(Wodzisław) Spotkania w Wodzislawiu (WCK)
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
I znowu dostałem baty w Ra…
W telegraficznym skrócie:
W piątek spotkaliśmy się w Wiejskiej Chacie. Michał, Mirek i ja.
We trójkę zagraliśmy w Ra i Na chwalę Rzymu, a po wyjściu Michała na stole wylądowały jeszcze: Tzolk’in: Kalendarz Majów i Jaskinia.
Wpis na BGG i kolejny bohater Via ad Gloria.
Pozdroofka i Wesołych Świąt
W telegraficznym skrócie:
W piątek spotkaliśmy się w Wiejskiej Chacie. Michał, Mirek i ja.
We trójkę zagraliśmy w Ra i Na chwalę Rzymu, a po wyjściu Michała na stole wylądowały jeszcze: Tzolk’in: Kalendarz Majów i Jaskinia.
Wpis na BGG i kolejny bohater Via ad Gloria.
Pozdroofka i Wesołych Świąt
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Podsumowanie miesiąca:
Miesiąc: MARZEC
Rok: 2013
Liczba spotkań: 5
01.03.2013 r. - 8 osób, 6 partii, 6 tytułów
08.03.2013 r. - 8 osób, 7 partii, 6 tytułów
15.03.2013 r. – 9 osób, 8 partii, 7 tytułów
22.03.2013 r. – 10 osób, 8 partii, 7 tytułów
29.03.2013 r. - 3 osoby, 4 partie, 4 tytuły
Liczba rozegranych partii: 33
Liczba zagranych tytułów: 23
Miesiąc: MARZEC
Rok: 2013
Liczba spotkań: 5
01.03.2013 r. - 8 osób, 6 partii, 6 tytułów
08.03.2013 r. - 8 osób, 7 partii, 6 tytułów
15.03.2013 r. – 9 osób, 8 partii, 7 tytułów
22.03.2013 r. – 10 osób, 8 partii, 7 tytułów
29.03.2013 r. - 3 osoby, 4 partie, 4 tytuły
Liczba rozegranych partii: 33
Liczba zagranych tytułów: 23
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Sparafrazuje słowa oktawiana augusta jako puenta dzisiejszego spotkania: Alku! Oddaj mirkowi jego woreczki!
Tak mało gier, tak dużo czasu...
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Wczoraj się spóźniłam, ale na szczęście jeszcze bardziej spóźnił się Alek. I Wiktor. I Kamil... Kurcze, kto w ogóle przychodzi na czas?
Anyway, Mirek czekał już z Eclipse, do którego zasiedli umówieni Kacper, Kuba i Marek. Było głośno, śmiesznie (salwy śmiechu z nieudanych rzutów przeciwnika) i dużo turlania.
Przy drugim stoliku rozkładaliśmy właśnie Strasbourga na pięć osób, gdy wpadła spóźniona młodzież. "Poświęciłam się" i poszłam grać z nimi w Borę Borę zostawiając Strasbourg Alowi (który wygrał), Krzyśkowi, Adamowi i Andrzejowi.
W Borę Borę mózg się trochę chłopakom zlasował. Wiktor marudził, że za dużo myślenia, Kamilowi się podobało, ale po skończonej rozgrywce był wyczerpany. Rozłożyliśmy więc podstawkę 7 Cudów, gdyż Kamil nie znał gry, a ja nie czuję się mocna w dodatkach. Tak dobrze mu wytłumaczyłam, o co kaman, że wygrał
Tymczasem za naszymi plecami przeniesiono się do Assary (?), na bardzo dużą (za dużą) i kolorową planszę i w składzie Andrzej, Krzysiek, Al budowano jakieś wieżyczki.
A w Eclipse nadal turlanko...
Resztę dopisze Andrzej, gdzie byli, co robili i wklei zapewne kolejna postać z Via ad Gloria. Ciao!
Anyway, Mirek czekał już z Eclipse, do którego zasiedli umówieni Kacper, Kuba i Marek. Było głośno, śmiesznie (salwy śmiechu z nieudanych rzutów przeciwnika) i dużo turlania.
Przy drugim stoliku rozkładaliśmy właśnie Strasbourga na pięć osób, gdy wpadła spóźniona młodzież. "Poświęciłam się" i poszłam grać z nimi w Borę Borę zostawiając Strasbourg Alowi (który wygrał), Krzyśkowi, Adamowi i Andrzejowi.
