Nowa gra: jaki nakład?
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 24 lis 2010, 15:03
Nowa gra: jaki nakład?
Witam,
Mam zamiar w najbliższym czasie zabrać się za wydanie gry. Jest to gra historyczno-wojenna dotycząca historii Polski, a ściślej – okresu powstawania naszego państwa. Jeśli można ją porównać (chodzi o stopień skomplikowania/czas poświęcony rozgrywce) z jakimiś grami obecnymi na rynku to mogą to być np. Gra o Tron, Boże Igrzysko, czy Hannibal. Słowem: gra dbająca o klimat, możliwa do rozegrania przez kilku graczy w kilka godzin.
Grę chcę wydać za własne pieniądze, mam już rozeznanie w kosztach druku itd. Nie wiem tylko jednego – jak wygląda obecnie rynek w Polsce? Mój nakład wyniesie 1000 egzemplarzy. Powiedzcie mi, czy taki nakład ma szansę sprzedać się u nas w kraju, czy powinienem od razu wydać grę w wersji niemieckiej i angielskiej? (jeśli tak, to jakie proporcje nakładu zachować). Pytam, bo od lat dziewięćdziesiątych nie siedziałem w „temacie” i nie za bardzo się orientuje, jaki jest obecnie poziom sprzedaży podobnych gier w Polsce.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.
Pozdrawiam.
Mam zamiar w najbliższym czasie zabrać się za wydanie gry. Jest to gra historyczno-wojenna dotycząca historii Polski, a ściślej – okresu powstawania naszego państwa. Jeśli można ją porównać (chodzi o stopień skomplikowania/czas poświęcony rozgrywce) z jakimiś grami obecnymi na rynku to mogą to być np. Gra o Tron, Boże Igrzysko, czy Hannibal. Słowem: gra dbająca o klimat, możliwa do rozegrania przez kilku graczy w kilka godzin.
Grę chcę wydać za własne pieniądze, mam już rozeznanie w kosztach druku itd. Nie wiem tylko jednego – jak wygląda obecnie rynek w Polsce? Mój nakład wyniesie 1000 egzemplarzy. Powiedzcie mi, czy taki nakład ma szansę sprzedać się u nas w kraju, czy powinienem od razu wydać grę w wersji niemieckiej i angielskiej? (jeśli tak, to jakie proporcje nakładu zachować). Pytam, bo od lat dziewięćdziesiątych nie siedziałem w „temacie” i nie za bardzo się orientuje, jaki jest obecnie poziom sprzedaży podobnych gier w Polsce.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.
Pozdrawiam.
- Smerf Maruda
- Posty: 1131
- Rejestracja: 15 mar 2009, 20:53
- Lokalizacja: Stolyca
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 24 lis 2010, 15:03
Re: Nowa gra: jaki nakład?
<Smerf Maruda
Gra jest jeszcze w trakcie testów, mogą zajść kosmetyczne zmiany. Chętnie wyślę instrukcję, ale dopiero gdy całość będzie taka, jak sobie wyobrażam, nadal bowiem mam pewne wątpliwości do paru aspektów i muszę ten problem rozwiązać.
<MisterC
Liczę, że przez rok sprzeda się przynajmniej tyle, aby pokryć koszty (aby gra się zwróciła muszę sprzedać jakieś 300 egz.). Byłem jednakże ciekaw jak nasze polskie produkcje sprzedają się na większych rynkach np. niemieckim... Czy można tak rozłożyć np. wersje językowe: polska: 500 szt., niemiecka: 300 szt., angielska: 200 szt.? Co myślicie o takim podziale?
Gra jest jeszcze w trakcie testów, mogą zajść kosmetyczne zmiany. Chętnie wyślę instrukcję, ale dopiero gdy całość będzie taka, jak sobie wyobrażam, nadal bowiem mam pewne wątpliwości do paru aspektów i muszę ten problem rozwiązać.
<MisterC
Liczę, że przez rok sprzeda się przynajmniej tyle, aby pokryć koszty (aby gra się zwróciła muszę sprzedać jakieś 300 egz.). Byłem jednakże ciekaw jak nasze polskie produkcje sprzedają się na większych rynkach np. niemieckim... Czy można tak rozłożyć np. wersje językowe: polska: 500 szt., niemiecka: 300 szt., angielska: 200 szt.? Co myślicie o takim podziale?
-
- Posty: 1582
- Rejestracja: 04 cze 2007, 10:59
- Lokalizacja: Olsztyn
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 12 times
Re: Nowa gra: jaki nakład?
