Piontek,
24.10.2014 r.
Zajebiaszczo było… I znowu prawie do północy…
Po ponad miesięcznej nieobecności w klubie pojawiła się nasza rodzynka Monika
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Od razu mocno zaakcentowała swoje przybycie, przynosząc najnowszą grę Stefana Felda – Aquasphere. Co prawda na pudełku widniał tytuł Badacze Głębin, ja jednak wolę ten oryginalny. Jes, jes, jes! Już wiedziałem w co zagram
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ponadto do klubu dojechały Mr Housy Adama. No nareeeeszcie! Doczekałem się. Dziękuję Adasiu
Z Moniką od razu rozpoczęliśmy układanie modułowej planszy do
Aquasphere. Mniam, ależ ja nie mogłem się już doczekać. Tym razem żadnych kości, kart też niezbyt wiele, żadnych kosteczek nawet… Co to będzie? Ano będzie planowanie akcji. Tylko trzech na rundę, a na trzech graczy będą tylko cztery rundy. Akcje będziemy wybierać z siedmiu dostępnych, ale tylko według wybranej, ograniczonej ścieżki i tylko dwie akcje w tym samym czasie będą mogły być aktywne. Ależ ja uwielbiam te tylko i… chaos w mojej głowie po tłumaczeniu zasad
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Czachy dymiły, a mózgi się lasowały…
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Gra bardzo mi się spodobała i chcę jeeeszczeee!
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Wygrała Monika, Mirek był drugi, ale tylko przez swoje drobne niezrozumienie zasad. Ja jak zwykle przy poznawaniu gry na szarym końcu, gdzieś tam, daleko w tyle… Bo ta gra nie wybacza błędów
A przy drugim stole… Trzej stateczni panowie housowali
* sobie w najlepsze, cały czas podśpiewując:
„Budujemy nowy dom,
Jeszcze jeden nowy dom,
Naszym przyszłym, lepszym grom,
W…odzisławiu!”
Adam, Alek i Tomek housowali w najnowszą grę Adama –
Mr House, która też wreszcie dotarła do klubu
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Nie wiem jak wrażenia, ale najlepiej housował Adam. Alek coś tam chyba dyskutował z instrukcją czyli z autorem, a Tomek przez większą część rozgrywki czuł się ogrywany
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Później wypili jeszcze kilkadziesiąt kubków gorącego
Cappuccino i rozeszli się do domów.
My zagraliśmy jeszcze w
Bossa i… przenieśliśmy się do Warki. Tam we dwójkę z Mirkiem, bo Monika jednak rozeszła się do domu, przypomniałem sobie gierkę, którą Mirek ostatnio odkrył na nowo -
Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy. Już zapomniałem jaka to fajna gra. Miało być w miarę krótko, a my graliśmy i graliśmy, i końca nie było widać. W dosłownym znaczeniu tego powiedzenia, bo usiedliśmy przy bardzo słabo oświetlonym stole i trudno było cokolwiek wyczytać z kart. Ale rozgrywka bardzo fajna i do tego wygrałem, rozmnażając się na potęgę
Pozdroofka
* housować [hałsować] – grać w najnowszą grę Adama Kałuży - Mr House; nie mylić z hałasowaniem
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE