Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- warlock
- Posty: 5018
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1246 times
- Been thanked: 2404 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Ja chyba zostanę na pierwszych dwóch cyklach bohaterów i ew. dorwę The Rise of Red Skull (jeśli się kiedyś uda) dla dodatkowych złoczyńców i na tym poprzestanę, mam wrażenie że ta gra skręciła w dziwną stronę na późniejszym etapie... Bazowe instrukcje są zrozumiałe, a jeśli coś jest trochę niejasne to często interpretuję to na swoją niekorzyść i tyle.
-
- Posty: 668
- Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 330 times
- Been thanked: 323 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Dokladnie jak wcześniej. Często jak wchodził ten reset zasad odnośnie 'you' oraz 'defend' to na anglojęzycznych kanałach leciała solidna analiza. Pewnie jakby moc zrobić reset zasad (zmienić treść kart aby móc napisać wygodną instrukcję) z zachowaniem działania kart/przywrócenia ich pierwotnego znaczenia to pewnie spokojnie tę pełną instrukcje dałoby się odchudzić o 1/3. A przede wszystkim zrobić te zasady bardziej intuicyjne i z mniejszą ilością miejsc w których należy się zastanawiać co zrobić.
A tak widać czasem, że instrukcja jest trochę łatana na podstawie istniejących kart. Innaczej dobrany tekst i człowiek nie musiałby sie zastanawiać czy surowce, które mi przepadły jako 'overpaid' liczą sie do efektu na karcie 'you paid for the card' czy sie nie liczą.
Generalnie w zadnej grze nie widziałem nigdy takich długich tyrad pomiędzy zwolennikami 'rules as written' i 'rules as intended'.
A tak widać czasem, że instrukcja jest trochę łatana na podstawie istniejących kart. Innaczej dobrany tekst i człowiek nie musiałby sie zastanawiać czy surowce, które mi przepadły jako 'overpaid' liczą sie do efektu na karcie 'you paid for the card' czy sie nie liczą.
Generalnie w zadnej grze nie widziałem nigdy takich długich tyrad pomiędzy zwolennikami 'rules as written' i 'rules as intended'.
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Tam dochodzi do różnych absurdów i niekonsekwencji, przykład który podałem kiedyś na reddicie:
- player side scheme to też side scheme
- ale już overpaying to nie paying
Ogarnięcie zasad do tej gry w 100% to takie małe studia
ale ja przymykam na to oko bo gra jest miodna.
- player side scheme to też side scheme
- ale już overpaying to nie paying
Ogarnięcie zasad do tej gry w 100% to takie małe studia

- Ardel12
- Posty: 4081
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1417 times
- Been thanked: 2965 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
No to ja to po prostu olałem i gram na zasadach jakie są w podstawce. Nie mam chęci przebijać się przez to, a że nie robiłem tego od początku jak zmiany się pojawiały to tym bardziej nie chce mi się wchodzić w ta księgę zasad.
To jest w końcu coop. Nikomu nic się nie stanie jak coś zagra nie jak twórcy mieli na myśli. A z opisów różnic to dla mnie sporo to takie zmiany na chłopski rozum xD który jak wiadomo jest najlepszy.
To jest w końcu coop. Nikomu nic się nie stanie jak coś zagra nie jak twórcy mieli na myśli. A z opisów różnic to dla mnie sporo to takie zmiany na chłopski rozum xD który jak wiadomo jest najlepszy.
- mat_eyo
- Posty: 5729
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 962 times
- Been thanked: 1502 times
- Kontakt:
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Może ktoś mocno ograny, kto jest z zasadami na bieżąco, wytłumaczyłby jak krowie na rowie jak należy obecnie interpretować "you" i "defend"? Miałem to obcykane, ale nie grałem już sporo i zapomniałem
a chciałbym wrócić, bo zdecydowanie za długo się kurzy na półce.