Myślę, ze zawsze warto pomyśleć minimum o kilku językach. Inna sprawa, ze tematyka jest mało uniwersalna i raczej kreowana z myślą o rynku polskim. Inna, ważniejsza sprawa - sama gra. Jeśli nie chcesz wrzucić pieniędzy w błoto, testuj ją w jak najszerszym gronie. Dobrym pomysłem są spotkania planszówkowe, w tym m.in. konwenty. No i czekamy na instrukcjęKonstantinos pisze:Witam,
Mam zamiar w najbliższym czasie zabrać się za wydanie gry. Jest to gra historyczno-wojenna dotycząca historii Polski, a ściślej – okresu powstawania naszego państwa. Jeśli można ją porównać (chodzi o stopień skomplikowania/czas poświęcony rozgrywce) z jakimiś grami obecnymi na rynku to mogą to być np. Gra o Tron, Boże Igrzysko, czy Hannibal. Słowem: gra dbająca o klimat, możliwa do rozegrania przez kilku graczy w kilka godzin.
Grę chcę wydać za własne pieniądze, mam już rozeznanie w kosztach druku itd. Nie wiem tylko jednego – jak wygląda obecnie rynek w Polsce? Mój nakład wyniesie 1000 egzemplarzy. Powiedzcie mi, czy taki nakład ma szansę sprzedać się u nas w kraju, czy powinienem od razu wydać grę w wersji niemieckiej i angielskiej? (jeśli tak, to jakie proporcje nakładu zachować). Pytam, bo od lat dziewięćdziesiątych nie siedziałem w „temacie” i nie za bardzo się orientuje, jaki jest obecnie poziom sprzedaży podobnych gier w Polsce..
www.facebook.com/newsyograchplanszowych: newsy planszowe, choć nie tylko!
- Koshiash
- Posty: 955
- Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 129 times
Re: Nowa gra: jaki nakład?
Hmm... Sądzisz, że tematyka Carcassonne jest mało uniwersalna i kreowana z myślą o rynku francuskim, London ogranicza się do rynku brytyjskiego, a Eufrat i Tygrys to produkcja celująca w Bliski Wschód?^^Matio.K pisze:Inna sprawa, ze tematyka jest mało uniwersalna i raczej kreowana z myślą o rynku polskim.
Re: Nowa gra: jaki nakład?
Cytując dane z artykułu w Wyborczej o wydaniu gry Trzewika Pret-a-Porter:
"NBP przeznaczył na produkcję gry 186 tys. zł. i zakłada, że sukcesem będzie sprzedaż na poziomie 800 egzemplarzy w ciągu roku, przy początkowym nakładzie na poziomie 1 tys. egz."
Swoją drogą rozumiem misję NBP, ale jeśli sprzedaż skończy się na tych egzemplarzach to cały projekt przyniesie conajmniej 67 tys. strat. Czy źle rozumuję?
Życzę powodzenia.
"NBP przeznaczył na produkcję gry 186 tys. zł. i zakłada, że sukcesem będzie sprzedaż na poziomie 800 egzemplarzy w ciągu roku, przy początkowym nakładzie na poziomie 1 tys. egz."
Swoją drogą rozumiem misję NBP, ale jeśli sprzedaż skończy się na tych egzemplarzach to cały projekt przyniesie conajmniej 67 tys. strat. Czy źle rozumuję?
Życzę powodzenia.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2010, 14:53 przez gocho, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Nowa gra: jaki nakład?
Pytanie czy gra jest zależna językowo. Duża część nowych gier wydawana jest od razu w kilku językach co sprowadza się do wielojęzycznego opisu pudełka, dołączenia do gry instrukcji oraz pomocy graczy w kilku językach. Na etapie produkcji nie trzeba zastanawiać się wtedy, na którym rynku sprzedaż lepiej pójdzie.Konstantinos pisze:Czy można tak rozłożyć np. wersje językowe: polska: 500 szt., niemiecka: 300 szt., angielska: 200 szt.? Co myślicie o takim podziale?
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
-
- Posty: 410
- Rejestracja: 16 paź 2008, 12:05
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Nowa gra: jaki nakład?
Myślę że skoro zadajesz takie pytanie jesteś skazany na niepowodzenie.
Piszę to nie po to by Cię zniechęcić ani tym bardziej obrazić.
Jeżeli chcesz wydać grę powinieneś już teraz znać sposób dystrybucji.
Powinieneś także zbadać jak mogłaby wyglądać współpraca ze sklepami
internetowymi. Powinieneś też zająć się promocja w internecie.
Może stronka www? Zrobienie tego teraz pozwoli uniknąć niepotrzebnych
kosztów.
Rzetelnej odpowiedzi na Twoje pytania mógłby dostarczyć wortal
boardgamegeek.com. Taka samodzielna akcja wydawnicza nie powinna się
odbyć bez ogłoszenia jej na tym portalu, zwłaszcza że celujesz w zagranicę.
Napisanie paru tekstów po angielsku da Ci pewne informacje o potencjalnych
szansach Twojego pomysłu.
Jeżeli chcesz wiedzieć jakie są nakłady takich gier także wejdź na boardgamegeek.com
i przejrzyj wszystkie podobne gry w kategorii strategie. Zobacz kiedy zostały wydane
i jaka ilość geeków przyznaje się do ich posiadania. To oczywiście nie oznacza ile
osób taką grę posiada ale zawsze jest to jakiś materiał do zgadywania.