W Borę Borę mózg się trochę chłopakom zlasował. Wiktor marudził, że za dużo myślenia, Kamilowi się podobało, ale po skończonej rozgrywce był wyczerpany. Rozłożyliśmy więc podstawkę 7 Cudów, gdyż Kamil nie znał gry, a ja nie czuję się mocna w dodatkach. Tak dobrze mu wytłumaczyłam, o co kaman, że wygrał
Tymczasem za naszymi plecami przeniesiono się do Assary (?), na bardzo dużą (za dużą) i kolorową planszę i w składzie Andrzej, Krzysiek, Al budowano jakieś wieżyczki.
A w Eclipse nadal turlanko...
Resztę dopisze Andrzej, gdzie byli, co robili i wklei zapewne kolejna postać z Via ad Gloria. Ciao!
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
To ja tylko dodam krótko…
Już od dwóch tygodni umawialiśmy się z Mirkiem na wieczorną partyjkę Mage Knighta. Nawet przeczytałem połowę instrukcji… Dlatego tym razem byliśmy zdesperowani w swoim postanowieniu, aby wreszcie zagrać. Już od dłuższego czasu miałem tę grę na celowniku, ale troszkę obawiałem się, że będzie to znowu gra należąca do mojej ulubionej kategorii gier wymarzonych, czyli gier, które lepiej sprawdzają się w moich marzeniach niż na stole. Tak było z Wojną o Pierścień. Tym razem jest inaczej…
Vlaada Chvatil jest genialnym autorem gier. Kropka. Nie dość, że wymyślił najlepszą grę na świecie, jaką jest Through the Ages: A Story of Civilization, to teraz jeszcze dał nam Mage Knight: The Boardgame. Zaiste, magiczny jest ten rycerz. Podobnie jak w TTA Chvatil genialnie oddał ducha komputerowej Cywilizacji, tak teraz przeniósł na planszę nieśmiertelnych Hirołsów. A to jedne z moich najulubieńszych gier na kompie.
„To przecież tylko taka karcianka…” – tak mi kiedyś napisał Mirek na GG. Karcianka – tak, ale jaka karcianka… Świetna, po prostu. Chvatil, dodając do niej planszę, zrobił fantastyczną grę przygodową w której nie ma prawie kości, a jest to, co lubię najbardziej: mnóstwo kombinowania, jak wykorzystać najlepiej te kilka kart w ręku. W TTA mamy plansze gracza, które z mechanizmami rozwoju i gospodarowania zasobami robią z niej karciankę niezwykłą. W Mage Knighcie mamy modułową planszę baśniowego świata rodem z Hirołsów, mnóstwo kart i świetny, prosty mechanizm awansu połączony ze zdobytymi punktami zwycięstwa. A poza tym mnóstwo smaczków świetnie komponujących się z klimatem wielkiej przygody. Aaa i są też kości, ale takie małe, maluteńkie, dodające czasami trochę adrenalinki, ale nie mające wielkiego wpływu na decydujące elementy całej rozgrywki. Po prostu – miooodziooo… Graliśmy do północy… Mirek przegapił nawet swoją magiczną godzinę 23.00. Dopiero gdy zostaliśmy sami, spostrzegliśmy jak jest późno. Wygrał doświadczony Mirek, ale tylko o parę punktów, bo na koniec gry bardzo poraniony był…
Wpis na BGG i zdjęcia.
Kolejny bohater Via ad Gloria, tym razem najdzielniejszy z dzielnych pogromca jaskiń, grot i innych dziur w ziemi
Już od dwóch tygodni umawialiśmy się z Mirkiem na wieczorną partyjkę Mage Knighta. Nawet przeczytałem połowę instrukcji… Dlatego tym razem byliśmy zdesperowani w swoim postanowieniu, aby wreszcie zagrać. Już od dłuższego czasu miałem tę grę na celowniku, ale troszkę obawiałem się, że będzie to znowu gra należąca do mojej ulubionej kategorii gier wymarzonych, czyli gier, które lepiej sprawdzają się w moich marzeniach niż na stole. Tak było z Wojną o Pierścień. Tym razem jest inaczej…
Vlaada Chvatil jest genialnym autorem gier. Kropka. Nie dość, że wymyślił najlepszą grę na świecie, jaką jest Through the Ages: A Story of Civilization, to teraz jeszcze dał nam Mage Knight: The Boardgame. Zaiste, magiczny jest ten rycerz. Podobnie jak w TTA Chvatil genialnie oddał ducha komputerowej Cywilizacji, tak teraz przeniósł na planszę nieśmiertelnych Hirołsów. A to jedne z moich najulubieńszych gier na kompie.
