jedną umiejętność. Może wtedy pod koniec gry uda się.
Ani razy też nie wykorzystaliśmy podróży statkiem. Wszystko u nas kręci się wokół Panzbergu.
Mam mieszane odczucia. Myślę, że powinno być bardziej zaznaczone, że nie wolno Ci mieć na planszy "przeterminowanych" kart fabuły, a nie że możesz nie zdążyć. Gonimy od 23-24 dni i nic nie nadrabiamy

Zagramy pewnie jeszcze raz innymi bohaterami trochę inaczej. Może będzie ciekawiej.