Po 3 grach zauważyłem, że wszystko zależy od tego kiedy zginie pierwszy marine
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Trochę też zależy od składu koleś z palnikiem i ten co rozwala 3 w zasięgu 1 są super. (fioletowe i złote)
Z kolei kładzenie 2 żetoników na drzwiach jest super gdy zmieniamy pomieszczenie z duża ilością genorkadów. (czerwony)
Wtasowanie genokradów broniących przywódcę albo blokowanie dużego ich oddziału za plecami też fajne gdy jest ich dużo (niebieski i szary)
Za to ostatnia drużyna (zielona) jakaś słabawa, niby ta ich obrona fajna, ale użyłem tego praktycznie tylko raz jak miałem 11 genokradów, a potem już dupa
Przy statystycznych rzutach gra nie jest aż tak trudna, ale przy moich bywa na prawdę ciekawie
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
(chociaż to może mi po prostu takie gry pasują, pandemica na różnych stopniach trudności z reguły kończę zamykając choroby, a nie tylko wynajdując szczepionki)
Jak jest za łatwo warto przeczytać jeszcze raz zasady, ja zapominałem o tym, że:
-znacznika nie można użyć by przerzucić obronę za plecami
-można się zamieniać tylko z sąsiadem i ten może się ruszyć tylko raz (czyli nie można się z nim zamienić jeszcze raz)
Po skorygowaniu tych rzeczy od razu było trudniej.
Mi się bardziej niż GS podoba, ale chyba Pandemic lepszy (w kategorii gier solo, nie grałem jeszcze z kimś).