„To przecież tylko taka karcianka…” – tak mi kiedyś napisał Mirek na GG. Karcianka – tak, ale jaka karcianka… Świetna, po prostu. Chvatil, dodając do niej planszę, zrobił fantastyczną grę przygodową w której nie ma prawie kości, a jest to, co lubię najbardziej: mnóstwo kombinowania, jak wykorzystać najlepiej te kilka kart w ręku. W TTA mamy plansze gracza, które z mechanizmami rozwoju i gospodarowania zasobami robią z niej karciankę niezwykłą. W Mage Knighcie mamy modułową planszę baśniowego świata rodem z Hirołsów, mnóstwo kart i świetny, prosty mechanizm awansu połączony ze zdobytymi punktami zwycięstwa. A poza tym mnóstwo smaczków świetnie komponujących się z klimatem wielkiej przygody. Aaa i są też kości, ale takie małe, maluteńkie, dodające czasami trochę adrenalinki, ale nie mające wielkiego wpływu na decydujące elementy całej rozgrywki. Po prostu – miooodziooo… Graliśmy do północy… Mirek przegapił nawet swoją magiczną godzinę 23.00. Dopiero gdy zostaliśmy sami, spostrzegliśmy jak jest późno. Wygrał doświadczony Mirek, ale tylko o parę punktów, bo na koniec gry bardzo poraniony był…
Wpis na BGG i zdjęcia.
Kolejny bohater Via ad Gloria, tym razem najdzielniejszy z dzielnych pogromca jaskiń, grot i innych dziur w ziemi
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Dobrze że Andrzej pisał krótko bo długo chyba by mi się nie chciało czytać
Hirołsów ... że podobne do .... nie no nie wydaje mi się . A ogólnie to gra mi się bardzo podoba .
A w budowaniu kosmicznego imperium najlepszym okazał się Kuba który to miał mocną wysoce zaawansowaną flotę kosmiczną i gdyby nie Kacper próbujący najechać imperium kubeuszy z drugiej strony to moje liczne słabo rozwinięte statki zostały by zmiecione z\ mojego kawałka galaktyki .
Hirołsów ... że podobne do .... nie no nie wydaje mi się . A ogólnie to gra mi się bardzo podoba .
A w budowaniu kosmicznego imperium najlepszym okazał się Kuba który to miał mocną wysoce zaawansowaną flotę kosmiczną i gdyby nie Kacper próbujący najechać imperium kubeuszy z drugiej strony to moje liczne słabo rozwinięte statki zostały by zmiecione z\ mojego kawałka galaktyki .
Tak wiele gier a tak mało czasu
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Hmm... A mi się wydaje bardzo podobne do Hirołsów, nawet bardziej niż TTA do komputerowej Cywilizacji. Ale to pewnie kwestia punktu widzenia I oczywiście, gra też bardzo mi się podoba, bo nie napisałem wcześniej
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
W piątek przyniosę Terra Mystica. gra do 5 graczy ( z 7 zestawami drewna w różnych kolorach w pudełku! - rewelka ). Mam już przepracowaną i wiem chyba wszystko heh. Kto chętny?
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Chętny sztuk 1 czyli Ja
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Gdy przyszedłem, Krzysiek, Kuba, Marek i Mirek przygotowywali się do rozgrywki w Mage Knight The Boardgame…
Zaraz po mnie doszedł Dominik, który był bardzo zdegustowany faktem, że Terra Mystica nie dojedzie. Ja zresztą też. Nie wiedzieliśmy, co ze sobą począć Dominik zaproponował Timeline, czyli zabawę raczej, niż grę, z mnóstwem kart z różnymi wydarzeniami historycznymi, które w trakcie rozgrywki trzeba chronologicznie dokładać do kart leżących już na stole. Jak ja uwielbiam historię i tego typu gry... Dołączył do nas trochę spóźniony Alek i rozpoczęliśmy zgadywankę. Dwie szybkie partyjki i… poległem dwukrotnie. Ta gra nie będzie należała do moich ulubionych
A chłopcy przy drugim stoliku zapoznawali się z zasadami Mage Knight The Boardgame…
Na naszym stole wylądowała Asara. Alek koniecznie chciał dokończyć zeszłotygodniową partię, a że Krzysiek był zajęty, to zagraliśmy od początku bez niego, ale za to z Dominikiem. Rozgrywka była wyjątkowo zacięta, a w końcówce, pełna negatywnej i nieładnej, według Alka, interakcji Wygrał Dominik.
A chłopcy przy drugim stoliku byli gdzieś w okolicach początku pierwszej rundy…
W międzyczasie doszedł Jonasz z nowym kolegą – Adrianem. Witamy w klubie. Zagrali kilka partyjek w Go i dołączyli do nas.
A chłopcy przy drugim stoliku ciągle grali w Mage Knight The Boardgame…
W piątkę zagraliśmy w jakiegoś Ptaka, który zwie się Verflixxt nochmal. Ptak był bardzo dowcipny, kości bardzo złośliwe i generalnie było bardzo wesoło, ale ta gra też nie będzie moją ulubioną Jak można polubić grę, w której jakiś Ptak na początku rozgrywki wlepi ci kolejno: -7, -4 i -7 punktów Wygrał Jonasz, a Alek był bardzo zdegustowany swoim wynikiem. Dominik również…
A chłopcy przy drugim stoliku powoli kończyli rozgrywkę w Mage Knight The Boardgame…
Nieźle. We czwórkę, z tłumaczeniem zasad, zmieścili się w czterech godzinach i udało się im skończyć. Nie jest tak źle z tą grą Wygrał Marek, który stwierdził, że gra jest trochę przekombinowana. Nie wydaje mi się…
I chłopcy przy drugim stoliku składali grę…
A na Wiejskiej – powtórka z Mage Knighta i pierwsza partia Mirka na luzie, bez tłumaczenia zasad. Pięknie się obserwowało jak to rozgrywa. Grał koncertowo. Finezyjne zagrania, błyskawiczne decyzje, świetne walki. Ja byłem tylko tłem… Trochę mnie to zaniepokoiło, ale spoko, ta gra będzie należała do moich ulubionych…
A chłopcy... Ups… Dziewczyny przy drugim stoliku ciągle gadały i gadały…
Wpis na BGG i parę fotek. Jonasz zrobił więcej zdjęć. Pewnie się gdzieś znowu pojawią I kolejni bohaterowie Via ad Gloria. Tym razem młodzi, waleczni i prawie nierozłączni, dwaj rycerze spod znaku K.
A chłopcy przy drugim stoliku...
Zaraz po mnie doszedł Dominik, który był bardzo zdegustowany faktem, że Terra Mystica nie dojedzie. Ja zresztą też. Nie wiedzieliśmy, co ze sobą począć Dominik zaproponował Timeline, czyli zabawę raczej, niż grę, z mnóstwem kart z różnymi wydarzeniami historycznymi, które w trakcie rozgrywki trzeba chronologicznie dokładać do kart leżących już na stole. Jak ja uwielbiam historię i tego typu gry... Dołączył do nas trochę spóźniony Alek i rozpoczęliśmy zgadywankę. Dwie szybkie partyjki i… poległem dwukrotnie. Ta gra nie będzie należała do moich ulubionych
A chłopcy przy drugim stoliku zapoznawali się z zasadami Mage Knight The Boardgame…
Na naszym stole wylądowała Asara. Alek koniecznie chciał dokończyć zeszłotygodniową partię, a że Krzysiek był zajęty, to zagraliśmy od początku bez niego, ale za to z Dominikiem. Rozgrywka była wyjątkowo zacięta, a w końcówce, pełna negatywnej i nieładnej, według Alka, interakcji Wygrał Dominik.
A chłopcy przy drugim stoliku byli gdzieś w okolicach początku pierwszej rundy…
W międzyczasie doszedł Jonasz z nowym kolegą – Adrianem. Witamy w klubie. Zagrali kilka partyjek w Go i dołączyli do nas.
