Nie mylę...Mówiąc o przedwiecznym, miałem na myśli...no wiesz...może jednak lepiej nie mówić głośno...Soulless pisze:No nie mylmy Through the Ages z Arkham HorrorTo by bylo dopiero - rozwoj cywilizacji Cthulhu kontra Wielka Rasa i grzyby z Plutona
[Gdańsk] Granie w gry planszowe - GKK "Schron" (śr. i pt.)
- Gambit
- Posty: 5437
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 558 times
- Been thanked: 2150 times
- Kontakt:
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Ja tam się nie boję, choćby Cthulhu to ustoję... jak Wędrowycz
złowiłem takie w studni, mówiło że nazywa sie ktulu, zrobiłem zagrychę, może być 


Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
A ja tak spytam, ktoś reflektuję partyjkę Antike? Bo nie wiem czy brac a mam ochotę przetestować wariant z "akszon kartami"
poza tym chętnie Mare Nostrum dałbym szansę... no i Collosseum skoro już przeczytałem instrukcję 
Skoro jestem nadwornym czytaczem instrukcji to są jakieś zamówienia na gry z poterny które czekają na swój "dziewiczy rejs po stole"? Innymi słowy czy mam przeczytać instrukcję do jakiejś gry w którą nie graliśmy a leży odłogiem?


Skoro jestem nadwornym czytaczem instrukcji to są jakieś zamówienia na gry z poterny które czekają na swój "dziewiczy rejs po stole"? Innymi słowy czy mam przeczytać instrukcję do jakiejś gry w którą nie graliśmy a leży odłogiem?

Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Dziś by się przydała gra w "Zima nie zaskakuje drogowców, wszędzie da się dojechać i nie ma korków tam gdzie ich nie było" 

Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Wiem, ze ostatnio sie nie pojawiałem, ale musiałem sobie jakies samoograniczenie nałożyć ze względu na prace magisterska.
Chyba poskutkowało.
Dlatego chciałem zapytac jak bedzie funkcjonował Schron w okresie poświątecznym/około sylwestrowym? Sa w planach jakies zmiany w funkcjonowaniu? W przyszlym tygodniu piątek wypada w w pierwsze swieto i rozumiem, ze wszyscy beda wspolnie z rodzinami objadac sie do upadłego. Czy w planie jest zatem jakieś "odrabianie zajęć, które przepadły z powodu Świąt"? Kolejny piatek wypada z kolei w Nowy Rok i spora część moze miec rozmaite problemy z dotarciem, gdyż jak słyszałem jest to najbardziej chorowity dzień w roku - wirusy filipińskie, niezwyle ostre migreny, nudności, ospałość. Ponawiam zatem poprzednie pytanie.
Chyba poskutkowało.
Dlatego chciałem zapytac jak bedzie funkcjonował Schron w okresie poświątecznym/około sylwestrowym? Sa w planach jakies zmiany w funkcjonowaniu? W przyszlym tygodniu piątek wypada w w pierwsze swieto i rozumiem, ze wszyscy beda wspolnie z rodzinami objadac sie do upadłego. Czy w planie jest zatem jakieś "odrabianie zajęć, które przepadły z powodu Świąt"? Kolejny piatek wypada z kolei w Nowy Rok i spora część moze miec rozmaite problemy z dotarciem, gdyż jak słyszałem jest to najbardziej chorowity dzień w roku - wirusy filipińskie, niezwyle ostre migreny, nudności, ospałość. Ponawiam zatem poprzednie pytanie.
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Zima jak co roku zaskoczyła drogowców. Poterniakowców też, o czym świadczyło kilka faktów na początku, w środku i na końcu spotkania. Ale nie uprzedzajmy tychże faktów.
Przybywszy na miejsce zostałem powitany przez dwójkę robotników. W pocie czoła sprzątali oni schodki prowadzące do zamku zwanego Poterną, czyniąc to z godnym uwagi zapałem i poświęceniem. Pozwolili się nawet uwiecznić na sam koniec, już w środku, z narzędziem pracy w dłoni i w częściowym uniformie.

Na miejscu, po zdjęciu nadmiaru wierzchniej odzieży, gdy okazało się, że z ogrzewaniem nie jest tak źle dojrzałem, że dwaj Andrzeje pocinają w Hive, zaś reszta ekipy, póki co, przygląda się temu. Nie ma co się dziwić, godzina wczesna, to i ludu się jeszcze wiele nie zebrało. Ale powoli, powoli...

Przybyło wsparcie w postaci Andrzeja i tak Andrzej, Andrzej i Andrzej, drużyna AAA zasiadła do zmodyfikowanego, nowego tworu Andrzeja (nie tego, tamtego, znaczy Soullessa) o nazwie, która wyleciała mi z pamięci. I stale się zmienia, więc niewielka strata. Dosiadając się na czwartego mogłem zobaczyć jak to jest, gdy się nadmiernie rozciągnie swoje linie a nie zwraca uwagi na sytuację na flankach.

Najedzony kotołak, to szczęśliwy kotołak, czyż nie?

Drużynie potrójne A i mi partyjka Prototypu (skoro i tak nie ma ustalonej nazwy...) zajęła dość sporo czasu, więc reszta stale rosnącej grupy graczy musiała znaleźć jakieś zajęcie. I znalazła - Dominion. Tylko na trójkę, ale sądząc po śmiechach radości było co niemiara.

Wtem do drzwi ktoś zapukał. "Któż to", począł się lud zamku zwanego Poterną zastanawiać. A tu cyk i zza rogu wysuwa się postać o ręce lewej w stanie nie-do-końca sprawnym oraz młoda jego latorośl. Oczywiście koncepcje Twilight Imperium 3 czy innego Imperiala padły, zanim jeszcze zostały wyartykułowane, cóż więc zostało? Zakurzona, nieużywana od wieków Niagara. Stwora z tyłu proszę się nie bać, nie gryzie.

Ile można się bawić w szabrowanie kryształków i unikanie nurtu straszliwej rzeki? Krótko. Dlatego potem w ruch poszło... No dobra, gry nie znam a na zdjęciu widzę coś na kształt Uspahan. Ci, co grali, niech wyręczą moje biedne oczy i podadzą pełny tytuł. Z góry dzięki.

To była sala Erpegowa. Tymczasem niżej, w sali centralnej, gdzie drużyna AAA i ja bawiliśmy się dalej w wojny robotów o rzadkie a cenne surowce, panowie lordowie podziemnych czeluści szykowali się do przejmowania władzy nad kolejną spokojną i sielską krainą. Oczywiście gra to Dungeon Lords.

Pisałem już, że zima nas zaskoczyła? Tak? Oto dowód.

Tak, to jest WEWNĘTRZNA strona wejścia do zamku zwanego Poterną. Wywołała pewną konsternację wśród zgromadzonych, zwłaszcza w połączeniu ze śniegiem sporo sporo niżej, bo na ziemi przy drzwiach. Jak nic sabotaż konkurencji.
Wracając do tematu - kotołak z młodą latoroślą oraz Rottweilerem w sali Erpegowej wyciągnęli inną od dawna nie graną grę, czyli Ticket to Ride. Wniosek? Jeśli nie chcemy znów latać Battlestarem czy spiskować w GoT-a, przyprowadźmy dzieci.

A teraz krótka bajka z morałem.
Dawno, dawno temu w dalekim zamczysku mieszkańcom zachciało się jeść. Sprowadzili tedy przed swe oblicze opiekuna spiżarni i woja niezrównanego, Tomasza zwanego Rottweilerem, by wybrane smakołyki przywiózł z miasteczka nieopodal. Stworzył więc listę długą a bogatą i wraz z najmłodszą istotą na zamku przyszykował się do drogi.

W drogę wyruszyli wraz z grupą śmiałków, to jest szlachetnym paladynem, czcigodnym magiem, opiekuńczym kapłanem i szczwanym złodziejem.

Czekały ich liczne niebezpieczeństwa i zagrożenia, stwory przebrzydłe i chciwe, pułapki sprytnie ukryte i labirynty bez początku i końca. A wśród nich On - Michaił, demon w kotołaczej formie (level 80, poziom zagrożenia 40, stwór na rajdy pięcioosobowe), który zagrodziwszy przejście do miasta wysunął dwa zęby górne i wyseplenił:
-Nie psejdecie.

Lecz stwór nie był śmiałkom straszny. W epickiej, dwugodzinnej walce pokonali go, okrywając się chwałą i zdobywając kolejny poziom doświadczenia. Obładowani łupami oraz jedzeniem powrócili tedy do zamczyska ku uciesze mieszkańców (i zdziwieniu Tomasza, który rzekł: - Że też się nie bała ze mną iść.

I na zakończenie kolejna gra. Coś jak Last day on earth, ale w innych klimatach. Oczywiście nazwy też zapomniałem...

A trzy, a nawet cztery sale wyżej - Alchemicus i jak zwykle zdziwione spojrzenia. Co oni, pierwszy raz w życiu aparat widzieli?

Dałbym jeszcze fotkę Through the Ages, która leży i czeka na dokończenie w środę, jednakże aparat, a dokładniej dwie w nim baterie stwierdziły, że koniec pracy i nie informując na czas kierownika udały się na spoczynek. Kierownik, mruknąwszy coś pod nosem odłożył narzędzie pracy do futerału i więcej go nie dobywał.
Wspominałem o zaskoczeniu zimą? Ostatni dowód - w czasie odjazdu samochód I Sekretarza musiał odczekać kilka dłuuuugich chwil, zanim zapalił. A tymczasem zebrana w środku ekipa czekała, marzła, czekał, marzła i rzucała złośliwymi komentarzami ku uciesze ogółu i pewnemu niezadowoleniu przewoźnika. Przy okazji wypracowano metodę - zostawić w środku dwójkę ochotników, niech cały czas chuchają.
Więc to już jest koniec tej opowieści o gdańskim klubie co się w Schronie mieści,
O zimowej zabawie na dróg rozstaju w największej giercowni na północy kraju.
Darmowe zapisy z niezwykłych tych czynów wstawione tu przez [...]*
*Ni ma, ukradli.
Przybywszy na miejsce zostałem powitany przez dwójkę robotników. W pocie czoła sprzątali oni schodki prowadzące do zamku zwanego Poterną, czyniąc to z godnym uwagi zapałem i poświęceniem. Pozwolili się nawet uwiecznić na sam koniec, już w środku, z narzędziem pracy w dłoni i w częściowym uniformie.

Na miejscu, po zdjęciu nadmiaru wierzchniej odzieży, gdy okazało się, że z ogrzewaniem nie jest tak źle dojrzałem, że dwaj Andrzeje pocinają w Hive, zaś reszta ekipy, póki co, przygląda się temu. Nie ma co się dziwić, godzina wczesna, to i ludu się jeszcze wiele nie zebrało. Ale powoli, powoli...

Przybyło wsparcie w postaci Andrzeja i tak Andrzej, Andrzej i Andrzej, drużyna AAA zasiadła do zmodyfikowanego, nowego tworu Andrzeja (nie tego, tamtego, znaczy Soullessa) o nazwie, która wyleciała mi z pamięci. I stale się zmienia, więc niewielka strata. Dosiadając się na czwartego mogłem zobaczyć jak to jest, gdy się nadmiernie rozciągnie swoje linie a nie zwraca uwagi na sytuację na flankach.

Najedzony kotołak, to szczęśliwy kotołak, czyż nie?

Drużynie potrójne A i mi partyjka Prototypu (skoro i tak nie ma ustalonej nazwy...) zajęła dość sporo czasu, więc reszta stale rosnącej grupy graczy musiała znaleźć jakieś zajęcie. I znalazła - Dominion. Tylko na trójkę, ale sądząc po śmiechach radości było co niemiara.

Wtem do drzwi ktoś zapukał. "Któż to", począł się lud zamku zwanego Poterną zastanawiać. A tu cyk i zza rogu wysuwa się postać o ręce lewej w stanie nie-do-końca sprawnym oraz młoda jego latorośl. Oczywiście koncepcje Twilight Imperium 3 czy innego Imperiala padły, zanim jeszcze zostały wyartykułowane, cóż więc zostało? Zakurzona, nieużywana od wieków Niagara. Stwora z tyłu proszę się nie bać, nie gryzie.

Ile można się bawić w szabrowanie kryształków i unikanie nurtu straszliwej rzeki? Krótko. Dlatego potem w ruch poszło... No dobra, gry nie znam a na zdjęciu widzę coś na kształt Uspahan. Ci, co grali, niech wyręczą moje biedne oczy i podadzą pełny tytuł. Z góry dzięki.

To była sala Erpegowa. Tymczasem niżej, w sali centralnej, gdzie drużyna AAA i ja bawiliśmy się dalej w wojny robotów o rzadkie a cenne surowce, panowie lordowie podziemnych czeluści szykowali się do przejmowania władzy nad kolejną spokojną i sielską krainą. Oczywiście gra to Dungeon Lords.

Pisałem już, że zima nas zaskoczyła? Tak? Oto dowód.

Tak, to jest WEWNĘTRZNA strona wejścia do zamku zwanego Poterną. Wywołała pewną konsternację wśród zgromadzonych, zwłaszcza w połączeniu ze śniegiem sporo sporo niżej, bo na ziemi przy drzwiach. Jak nic sabotaż konkurencji.
Wracając do tematu - kotołak z młodą latoroślą oraz Rottweilerem w sali Erpegowej wyciągnęli inną od dawna nie graną grę, czyli Ticket to Ride. Wniosek? Jeśli nie chcemy znów latać Battlestarem czy spiskować w GoT-a, przyprowadźmy dzieci.

A teraz krótka bajka z morałem.
Dawno, dawno temu w dalekim zamczysku mieszkańcom zachciało się jeść. Sprowadzili tedy przed swe oblicze opiekuna spiżarni i woja niezrównanego, Tomasza zwanego Rottweilerem, by wybrane smakołyki przywiózł z miasteczka nieopodal. Stworzył więc listę długą a bogatą i wraz z najmłodszą istotą na zamku przyszykował się do drogi.

W drogę wyruszyli wraz z grupą śmiałków, to jest szlachetnym paladynem, czcigodnym magiem, opiekuńczym kapłanem i szczwanym złodziejem.

Czekały ich liczne niebezpieczeństwa i zagrożenia, stwory przebrzydłe i chciwe, pułapki sprytnie ukryte i labirynty bez początku i końca. A wśród nich On - Michaił, demon w kotołaczej formie (level 80, poziom zagrożenia 40, stwór na rajdy pięcioosobowe), który zagrodziwszy przejście do miasta wysunął dwa zęby górne i wyseplenił:
-Nie psejdecie.

Lecz stwór nie był śmiałkom straszny. W epickiej, dwugodzinnej walce pokonali go, okrywając się chwałą i zdobywając kolejny poziom doświadczenia. Obładowani łupami oraz jedzeniem powrócili tedy do zamczyska ku uciesze mieszkańców (i zdziwieniu Tomasza, który rzekł: - Że też się nie bała ze mną iść.

I na zakończenie kolejna gra. Coś jak Last day on earth, ale w innych klimatach. Oczywiście nazwy też zapomniałem...

A trzy, a nawet cztery sale wyżej - Alchemicus i jak zwykle zdziwione spojrzenia. Co oni, pierwszy raz w życiu aparat widzieli?

Dałbym jeszcze fotkę Through the Ages, która leży i czeka na dokończenie w środę, jednakże aparat, a dokładniej dwie w nim baterie stwierdziły, że koniec pracy i nie informując na czas kierownika udały się na spoczynek. Kierownik, mruknąwszy coś pod nosem odłożył narzędzie pracy do futerału i więcej go nie dobywał.
Wspominałem o zaskoczeniu zimą? Ostatni dowód - w czasie odjazdu samochód I Sekretarza musiał odczekać kilka dłuuuugich chwil, zanim zapalił. A tymczasem zebrana w środku ekipa czekała, marzła, czekał, marzła i rzucała złośliwymi komentarzami ku uciesze ogółu i pewnemu niezadowoleniu przewoźnika. Przy okazji wypracowano metodę - zostawić w środku dwójkę ochotników, niech cały czas chuchają.
Więc to już jest koniec tej opowieści o gdańskim klubie co się w Schronie mieści,
O zimowej zabawie na dróg rozstaju w największej giercowni na północy kraju.
Darmowe zapisy z niezwykłych tych czynów wstawione tu przez [...]*
*Ni ma, ukradli.
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
TREBee pisze:Wiem, ze ostatnio sie nie pojawiałem, ale musiałem sobie jakies samoograniczenie nałożyć ze względu na prace magisterska.
Chyba poskutkowało.
Ano się zastanawialiśmy co się dzieję z szanownym bratem!


W zasadzie trudno powiedzieć. Ponieważ jestem zadeklarowanym aspołecznym stworzeniem bez grama taktu nie widzę przeszkód w zrobieniu spotkania innych niż to czy się zjawi jeden z klucznikówTREBee pisze:Dlatego chciałem zapytac jak bedzie funkcjonował Schron w okresie poświątecznym/około sylwestrowym? Sa w planach jakies zmiany w funkcjonowaniu?



W planie nie jest ale może byćTREBee pisze:Czy w planie jest zatem jakieś "odrabianie zajęć, które przepadły z powodu Świąt"?


TREBee pisze:Kolejny piatek wypada z kolei w Nowy Rok i spora część moze miec rozmaite problemy z dotarciem, gdyż jak słyszałem jest to najbardziej chorowity dzień w roku - wirusy filipińskie, niezwyle ostre migreny, nudności, ospałość. Ponawiam zatem poprzednie pytanie.
Ja osobiście nie widzę żadnego problemu a to dzięki profilaktyce, lepiej zapobiegać niż leczyć wirusy, nawet te filipińskie



Co do spotkań środowych (23.12 i 30.12) to na bank się odbywają. I tu bez dyskusji, kto ma siłę i ochotę przyjść, zapraszamy

Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Witajcie,
Dawno mnie na poternie nie było, ostatni raz jeszcze na starej miejscówce
... Wiem że grywacie w piątki i środy, dzisiaj mi się pojawić nie uda, pytanie czy będziecie grać w piątek? jako że ok południa kończę świąteczno-rodzinne obowiązki i chętnie wpadłbym w coś zagrać i może odświeżyć znajomości (pewnie bardziej poznać nowych ludzi, bo przeglądając zdjęcia poznaję dosłownie kilka osób
)...
A więc (kiedyś tam) do zoba
Kacper zwany też kaC'em
EDIT
jakby ktoś chciał zagrać w którąś z moich gier, a jakimś cudem na poternie jej nie było to dajcie znać
...
/EDIT
też ja
Dawno mnie na poternie nie było, ostatni raz jeszcze na starej miejscówce


A więc (kiedyś tam) do zoba

Kacper zwany też kaC'em
EDIT
jakby ktoś chciał zagrać w którąś z moich gier, a jakimś cudem na poternie jej nie było to dajcie znać

/EDIT
też ja
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Dzisiejsze kameralne nieco spotkanie sponsorują literki T jak Through The Ages, W jak Władcy Podziemi, B jak Bardzo Źli Władcy Podziemi, Ł jak Łupienie (dla surowców), P jak Pełna Kultura (zdobywana różnie różniście), M jak Moloch Zjadany Przez Borgo i Hegemonię, S jak Spalić Ten Las (albo Neodżunglę), R jak Robaki (na dodatek martwe) w pudełku od gry i D jak Druga Godzina (bo o tej odwiedziła Zamek zwany Poterną trójką osób do dokończenia partyjki sprzed paru dni).
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Nie nie będziemy grac w ten piątek. Na spotkaniu środowym uradziliśmy, że jednak to dzień który każdy, spędza mniej lub bardziej z rodziną i sobie odpuszczamy. Z drugiej strony następna środa i piątek odbywają się normalnie. Do zobaczeniakashper pisze:Witajcie,
Dawno mnie na poternie nie było, ostatni raz jeszcze na starej miejscówce... Wiem że grywacie w piątki i środy, dzisiaj mi się pojawić nie uda, pytanie czy będziecie grać w piątek?

- Mirek_koval
- Posty: 358
- Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Taaak…. Przychodzenie w ten Piątek… było by ciężkie do zrealizowania – ale cały następny tydzień – to czemu nie?
Tak przy okazji… Padł pomysł wyjścia większą grupa na Avatara – do jakiegoś kina z 3D – są jacyś chętni? No i trzeba by ustalić datę oraz kino do którego idziemy – przyznam iż im kino lepsze tym chętniej pójdę – lepsze – czyli dobry dźwięk i obraz – bo kino kinu nie równe…
Tak przy okazji… Padł pomysł wyjścia większą grupa na Avatara – do jakiegoś kina z 3D – są jacyś chętni? No i trzeba by ustalić datę oraz kino do którego idziemy – przyznam iż im kino lepsze tym chętniej pójdę – lepsze – czyli dobry dźwięk i obraz – bo kino kinu nie równe…
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Licz już dwie osoby. Termin dowolny między świętami a Sylwkiem, bo czasu sporo i tych parę godzin da radę zarezerwować.
- Gambit
- Posty: 5437
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 558 times
- Been thanked: 2150 times
- Kontakt:
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Planuję pojawić się w środę (30 grudnia) znowu z córką
Soulless coś mówił o chęci gry w Fury of Dracula, więc przyniosę, może ktoś jeszcze się skusi 


