[Gdańsk] Granie w gry planszowe - GKK "Schron" (śr. i pt.)

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Mirek_koval
Posty: 358
Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55

Post autor: Mirek_koval »

„.... Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie....”

Kurcze – wybaczcie ale nie mogłem się powstrzymać po piątku i pisaniu przy kołchoźniku nadającym non stop audycje wyborcze – nie pytajcie dlaczego – po prostu pomińmy to milczeniem.
Jak zwykle kończy się na tym że znowu JA muszę pisać relacje – ale nie tracę wiary że kiedyś ktoś inny poprowadzi dzieło... :)

No dobrze dość dygresji na temat życia codziennego. Trza pisać...

Po pirwsze jak mawiają starożytni kaszebi trzeba przyznać że się spóźniłem (i stąd wniosek że muszę pilnie dorobić dodatkowy komplet kluczy...cóż zrobić trzeba) a wszystko przez to że w drodze do Gdańska zachaczyłem o Rebela po jakieś specjalne życzenia co do gier... Drugi wniosek dla mnie korki w trójmieście rosną wykładniczo i niedługo żeby dojechać na 17.00 trzeba będzie z Gdyni wyjeżdżać o 15.00 powoli zaczynam opracowywać trasę awaryjną – choroba wie? Może trza będzie jeździć po torach tramwajowych? Nieważne...Ważne że dotarłem i czekała na mnie grupka stęsknionych (nie za mną niestety.. na gry czekali... na gry..) graczy. Szybkie pokonywanie zamków zasuw i innych przeszkód terenowych zaowocowało rozpakowaniem się i do grania...

JEEEE ROBORALLY !!!!!!!!!!

Obrazek

Okrzyki zadowolonych graczy rozbrzmiewały z każdą blaszanką strąconą do jamy...

Nie każdy jednak miał ochotę na łomot na taśmociągach wiec cześć ekipy udała się pod niebiosa w Wings of war spuszczać łomot za pomocą szlachetnej szermierki na erkaemy zamontowane w namiotach napędzanych maszynami do szycia...(cytat z klasyki)

W pojedynku udział wzięli – zwycięscy Alianci...

Obrazek

I te przebrzydłe niemaszki... znaczy się bohaterscy piloci Kajzera...

Obrazek

Dyskusja była zażarta....
Obrazek
Ale w końcu i tak w objęcia matuszki ziemli posłani zostali bratankowie czerwonego barona...

Tymczasem na drugim końcu sali...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
.... i w prawo... nie ... kurka... pomyliłem się... aaaa ściana... skręcaj ...skręcaj... POWER DOWN!!!:)

W tzw. miedzy czasie dotarła ekipa miejscowych ogniopluji i urządziła mistrzostwa w układaniu sześcianu rubika na czas...
Obrazek

Jakoś tak się dziwnie złożyło że udało się skończyć wszystkie gry praktycznie w tym samym czasie więc znowu nadszedł dylemat kogo, gdzie, z kim i co najważniejsze w co...!!!

Było troszkę nerwowo ale udało się ...

Cześć ekipy włożyła skafandry – chwyciła klucze francuskie i w typowo Vernowskim stylu udała się na Marsa w Red planet

Obrazek

Druga stół – z łapanki i przymusu... a co!!! W końcu grali w Generalissimussa! rozpoczął szlachetną misję testowania najnowszej (v.140) wersji gry

Obrazek
Testy wypadły pozytywnie gdyby nie jedna mała dywersja wrogich demokratycznych sił która spowodował małe ale jakże poważne w skutkach przeinaczenie jednej z reguł... cóż można żec... bywa i trzeba pisać kolejną wersję instrukcji...

Kiedy trochę czas przesunął wskazówki zegara i pojedliśmy pizze (musimy więcej zamawiać bo głos w słuchawce był stanowczo zawiedziony... dziś tak mało???) rozpoczęła się odbudowa zniszczonego miasta w Blue Moon City
Obrazek

Tymczasem przy połowie ławy zasiadła grupa dyskusyjna – o życiu ,jedzeniu, kobietach, polityce i biznesie...
Obrazek

Tymczasem na drugim stole znowu ruszyło...zgadnijcie co?
Obrazek dla ułatwienia dodam...bzz..klik,klik,klik...ziuuuu...dup!

Skoro oni mieli takie uśmiechnięte ze szczęścia (albo czegoś innego) miny to loża dyskusyjna ruszyła do krain zniszczenia w Neuroshimie
Obrazek

Następnie połączyliśmy siły przy kolejnej budowie miasta. Tym razem w Cytadeli
Obrazek

Tak jak już było późno ruszyliśmy sabotować kopalnie ... eee przepraszam ruszyliśmy kopać złoto (przynajmniej inni )
Obrazek
Obrazek
Zdjęcia gończe dwóch głównych sabotażystów z Saboteura
A tak na zupełne zakończenie postanowiliśmy sobie poblefować...:)
Obrazek

Ostatni wymiękli koło drugiej nad ranem – szczęściarze – ja musiałem ich porozwozić...
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

Ja dodam tylko ze to był jak dla mnie NAJLEPSZY wieczór w poternie jaki miałem w życiu!!! :D:D:D:D:D:D

Poniekąd dzięki Robo Rally w które dało mi taką radochę i nastroiło pozytywnie na całą resztę wieczoru! Mój robot pieszczotliwie, z racji wyglądu, nazywany "Małym Dzielnym Tosterem" powodował najwięcej śmiechu, choćby tym jak próbował biec pod prąd taśmociągu, albo jak poruszął się do tyłu lepiej niż do przodu :D Graliśmy z lubością dwa razy i niechybnie trzasnęlibyśmy tez trzecia partie gdyby nie to, że zaczęli się wykruszać gracze i trzeba było sie bratać z niedobitkami w Cytadeli choć nie żałuję tego ;)

A propos muszę stwierdzić, że Cytadela nabiera prawdziwych rumieńców dopiero przy składzie jak najbliższym pełnego a nie jak utrzymują niektórzy na dwóch graczy! Fakt jakieś strategie długo planowe nie mają szans bo po prostu nie wiesz co dostaniesz na rękę :D ale jest mnóstwo śmiechu przy polowaniu na kupca i króla! ;)

A Sabouter mała niewinna gierka okazała sie naprawdę prześwietna! graliśmy w to dwa razy wyzywając się od sabotażystów co rusz a tak mniej więcej wyglądały nasze dialogi:

-W KTÓRĄ STRONĘ KOPIESZ TY SABOTAŻYSTO?! A MASZ! ZŁAMIE CI KILOF!
-CO?! WIDZIELIŚCIE TEGO SABOTAŻYSTĘ?! JUŻ JA CI STŁUKĘ LAMPĘ TY SABOTARZYSTO!
-WIDZICIE JAK TEN SABOTAŻYSTA SIĘ RZUCA NA MNIE?! TO TYLKO DOWODZI JEGO WINY!
-TO TY ZACZĄŁEŚ TY SABOTAŻYSTO TY!
-NIE NAZYWAJ MNIE SABOTAŻYSTĄ TY SABOTAŻYSTO!

i tak dalej... i tak dalej... w miłej i przyjaznej atmosferze ;)

Krasnoludy po zwycięstwie odśpiewały swa pieśń ludową której słowa pozwolę sobie przytoczyć:

Ref. Złoto, złoto,
Złoto, złoto,
Złoto, złoto.

1. Hej! Ho!

Ref. Złoto, złoto...

2. Hej! HO!

Ref. Złoto, Złoto...

3 HEJ! HO!

Ref. Złoto, złoto...


I tak do rana :D

A na dobitkę dwie partie Blefuja i muszę przyznać ze jak do tej pory nie specjalnie mi ta gra podeszła (fuuuuj! robale! bleee...) to tamtego wieczoru bawiłem się świetnie i przekonałem do tych pięknych słodkich karaluszków i pluskwiaczków :roll:

A i chciałem powiedzieć że w środę raczej na pewno będę i chciałem na zakończenie powiedzieć:

GET READY FOR THE... ROBOOO RALLYYYYY!!!! :D
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Charon pisze: A i chciałem powiedzieć że w środę raczej na pewno będę i chciałem na zakończenie powiedzieć:

GET READY FOR THE... ROBOOO RALLYYYYY!!!! :D
Skoro nie zamierzacie w przyszlosci sie rozstawac z RR goraco zachecam do sprobowania tego wariantu:

http://gamesfanatic.blogspot.com/2006/0 ... ation.html

Moim zdaniem bardzo usprawnia gre i rozgrywka jest duzo ciekawsza.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Mirek_koval
Posty: 358
Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55

Post autor: Mirek_koval »

A ktoś mówił ostatnio iż środy robią się kameralne...

