Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
ivan2k5
Posty: 155
Rejestracja: 21 cze 2014, 16:13
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 3 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ivan2k5 »

Szukaj pod hasłem MASKOL
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

Ktoś kojarzy modelarskie sklepy w wawie prowadzące naukę malowania? Chętnie bym się podszkolił.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
Wintermute
Posty: 945
Rejestracja: 22 wrz 2013, 15:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Wintermute »

schizofretka pisze:Ktoś kojarzy modelarskie sklepy w wawie prowadzące naukę malowania? Chętnie bym się podszkolił.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Bywam czasem w Warfaberze, tam odchodza takie rzeczy, ale przy stole widzialem 12-14 latkow, nie wiem czy to Twoj target wiekowy :)

W weekend warto podskoczyc do Twierdzy Gier na Ursynowie - jest nawet miejsce do malowania i z tego co pamietam mozna bylo pouzywac aerografu... Pewnie znajdziesz kogos kto da kilka lekcji.
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
Awatar użytkownika
Fiszu
Posty: 197
Rejestracja: 01 mar 2010, 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Fiszu »

W Wargamerze przy Wilczej widziałem kiedyś że malują figurki,
Farbki, pędzle i figurki też tam stoją na półkach. Choć jak nie masz jakiejś zniżki to nie jest tanio,
ale z drugiej strony jak wydasz kilka zł więcej niż w jakimś innym sklepie internetowym, a nauczą cię malować to nie jest źle, normalnie za lekcje na kursach też się płaci:-)
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2721
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

schizofretka pisze:Ktoś kojarzy modelarskie sklepy w wawie prowadzące naukę malowania? Chętnie bym się podszkolił
Akurat masz okazję, znajomi prowadzą jutro demo/naukę w Wargamerze na Wilczej:

http://wargamer.pl/forum/viewtopic.php?f=66&t=16965

Dobra okazja bo będzie m.in. Maru, który (jak się nie opierdziela :P ) maluje na poziomie mistrzowskim, a przy okazji przystępnie tłumaczy różne rzeczy. Spotkanie ma być przystępne dla kompletnych noobów, więc bez obaw.

Twierdza na Ursynowie już nie istnieje. Podobno miała się przenosić w inne miejsce, ale od paru miesięcy nic o tym nie wiadomo i nie da się wyciągnąć informacji kiedy/gdzie/czy sklep się jeszcze pojawi.
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

Jutro to niestety będę pewnie wypruty, a w Wargamerze nigdy nie widziałem malujących na codzień, a bywałem tam kiedyś często. Mało miejsca :( Szkoda twierdzy, kojarzyłem ich i nawet myślałem, by nie zajrzeć, tylko to po drugiej stronie warszawy - weekend only. Targetem 14-latków nie będę się przejmował, to już chyba nie jest wrzeszczący wiek.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
Wintermute
Posty: 945
Rejestracja: 22 wrz 2013, 15:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Wintermute »

[quote="schizofretka"]Jutro to niestety będę pewnie wypruty, a w Wargamerze nigdy nie widziałem malujących na codzień, a bywałem tam kiedyś często. Mało miejsca :( Szkoda twierdzy, kojarzyłem ich i nawet myślałem, by nie zajrzeć, tylko to po drugiej stronie warszawy - weekend only. Targetem 14-latków nie będę się przejmował, to już chyba nie jest wrzeszczący wiek.


Nie juz chyba nie. Jak trafisz na wlasciciela to spoko koles. ale nie zawsze bywa w weekendy.

Szkoda Twierdzy, czasem tam zagladalem w drodze do Gamiko...
Alien Frontiers, Descent 2ed, D&D: Drizzt, Doom, Dreadfleet, Fortune & Glory+Exp, Ghost Stories, High Command, LOTR LCG, Middle-Earth Quest, Sid Meier's Civilization, Space Hulk, Warhammer Quest ACG, War of the Ring + Exp, Warzone, X-Wing
Eahl
Posty: 45
Rejestracja: 17 sie 2009, 21:56
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Eahl »

Prezent udany i trafiony :)
Jeszcze jedna sprawa, w sieci jest pierdyliard tutoriali o malowaniu, czy możecie polecić jakiś sensowny?
Awatar użytkownika
trabiniu
Posty: 232
Rejestracja: 18 gru 2013, 15:39
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: trabiniu »

schizofretka pisze:Ktoś kojarzy modelarskie sklepy w wawie prowadzące naukę malowania? Chętnie bym się podszkolił.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

Polecam Games Workshop w Złotych Tarasach - do nich się odezwij regularnie organizują warsztaty.
Awatar użytkownika
ghostartur
Posty: 417
Rejestracja: 09 lut 2014, 16:05
Has thanked: 6 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ghostartur »

Sklep GW w tarasach jest świetny. POLECAM! :D
Borek224
Posty: 348
Rejestracja: 25 lis 2010, 13:35
Been thanked: 2 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Borek224 »

Eahl pisze:Prezent udany i trafiony :)
Jeszcze jedna sprawa, w sieci jest pierdyliard tutoriali o malowaniu, czy możecie polecić jakiś sensowny?
https://www.youtube.com/playlist?list=P ... E7A7CA5C1F
Awatar użytkownika
b3r53rk3r
Posty: 144
Rejestracja: 12 sie 2014, 00:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 3 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: b3r53rk3r »

Cześć, zamierzam kupić sobie zestaw dla początkującego. Spodobała mi się oferta Barda:

Zestaw Starter 9 farb + 1 shade + 1 pędzelek--> http://www.bard.pl/7,15410,oferta,zesta ... nt-set.htm

Zestaw pędzelków ---> http://www.bard.pl/34,9996,oferta,pedzl ... er-set.htm

+ kolor złoty, brąz metalic i anti-shine od Army Painter.

Wiem, że potrzebny mi jeszcze podkład, ale w sumie nie wiem jaki kolor najlepszy jako uniwersalny - bo nie będę malował armii w jednym kolorze - raczej chcę malować figurki z planszówek od czasu do czasu :) Czy na jakiś podkład gorzej się nakłada inne farby niż na drugi? Czy podkład może być też użyty jako kolor?
Zawsze wybieram czerwone.
Moja skromna kolekcja
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2721
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

Są dwie szkoły: czarny, biały i kolorowy (to nie szkoła, to ulica).

Czarny:
+ jak czegoś nie domalujesz w zakamarkach bo nie sięgniesz pędzlem, to masz naturalny cień i się nie przejmujesz bo nie widać
* standardowo cieniujesz "w górę" czyli zaczynasz od ciemniejszych odcieni i rozjaśniasz
- niektóre kolory (żółty, czerwony, biały, niektóre zielone) ciężko się malują na czarnym i będziesz musiał kombinować z wieloma warstwami

Biały:
- widać wszystko pięknie ładnie - również błędy, jak gdzieś nie domalujesz (washe z tym sobie radzą, ale nie masz luksusu jak przy czarnym "tu nie widać, zostawię cień")
+ możesz cieniować w górę albo w dół (jasna warstwa a potem washe lub malowanie cieni) wg uznania
+ nie ma problemu z co mniej kryjącymi kolorami

Kolorowy:
- jesteś uwiązany do jednej konkretnej barwy podstawowej, wszystkie inne kolory muszą z nią współgrać lub dobrze zakrywać
+ jeśli masz całą armię z jednym bardzo dominującym kolorem (np. czerwone demony) to możesz zaoszczędzić sobie dużo roboty i czasu.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10026
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1276 times
Been thanked: 1326 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

pierzasty dobrze mówi - a jak nie rozumiesz , to bierz czarny ;)
Awatar użytkownika
b3r53rk3r
Posty: 144
Rejestracja: 12 sie 2014, 00:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 3 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: b3r53rk3r »

Czyli czarny ;) Tylko teraz pytanie czy kupować w sprayu dużą puszkę czy tańszą farbę citadel base. No i czy można używać farbek różnych producentów czy będę się "gryzły"?? ;P
Zawsze wybieram czerwone.
Moja skromna kolekcja
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Muttah »

+1

Krótko, zwięźle i na temat. Ja najchętniej trzymam się prymitywnej metody "czarny podkład -> drybrush -> wash -> drybrush -> highlighty" (drybrush kilka warstw coraz jaśniejszymi kolorami, coraz delikatniej). Tą metodą można bez dużej precyzji i umiejętności osiągnąć względnie przyzwoite efekty, szczególnie jeśli figurki mają sporo detali. Oczywiście jeśli chce się osiągnąć coś więcej niż "pokolorowanie", wtedy trzeba popracować bardziej, ale mnie generalnie często to już wystarcza. Poniżej przykład L7: Omega Protocol po zaledwie jednym cyklu tej metody (figsy nie są na tyle ładne, żeby chciało i się bardziej pierdzielić):