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Co do "you":
Co do "defend" najlepiej zerknąć do instrukcji. Tam w sumie chyba od lat nic się nie zmieniło. W 1.4 było wprowadzone to, że po zagraniu umiejętności z: (defense) stajesz się obrońcą "defender" (więc np. grając na dwie postaci możesz "przerzucić" atak niebroniony z innej postaci na siebie).
Co do "defend" najlepiej zerknąć do instrukcji. Tam w sumie chyba od lat nic się nie zmieniło. W 1.4 było wprowadzone to, że po zagraniu umiejętności z: (defense) stajesz się obrońcą "defender" (więc np. grając na dwie postaci możesz "przerzucić" atak niebroniony z innej postaci na siebie).
- Ayaram
- Posty: 1804
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 277 times
- Been thanked: 911 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Dla mnie taki problem, że niektóre zmiany są ani na chłopski rozum, ani intuicyjne ani nie wyglądają jakby sprawiały, że karta zaczyna działać wg. pierwotnych założeń twórców.
Najlepszy przykład to dla mnie Superhuman Strength. O ile mój mały móżdżek potrafi skumać wyjaśnienie po zmianach, tak no w życiu bym o tym nie pomyślał czytając kartę. Mamy w opisie strzałkę, czyli taki warunek jeżeli. Jeżeli spełnimy warunek po lewej, to się dzieje (zwykle nagroda za spełnienie warunku) część po prawej. Dorzucony mamy "forced response" który (chyba zawsze?) zazwyczaj jest negatywny dla gracza. Ok kumam, jak karta działa czyli "po ataku she-hulk ogłusz atakowanego przeciwnika. Jeśli udało ci się ogłuszyć (wrzucić kartę stun) przeciwnika odrzuć tę kartę". Na chłopski rozum mi się to nie spina, bo mój mózg tam widzi "po ataku she-hulk musisz odrzucić tę kartę. w zamian ogłusz przeciwnika". Intuicyjne to dla mnie nie jest, bo trochę odwracamy logikę, gdzie warunek zależy od skutku. Intencjonalnie też mi nie wygląda, bo nagle dochodzi do sytuacji gdzie upgrade gracza "daj przeciwnikowi stalwart" by był świetną kartą.
No kurczę ta gra ma poziom standard, czyli poziom gdzie naprawdę łatwo wygrać grając mocno nieoptymalnie. Myślę że to taki tryb dla graczy którzy właśnie ostatnio czego oczekują w grze to rozkminiania jak ma się jakaś strzałka do słówka kluczowego w zależności jakie zasady akurat wrzucili twórcy na tapetę
Najlepszy przykład to dla mnie Superhuman Strength. O ile mój mały móżdżek potrafi skumać wyjaśnienie po zmianach, tak no w życiu bym o tym nie pomyślał czytając kartę. Mamy w opisie strzałkę, czyli taki warunek jeżeli. Jeżeli spełnimy warunek po lewej, to się dzieje (zwykle nagroda za spełnienie warunku) część po prawej. Dorzucony mamy "forced response" który (chyba zawsze?) zazwyczaj jest negatywny dla gracza. Ok kumam, jak karta działa czyli "po ataku she-hulk ogłusz atakowanego przeciwnika. Jeśli udało ci się ogłuszyć (wrzucić kartę stun) przeciwnika odrzuć tę kartę". Na chłopski rozum mi się to nie spina, bo mój mózg tam widzi "po ataku she-hulk musisz odrzucić tę kartę. w zamian ogłusz przeciwnika". Intuicyjne to dla mnie nie jest, bo trochę odwracamy logikę, gdzie warunek zależy od skutku. Intencjonalnie też mi nie wygląda, bo nagle dochodzi do sytuacji gdzie upgrade gracza "daj przeciwnikowi stalwart" by był świetną kartą.
No kurczę ta gra ma poziom standard, czyli poziom gdzie naprawdę łatwo wygrać grając mocno nieoptymalnie. Myślę że to taki tryb dla graczy którzy właśnie ostatnio czego oczekują w grze to rozkminiania jak ma się jakaś strzałka do słówka kluczowego w zależności jakie zasady akurat wrzucili twórcy na tapetę