Cóż pozostaje mi posypać głowę popiołem (ewentualnie innym prochem...) i przyznać się do pomyłki. Środy się rozrastają i to systematycznie. Strach pomyśleć co będzie jak zaczną przychodzić stali bywalcy – których to notabene nie widzieliśmy już ponad miesiąc... Ja wiem że prace magisterskie , kobiety ect.. ale ...

No dobrze dość tych dywagacji zacznijmy skróconą relację:
Ponieważ zeszły piątek zakończył się blefem środa się nim zaczęła:
Obrazek

Ponieważ w międzyczasie (ulubione słówko oddające częste zjawisko w poternie) pojawili się następni chętni do grania nastąpiła mała rotacja i tak:
Przy połowie ławy nastąpił gwałtowny rozrost miasta w Cytadeli
Obrazek

Przy drugiej połowie ruszyła sekcja dziewiarstwa ręcznego w metalu – co oni tam robili na razie pozostanie tajemnicą ale może już niedługo opublikujemy zdjęcie gotowego wyrobu...
Obrazek

Przy trzecim stole rozpanoszyła się kolejna odbudowa – tym razem w blue moon city
Obrazek

Kiedy już wyszystko co było zostało zbudowane ruszyły wyścigi rydwanów w Arena maximus jak się okazało najszybszy był najwolniejszy rydwan krasnoludzki – który z nich to krasnolud? Ten NAJWYŻSZY!!! Obrazek

Kiedy na arenie strzelały baty i iskrzyło z pod kół na ławie po cichutku nie śpiesząc się dzielni śmiałkowie próbowali wynieść złote monety z lochów okrutnej smoczycy Drakona Obrazek

Kiedy skończyły się podchody i kręcenia komnatami gdzieś w głebi poterny...tak stało się ktoś odnalazł rulon pokemonów ... Obrazek

Ponieważ w powietrzu wciąż latały krążki zasiedliśmy jak najdalej od tego strasznego miejsca aby odrobinkę poblefowaćObrazek


Wieczór upływał w wesołej i lekko zakrapianej krwią atmosferze. Czyli jak zwykle popłynęliśmy na dalekie wody z Beoulfem Obrazek
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

Ehhh... w piątek mnie zmogło choróbsko i spotkanie ze znajomymi dlatego sie nie zjawiłem :(

Jakieś wieści z ostatniego spotkania? Ofiary w ludziach? Sprzęcie? Pudełkach po pizzy? :)

Poza tym czy ktoś wie coś na temat targów w Essen?
Awatar użytkownika
Mockerre
Posty: 293
Rejestracja: 13 lip 2005, 12:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mockerre »

Essen - Veni, vidi i przywiozłem gry :P
Albo w środę albo w piątek pojawięsię w Schronie z nowościami i nowinami z Essen plus z profesjonalnie wykonaną testową wersją Atlantydy.
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

Czy mogę delikatnie zasugerować piątek? :roll:
Awatar użytkownika
Mirek_koval
Posty: 358
Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55

Post autor: Mirek_koval »

Essen ech Essen...

Cóż by dużo pisać. W piątek było nas mało. Tak na dwa stoły... Wyjazdy do Essen i naprawdę kijowa pogoda spowodowała masową absencję... A my tymczasem użądziliśmy próbę generalną ogrzewania – co prawda niezamierzoną ale zawsze... Z duma muszę donieść iż ogrzewanie dało radę!! Co prawda trzeba się jeszcze zastanowić o której ma ruszać grzejnik i uszczelnić już niedługo okna ale temperatura w środku wynosiła 21 stopni co jest bardziej niż zadowalające... ale ja tu o ogrzewaniu a relacja czeka...

Na pierwszy ogień poszedł Duel in the dark Obrazek
Obrazek

Najpierw było wertowanie zasad potem ustawianie obrony przeciwlotniczej i.... niedosyt czegoś brakuje w tej grze. Tylko nie wiem czego. Obydwie strony się z tym zgodziły – gra ma potencjał i bardzo przyjemne wykonanie ale... no właśnie... nie ma tego czegoś co powodowało by chęć powrotu i rozegrania jeszcze jednej partii...

Na drugim stole gracze zasiedli do Axis & Allies Obrazek Gra duża i czasożerna – moim zdaniem najlepiej umawiać się wcześniej na partię gry i nie planować nic na kilka godzin...