A chłopcy przy drugim stoliku ciągle grali w Mage Knight The Boardgame…
W piątkę zagraliśmy w jakiegoś Ptaka, który zwie się Verflixxt nochmal. Ptak był bardzo dowcipny, kości bardzo złośliwe i generalnie było bardzo wesoło, ale ta gra też nie będzie moją ulubioną Jak można polubić grę, w której jakiś Ptak na początku rozgrywki wlepi ci kolejno: -7, -4 i -7 punktów Wygrał Jonasz, a Alek był bardzo zdegustowany swoim wynikiem. Dominik również…
A chłopcy przy drugim stoliku powoli kończyli rozgrywkę w Mage Knight The Boardgame…
Nieźle. We czwórkę, z tłumaczeniem zasad, zmieścili się w czterech godzinach i udało się im skończyć. Nie jest tak źle z tą grą Wygrał Marek, który stwierdził, że gra jest trochę przekombinowana. Nie wydaje mi się…
I chłopcy przy drugim stoliku składali grę…
A na Wiejskiej – powtórka z Mage Knighta i pierwsza partia Mirka na luzie, bez tłumaczenia zasad. Pięknie się obserwowało jak to rozgrywa. Grał koncertowo. Finezyjne zagrania, błyskawiczne decyzje, świetne walki. Ja byłem tylko tłem… Trochę mnie to zaniepokoiło, ale spoko, ta gra będzie należała do moich ulubionych…
A chłopcy... Ups… Dziewczyny przy drugim stoliku ciągle gadały i gadały…
Wpis na BGG i parę fotek. Jonasz zrobił więcej zdjęć. Pewnie się gdzieś znowu pojawią I kolejni bohaterowie Via ad Gloria. Tym razem młodzi, waleczni i prawie nierozłączni, dwaj rycerze spod znaku K.
A chłopcy przy drugim stoliku...
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Bardzo ładnie opisane Andrzeju . MK bardzo mi się podoba i znowu mam ochotę zagrać , choć ostatnia partia w chacie.. coś tak za łatwo mi poszło ale zobaczymy .
Tak wiele gier a tak mało czasu
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Hehe... Za to ja miałem pod górkę i było bardzo ciężko. Ale, mam nadzieję, że to mój brak doświadczenia i ogrania spowodował tę przepaść punktową między nami A czy my wyzwoliliśmy wszystkie kopalnie? Bo już nie pamiętam.
- Krzysiaczek
- Posty: 82
- Rejestracja: 26 sty 2012, 15:52
- Lokalizacja: Radlin
- Has thanked: 9 times
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Tak, ale Wy, o ile graliście w Pierwszy rekonesans, nie mieliście wąchać miasta A my rozgrywaliśmy scenariusz, w którym należy odkryć wszystkie dostępne płytki terenów i wyzwolić wszystkie kopalnie. Wczoraj to wyczytałem w regułach. Czyli teoretycznie powinniśmy jeszcze grać i graćKrzysiaczek pisze:My w piątek miasta też nawet nie powąchaliśmy
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Czas podany nie jest, ale chyba trzeba wyzwolić wszystkie kopalnie. A jak długo to potrwa? Tego nie wie nikt
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Szukam chętnych na rozgrywkę w Via ad Gloria w piątek w ramach WCK.
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Hmm... Nie wiem. Pewnie nie Ja się zasugerowałem tym fragmentem opisu scenariusza:grymir pisze:Wyzwolenie kopalń
Czas ; 4 rundy (2 dni i 2 noce )
Dla żartu napisali ?
"Koniec scenariusza
Kiedy wszystkie tereny mapy zostaną odkryte, a wszystkie Kopalnie wyzwolone: wszyscy gracze (łącznie z tym, który wyzwolił ostatnią Kopalnię) rozgrywają swoją ostatnią turę. Następnie gra się kończy. Jeśli w czasie rozgrywania finalnych tur skończy się runda: gra kończy się natychmiast."
Prawda, że brzmi dość jednoznacznie?
Wiem. Teraz już wiem, bo przeczytałem cały opis scenariusza. Wcześniej zerknąłem tylko na ten przytoczony przeze mnie fragment. Faktycznie, podany jest czas rozgrywki. Mea culpa Miałeś rację Mirku. Ech... Muszę w końcu przeczytać te Reguły dokładnie, od początku do końca. Tylko kiedy?
Hmm... Ja jednak wolałbym zagrać w końcu w Terrę Mysticę...Lir pisze:Szukam chętnych na rozgrywkę w Via ad Gloria w piątek w ramach WCK.
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Pytanie czy będzie , aha poza tym jestem dostępny wieczorem, a jakie macie wy plany z Andrzejem?
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
off topic: pojawiły się nowe karty w VaG: Christopher von Strasburg, Mark Tond L'herbe, Jon Asz the Witch Hunter
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB