To jest ŚWIETNY trend w planszówkach, mam nadzieję, że się przyjmie, zwłaszcza na rakowym crowdfoundingu. Stationfall rozwiązuje temat niemal wzorcowo - wersja podstawowa, z drewnianymi pionkami, jak najbardziej nadaje się do komfortowego grania. Jeśli chcesz sobie zrobić wersję premium, to dokup standeesy. Wersja deluxe? Ładuj figuraski i matę. Cudowne, każdemu według potrzeb, a nie, że zalejemy gracza falą plastiku i wywindujemy cenę o kilka stówek (na ciebie patrzę, GMOŃ

Sama gra po pierwszej partii mnie zauroczyła. Chcę więcej, standeesy sobie pewnie też sprawię, ale dopiero po rozgrywce z docelową grupą.