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Jak już jesteśmy przy temacie dziwnych zasad w Marvel Champions to Daring Lime dzisiaj wrzucił świetne video na ten temat listujące 5 takich dziwactw, o Ant-Manie akurat już wiedziałem lata temu, o Wolverinie ("Slice and Dice") też, ale inne zasady mnie zaskoczyły:
- warlock
- Posty: 5018
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1246 times
- Been thanked: 2404 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
No dobra, zagrałem już ponad 70 partii (jakieś 10 dwuosobowo, reszta solo) i maksymalnie się w to wkręciłem
. Władca LCG to moja topowa giera, ale do szybkiego deckbuildingu w zabieganym tygodniu Marvel nadaje się DOSKONALE
. Cudowna gra.
Moje założenie jest takie, żeby nie przesadzić z wielkością kolekcji i zachować racjonalne gabaryty tak, żeby dało się to wszystko przetransportować w całości na granie poza domem
. Władca LCG jest już totalnie uziemiony (duże skrzynie, segregatory) i mogę wziąć ze sobą tylko mały wyjazdowy pakiet. Do Marvela chciałem podejść inaczej - nie przeginać z dodatkami, ogrywać to wszystko na spokojnie i chronologicznie, powoli chłonąć pulę kart i uczyć się gry. Stwierdziłem, że zagram jakieś 200 partii na pierwszym cyklu bohaterów i The Rise of Red Skull, reszta poczeka zafoliowana. Poeksperymentuję z różnymi kombinacjami bohaterów i aspektów i dopiero później przejdę dalej
. Ale na ten moment mam postanowienie, że nie kupuję już nic więcej. To co mam niżej powinno wystarczyć na lata grania i jest całkiem zgrabną, nieprzerośniętą jeszcze całością. No i pula kart w danym aspekcie jeszcze nie przeraża, można dać komuś relatywnie niewielki stos danego koloru i da się z tego w miarę sprawnie zmontować na biegu jakąś talię, bez utonięcia w morzu kart i opcji. W moim wypadku kupno większej liczby dodatków chyba zabiłoby to, czym chciałbym, żeby ta giera była w kolekcji.
Duże pudła:
+ The Rise of Red Skull
+ Mad Titan's Shadow
Scenariusze:
+ The Green Goblin
+ The Once and Future Kang
+ The Hood
Bohaterowie:
+ Captain America
+ Doctor Strange
+ Ms. Marvel
+ Black Widow
+ Hulk
+ Thor
+ Ant-Man
+ Wasp
+ Quicksilver
+ Scarlet Witch
+ Deadpool
Pudełko od podstawki wypakowane jest zakoszulkowanymi kartami scenariuszy. Na karty graczy kupiłem na amazonie całkiem zgrabne pudło magnetyczne i świetne jest to, że okazało się być bardzo zbliżonych rozmiarów
. Ważne było to, żeby nie przesadzić z rozmiarem i wagą. Na foci brakuje jeszcze Deadpoola, ale kupiłem go tylko dlatego, że jest w nim zamknięty, niezależny piąty aspekt - a to bardzo fajnie podbije możliwości budowy talii na dość skromnej kolekcji.


Zrobiłem sobie póki co cztery talie (po jednej na każdy aspekt) z puli kart z pierwszego cyklu i Red Skulla i gra mi się nimi naprawdę świetnie
.
1. Captain America (leadership) - https://marvelcdb.com/deck/view/974155? ... %20pula%29
2. Black Widow (justice) - https://marvelcdb.com/deck/view/973447? ... %20pula%29
PS: Przy czym Black Widow na leadership też potrafi być świetna, Rapid Response wyciagane z discardu jej kartą Safe House #29 czyni cuda.
3. Captain Marvel (aggression) - https://marvelcdb.com/deck/view/974061? ... %20pula%29
4. Black Panther (protection) - https://marvelcdb.com/deck/view/973920
Podsumowując, Marvel jest fantastyczny. I on i Władca LCG to moje gry na emeryturę
.


Moje założenie jest takie, żeby nie przesadzić z wielkością kolekcji i zachować racjonalne gabaryty tak, żeby dało się to wszystko przetransportować w całości na granie poza domem


Duże pudła:
+ The Rise of Red Skull
+ Mad Titan's Shadow
Scenariusze:
+ The Green Goblin
+ The Once and Future Kang
+ The Hood
Bohaterowie:
+ Captain America
+ Doctor Strange
+ Ms. Marvel
+ Black Widow
+ Hulk
+ Thor
+ Ant-Man
+ Wasp
+ Quicksilver
+ Scarlet Witch
+ Deadpool
Pudełko od podstawki wypakowane jest zakoszulkowanymi kartami scenariuszy. Na karty graczy kupiłem na amazonie całkiem zgrabne pudło magnetyczne i świetne jest to, że okazało się być bardzo zbliżonych rozmiarów



Zrobiłem sobie póki co cztery talie (po jednej na każdy aspekt) z puli kart z pierwszego cyklu i Red Skulla i gra mi się nimi naprawdę świetnie

1. Captain America (leadership) - https://marvelcdb.com/deck/view/974155? ... %20pula%29
2. Black Widow (justice) - https://marvelcdb.com/deck/view/973447? ... %20pula%29
PS: Przy czym Black Widow na leadership też potrafi być świetna, Rapid Response wyciagane z discardu jej kartą Safe House #29 czyni cuda.
3. Captain Marvel (aggression) - https://marvelcdb.com/deck/view/974061? ... %20pula%29
4. Black Panther (protection) - https://marvelcdb.com/deck/view/973920
Podsumowując, Marvel jest fantastyczny. I on i Władca LCG to moje gry na emeryturę

- Ayaram
- Posty: 1804
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 277 times
- Been thanked: 911 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Ponad dekada w LCGach, a dalej śmieszywarlock pisze: Ale na ten moment mam postanowienie, że nie kupuję już nic więcej

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Witamy nowego na pokładzie
gra jest świetna, dla mnie jedno z lepszych doświadczeń w tym hobby.
Uwzględniając, że jesteś maniakiem LOTRa to zrobienie sobie z MC takiego "LCG portable" wydaje się fajnym pomysłem, udanych rozgrywek!


Uwzględniając, że jesteś maniakiem LOTRa to zrobienie sobie z MC takiego "LCG portable" wydaje się fajnym pomysłem, udanych rozgrywek!



Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
VT wrzucił dzisiaj kapitalne video ze "wszystkimi" archetypami dla każdego koloru w Marvel Champions, prawie dwie godziny nawijania
Polecam dla tych którzy lubią budować własne talie, miodzio materiał:

Polecam dla tych którzy lubią budować własne talie, miodzio materiał:
- Ayaram
- Posty: 1804
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 277 times
- Been thanked: 911 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
W moim progresywnym ogrywaniu przyszedł moment szczególny. Otóż pora na Valkyrie czyli panią zamykającą wszystkie topki fajności, siłości i innych takich. Mówiąc inaczej - teraz już tylko z górki
Negatywnie byłem tylko lekko nastawiony - wszak Hulka lubię, Groota bardzo lubię i tak właściwie każda dotychczasowa postać w MC była dla mnie "conajmniej znośna", tj. przy żadnej się nie krzywię na myśl o graniu. To jak z tą Brunnhildą?
Otóż tak se. Grałem preconem, potem ulepszonym przez siebie preconem (po raz pierwszy od daaaaawna nie dałem rady przebrnąć przez wszystkie scenariusze podstawki + Green Goblina preconem) w true solo, potem jeszcze na 2 ręce z Rocketem na justice (z uwagi na to, że chciałem przetestować Problem solvera, a szczur ma z upgradem 3 thw).
Pani Valkyrie to przede wszystkim minion slayer i to całkiem niezły. Z mieczem i combat training właściwie czyści wszystko za 1 zasób, ewentualnie z 1 strzałem sprzymierzeńca. Chooser of the slain działa na discard, więc możemy go pięknie nadużywać, żonglujemy tym death glow, tu dobieramy karty, tu coś, dużo się dzieje - i pod tym kątem daje dużo funu i przez pierwsze rozgrywki naprawdę dobrze się bawiłem. No, a potem zacząłem dobierać SOTP...
No kto to kurła wymyślił
tzn. słyszałem, że ona ma przewalonego Nemesisa, ale nie myślałem, że aż tak. Przecież to nawet nie jest blisko konkurencji. Ba, w wielu przypadkach wolałbym przyjąć na klatę 2 innych nemesisów z 2ma innymi side schemami niż to. Wrzuca nam dodatkową kartę na stół. Dodatkowa karta właściwie uniemożliwia nam wygranie gry. Możemy ją zdjąć tylko w alter ego, co jest mega bolesne dla postaci z prawie najgorszymi, a może i najgorszymi możliwości zbijania thw w grze który najlepiej siedzi w agresji. Ale nie możemy póki wcześniej nie usuniemy side scheme. Tak właściwie jak SOTP dobierzemy w alter-ego to jest z miejsca koniec gry. W agresji prawie bez szans zdjąć w tym miejscu spisek poboczny więc musimy się flipnąć, ściągnąć scheme. Nic nie zrobić przez całą turę, bo mamy dalej Seduced na sobie. W kolejnej znowu nic nie robimy, wracamy na Alter Ego i ściągamy Seduced i w kolejnej turze wracamy do gry. Tzn. byśmy mogli wracać, ale 2 martwe tury to w większości przypadków za dużo. Ughhh... cokolwiek dużo tego. W 1 grze, jak po 2 przegranych już gierkę miałem i dobrałem właśnie SOTP będąc na alter-ego - 1wszy raz miałem szczerą ochotę pieprznąć deckiem o ścianę. Tak bardzo jest to złe doświadczenie.
A poza tym nie jest lepiej. Obligation mniej wredne - ale dalej powstrzymuje nas przed wygraniem gry i wymusza zmianę na AE, przez co znowu - pozwala w łatwy sposób przegrać wygraną grę. Wszystko u niej wymaga nie wiadomo czego - nasza zdolność thw, wymaga miniona, co już jest upierdliwa, ale dalej nie zadziała, jeżeli nie dorzucimy do tego Death Glow. Valhalla - nie działa jeżeli nie wrzucimy Death Glow i to my nie zabijemy i my nie zaatakujemy. No i włócznia - totalnie nie rozumiem czemu Valkysia ma bazowo 1 Defa, a to daje maksymalnie +2 defa. Rzucenie wczesne Death Glow na złola jest mocno kłopotliwe (właściwie wtedy nie możemy użyć jej połowy kart xd), a my wtedy, po zagraniu dodatkowego upgradu mamy... bazowy def SpiderMana. Dla mnie spokojnie można by było tu dać analogię z miecza - bazowo przeciętny def, z upgradem mamy dobrą wartość, jak dodatkowo walniemy Death Glow wybijamy się z tłumu.
Podsumowując: Dołączam się do ogólnych głosów i Valkyrie staje się pierwszą postacią której oficjalnie nie lubię. Hulk nie jest zły pod kątem funu - po prostu to co oferuje nie wynagradza jego mniejszej ręki. Valkyria natomiast jest po prostu nieprzyjemna. Wiele sytuacyjnych kart przyprawione najgorszym zestawem Nemesisa to recepta na tragedię. Na pocieszenie na 2 ręce już się gra nią dużo przyjemniej. Lichę pocieszenie, bo to takie "nie jest tak źle, bo mamy kogoś kto będzie nadrabiał twój skopany design", no ale było nie było... przyjemniej.

Otóż tak se. Grałem preconem, potem ulepszonym przez siebie preconem (po raz pierwszy od daaaaawna nie dałem rady przebrnąć przez wszystkie scenariusze podstawki + Green Goblina preconem) w true solo, potem jeszcze na 2 ręce z Rocketem na justice (z uwagi na to, że chciałem przetestować Problem solvera, a szczur ma z upgradem 3 thw).
Pani Valkyrie to przede wszystkim minion slayer i to całkiem niezły. Z mieczem i combat training właściwie czyści wszystko za 1 zasób, ewentualnie z 1 strzałem sprzymierzeńca. Chooser of the slain działa na discard, więc możemy go pięknie nadużywać, żonglujemy tym death glow, tu dobieramy karty, tu coś, dużo się dzieje - i pod tym kątem daje dużo funu i przez pierwsze rozgrywki naprawdę dobrze się bawiłem. No, a potem zacząłem dobierać SOTP...
No kto to kurła wymyślił

