Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
gafik
Posty: 3651
Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
Has thanked: 55 times
Been thanked: 119 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: gafik »

Kelshar pisze:...
PS. Teraz pracuję nad "Na Chwałę Rzymu". Nie idzie dobrze :(
Ha! To jest w ogóle temat na osobny wątek...
Ale polecimy w tym.

Jak wyglądają u was tego typu "prace"?

Oczywiście, nie mogę powiedzieć, że właśnie kupiłem nową grę i teraz będziemy ją rozpracowywać, bo dostałbym od razu po uszach :twisted:
Wspólnie nie możemy podyskutować o różnych tytułach i wyborze kompromisu, bo ją to nic nie obchodzi - gra ma jej się podobać i najlepiej żeby już w nią umiała grać - a cała otoczka jej nie interesuje :roll:

Sprawa jest poważna!

Ja robię od kilku miesięcy tak:

1. Bez napałki i mimochodem przy jakieś okazji (pasujący temat) poczyniam lekkie wtrącenie o planszówce, która mnie zaciekawiła. (Wtrącenia są 1-zdaniowe. Dłuższa wypowiedź grozi przeciążeniem i przepaleniem wątłego połączenia.)

2. Pożyczam od znajomych ową grę i leży sobie tu i ówdzie w domu - coby się gałki oczne mej lubej przyzwyczaiły.

3. Kolejne (jednozdaniowe napomknięcia) występują podczas grania w jakieś gry - wtedy jest szansa by powiedzieć, że to i to rozwiązanie jest w tamtej grze. Stwarza to pewniejsze, bardziej stabilne połączenie i tolerancja na nowy tytuł wzrasta. Dodatkowo zasiane zostaje ziarenko, które może wykiełkować zaciekawieniem...

4. Następuje przełom (może upłynąć nawet kilka miesięcy zanim do tego dojdzie) i po kolejnej rozgrywce w to samo, z pięknych ust mej żony wypływają jeszcze piękniejsze słowa: "Może rzeczywiście moglibyśmy zagrać w coś innego?" (ale jeszcze nie używa słowa "nowego" !!!) A ja jestem czujny! 8) I nie naciskam tylko potwierdzam...

5. Po powyższym nadmieniam (naprawdę nadmieniam, nie opowiadam) że w tamta gra jest odrobinę trudniejsza, ale połączone są rzeczy, które podobały jej się w poprzednich kilku.

6. Jest duża szansa, że na święta trafi na stół Zamki Burgundii jako połączenie Puerto Rico, Stone Age i Osadników z Catanu.

Trzymajcie kciuki! :P
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5834
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 409 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: KubaP »

Kelshar pisze:Zgadzam się, że tworzenie takiej listy mija się z celem, bo do każdej dziewczyny może przemówić inny tytuł :) Ale gdybym miał wybrać jakiś najbardziej neutralny, który sprawdza się w graniu z "nieplanszowymi" znajomymi, to poleciłbym Wsiąść do Pociągu.
Eeee... ale jakiej listy?

My tu wypisujemy, jakie gry podobają się NASZYM partnerkom. I tyle. Ile razy mam to jeszcze powtórzyć?
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: Ryu »

Zamki Burgundii, Troyes, Agricola, Goa, Grand Cru, Yinsh, Dvonn, Egizia, W roku smoka, Ora et Labora, PaP, Puerto Rico, Shipyard, Trajan, Wikingowie... Te moja żona uwielbia :)
Nie przepada za LH oraz Vinhos...

W Święta pozna Tzolkina - liczę, że będzie OK :mrgreen:
Kelshar
Posty: 46
Rejestracja: 12 mar 2010, 09:29

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: Kelshar »

gafik pisze: 2. Pożyczam od znajomych ową grę i leży sobie tu i ówdzie w domu - coby się gałki oczne mej lubej przyzwyczaiły.
Zastosowałem to raz z pełną premedytacją i zadziałało. Pożyczyłem od kolegi TtR i pokazałem jej, jednocześnie napominając, że nie ma dużo zasad. Sukces był natychmiastowy i już po pierwszych partiach gra została kupiona. Sukces na pewno zawdzięczam tematyce, która jest dość neutralna. No i żona uznała, że to świetna gra dla naszych znajomych, którzy nie są planszówkowi i faktycznie, gra jest pierwszorzędna do szerzenia naszego hobby.

Próbowałem też z "opatrzeniem" się nowych gier. Mam taki plus, że mogę sobie kupić nową grę, ale pod warunkiem, że nie będę namawiał, by w nią grać. I tym sposobem kupiłem m. in: Eminent Domain i Memoira, ale żadnego zainteresowania niestety. Czasami opowiem, z kim grałem i jak było, ale żeby sama chciała spróbować, to nie... ("Wierzę, że jest fajne, ale nie chcę").

