Co zamiast "Ryzyka"??

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
TommAsh
Posty: 23
Rejestracja: 13 lut 2006, 21:22
Lokalizacja: Wrocław

Co zamiast "Ryzyka"??

Post autor: TommAsh »

Witam wszystkich!

Od jakiegoś czasu prowadzę w pracy akcję wciągania ludzi w planszówki. Idzie mi całkeim nieźle, zaraza zatacza coraz szersze kręgi :D

No ale. Kolega zafascynowany Setlersami, posatnowił nabyć w drodze kupna jakąś planszówkę dla siebie, a jako że kiedyś dawno grał w Ryzyko i ma bardzo dobre z nią wspomnienia, chce kupić właśnie to.
Przyznam się, że o Ryzyku słyszałem same kiepskie opinie, więc stanowczo odradzam, ale jako że nigdy nie grałem - nie wiem co zaproponować w zamian.

I tu prośba - co zaproponowalibyście zamiast "Ryzyka"? Chodzi o grę w jakimś podobnym klimacie, o podobnych zasadach, ale o większej miodności. Bo nie wątpie, że takowe gry są!

Pozdrawiam.
Ezechiel
Posty: 253
Rejestracja: 18 sty 2006, 19:20
Lokalizacja: Gdynia
Been thanked: 1 time

Post autor: Ezechiel »

Poszukałbym Bonapartego, Imperiala, albo Shoguna. Przy czym Bonaparte wydaje mi się najlepszym wyborem - podobne realia, bardziej rozbudowane zasady i stosunkowo niska cena.
Amalgamaty kulturalne z mojej półki Muzyka, książki, planzówki

Moja kolekcja.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Problem moim zdaniem polega na tym, że trudno znaleźć odpowiednik dla Ryzyka - gry przeciętnej i o banalnych zasadach. Dlagego wydaje mi się, że Shogun jest dobrą propozycją, zakładając, iż kolega będzie chciał ciekawszą i dającą dużo większe możliwości grę (w porównaniu do dziadka Ryzyka). Ewentualnie może Eufrat i Tygrys - cena podobna jak Ryzyko, a gra nieporównanie lepsza. Problem w tym, że nie każdemu podchodzi.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Earl_MW
Posty: 272
Rejestracja: 20 gru 2006, 13:13
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Earl_MW »

Mając na uwadze stosunek miodności do ceny nie wahałbym się polecić Mare Nostrum. Niemiecka wersja jest do dostania za pół darmo. Okres czasowy może nie ten, co w Risku, tym niemniej bardzo zacne połączenie lekkiej gry wojennej z elementami budowania, handlu i takimi tam...

Earl
Awatar użytkownika
MataDor
Posty: 696
Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
Lokalizacja: Warszawa/Gocław
Has thanked: 313 times
Been thanked: 98 times

Post autor: MataDor »

Też myślę że najlepszym krokiem naprzód wzgledem Ryzyka bedzie zakup Shoguna. Gra jest naprawdę świetna. No i wbrew pozorom ma dużo podobieństw z Ryzykiem, co chyba Cię najbardziej interesuje.
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3080
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 91 times

Post autor: cezner »

Gra o Tron to też niczego sobie gierka... No i też trochę w podobnym klimacie. Tylko do niej jak wiadomo wszystkim potrzeba 5 graczy. A w Shoguna dobrze się gra i we trzech.
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: rokter »

ekhm... ja tam nie wiem, czy ktos swiezo wciągnięty w planszowki i pozostajacy na etapie Osadników i dobrych wspomnien z Ryzyka (sic!) nie przestraszy się odrobinę wyższym stopniem komplikacji Shoguna czy Gry o Tron.

Osobiście polecałbym w związku z tym Nexus Ops, który z Ryzykiem ma dużo więcej wspólnego, a jest od niego grą o niebo lepszą i bardziej miodną. Do tego ma niezwykle proste zasady, świetnie sprawdza się zarówno na dwóch, trzech jak i czterech graczy, zaś rozgrywka zajmuje średnio 2 godziny (na 4-ech graczy).

Do tej pory grałem w Nexusa z dziesięcioma różnymi osobami (starymi planszówkowymi wyjadaczami i zupełnymi świeżynkami) i wrażenia ZAWSZE osylowały pomiędzy pozytywnymi a entuzjastycznie pozytywnymi.

Wady? Głównie cena (ponad 200 zł, ale można czasem trafić za 160 zł nówkę na allegro) oraz ambiwalentny stosunek graczy do figurek, które w związku z zastosowaniem kolorowego, półprzezroczystego plastiku można ławto pomylić z... żelkami ;-)

Acha - i żeby ne było nieporozumień: opinię o Grze o Tron i Szogunie mam jak najbardziej pozytywną i jeśli tylko Twój znajomy jest gotowy na naprawdę spory przeskok (w stosunku do Osadników i Ryzyka) - to również jak najbardziej polecam.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
moonman
Posty: 250
Rejestracja: 25 mar 2005, 12:17
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: moonman »

w Ryzyko nie grałem, ale kiedyś się przymierzałem do Ryzyka jak i do jego tańszej wersji Globalny Konflikt - tak więc trochę poczytałem nt. tych gier - i chyba faktycznie nie są to jakieś super pozycje...

ze swojego skromnego doświadczenia to Conquest of The Empire jest nieco ryzyko-podobne - tzn. o niebo lepsze - ale podobne ;)
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

W sumei podobno nowe Ryzyka są lepsze, tzn 2100 AD (czy jakoś tak), albo Godstorm.
Dobrą rzeczą niezbyt trudną ale ze świetnymi możliwościami taktycznymi i sporą liczbą figurek, do tego limuzyny, helikoptery i motorówki, przekupowanie policji etc - Blood Feud in NY, zwłaszcza jeśli kolega ceni klimaty mafijne, wtedy puszcza się ost z blues brothers i jazda:)
No i jest 2-6 graczy, od 3 już wydaje się dobrze skalowalna, poza tym wymusza agresywną grę. Same plusy :)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Jarzynek
Posty: 179
Rejestracja: 26 lip 2005, 00:41
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Jarzynek »

Risk 2100 AD a klasyczne Ryzyko to, można powiedzieć, dwie różne gry. Przede wszystkim R2100AD trwa 5 tur, a nie do wybicia wszystkich. Po drugie , nie karty wykorzystywane są w zupełni inny sposób i nie ma galopującego przyrostu figurek na planszy. Po trzecie, można zagrać również w klasycznego Riska. Na sieci jest też wersja komputerowa.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
ThomasBittern
Posty: 108
Rejestracja: 27 sty 2005, 15:39
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Post autor: ThomasBittern »

W kwestii formalnej... Risk 2210 A.D. /tes 110 lat może nie specjalnie waży na cąłości, ale tak gwoli precyzji :)/. Klasyczny Risk i Risk 2210, to nie zupełnie różne gry. Risk 2210 powstał w oparciu o klasycznego Riska. To, że trwa "tylko" 5 tur, to raczej nie jest specjalna wada i różnica. Jeżeli się w klasycznym Risku gra z kartami zadań, to partia nie ma wiele więcej tur. Jeżeli gramy do wybicia wszystkich, to i tak po 4-5 turze lawinowy przyrost wojsk sprawia, że zostaje 1-2 faworytów i najpewniej następne 2 tury "klarują" sytuację na tyle, że jeden z nich się poddaje /dalsza gra przeważnie jest pozbawiona sensu/.

Risk 2210 trwa nieco dłużej. Losowość jest znacznie mniejsza niż w klasycznym Risku /ale nadal znacząca - co nie musi być wadą/ natomiast fun z rozgrywki dużo większy. Oczywiście porównania do Gry o Tron i Shoguna nie mają sensu :). Riski to raczej gry dla dzieci i młodzieży (typowe gry rodzinne), a nie wielkie strategie.
kosa
Posty: 39
Rejestracja: 21 gru 2006, 17:05
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: kosa »

Jako gracz wychowany na Ryzyku zdecydowanie polecam Bonapartego. Jednak lepiej by było, żeby zasad nauczył się najpierw gracz obeznany w nowych eurograch, bo zasady są troszku skomplikowane.
Gra jest ciekawa, długa, ma miodność i klimat epicki.
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

Nexus Ops - naprawde fajna gra, podobna troche do Riska, ale duzo ciekawsza. Ewentualnie Warcraft: Gra Planszowa - takze chwilami do Riska podobna, jednak DUZO lepsza.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Awatar użytkownika
charlie brown
Posty: 220
Rejestracja: 01 kwie 2006, 16:59
Been thanked: 1 time

Post autor: charlie brown »

Przyznam się, że o Ryzyku słyszałem same kiepskie opinie, więc stanowczo odradzam
Ryzyko nie jest złą grą. Ja też miło wspominam moje pierwsze partie (chociaż rzadko wygrywałem)

A wracając do Twojego problemu. Cokolwiek byś zaproponował, Twój znajomy i tak będzie myślał o ryzyku (ach te wspomnienia...), więc może lepiej pożyczcie lub załatwcie tanią wersję Ryzyka (allegro?) i zagrajcie parę partii, a potem z czystym sumieniem polecisz mu coś co proponują moi przedmówcy.
ODPOWIEDZ