A poza tym nie jest lepiej. Obligation mniej wredne - ale dalej powstrzymuje nas przed wygraniem gry i wymusza zmianę na AE, przez co znowu - pozwala w łatwy sposób przegrać wygraną grę. Wszystko u niej wymaga nie wiadomo czego - nasza zdolność thw, wymaga miniona, co już jest upierdliwa, ale dalej nie zadziała, jeżeli nie dorzucimy do tego Death Glow. Valhalla - nie działa jeżeli nie wrzucimy Death Glow i to my nie zabijemy i my nie zaatakujemy. No i włócznia - totalnie nie rozumiem czemu Valkysia ma bazowo 1 Defa, a to daje maksymalnie +2 defa. Rzucenie wczesne Death Glow na złola jest mocno kłopotliwe (właściwie wtedy nie możemy użyć jej połowy kart xd), a my wtedy, po zagraniu dodatkowego upgradu mamy... bazowy def SpiderMana. Dla mnie spokojnie można by było tu dać analogię z miecza - bazowo przeciętny def, z upgradem mamy dobrą wartość, jak dodatkowo walniemy Death Glow wybijamy się z tłumu.
Podsumowując: Dołączam się do ogólnych głosów i Valkyrie staje się pierwszą postacią której oficjalnie nie lubię. Hulk nie jest zły pod kątem funu - po prostu to co oferuje nie wynagradza jego mniejszej ręki. Valkyria natomiast jest po prostu nieprzyjemna. Wiele sytuacyjnych kart przyprawione najgorszym zestawem Nemesisa to recepta na tragedię. Na pocieszenie na 2 ręce już się gra nią dużo przyjemniej. Lichę pocieszenie, bo to takie "nie jest tak źle, bo mamy kogoś kto będzie nadrabiał twój skopany design", no ale było nie było... przyjemniej.
- warlock
- Posty: 5018
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1246 times
- Been thanked: 2404 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
... z kolei ja ostatnio próbuję zlepić coś dla Thora solo na bazie pierwszego cyklu bohaterów i Red Skulla: https://marvelcdb.com/decklist/view/512 ... d-pool-1.0 - póki co nic lepszego nie przychodzi mi do głowy niż zmontowanie go na Justice. Zbudowanie bazy surowcowo-dociągowej trochę trwa, ale jak przetrwa się początek to później idzie dużo sprawniej
. Lightning Strike bywa naprawdę świetny. Mjolnira używam jako "surowca" w pierwszej części gry, dopiero później staram się wykorzystywać go ofensywnie
.
Nie wydaje mi się to zbyt silny bohater (w zestawieniu z takim Captain America czy Captain Marvel), ale czasem lubię się trochę "pomęczyć" i próbować wyratować mankamenty danej postaci deckbuildingiem
. Sam nie wiem - Justice wydaje mi się najlogiczniejszym aspektem do gry solo dla Thora.
/Klaw na standardzie i expert Rhino z zestawem Legions of Hydra padli więc chyba nie jest tragicznie!



Nie wydaje mi się to zbyt silny bohater (w zestawieniu z takim Captain America czy Captain Marvel), ale czasem lubię się trochę "pomęczyć" i próbować wyratować mankamenty danej postaci deckbuildingiem

/Klaw na standardzie i expert Rhino z zestawem Legions of Hydra padli więc chyba nie jest tragicznie!


- Ayaram
- Posty: 1804
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 277 times
- Been thanked: 911 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Thora jest generalnie bardzo łatwo naprawić, wystarczywarlock pisze: ↑24 cze 2025, 15:45 Nie wydaje mi się to zbyt silny bohater (w zestawieniu z takim Captain America czy Captain Marvel), ale czasem lubię się trochę "pomęczyć" i próbować wyratować mankamenty danej postaci deckbuildingiem. Sam nie wiem - Justice wydaje mi się najlogiczniejszym aspektem do gry solo dla Thora.
![]()
Spoiler:
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Zajawka nowego dodatku:
https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... vil-war-1/
https://www.fantasyflightgames.com/en/n ... vil-war-1/
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
- Ayaram
- Posty: 1804
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 277 times
- Been thanked: 911 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
ło cholercia,
serio to zrobili
Pomijając PVP i tak nieźle pojechali, brak kampanii, tylko dwóch bohaterów, fiu fiu fiu.
serio to zrobili