Raz udało się w ten sposób, że kupiłem 51 Stan i przyjechali do nas planszówkowi znajomi, którym wcześniej o tej grze wspomniałem. Bardzo chcieli w nią zagrać, więc ze względu na gości żona ni chciała odmawiać i zagrała z nami. Niestety widziałem, że zadowolona nie jest, bo poczuła się bardzo zmuszona. Widziałem jej poirytowanie. Po 3 partii była już bardzo wciągnięta i chociaż uświadomiła mi później niewłaściwość mojego zachowania, to lubi tę grę. Jakiś czas temu nawet dała się namówić na dodatek (Nową Erę) i chyba w Nową Erę gramy najczęściej. ("Może zagramy w Stan?") :)
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5834
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 409 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: KubaP »

Ciekawostka: Mało mnie dziś z domu żona nie wygoniła. Pokazałem jej RftG. Powiedziała, że wolałaby chyba grać w bierki i położyła na stole Ra :]
Awatar użytkownika
Lothrain
Posty: 3415
Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 300 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: Lothrain »

A Ra ma wariant dwuosobowy?
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5834
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 409 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: KubaP »

Lothrain pisze:A Ra ma wariant dwuosobowy?
Owszem, dość szybki i mało kontrolowalny, ale ma. Nam bardzo przyjemnie mija przy tym dwadzieścia - trzydzieści minut na partię.
Awatar użytkownika
nahar
Posty: 1351
Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawa....teraz
Has thanked: 125 times
Been thanked: 86 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: nahar »

Mhm,
Najlepsza z Żon, jeśli już w końcu ostatnio się na coś da namówić poza Zamkami Burgundii to właśnie na RftG...
Awatar użytkownika
anorak
Posty: 158
Rejestracja: 18 paź 2010, 16:37
Lokalizacja: Zielona Góra
Been thanked: 15 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: anorak »

Moja luba gra w: Stone Age, Carcassonne, Thurn and Taxis. Ostatnio Jaipur i Dixit. Zaginione miasta poszły w odstawkę, nieraz zagra w TTR Nordic. Hawana nigdy nie podeszła (mało wygrywała, miała problem z przewidzeniem co opłaca się wyłożyć), Dominion zabiło tasowanie (bo ma małe ręce i nie lubi tasować, poza tym za dużo tekstu na kartach). Za namową moją albo wizytą jakiegoś mojego kolegi zagra w Neuroshimę Hex. Obecnie uczy się grać w Race for the Galaxy, ale nic na siłę. Zagraliśmy raz bez wszystkich jakkolwiek skomplikowanych kart i tylko z 3 pierwszymi fazami i podobało się, że może mieć "dobra" kolorowe ("o! jak to kładę, to dostaję jeszcze zielone dobro!") i eksplorować. Jestem dobrej myśli ;).

Co do zasady, podchodzi wszystko co imprezowe, proste i w co wygrywa. Drewno i ładne elementy mają DUŻE znaczenie. Gry bardziej skomplikowane mogą być, pod warunkiem, że jest w stanie rozgryźć względnie optymalną strategię. Z jakiegoś powodu nie akceptuje tekstu na kartach - najlepiej, żeby go w ogóle nie było. Wg tego schematu prawdopodobnie bardzo spodobałyby się Finca i Taluva.
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6133
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 652 times
Been thanked: 513 times
Kontakt:

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: pan_satyros »

Jedyne gry, w które moja druga połówka grać nie lubi to karcianki LCG (z racji deckbuildingu) oraz Wojna o Pierścień (z racji ilości i zawiłości zasad).
Czasem to ona mnie namawia na kolejne partyjki, gdy wolę siedzieć przy PS3 :D
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5617
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 810 times
Been thanked: 1263 times
Kontakt:

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: mat_eyo »

Moja ukochana lubi zagrać od czasu do czasu, od święta nawet sama zaproponuje rozgrywkę. Jeśli chodzi o tytuły, to najbardziej lubi:
-Carcassone
-Caylus
-Cywilizacja TTA
-7 Cudów
-Puerto Rico

Gry, do których ma neutralne podejście (albo jeszcze niewyrobione zdanie):
-Pandemic
-Slavika
-Osadnicy z Catanu (głównie lubi grać sama na PS3)
-Robinson Cruzoe (mało rozegranych partii ale na razie ocenia pozytywnie)

Gry, których nie lubi i w które absolutnie nie chce grać:
-Claustrophobia

Moja najdroższa zdecydowanie nie lubi dużej dawki negatywnej interakcji, kiedy "gram jej wbrew" (tłumaczenia, że tylko gram zgodnie z regułami i chcę wygrać nie skutkują). Irytuje ją też sytuacja, w której jednym ruchem można jej zniszczyć coś, co budowała całą grę - kiedyś mi porozrzucała pionki w TTA :D
Najważniejsze i tak jest to, że w ogóle lubi grać, od samego początku planszówki to było moje hobby a ona na szczęście dała się trochę wciągnąć :)
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5834
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 409 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: KubaP »

Ostatnio furorę robi u nas Jaipur i Zaginione Miasta (choć te drugie są dla mnie ciut za... kanastowe?).
elprzybyllo
Posty: 424
Rejestracja: 08 sty 2012, 12:26
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: elprzybyllo »

Z mojej skromnej kolekcji moja żona ukochała Sid Meier's Civilization: The Board Game. I to w zasadzie od pierwszego zagrania.
Ale potwierdzam opinię poprzedników - gry muszą odpowiednio długo poleżeć. Dojrzeć, że tak powiem.

Lubi też Agricolę, a na urlopie namiętnie graliśmy w Glory to Rome, ale zawsze w więcej osób.
A najbardziej zadowolony jestem, że złapała bakcyla Zimnej Wojny. A ta gra wyjątkowo długo "dojrzewała" - siedem miesięcy.

Co do nielubienia i absolutnej niechęci w zagranie ponowne - Game of Thrones LCG.
Taka szkoda....
Awatar użytkownika
tomuch
Posty: 1933
Rejestracja: 21 gru 2012, 03:17
Lokalizacja: zza winkla
Has thanked: 154 times
Been thanked: 176 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: tomuch »

Moja Luba natomiast tak ogólnie średnio lubi grać... Albo inaczej - lubi, ale nie za często ;)
A z tych, co lubi, to: Agricola (bardzo), Robinson (czasami zaproponuje), Cywilizacja Sida (lubi, chociaż ciut za długie), Dominion (bo szybkie, ale nie za często).
Niezbyt: Zimna Wojna (bo za długie), HwA (nie jest fanką tematu).
kolekcja
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
Awatar użytkownika
tekknoboy
Posty: 420
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:07
Has thanked: 17 times
Been thanked: 50 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: tekknoboy »

Z moją A. to ogólnie ciężka sprawa.

Po prostu nie jest fanką gier planszowych, no ale jakoś staram się ją w to ubrać, zaszczepić choć cząstkę fascynacji.
Przygodę zaczynaliśmy od Osadników, ze znajomymi. Podobało jej się, no ale znów nie tak, żeby nie móc doczekać się kolejnej sposobności na grę.

Moja mała kolekcja też może nie jest całkowicie podporządkowana pod nią, jednak ostatnio miałem takie swoje dwa zwycięstwa. W pierwszej sytuacji A. bez żadnych sprzeciwów, a nawet z zadowoleniem zasiadła z nami do Talisman'u: Magia i Miecz, a po skończonej rozgrywce była bardzo zadowolona, mówiąc, że gra jej się podoba... Ciekawe jakie byłyby jej odczucia gdyby nie jej zwycięstwo w heroicznej końcowej walce.
Drugie święto to znów propozycja, która wyszła od niej: "a może wieczorem spróbujemy ten 51. stan?"

Tak więc małymi kroczkami myślę, że będzie dobrze.
Awatar użytkownika
Bea
Posty: 4478
Rejestracja: 28 lis 2012, 10:51
Lokalizacja: Skawina k/Krakowa
Been thanked: 6 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: Bea »

tekknoboy pisze: Drugie święto to znów propozycja, która wyszła od niej: "a może wieczorem spróbujemy ten 51. stan?"
Napisz czy jej się spodobało, bo mnie niestety pierwszy kontakt z tą grą (a raczej talią demo) zraził.
Awatar użytkownika
tekknoboy
Posty: 420
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:07
Has thanked: 17 times
Been thanked: 50 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: tekknoboy »

Bea pisze:Napisz czy jej się spodobało, bo mnie niestety pierwszy kontakt z tą grą (a raczej talią demo) zraził.
Na pewno.
Z racji sesyjności najbliższych dni myślę, że chwilowo temat odroczony.
No ale nie poddam się.
Ostatnio zmieniony 21 sty 2013, 10:49 przez tekknoboy, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Lothrain
Posty: 3415
Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 300 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: Lothrain »

Bea pisze:
tekknoboy pisze: Drugie święto to znów propozycja, która wyszła od niej: "a może wieczorem spróbujemy ten 51. stan?"
Napisz czy jej się spodobało, bo mnie niestety pierwszy kontakt z tą grą (a raczej talią demo) zraził.
Bo kontakt z tą grą zraża :) Mnie też poraził i dopiero po męczących dwóch partiach i pół roku przerwy mogłem wziąć talię demo do ręki i spróbować raz jeszcze. Ale syndrom odrzutu złapał żonę ;) Poczekam z pół roku i zobaczymy.
Awatar użytkownika
tekknoboy
Posty: 420
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:07
Has thanked: 17 times
Been thanked: 50 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: tekknoboy »

