Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Wildcard
Posty: 619
Rejestracja: 18 lut 2024, 12:42
Has thanked: 398 times
Been thanked: 227 times

Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: Wildcard »

Obrazek

https://boardgamegeek.com/boardgame/425 ... -bloodbath

Moon colony Bloodbath to gra typu tableau builder/tableau destroyer. Co ture odkrywamy karte ze wspolnego decka, kazdy gracz wykonuje akcje na niej opisane (zwykle jest to zyskanie/strata zasobow lub mozliwosc wykoniania akcji) jak wszyscy skoncza to odwracamy kolejna karte.

Podstawowy deck sklada sie z 4 kart akcji, 2 kart "dodaj event" i dwoch kart twistow (losowanych za kazdym razem z puli tych kart). Deck jest tasowany i mozemy zaczynac :)

W trakcie jednego "tasowania" mamy mozliwosc wykonania 4 akcji z 5 - akcje pozwalaja nam dostac jedzenie, pieniadze, dobrac karty budynkow, wybudowac budynek lub polozyc na budynku zasob. Jedzenie jest potrzebne do rozstrzygniecia niektorych kart, pieniadze wydajemy na budowe bydynkow a zasoby zwiekszaja mozliwosci budynkow.

Budynki w tej grze sa kluczowe gdyz zwykle daja nam jakies pasywne mozliwosci (mozemy np. ignorowac niektore karty eventow lub wzmocnic jedna z akcji) oraz zapewniaja dodatkowa ludnosc (mozemy poswiecic budynek i wtedy zyskujemy ilosc ludzi okreslona na danej karcie budynku).

Gra konczy sie kiedy zagramy ostatni event lub gdy komus skoncza sie ludzie w bazie. Zwyciezca zostaje osoba z najwieksza liczba ludzi.


Zagralem dzisiaj pierwszy raz partyjke solo. Calkiem przyjemnie, gra trwala moze jakeis 30 minut nie liczac setupu. Sam setup tez jest dosc szybki bo wystarczy rozdzielic karty, zebrac startowe surowce i gramy. Kazdy gra jednoczesnie, niema tu tur graczy czy "aktywnego gracza". Odwracamy karte i kazdy wykonuje to co na niej jest napisane (wykonuje akcje, dostaje/traci kase/jedzienie/ludzi itd).

Na poczatku kart z negatywnymi skutkami jest dosc malo wiec jestesmy w stanie rozwinac troche swoja baze ale bardzo szybko sie to zmienia :D

Gra jest dosc lekka ale bardzo przyjemna, moim zdaniem swietna gra na poczatek lub koniec sesji (mozna spokojnie zagrac w 45 minut tak jak to jest opisane na pudelku). Estetyka pudelka zostawia wiele do zyczenia ale w sumie dosc dobrze wpasowuje sie w klimat gry. Jest to taki retro sci-fi z lat 60tych, gra absolutnie nie bierze sie na powaznie i teksty na kartach sa dosc humorystyczne.

Polecam :D
koloX
Posty: 154
Rejestracja: 16 gru 2011, 10:17
Has thanked: 74 times
Been thanked: 64 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: koloX »

Niech ktoś to wyda po polsku...
Awatar użytkownika
Wildcard
Posty: 619
Rejestracja: 18 lut 2024, 12:42
Has thanked: 398 times
Been thanked: 227 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: Wildcard »

Moze okladka ich odstrasza :D

Ja sie serio dziwie ze to nie wyszlo w IP Fallouta. Pasowaloby idealnie.
Zamiast ksiezycowych koloni to Vaulty a reszta sie zgadza, bo jakies wypadki, awarie, roboty, mozna dodac raidersow, mutantow, choroby itd.
Awatar użytkownika
oduck
Posty: 287
Rejestracja: 07 paź 2013, 19:37
Has thanked: 721 times
Been thanked: 144 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: oduck »

Moim zdaniem niepotrzebnie się dziwisz, przecież wydanie gry pod znaną marką to przede wszystkim finanse, kwestia czy coś mechanicznie pasuje czy nie, to szary koniec priorytetów decyzyjnych.
Mi się tam ten "setting" podoba, grafika zresztą też - jest bardzo w stylu tego wydawnictwa (vide chociażby RftG).
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5910
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 144 times
Been thanked: 483 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: KubaP »