- Mirek_koval
- Posty: 358
- Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Proponuję wtorek - na wyjście na avatara - środa czwartek i piątek - odpada z wiadomych powodów. - ktoś jeszcze chętny oprócz Drache?
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
A ja nie wiem czy dam radę dotrzeć.
Rozłożyło mnie jakieś przeziębienie i jak mi się nie poprawi, to jutro mnie nie będzie
Rozłożyło mnie jakieś przeziębienie i jak mi się nie poprawi, to jutro mnie nie będzie

- Mirek_koval
- Posty: 358
- Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Ja dotre gdzies kolo 18.00 jak skoncze ogladac Avatara.
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Na szczęście już mi prawie przeszło, więc się pojawię, co najwyżej wcześniej wyjdę, ale na pewno mam w coś ochotę zagrać 

- Gambit
- Posty: 5437
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 558 times
- Been thanked: 2150 times
- Kontakt:
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Jeśli chodzi o otworzenie to nie ma problemu. Ja na pewno będę na czas 

- Mirek_koval
- Posty: 358
- Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Jakby ktoś się zastanawiał dziś poterna jest otwarta.
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Witam;
Sa chetni na Starcrafta, by zagrac 13.01?
Moge wpasc do Schronu z kumplem, jakby sie znalazly jeszcze ze 2 osoby, ktore znaja zasady - byloby super!
Sa chetni na Starcrafta, by zagrac 13.01?
Moge wpasc do Schronu z kumplem, jakby sie znalazly jeszcze ze 2 osoby, ktore znaja zasady - byloby super!
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Znaczy w środę za tydzień? hm... Czemu nie... Nawet jest starcraft na poternie, więc nie trzeba tachac swojego, choć bez dodatkuveross pisze:Witam;
Sa chetni na Starcrafta, by zagrac 13.01?
Moge wpasc do Schronu z kumplem, jakby sie znalazly jeszcze ze 2 osoby, ktore znaja zasady - byloby super!



Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
czy zasada w zasadzie to nie jest raczej homonim? 
albo
homo nim
"hom" on nim
hommon im
homon ni m?
ho! Moni M.
Mimo, iż twierdza ostatecznie padła, co było jej przeznaczeniem, to zatrzymane pod nią hordy najeźdźców nie zdołały powstrzymać zbierających się nieopodal stolicy królewskich oddziałów

albo
homo nim
"hom" on nim
hommon im
homon ni m?
ho! Moni M.
Mimo, iż twierdza ostatecznie padła, co było jej przeznaczeniem, to zatrzymane pod nią hordy najeźdźców nie zdołały powstrzymać zbierających się nieopodal stolicy królewskich oddziałów
Re: [Gdańsk] Pokazy gier planszowych -"Schron"
Pleonazmem byłoby w takim wypadku chyba raczej stwierdzenie "zasadnicza zasada"
Choć można zinterpretować to w kategoriach stricte chemicznych. Wtedy jest mowa o Zasadzie o pH co najmniej 14!
idąc tym tropem "zasadowa zasada" byłaby pleonazmem w czystej formie!
A teraz łamigłówka dla domorosłych (lub nie
) polonistów amatorów (lub nie
)
Jak potraktować takiego potworka? :
"Zasadniczo, zasadowe zasady zasadowo-zasadowione z zasady są zasadnicze w zasadniczym tego słowa znaczeniu!"
TAKE THAT ANTYPRIX!!!

Choć można zinterpretować to w kategoriach stricte chemicznych. Wtedy jest mowa o Zasadzie o pH co najmniej 14!

A teraz łamigłówka dla domorosłych (lub nie


Jak potraktować takiego potworka? :
"Zasadniczo, zasadowe zasady zasadowo-zasadowione z zasady są zasadnicze w zasadniczym tego słowa znaczeniu!"
TAKE THAT ANTYPRIX!!!