W mojej radości skupiam się ku temu, że: "suuuuuuuper, że w ogóle wyszła z inicjatywą zagrania". Zupełnie osobną kwestią jest to jakie gry miała do wyboru. Szczerze powiedziawszy plansze dopiero kompletuje, więc jakoś ogromnego wyboru nie mam. Ale na spokojnie, małymi kroczkami..
Nemi
Posty: 1
Rejestracja: 18 sty 2013, 11:06

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: Nemi »

Lubię grać w:
- Carcassone ( nasza pierwsza planszówka, choć teraz emocje znacznie opadły, chyba, ze do gry wprowadzimy smoka),
- Turn and Taxis ( chyba za grafikę, do pogrania od czasu do czasu, spokojna)
- Cytadela ( tu można poszaleć - troszkę negatywnej interakcji, mój syn też ja lubi)
- Stone Age ( lekka, miła dla oka)
- Pandemic (dobra do samodzielnej gry, gdy Połówka odmawia już grania)
- Shadows over Camelot ( po prostu kooperacyjna, wymagająca, klimatyczna)
- Ghost Stories (mroczna)
- Albion ( coś wciąga, mimo, że dostaję w kość)
- Small World ( zwłaszcza gdy rasę Małża można wybić prawie do zera)
- Kolejka ( lekka z fantastyczną instrukcją, dobra by wciągnąć w świat planszówek )
- Alhambra ( ładna, lekka, ulubiona mojej córki)
- Ryzyko ( z musu :wink: , bo chłopakom brakuje trzeciego do gry).
Ostatnio zafascynowały mnie gry kooperacyjne i czeka jeszcze na rozgryzienie Fury of Dracula. Lubię, gdy gra ma ładną oprawę graficzną , jest interakcja - negatywna tym lepiej, nie trwa zbyt długo ( jeszcze nie dojrzałam i też nie mam tyle czasu, by siedzieć 3-4 h przy jednej grze).
westwing
Posty: 25
Rejestracja: 11 sty 2013, 23:48
Lokalizacja: Wrocław

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: westwing »

A moja małżonka lubi grać ze mną w gry planszowe, tylko zawsze się denerwuje, gdy w wyniku negatywnej interakcji zrobię jej coś przykrego. Ostatnio jak jej zabiłem Szekspira w C:TTA to się obraziła i już nie było gry potem ;) Więc teraz uważam i już jej za bardzo nie atakuję ;)

Tytuły, który mojej małżonce najbardziej odpowiadają to Railroad Tycoon i Puerto Rico, uwielbia też Die Macher, ale nie mamy z pograć, więc rzadko gości na naszym stole. Z innych tytułów, w które gramy razem wymienię Agricolę, C:TTA (ale tu muszę uważaj jak już pisałem wyżej) czy Zakazaną Wyspę (ale to już rzadko, za proste). Osadnicy czy Carcasonne już powędrowały do znajomych, bo dawno nie graliśmy i tylko kurzyło się na półce. Ale w przeszłości dużo wieczorów przy tym spędziliśmy.

Za kilka tygodni planuję pokazać jej War of the Ring, ale raczej jej nie podejdzie: raz, nie lubi Tolkiena, a dwa pewnie dostanie ode mnie dwa razy i przejdzie jej ochota na konfrontację w Śródziemiu ;) Ostatnio zakupiony Robinson nie spodobał się nawet w połowie tak jak mnie, więc raczej na wyspie będę solo próbował przeżyć.

Teraz przymierzam się do Strongholda (podoba jej się, co o tej grze opowiadam, więc może jej podejdzie) i Pret-a-Porter (tu cytat: "no wreszcie gra dla dziewczyny!" :) ).
Awatar użytkownika
tekknoboy
Posty: 420
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:07
Has thanked: 17 times
Been thanked: 50 times

Re: Geek i Pani Geekowa, czyli jak zrobić dobrze obojgu

Post autor: tekknoboy »

Bea pisze:Napisz czy jej się spodobało, bo mnie niestety pierwszy kontakt z tą grą (a raczej talią demo) zraził.
Odpisuję.
Jesteśmy po sobotniej pierwszej całej partii.
I szok.
Nie dość, że się spodobało, to jeszcze na moją propozycję zagrania pierwszej partii niejako w otwarte karty, żeby wspólnie dyskutować nad najlepszymi wyborami to kategorycznie odmówiła. I kiedy ja sobie na spokojnie zagrywałem karta za kartą, by miło spędzić czas ona usilnie trzaskała punkt za punktem na prędkości chcąc mnie pokonać. Spodobało jej się i już czeka na kolejny wolny weekend.
ODPOWIEDZ