Powodzenia.
Piszę to nie po to by Cię zniechęcić ani tym bardziej obrazić.
Jeżeli chcesz wydać grę powinieneś już teraz znać sposób dystrybucji.
Powinieneś także zbadać jak mogłaby wyglądać współpraca ze sklepami
internetowymi. Powinieneś też zająć się promocja w internecie.
Może stronka www? Zrobienie tego teraz pozwoli uniknąć niepotrzebnych
kosztów.
Rzetelnej odpowiedzi na Twoje pytania mógłby dostarczyć wortal
boardgamegeek.com. Taka samodzielna akcja wydawnicza nie powinna się
odbyć bez ogłoszenia jej na tym portalu, zwłaszcza że celujesz w zagranicę.
Napisanie paru tekstów po angielsku da Ci pewne informacje o potencjalnych
szansach Twojego pomysłu.
Jeżeli chcesz wiedzieć jakie są nakłady takich gier także wejdź na boardgamegeek.com
i przejrzyj wszystkie podobne gry w kategorii strategie. Zobacz kiedy zostały wydane
i jaka ilość geeków przyznaje się do ich posiadania. To oczywiście nie oznacza ile
osób taką grę posiada ale zawsze jest to jakiś materiał do zgadywania.
Powodzenia.
- MichalStajszczak
- Posty: 9475
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Nowa gra: jaki nakład?
Ja bym jeszcze proponował "proporcjonalnie" 5000 szt. w wersji chińskiejKonstantinos pisze:Czy można tak rozłożyć np. wersje językowe: polska: 500 szt., niemiecka: 300 szt., angielska: 200 szt.? Co myślicie o takim podziale?
Nakład zależy głównie od trzech czynników:
- samej gry - jaki jest potencjalny krąg odbiorców
- sieci dystrybucji
- nakładu na promocję
W Polsce mając dobrą sieć dystrybucji można bez specjalnych nakładów na reklamę sprzedać rocznie 10 tysięcy sztuk gry adresowanej do szerokiej grupy klientów. Przy dobrej promocji da się sprzedać 50 tysięcy i więcej. Informacje, jakie podałeś, nie pozwalają na jakiekolwiek sensowne oszacowanie potencjalnego popytu ani na polskim rynku, ani tym bardziej na innych rynkach.
Re: Nowa gra: jaki nakład?
NBP wydalo 186tys zlotych zeby wydac gre planszowa w nakladzie 1000szt i uzna ten krok za sukces jesli sprzeda 800 egzemplarzygocho pisze: "NBP przeznaczył na produkcję gry 186 tys. zł. i zakłada, że sukcesem będzie sprzedaż na poziomie 800 egzemplarzy w ciągu roku, przy początkowym nakładzie na poziomie 1 tys. egz."
Matko Do Ciebie!
Blagam powiedzcie mi ze to ma jakis sens, ktorego nie widze.
Wingmakers
Re: Nowa gra: jaki nakład?
Oczywiście, że źle rozumujesz. Zapomniałeś, że na końcową cenę mają wpływ marże sprzedawcy i dystrybutora, koszta produkcji, koszta promocji. Jak to wszystko poodejmujesz to zostanie niewielka kwota. 30zł to byłby już niezły wynik jeśli chodzi o twórcę i sponsora.gocho pisze:Swoją drogą rozumiem misję NBP, ale jeśli sprzedaż skończy się na tych egzemplarzach to cały projekt przyniesie conajmniej 67 tys. strat. Czy źle rozumuję?
Hipotetycznie
30zł x 800 egz. = 24 000 zł
A więc NBP wpakowało 186 000 zł po to by na spółkę z twórcą gry zarobić np. 24 000 zł. Straty moim zdaniem są dużo większe niż Ci się wydaje.
No ale tutaj nie liczy się kasa tylko to, że taka instytucja jak NBP jest mecenasem kultury przez wielkie K.
No i poza tym jest to inwestycja długoterminowa. Wszakże możliwe jest zainteresowanie grą dystrybutorów z innych krajów itd itd. O walorach ekonomicznych itd nie mówię. Takiej formy edukacji nie idzie przeliczyć na pieniądze.
Re: Nowa gra: jaki nakład?
A zauważyłeś słowo "co najmniej"? Dzięki za dodatkowe wyliczenia.Oczywiście, że źle rozumujesz. Zapomniałeś, że na końcową cenę mają wpływ marże sprzedawcy i dystrybutora, koszta produkcji, koszta promocji. Jak to wszystko poodejmujesz to zostanie niewielka kwota. 30zł to byłby już niezły wynik jeśli chodzi o twórcę i sponsora.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2010, 09:00 przez gocho, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Nowa gra: jaki nakład?
Wygląda więc na to, że wydawanie gier to zajęcie dla geeków mających jakieś stałe, intratne zajęcie z którego mogą finansować swoje kosztowne hobby .