gry detektywistyczne-którą wybrać

[Sandman]

Jeszcze przypomniał mi się Garibaldi. Zbliżony ponoć do FoD jeśli chodzi o mechanizm gry, ale w całkowicie innym klimacie. Chyba ciekawa alternatywa jak ktoś nie lubi przygodówek.

[Hiszp_Inkwizycja]

A Heimlich pewnie sie nie pojawił, bo der Name der Rose jest na pabrdzo podobnych zasadach (tak słyszałem, nie grałem w Heimlicha)
Hiszpan

[puniek]

MotA - bardzo lubię, co więcej podoba się mojej dziewczynie, co jest Jedynym Słusznym Argumentem:).

MotA faktycznie ma coś w sobie, że podoba się dziewczynom, ostatnio grałem z koleżankami w akademiku, ograły mnie i były zachwycone.

Oczywiście, rozgrywkę może popsuć błąd któregoś z graczy, potem przekopiowany przez wszystkich

Ja właśnie dlatego zaznaczam inaczej mnichów, których widziałem od tych co sobie wydedukowałem, że są niewinni.

Nie mam swojego egzemplarza, ale wiem, że kupię (tak puniek, to do Ciebie:>)

tiaaa.... chętnie tobie sprzedam gdyż wiem ,że zawsze później mogę od ciebie pożyczyć

[nikozja_dg]

posiadam grę Cluedo - znajomym bardzo się podoba i zastanawiam się teraz nad Scotland Yard. Czytałam, że można w nią zagrać również w 2 osoby, a to byłoby też dużym atutem. Czy warto kupić tę grę, skoro już posiadamy Cluedo? Czy w tej wersji 2-osobowej gra jest podobna do Mr Jacka? Niestety ta gra nie podeszła nam ;/

[Palmer]

Grając na dwóch detektyw kieruje ruchami kilku pionków, bo w potyczce 1 na 1 nie miałby żadnych szans.
Myślę, że tej gry nie da się przyrównać, ani do Mr Jacka, ani do Cluedo. Plansza z połączeniami, trzy środki lokomocji i 30 kolejek na dorwanie Mr X, który co jakiś czas ujawnia swoją pozycję.
Swego czasu spędzało się nad grą wiele czasu, jednak patrząc na nią przez pryzmat dzisiejszych gier jest przeciętniakiem. Duży plus za daszek dla Mr X

[Veridiana]

SY jest bardzo fajną grą i dla mnie w zasadzie grywalną JEDYNIE na 2 osoby. kooperacjom mówimy bowiem stanowcze "nie" jedna osoba ucieka, druga goni umówioną liczbą detektywów. nie musi przy tym zdradzać Mr X planów współpracy między detektywami co w grze na więcej osób jest nieuniknione.
Do Mr Jacka ma się to w zasadzie nijak. A jak pięknie jest SY wydany!

[Pako]

Nikt nie wspomniał jeszcze o nowej grze MYSTERY EXPRESS. Niestety nie grałem ale z recenzji Toma Vasela w necie wynika, że to znacznie lepszy tytuł od Mystery of the Abbey. Zobacz sobie filmik z tą recenzją, wszystko fajnie wyjaśnione. ME to nowy tytuł więc pewnie dlatego jeszcze nie tak popularny. Ja osobiście też jakiś już czas zastanawiam się nad grą detektywistyczną i po dogłębnej analizie wiem, że zdecyduję się właśnie na Mystery Express. Z innych gier tego typu grałem tylko raz w Fury of Dracula, całkiem fajnie się grało, plus jest taki że ten tytuł jest chyba najbardziej elastyczny jeśli chodzi o liczbę graczy. Mr. Jack podobno dobry ale zniechęciły mnie opinie, że rozgrywka może przypominać partię szachów.

[garg]

Nikt nie wspomniał jeszcze o nowej grze MYSTERY EXPRESS. Niestety nie grałem ale z recenzji Toma Vasela w necie wynika, że to znacznie lepszy tytuł od Mystery of the Abbey.

Grałem w ME kilka tygodni temu i była to z najbardziej traumatycznych rozgrywek w całym moim planszówkowym życiu Nuda, chaos i losowość w najgorszym wydaniu, ogromne downtime'y, a wyniki pomiędzy najlepszym i najgorszym graczem prawie się nie różniły. I to pomimo tego, że jedna osoba móżdżyła, a druga grała "na pałę". Partia była pięcioosobowa, ale przy mniejszej liczbie graczy wygląda to podobno mniej więcej tak samo

Mr. Jack podobno dobry ale zniechęciły mnie opinie, że rozgrywka może przypominać partię szachów.

Jeśli piszesz o partii szachów mając na myśli to, że się dużo myśli i przewiduje posunięcia przeciwnika na kilka ruchów naprzód, to tak. Nie wiem tylko, czy to faktycznie zła cecha planszówki

[Pako]

Grałem w ME kilka tygodni temu i była to z najbardziej traumatycznych rozgrywek w całym moim planszówkowym życiu

Jak pisałem, swoją opinię opieram tylko na recenzji Toma Vasela. Tutaj na forum nie ma za wiele o tej grze. Dobrze, że opisałeś swoje odczucia, może się jeszcze zastanowię.

Jeśli piszesz o partii szachów mając na myśli to, że się dużo myśli i przewiduje posunięcia przeciwnika na kilka ruchów naprzód, to tak. Nie wiem tylko, czy to faktycznie zła cech planszówki

Mam na myśli mózgożerność zabijającą klimat gry. I tak, uważam, że czasem potrafi to być złą cechą. Ale również jak pisałem wcześniej, tylko spotkałem się z takimi opiniami, sam tego jeszcze nie sprawdziłem przy tym tytule.

[garg]

Grałem w ME kilka tygodni temu i była to z najbardziej traumatycznych rozgrywek w całym moim planszówkowym życiu

Jak pisałem, swoją opinię opieram tylko na recenzji Toma Vasela. Tutaj na forum nie ma za wiele o tej grze. Dobrze, że opisałeś swoje odczucia, może się jeszcze zastanowię.

Nie zniechęcaj się wyłącznie moją opinią - niektórym się podoba

Jeśli piszesz o partii szachów mając na myśli to, że się dużo myśli i przewiduje posunięcia przeciwnika na kilka ruchów naprzód, to tak. Nie wiem tylko, czy to faktycznie zła cech planszówki

Mam na myśli mózgożerność zabijającą klimat gry. I tak, uważam, że czasem potrafi to być złą cechą. Ale również jak pisałem wcześniej, tylko spotkałem się z takimi opiniami, sam tego jeszcze nie sprawdziłem przy tym tytule.

Moim zdaniem klimat w tej grze tak gęsty, że można go krajać nożem, ale to też jest moja subiektywna opinia

[Targowo.Istore]

Zanim przeczytałem ten temat,każdemu mógłbym polecić MYSTERY EXPRESS,ale z Waszych opinii wynika że to bardzo nudna i chaotyczna rozgrywka. Takie gry to nie mój klimat,wiec nie moge sie do tego odnieść.

[mst]

Czyli zanim przeczytałeś ten temat chciałeś polecać/polecałeś Mystery Express nie zagrawszy w nią?