Pomijając PVP i tak nieźle pojechali, brak kampanii, tylko dwóch bohaterów, fiu fiu fiu.
- ArnhemHorror
- Posty: 536
- Rejestracja: 01 maja 2013, 23:09
- Lokalizacja: NibyLandia
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 175 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
No ale w większych pudełkach zawsze jest tylko dwóch bohaterów 

W życiu jest miejsce na jedynie 3 2 1 LCGi.
- ArnhemHorror
- Posty: 536
- Rejestracja: 01 maja 2013, 23:09
- Lokalizacja: NibyLandia
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 175 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Hmm, do tego wniosku nie doszedłem, bo nie widziałem jeszcze nigdzie tej (zaskakującej vel. paskudnej) informacji, a po udostępnionych grafikach założyłem, że w tej fali MUSI pojawić się Daredevil… Ech.
Edit: chyba że tych dwóch to łącznie czterech (dwóch z pudła, dwóch z hero packów), więc nadzieja na DD jest
Edit: chyba że tych dwóch to łącznie czterech (dwóch z pudła, dwóch z hero packów), więc nadzieja na DD jest

W życiu jest miejsce na jedynie 3 2 1 LCGi.
- Ayaram
- Posty: 1804
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 277 times
- Been thanked: 911 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
nie chcę psuć marzeń, ale..ArnhemHorror pisze: ↑26 cze 2025, 21:46 Hmm, do tego wniosku nie doszedłem, bo nie widziałem jeszcze nigdzie tej (zaskakującej vel. paskudnej) informacji, a po udostępnionych grafikach założyłem, że w tej fali MUSI pojawić się Daredevil… Ech.
Edit: chyba że tych dwóch to łącznie czterech, więc nadzieja na DD jest![]()
no i DD już jest takim memem, że powinni go wydać jako ostatnia postać w MC everThese two are both Avengers

- ArnhemHorror
- Posty: 536
- Rejestracja: 01 maja 2013, 23:09
- Lokalizacja: NibyLandia
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 175 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Widzę i przyjmuję do wiadomości, ale jednocześnie znajduję pocieszenie u ChatGPT:
„Yes, in the comics, Daredevil has been an Avenger, though not as a long-term, consistently active member. He initially declined an invitation to join the New Avengers but later became a member. In the comics, he has been part of the team, particularly after the "Civil War" storyline”
„Yes, in the comics, Daredevil has been an Avenger, though not as a long-term, consistently active member. He initially declined an invitation to join the New Avengers but later became a member. In the comics, he has been part of the team, particularly after the "Civil War" storyline”
W życiu jest miejsce na jedynie 3 2 1 LCGi.
- brazylianwisnia
- Posty: 4703
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 314 times
- Been thanked: 1131 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
Brak kampanii ale i tak 4 głęboko modyfikowalne scenariusze więc to niemal to samo jak nie lepiej bo później okazuje się, że z kampanii grywalne zostają 1-2 scenariusze.
Sprzedam:Ostatnia Wola+Utrata posady, Arnak, insert Folded Space dla Everdell, Marvel Zombies
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
-
- Posty: 1795
- Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
- Has thanked: 130 times
- Been thanked: 201 times
Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)
No i jak wam się podopa pomysł na PvP?
Ciekawe, że w gruncie rzeczy nie da się wymieniać ciosów między graczami i na dobrą sprawę atakuje się tylko lidera. Orginalne odświeżenie formuły, inna sprawa, nie wiem ile 4 osobowych ekip gra w tą grę. Poczekam na trym PvP w jakimś dodatku z X-menami aby go wtedy spróbować.
Podobało mi się, że grafika PvP pokazuje bohaterów z Podstawki. Takie małe przypomnienie, że ta podstawka jeszcze do czegoś może słuzyć
Ciekawe, że w gruncie rzeczy nie da się wymieniać ciosów między graczami i na dobrą sprawę atakuje się tylko lidera. Orginalne odświeżenie formuły, inna sprawa, nie wiem ile 4 osobowych ekip gra w tą grę. Poczekam na trym PvP w jakimś dodatku z X-menami aby go wtedy spróbować.
Podobało mi się, że grafika PvP pokazuje bohaterów z Podstawki. Takie małe przypomnienie, że ta podstawka jeszcze do czegoś może słuzyć