Jak dla mnie jedno z największych odkryć ostatnich miesięcy. Rewelacyjna zabawa, super rozwijające się ciśnienie, bardzo immersyjna i tematyczna. Pan Vaccarino to geniusz, niezwykłe jest móc dotknąć takiego geniuszu poprzez obcowania z zadrukowanymi kartonikami :)
Forum nie jest dobrem publicznym. To nie jest dotowane społecznie miejsce w sieci, w którym każdy ma prawo przebywać i pisać co mu się podoba. Jak któregoś dnia właściciel forum zdecyduje, że odtąd korzystanie z forum jest odpłatne, to tak się stanie.
Awatar użytkownika
claymore77
Posty: 78
Rejestracja: 22 kwie 2020, 22:20
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: claymore77 »

Również chętnie przygarnąłbym wersję w rodzimym języku. Śledzę grę od pewnego czasu. To perełka pośród innych nowości. Poza tym wszystkie gry tego autora systematycznie lądują na moim stole. Od Dominiona, pezez Królestwo w budowie po absolutnie doskonały SZMAL!
Awatar użytkownika
hamish
Posty: 594
Rejestracja: 31 paź 2014, 19:49
Lokalizacja: Żory
Has thanked: 335 times
Been thanked: 136 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: hamish »

Ależ mnie ten tytuł rozłożył. Dosłownie i w przenośni. Dawno żadna gra nie dała mi takiego kopa (naprawdę już nawet się nie mogłem czołgać, leżałem nieruchomo i czekałem a nowe baty szły z każdą dobieraną kartą), gdzie im bardziej bolało, tym bardziej się człowiek uśmiechał. Bardzo podoba mi się ta odwrócona sytuacja, w ktorej to właśnie na początku gry można się jeszcze (jakoś) w miarę skutecznie rozwijać, tylko po to, żeby w okolicach 3 rundy zacząć wysyłać w przestrzeń kosmiczną worki z ciałami mieszkańców kolonii. Fantastyczny twist. Chyba jeszcze nigdy nie umoczyłem partii z taką satysfakcją :lol:

Faktycznie, istny geniusz. A setting retro sci-fi idealnie do tego pasuje. Gdyby to był Fallout to chyba kosztowałoby dwa razy tyle, co obecnie.

Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to jakość kart. O ile tektura, z której są zrobione żetony i plansza to sztos, o tyle karty są naprawdę cienkie i nie mają płótnowania. Od razu w koszulki premium poszły (około 200 kart).
Crivens! Whut aboot us, ye daftie!?
Sprzedam
Kupię
Awatar użytkownika
Furan
Posty: 1630
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
Lokalizacja: Warszawa, Wola
Has thanked: 13 times
Been thanked: 248 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: Furan »

Potwierdzam słowa przedpiśców. Przepiękny projekt Donalda. Widać urocze nawiązania projektowe do Greeda/Szmalu i Kingdom Buildera/Winter Kingdom. Gra przez większość czasu (a im dalej w las, tym bardziej) gra się prawie sama. Taki Robinson/Galaxy Trucker w uproszczonej, mniej upierdliwej wersji. Ale jakież to przyjemne!
Tylko... 1. gdyby wydano to po prostu jako karciankę z żetonami (plansza to też mogłaby być karta/karty), to może kosztowałoby połowę tego, co jest. 2. Folałt - oj nie, nie! Ta rzeźnia u Dżetsonów, to coś cudownego.

Odnośnie bycia dobijanym szybko... niekoniecznie - partie różnią się od siebie w zależności od a) kart tłistów, b) usprawnień wrzuconych (wcześnie, późno, czy w ogóle) do talii przez odpowiednie budynki i ewentualnym zbudowaniu mikrosilniczka na tym.
Niby pasjans, a wciąga niemiłosiernie (nawet solo).
jakiCHś - w tym słowie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!

