kolderek pisze:myśmy skończyli grę jakoś w połowie rozgrywki (ok. 300pkt razem - ludzie się wykruszyli) - ale też dostawaliśmy baty (herosi) i to spore. nie pamiętam już ile było, jaki był boss i jacy bohaterowie ale mieliśmy już zniszczone chyba ze 2 miasta. overlord się podpakował już porządnie, bestie to już nawet chyba złote były - ale grało się świetnie
no i jak nam powiedział overlord za często gineliśmy - potem się opamiętaliśmy ale możliwe że to za późno było - chociaż nie wiadomo jak by się to skończyło.
Obawy o wykruszenie pojawiają się właśnie też. Mi się gra świetnie pomimo przewagi ze strony Overlorda ale pewne elementy sprawiają iż fajnie by było jakby i Overlord się zaczął pocić przy lochach a niestety siła kart po jego stronie.
Za często ginąć - czasami trudno nie ginąć niestety. Tym bardziej iż odpuszczony całkowicie niemal loch przez Overlorda to drużyna wyciągnie te 7-9 punktów podczas gdy jeden pojedyńczy błąd pozwala często zarobić na herosach nawet i 2 razy więcej.
W tyłek oberwaliśmy na dwóch Lochach - z jednego mogliśmy się dziarsko wycofać w pewnym momencie i wyszłoby na plus. A w ostatnim co żeśmy grali to no cóż... Szło dobrze wycinaliśmy powoli prąc w kierunku demona który był tu zdecydowanie w zasięgu... Spawn pułapek (bo ich mnóstwo poszło typu dziury i blocki jedno obok drugiego) zrobił się przez to bardzo wąski 1 polowy korytarz + spawn srebrnych koboldów + spawn beastmenów i poooszło... Na dużym minusie...
Jeśli chcemy się wycofywać po pierwszych stratach to marnujemy szanse. Overlord wygrał. Jeśli przemy dalej to zazwyczaj jest niefajnie.
Ktory scenariusz (plot) gracie?
Wyrownana gra wcale nie oznacza zdobywania po rowno punktow podboju, bohaterom nie potrzeba ich tyle co overlordowi, duzo bardziej przydaje sie im kasa. Wasz wynik oznacza, ze herosom dosc dobrze idzie, na poziomie srebrnym a szczegolnie zlotym beda mieli coraz latwiej. Walka koncowa najczesciej konczy sie przegrana overlorda, niezaleznie od jego przewagi w punktach.
CB jest potezna karta, szczegolnie przy spotkaniach z porucznikami, kiedy jest pewnosc ze zostanie zagrany. Trzeba nosic zapasowy ekwipunek, niektore sklepowe sprzety (topor, kolczuga) sa przyzwoite jeszcze dlugo na srebrnym poziomie; pilnowac, zeby w kazdym tygodniu odwiedzac sklep, miec zawsze jakas odlozona kase na wypadek koniecznosci zakupow.
Plot z Wezwaniem Komety poprzez zniszczenie 4 miast
Kasy też biednie i to bardzo imo. Wynik powiadasz jeszcze nie taki zły. To pocieszające
Chociaż jak popatrzyłem jak porozwijane są drużyny na Zachodzie (troszkę BBG troszkę FFG forum czytałem) to aż się za głowę złapałem . Ich Overlordzi to mają chyba wstęt do zabijania graczy Pozwalają na bezkarny rozwój czy coś...
I skąd na to kasę brać. Szczególnie teraz jak na odkupienie po jednej walce przedmiotów zniszczonych ot tak (CB !) kosztowało 500 (fart, że się wylosowały) U nas rozwój jedynego skilla (Blessing) odbył się poprzez spotkanie Mad Duncana
Zapasowy ekwipunek nosimy już ale niestety to zbyt wiele imo nie da. Humanoidy srebrne wymagają uderzania najlepszą dostępną bronią miedzianą. Ograniczenie plecaka też jest spore.
Skoro co loch będą 2 przedmioty w plecy. A bez niszczenia przedmiotów overlord jakoś wcale na nic nie ma prawa narzekać.
W porównaniu do innych kart za threaty CB jest skrajnie straszliwa.
Mozliwe houserules co do CB:
- CB mozna uzyc tylko na sprzet wyekwipowany, a nie ten w plecaku,
- zamiast odrzucania przedmiotu mozliwosc jego odsprzedania za polowe wartosci,
- uszkodzenie zamiast zniszczenia: sprzet jest niezdatny do uzytku, mozna go naprawiac podczas wizyty/trenowania w miescie.
Homerulsy byśmy jakieś wymyślili i te są właśnie dobre ale OL wychodzi z założenia ala - tyle fabryka dała to używam, a jako że gramy pierwszy raz to za wcześnie na home rulsy.
Tylko żeby to się skończyło coraz mniejszą frajdą po stronie herosów.
To że niszczy w plecaku to sam tak myślałem na początku (niestety nie) Podoba mi się też opcja uszkodzenia sprzętu (naprawa za wizyte w mieście)
Zniszczenie też nie byłoby aż takie straszne jakby kosztowało 2 Threaty zamiast marnego jednego. Wtedy pojawiło by się jedno w talii i to już byłoby bardziej znośne
Rebel pisze:Jeszcze jedna house rule do CB która najbardziej sie zrównuje z innymi trapsami że zagrywa się ta kartę przed rzutem na atak a nie po
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
To też już prędzej
Trzeba będzie rozmawiać z Overlordem na ten temat. Karta mocna być powinna ale nie aż tak.