Obrazek

Nawet nie chciało mi się robić "refleksów" na szkiełkach, może to kiedyś poprawię ;)

Tu postarałem się trochę bardziej, ale nieszczególnie (kilka warstw, ale ja tam generalnie staram się nie bawić zbytnio tylko "pokolorować żeby było ładniej na stole"):

Obrazek

Podsumowując, nie trzeba być Leonardem da Vinci, tylko kierować się tym co pisał Pierzasty i jechać z tym koksem pamiętając o tym, żeby nie cyzelować do upadłego, bo życia na granie nie starczy ;)
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2721
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Pierzasty »

^^^: No żesz kurde bele mać, czy wszyscy oprócz mnie mają Hybrida? :evil:
rastula pisze:a jak nie rozumiesz , to bierz biały ;)
FTFY :P biały łatwiej poprawić niż czarny.

Base to nie podkład, jeśli chcesz coś nakładać pędzlem to bierz podkład Vallejo do aerografów i wal 2 cienkie warstwy. Albo puszkę.

Farbki do figurek w 99% są akrylowe, więc takie marki jak Citadel/Games Workshop, Vallejo Game Color/Model Color/Air, Reaper, P3 itp. można spokojnie ze sobą mieszać. Sam używam ww. oprócz P3 (nie żebym miał coś przeciwko nim poza dostępnością :P).

Jedyne wyjątki to: podkład w sprayu - malujemy jak wyschnie, nie mieszamy; lakier w sprayu - jw., farby z serii Vallejo Liquid Gold/Metal - te są na bazie alkoholu, zresztą już w tym wątku pisałem co robią.
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

Krępujące pytanie do tych, którzy malują bardziej na poważnie - ile mniej więcej farb macie? Właśnie zamówiłem nowe farby do efektów Citadel i podkładowe i jak zobaczyłem ile tego w sumie mam, to się zacząłem zastanawiać, czy farb też niechcący nie zacząłem kolekcjonować...


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10026
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1276 times
Been thanked: 1326 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

schizofretka pisze:Krępujące pytanie do tych, którzy malują bardziej na poważnie - ile mniej więcej farb macie? Właśnie zamówiłem nowe farby do efektów Citadel i podkładowe i jak zobaczyłem ile tego w sumie mam, to się zacząłem zastanawiać, czy farb też niechcący nie zacząłem kolekcjonować...


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

hmmmm - kilkaset ;) ( cała gama vallejo air to chyba 120 kolorów) - w każdym bądx razie spora półka tych małych buteleczek i słoiczków w 3 poziomowych stojaczkach

szkoda że małe dziecko zupełnie pozbawiło mnie możliwości sklejania - malowania - albo raczej nie bardzo mam już wieczorem siłę ...

myślę że jak masz tylko citadela i to nie komplet to możesz spac spokojnie ;)
Ostatnio zmieniony 28 paź 2014, 13:00 przez rastula, łącznie zmieniany 1 raz.
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

To dobrze ;)


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
drapichrust7
Posty: 79
Rejestracja: 09 gru 2010, 22:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: drapichrust7 »

schizofretka pisze:Krępujące pytanie do tych, którzy malują bardziej na poważnie - ile mniej więcej farb macie? Właśnie zamówiłem nowe farby do efektów Citadel i podkładowe i jak zobaczyłem ile tego w sumie mam, to się zacząłem zastanawiać, czy farb też niechcący nie zacząłem kolekcjonować...
Zależy jak serio traktujesz to hobby. Sam mam bardzo dużą paletę kolorów z palet GW i V - niektórych użyłem raptem kilka razy i z perspektywy czasu drugi raz bym ich nie kupił. Z drugiej strony są kolory, które dokupowałem już po dwa razy na przestrzeni ostatnich 4-5 lat. Większa liczba kolorów ułatwia malowanie - gdy wykonujesz rozjaśnienia nie musisz mieszać farb tylko bierzesz jaśniejszy odcień poprzedniej warstwy (GW w swojej palecie dokładnie pokazuje, która farba idzie jako następne rozjaśnienie). Jeśli chcesz ograniczyć wydatki to warto opanować mieszanie. Wówczas możesz samodzielnie wykonywać jaśniejsze odcienie i uzyskiwać kolory spoza palety producenta.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10026
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1276 times
Been thanked: 1326 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

drapichrust7 pisze:
schizofretka pisze:Krępujące pytanie do tych, którzy malują bardziej na poważnie - ile mniej więcej farb macie? Właśnie zamówiłem nowe farby do efektów Citadel i podkładowe i jak zobaczyłem ile tego w sumie mam, to się zacząłem zastanawiać, czy farb też niechcący nie zacząłem kolekcjonować...
Zależy jak serio traktujesz to hobby. Sam mam bardzo dużą paletę kolorów z palet GW i V - niektórych użyłem raptem kilka razy i z perspektywy czasu drugi raz bym ich nie kupił. Z drugiej strony są kolory, które dokupowałem już po dwa razy na przestrzeni ostatnich 4-5 lat. Większa liczba kolorów ułatwia malowanie - gdy wykonujesz rozjaśnienia nie musisz mieszać farb tylko bierzesz jaśniejszy odcień poprzedniej warstwy (GW w swojej palecie dokładnie pokazuje, która farba idzie jako następne rozjaśnienie). Jeśli chcesz ograniczyć wydatki to warto opanować mieszanie. Wówczas możesz samodzielnie wykonywać jaśniejsze odcienie i uzyskiwać kolory spoza palety producenta.

jeśli chodzi o malowanie SF czy figurek w pełni się zgadzam - większość moich bohomazów to jednak modele militarne - i tutaj powtarzalność / wierność kolorów jest bardzo trudna do uzyskania - stąd odcieni burozielonego mam z 7 ;)
schizofretka
Posty: 4360
Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 7 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: schizofretka »

Na ograniczenie wydatków już dla mnie za późno, mam trzy pudłą po grach pełne farb ;) Mieszanie traktuję raczej jako ostateczność, głównie do highlightów lub drobnych elementów. Maluję głównie planszówki i zależy mi na powtarzalności uniformów, więc mieszanie jest dla mnie upierdliwe i ryzykowne, zwląszcza jeśli obejmuje więcej niż jeden kolor składowy. Najgorsze jest, jeśli z czasem chce się uzupelnić odpryski, nawet jeśli malując odmierzałem kropelkami z buteleczek vallejo, to przecież kilka tygodni czy miesięcy później już nie będę pamiętał proporcji.


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Awatar użytkownika
trabiniu
Posty: 232
Rejestracja: 18 gru 2013, 15:39
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: trabiniu »

schizofretka pisze:Krępujące pytanie do tych, którzy malują bardziej na poważnie - ile mniej więcej farb macie? Właśnie zamówiłem nowe farby do efektów Citadel i podkładowe i jak zobaczyłem ile tego w sumie mam, to się zacząłem zastanawiać, czy farb też niechcący nie zacząłem kolekcjonować...


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

ja w zasadzie kupuję farby pod potrzeby konkretnego modelu , więc to normalne że z czasem warsztat się powiększa....ale są farbki które były wykorzystywane dosłownie kilka razy i takie z których korzystam znacznie częściej.

Natomiast nie mogę się przekonać do innych farb niż Citadel. Testowałem, kombinowałem ale te z GW są dla mnie nr 1. Za to w GW nie opłaca się kompletnie kupować pędzli i akcesoriów - wszystkie te drobiazgi znacznie taniej można dostać w profesjonalnych sklepach artystycznych.
Awatar użytkownika
drapichrust7
Posty: 79
Rejestracja: 09 gru 2010, 22:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: drapichrust7 »

jeśli chodzi o malowanie SF czy figurek w pełni się zgadzam - większość moich bohomazów to jednak modele militarne - i tutaj powtarzalność / wierność kolorów jest bardzo trudna do uzyskania - stąd odcieni burozielonego mam z 7 ;)
Słuszna uwaga - przy malowaniu modeli militarnych (szczególnie współczesnych) też nie zdecydowałbym się na mieszanie kolorów.
schizofretka pisze:Najgorsze jest, jeśli z czasem chce się uzupelnić odpryski, nawet jeśli malując odmierzałem kropelkami z buteleczek vallejo, to przecież kilka tygodni czy miesięcy później już nie będę pamiętał proporcji.
Odpryski powstają pomimo lakierowania?
ODPOWIEDZ