(S) Great Plains, Moon River, Im Schatten des Kaisers, Arkana Magii, Chartae, Jedzie pociąg z daleka, Paco Sako
Awatar użytkownika
Wildcard
Posty: 619
Rejestracja: 18 lut 2024, 12:42
Has thanked: 398 times
Been thanked: 227 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: Wildcard »

W pierwszej solo parti prawie udalo mi sie dotrwac do konca, w drugiej juz bylo sporo gorzej :D

Losowosc jest ale tytul jest na tyle lekki i przyjemny ze nie denerwuje :D
Awatar użytkownika
hamish
Posty: 594
Rejestracja: 31 paź 2014, 19:49
Lokalizacja: Żory
Has thanked: 335 times
Been thanked: 136 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: hamish »

Ja to bym powiedział, że nie tyle losowość, a ta rosnąca w oczach talia postępu. Bo przez pewien czas jesteś w stanie nad pewnymi rzeczami zapanować, ale w którymś momencie dochodzi do takiego nagromadzenia się tych nieprzychylnych wydarzeń, że zanim dokopiesz się do pracy, to zdążysz zjechać z wszystkich kolonistów i budynków. Ja tak właśnie wczoraj miałem. Totalna czystka w jednej rundzie, nawet nie zdążyłem dobrać jednej karty pracy.
Crivens! Whut aboot us, ye daftie!?
Sprzedam
Kupię
Awatar użytkownika
Chaaber
Posty: 1058
Rejestracja: 29 sty 2014, 22:03
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 10 times
Been thanked: 10 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: Chaaber »

Również podpinam się do peanów na temat tego dzieła. Świetne jest to budowanie w nadziei na super silnik i nagła realizacja, że przecież to wszystko musi się rozsypać. Tak działa ta gra. Mimo tego, że tli się nadzieja, że ten budynek to jeszcze wytrzyma, damy radę, to z tyłu głowy już wiem, że to wszystko zaraz się rozwali, bo po prostu nie ma innej opcji. Bardzo dobrze mi się w to grało i chodzi tak płynniutko.
Awatar użytkownika
claymore77
Posty: 78
Rejestracja: 22 kwie 2020, 22:20
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: claymore77 »

No dobra, to komu i gdzie podesłać te entuzjastyczne opinie żeby jakiś rodzimy wydawca to podchwycił? Lucrum, Galakta, Portal?
Awatar użytkownika
hamish
Posty: 594
Rejestracja: 31 paź 2014, 19:49
Lokalizacja: Żory
Has thanked: 335 times
Been thanked: 136 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: hamish »

Może Rebel? Już mają tytuły od Rio Grande w swoim portfolio. Jeśli by się za to wzięli, to byłoby pewnie i chyba szybciej, niż u pozostałych. I bez błędów na kartach (chociaż tam tekstu nie ma za wiele, nie ma co... Portal potrafi :wink: ).
Crivens! Whut aboot us, ye daftie!?
Sprzedam
Kupię
Awatar użytkownika
Wildcard
Posty: 619
Rejestracja: 18 lut 2024, 12:42
Has thanked: 398 times
Been thanked: 227 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: Wildcard »

No i udalo sie zagrac w 3 osoby. Gra nadal swietna, czas minimalnie dluzszy ale wciaz spokojnie zmiescilismy sie w godzinie.
Kolega nawet pozyczyl zebyt pograc z dzieciakami :D Niby jest tu "bloodbath" ale jest bardziej w podtekstach i opisach kart niz na ilustracjach :D
Awatar użytkownika
hamish
Posty: 594
Rejestracja: 31 paź 2014, 19:49
Lokalizacja: Żory
Has thanked: 335 times
Been thanked: 136 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: hamish »

My wczoraj zagraliśmy na razie jeden raz, w cztery osoby. Również wszystko płynęło bardzo sprawnie, każdy miał kompletnie inny styl gry - oczywiście wszystko predefiniowane przez budynki, które mieliśmy. Końcówka była niezwykle ciasna. Jeden kolega stracił wszystkich kolonistów, ale pozostali mieli wyniki bardzo zbliżone: 29-30-32. Udało nam się dojechać do 11 wydarzenia (zbudowałem w ostatniej naszej rundzie Kopułę - zapomniałem dodać dodatkowe wydarzenie do talii). To ciśnienie pod koniec rozgrywki i siedzenie jak na ostrzu noża jest naprawdę świetne.
Crivens! Whut aboot us, ye daftie!?
Sprzedam
Kupię
Awatar użytkownika
karmazynowy
Posty: 1150
Rejestracja: 15 lut 2011, 18:26
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 219 times
Been thanked: 502 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: karmazynowy »

claymore77 pisze: 11 kwie 2025, 16:31 No dobra, to komu i gdzie podesłać te entuzjastyczne opinie żeby jakiś rodzimy wydawca to podchwycił? Lucrum, Galakta, Portal?
Podsyłaj, podsyłaj bo warto. To coś świeżego, przyjemne, szybkie, lekko chaotyczne. Można sprawdzić na TTS.
Na półce | Na stole | Na sprzedaż i zamianę (Gdynia) | Podzielę się rabatem: Grybezpradu.eu - 5% | Planszostrefa.pl - 11%
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1858
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 631 times
Been thanked: 1700 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: Leser »

Dwie rozgrywki za mną - w obydwu po moich koloniach nie pozostała żywa dusza.

Z punktu widzenia, nazwijmy to, "znawcy" gier planszowych jest to dla mnie majstersztyk dizajnerski. Proste zasady, znane mechaniki złożone w coś kompletnie nowego i dającego zupełnie oryginalne wrażenia. Wszystko zaczyna się klasycznie od budowania, potem pojawiają się drobne kłopoty, aż wszystko zaczyna się doszczętnie rozsypywać. Uczucie trochę jak w Galaxy Truckerze, tylko że tutaj ma się możliwość ratowania sytuacji i trzymania złudnej nadziei na przetrwanie.

Z bardziej przyziemnego punktu widzenia trochę obawiam się regrywalności. Vaccarino swoim zwyczajem dostarczył masę zmiennych elementów, ale jednak ciężar gry opiera się na budynkach, a tych przez rozgrywkę przewija się sporo i nie wykluczam, że dość szybko będzie można znaleźć kilka preferowanych synergii, po które warto przekopywać talię. Jeżeli tak się stanie, to mam wielką nadzieję, że gra doczeka się dodatków, bo jest tego serio warta.

Polecam do rozgrywki soundtrack w postaci płyty, którą z grą łączy tytuł (świadome zapożyczenie przez DXV).
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Awatar użytkownika
hamish
Posty: 594
Rejestracja: 31 paź 2014, 19:49
Lokalizacja: Żory
Has thanked: 335 times
Been thanked: 136 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: hamish »

Leser pisze: 18 kwie 2025, 15:25 Dwie rozgrywki za mną - w obydwu po moich koloniach nie pozostała żywa dusza.
Ja jeszcze ani razu nie wygrałem, a raz też moja kolonia została zmieciona z powierzchni ziemi. Jeden raz udało nam się dojechać do 13 wydarzenia. Wtedy przynajmniej można było realnie porównać wszystkie wyniki :lol:
Leser pisze: 18 kwie 2025, 15:25 Z bardziej przyziemnego punktu widzenia trochę obawiam się regrywalności. Vaccarino swoim zwyczajem dostarczył masę zmiennych elementów, ale jednak ciężar gry opiera się na budynkach, a tych przez rozgrywkę przewija się sporo i nie wykluczam, że dość szybko będzie można znaleźć kilka preferowanych synergii, po które warto przekopywać talię. Jeżeli tak się stanie, to mam wielką nadzieję, że gra doczeka się dodatków, bo jest tego serio warta.
W trakcie kilku naszych gier można było zauważyć właśnie większe mielenie budynków, żeby doszukać się takich, które faktycznie ze sobą grały. Nie wiem, czy dobrze zauważyłem, ale budynki danego typu napędzają się wzajemnie. Zielone ze sobą współgrają, dając możliwość wydawania jabłek zamiast pieniędzy. A te rude też działają podobnie, bo produkują hajs przy akcji Restock albo pozwalają wymieniać na jedzenie. Jak się uda zebrać jedną gałąź, to można na jednym typie akcji ugrać ciekawe combosy.
Leser pisze: 18 kwie 2025, 15:25 Polecam do rozgrywki soundtrack w postaci płyty, którą z grą łączy tytuł (świadome zapożyczenie przez DXV).
Słuchałem tego jakiś czas temuż bo mi wyskoczyło, jak szukałem info o grze. Taka lekka muzyka, ale tekstowo jest już ciekawiej.
Crivens! Whut aboot us, ye daftie!?
Sprzedam
Kupię
Awatar użytkownika
Leser
Posty: 1858
Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
Lokalizacja: pod - Warszawa
Has thanked: 631 times
Been thanked: 1700 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: Leser »

hamish pisze: 18 kwie 2025, 15:41 Słuchałem tego jakiś czas temuż bo mi wyskoczyło, jak szukałem info o grze. Taka lekka muzyka, ale tekstowo jest już ciekawiej.
Właśnie lekkość tej muzyczki świetnie spina mi się z masakrą w rozgrywce ;)
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5910
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 144 times
Been thanked: 483 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: KubaP »

KubaP pisze: 06 kwie 2025, 13:24 Jak dla mnie jedno z największych odkryć ostatnich miesięcy. Rewelacyjna zabawa, super rozwijające się ciśnienie, bardzo immersyjna i tematyczna. Pan Vaccarino to geniusz, niezwykłe jest móc dotknąć takiego geniuszu poprzez obcowania z zadrukowanymi kartonikami :)
No więc zagrałem drugi raz i wrażenia były dużo mniej entuzjastyczne. Ponieważ lepiej znaliśmy grę, to i graliśmy dłużej, ale nie było w tym ekscytacji tylko raczej uczucie dłużyzny. Tak samo już mniejszy fun z czytania fluffu, bo wszystko znamy. Ych, muszę zagrać trzeci raz, ale mam lęki.
Forum nie jest dobrem publicznym. To nie jest dotowane społecznie miejsce w sieci, w którym każdy ma prawo przebywać i pisać co mu się podoba. Jak któregoś dnia właściciel forum zdecyduje, że odtąd korzystanie z forum jest odpłatne, to tak się stanie.
Awatar użytkownika
siepu
Posty: 1316
Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
Lokalizacja: Olecko / Warszawa
Has thanked: 427 times
Been thanked: 422 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: siepu »

KubaP pisze: 30 kwie 2025, 12:42 No więc zagrałem drugi raz i wrażenia były dużo mniej entuzjastyczne. Ponieważ lepiej znaliśmy grę, to i graliśmy dłużej, ale nie było w tym ekscytacji tylko raczej uczucie dłużyzny. Tak samo już mniejszy fun z czytania fluffu, bo wszystko znamy. Ych, muszę zagrać trzeci raz, ale mam lęki.
Nie polecam, jak wiesz co jest w talii to się na to przygotowujesz i zamiast ekscytacji zostaje standardowa optymalizacja. Kolejność budynków nie wystarcza, potrzeba więcej zmiennych.
Awatar użytkownika
Furan
Posty: 1630
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
Lokalizacja: Warszawa, Wola
Has thanked: 13 times
Been thanked: 248 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: Furan »

A ja mam wrażenie, że gra się - o ile się da - pod/na przekór kartom twistów, jakie się wylosowały. I to, między innymi, stanowi o różnorodności partii.
To, co może w rozgrywce przeszkadzać, to czasem poczucie, że zginę za 3-5 kart, a przeciwnik przetrwa najmarniej jedno tasowanie. Ale cóż... to tylko karcianka.

Mnie najbardziej boli rozmiar pudła. :(
jakiCHś - w tym słowie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!

(S) Great Plains, Moon River, Im Schatten des Kaisers, Arkana Magii, Chartae, Jedzie pociąg z daleka, Paco Sako
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5910
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 144 times
Been thanked: 483 times

Re: Moon Colony Bloodbath (Donald X. Vaccarino)

Post autor: KubaP »

siepu pisze: 30 kwie 2025, 13:13
KubaP pisze: 30 kwie 2025, 12:42 No więc zagrałem drugi raz i wrażenia były dużo mniej entuzjastyczne. Ponieważ lepiej znaliśmy grę, to i graliśmy dłużej, ale nie było w tym ekscytacji tylko raczej uczucie dłużyzny. Tak samo już mniejszy fun z czytania fluffu, bo wszystko znamy. Ych, muszę zagrać trzeci raz, ale mam lęki.
Nie polecam, jak wiesz co jest w talii to się na to przygotowujesz i zamiast ekscytacji zostaje standardowa optymalizacja. Kolejność budynków nie wystarcza, potrzeba więcej zmiennych.
Niestety nie posłuchałem polecenia i zagrałem. W pełni zgadzam się z Twoją diagnozą.
Forum nie jest dobrem publicznym. To nie jest dotowane społecznie miejsce w sieci, w którym każdy ma prawo przebywać i pisać co mu się podoba. Jak któregoś dnia właściciel forum zdecyduje, że odtąd korzystanie z forum jest odpłatne, to tak się stanie.
ODPOWIEDZ