Tak, tak to dokładnie ta sama gra. Po prostu ja mam wersję niemiecką - Verflixxt.
Gra jest prosta ale by wygrać trzeba mieć szczęście i trochę rozumu (bez tego drugiego ni da rydy).
No a co do gier. To najlepiej kupować coś co ma się szansę zagrać.
Ja mam parę takich nazwijmy to pomyłek na swoim koncie. To, że gra jest dobra, że ma w sobie potencjał, coś wyjątkowego, niepowtarzalnego, klimat czy mechanikę wcale nie gwarantuje tego, że wyląduje na stole.
Ponieważ osobiście uważam, że prawie każda gra jaką mam jest w swojej kategorii dobra (wyjątkiem jest Bonaparte) to każdej chcę dać szansę. Jednym raz na dwa miesiące, innym na trzy, a niektórym raz na pół roku czy rok. By nie doszło do sytuacji, że mam grę i w nią nie gram bo do tej pory tak bywało. Przykładem jest świetny Imperial, który swego czasu czekał na rozgrywkę rok (brak chętnych do gry). To, że gram w nie częściej to już inna sprawa.
Także ponabijać się ponabijam z TtR ale mój szacunek do tej gry za jej wkład w środowisko, za mechanikę, za klimat jest.
Skoro Tobie i Twoim znajomym się ta gra podoba to nie pozostaje mi nic innego jak tylko się z tego cieszyć. No i mogę jeszcze pozazdrościć sąsiadów. Ja mam tylko jednego, który ma chęć do gry w planszówki
Czekamy jeszcze na odpowiedź Tomka. Jak będzie to ja nie omieszkam się zjawić. Chyba, że przez te mrozy będzie problem z autem, pfu pfu pfu.