Wyjaśniło się co robiła sekcja dziewiarsko metalurgiczna:) ObrazekPrezencik na urodziny :P


Tak żeby zająć się czymś cięższym na tapetę wszedł Age of empires III Obrazek

Potem była Niagara Obrazek

Kolejną sztandarową pozycją staje się powoli Blefuj! Obrazek

I tak na zakończenie mały pojedynek powietrzny w Wings of war
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

Wiem że to tak absolutnie nie na temat ale to jest bardzo fajny filmik a propos RPG a pomyślałem że wielu planszówkowiczów tez się tym interesuje ;) Naprwde gorąco polecam!

http://pl.youtube.com/watch?v=waa2ucfgVgQ&NR=1
Awatar użytkownika
Mockerre
Posty: 293
Rejestracja: 13 lip 2005, 12:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mockerre »

Potwierdzam, że dziś na pewno się pojawię ;) Piątek - byc może.
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

No i jak te cuda i cudności z Essen? :roll:

Do tej pory walka z choróbskiem wymagała unikania nocnych eskapad po ciemnych zimnych i zawilgoconych miejscach ;-P

Ale jutro na bank będę! Pytanie tylko czy cudne, cudności z Essen pojawią się też dzięki życzliwości Mockerre lub innego szczęściarza co był na targach?

Relacja ze środy? :roll:
Awatar użytkownika
Mirek_koval
Posty: 358
Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55

Post autor: Mirek_koval »

Gdzie ty masz ciemne i zawilgocone miejsca? W poternie??? Teraz jak chodzi grzejnik gazowy? relacja pewno bedzie zbiorcza bo mam obecnie malo czasu na pisanie ale bylo fajnie i pogralismy w rzeczy z essen a jutro zapowiada sie wiecej zabawy:)
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

A dlaczegóż to więcej zabawy? :D

Cokolwiek Ty tam kombinujesz zaklep dwa miejsca - dla mnie i dla Pauli ;)
Awatar użytkownika
Mockerre
Posty: 293
Rejestracja: 13 lip 2005, 12:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mockerre »

Ha, a ja nie wiem czy ja jutro dotrę... jeśli tak by się zdarzyło, co się odwlecze, to nie uciecze. Kiedy się pojawię będę miał Im Jahr des Drachen, Alchemist i Chang-Cheng.
Awatar użytkownika
Larry
Posty: 167
Rejestracja: 28 kwie 2006, 13:42
Lokalizacja: Poznań Wilda

Post autor: Larry »

Piooonkii... plaaanszaaa... pooodbóóój... dłuuuuuuugie myyyśleeeniee peeewnyych ooosób... co to była za gra?... :wink:
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

Służę odpowiedzią szlachetnemu koledze który prowadził "podboje" "barbarzyńskimi" Germanami :D

Gra się nazywa Antike i jest szybka... chyba że gra Gauri :D ... ale to akurat norma nie? ;)

Chociaż jak Jacek raz się zastanawiał to Darek zdążył pójść i wrócić z toi-toia by dowiedzieć się że postępów brak :D
Awatar użytkownika
Mirek_koval
Posty: 358
Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55

Post autor: Mirek_koval »

Kolejny tydzień za nami – kolejne spotkania

Co by dużo nie pisać – ogrzewanie działa nadzwyczaj sprawnie a niedługo przybędzie jeszcze klika czynników podnoszących temperaturę w poternie wiec będzie trzeba je przykręcać co by się nie gotować. Przybywa gier i ludzi. Nowych i starych bywalców. Ciekawe co będzie jak wszyscy postanowią przyjść w jednym terminie..

No ale wracając do wydarzeń tygodniowych:

Środa...
Zaczyna się kameralnie – pojawiają się z dawna nie widzeni Maga i Gorry, wpada Grzesiek i Jachu – siadamy na rozgrzewkę przy Fasolkach Obrazek

Kiedy już skończyliśmy sadzić fasolę – czas przyszedł na morderczy spływ kajakowy w Niagarze Obrazek

Skoro byliśmy już przy wodzie postanowiliśmy kontynuować temat ewakuując się wraz z Mockerre z jego Zagłady atlantydyObrazek

Wieczór zakończyliśmy grą o gotowaniu – w magicznych kociołkach Alchemika Obrazek

Piątek zapowiadał się kolejnymi nowościami z Essen – niestety nasz człowiek z grami nie dotarł (winny niech sam się wstydzi) w akcie desperacji w drodze na forty napadłem na magazyny rebeliantów aby przynieść trochę gier raczej rzadko granych na fortach. Na szczęście okazało się że ... ale po kolei czyli tropami PKP...

Jak się okazało Poterna skupia ludek trójmiejski i nie tylko – tym razem za sprawą Kakaj & co szala przechyliła się w stronę Gdyni i okolic – 7 osób z piątkowego składu mieszka w okolicach Gdyni...

Zaczęliśmy od pokazowej partii w Age of discovery III Obrazek Myślę iż rozgrywka przypadła do gustu większości osób które dopiero teraz miały okazję pierwszy raz zagrać w tą grę...

Na drugim stole Lary wraz z Darkiem znowu przesiedli się na latające namioty napędzane maszynami do szycia zabrali się za udowadnianie sobie istnienia pewnej tajemnej siły zwanej grawitacją w Wings of war Obrazek Coś mi się wydaje że to będzie jeden z następnych udanych zakupów już nie długo – zwłaszcza że pojawiły się w miarę niedrogie (słowo „w miarę” jest jak najbardziej adekwatne) a i podstawka kosztuje koło 74 zł wiec można już pomyśleć...
Jak widać na załączonych obrazkach towarzystwo się powiększało – przybył Charon ze swoją lepszą połową i też włączyli się w powietrzne mordobicie...
Obrazek
a ponieważ zaczęło robić się ciasno przenieśli się na bardziej zachmurzone niebiosa
Obrazek

Tym czasem na zwolnionym stole Gorry nauczał kolejnego niewinnego iż maszyny są mordercze w Neuroshimie Obrazek

Na sąsiednim stole Larry wdał się z Sebą w Konfrontację Obrazek

Gdzieś w głębi sali rozpoczęła się Gra o tron Obrazek jaki był los wojny – niewiadomo...

Wielkie boje na plaży Omaha wMemoir 44 Obrazek

Tymczasem na pierwszym stole cały czas trwała walka w Age... na zdjęciu kult pieniądza... Obrazek

Kiedy skończyliśmy Age... zabraliśmy się za Niagarę Obrazek

Reszta z tych co nie lubią wody bo robią się zwarcia zaczęła przegrzewać mózgi Robo rally Obrazek

W tym momencie komplet akumulatorów odmówił posłuszeństwa wiec reszta zdjęć ma skrzywione kolory...ale cóż tak to jest gdy brak lampy błyskowej

Jak widać na załączonym obrazku standardowo dojechała pizza !!! i zaczęła się wielka wyżerka... Obrazek

Pokrzepieni strawą zabraliśmy się dalej do dzieła na stole książęta florencji Obrazek

Po drugiej stronie poterny rozsiadło się towarzystwo Antikopodobne Obrazek

Tymczasem po skończeniu książąt na stole wyładował genial Obrazek

Po jego zakończeniu znowu zagościł – tym razem w mniejszym gronie Wings of war Obrazek

Tymczasem w Antice partia trwała nadal... na zdjęciu Obrazek perska nawałnica... niestety jak się okazało po spojrzeniu na zegarek było już grubo po drugiej nad ranem a nic nie wskazywało by szybko udało się rozstrzygnąć który z nas jest zwycięzcą wiec zapanował narzucony rozejm i remis – przy silnym sprzeciwie Gorriego ale Nec cezar contra plures... trawestując znaną maksymę....
I tak skończyło się piątkowo sobotnie spotkanie – jeszcze tylko zielony czołg porozwoził część załogi do domostw i można było się położyć spać...

A tak przy okazji to zbliża się halloween – ciekawe czy będzie to miało jakiś wpływ na repertuar środowo – piątkowy? Może ... może... Ha ha ha....
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

Co ty knujesz? Ty Mirku Ty! 8)

Ja w piątek pojawie sie z dużym opóźnieniem, powrót z grobów w piątek w godzinach popołudniowo-wieczornych :(

Mała prośba. Nie zaczynajcie robo rally beze mnie, dobrze? :roll:
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Charon pisze: Mała prośba. Nie zaczynajcie robo rally beze mnie, dobrze? :roll:
Sprobowaliscie wariantu Domination?

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

Nie jeszcze nie :)

Jak dotąd graliśmy dwóch spotkaniach zaledwie 3 razy. Przetestujemy jeszcze dłuższe tory i CTF a potem spróbujemy Domination ;) zresztą zobaczymy jeszcze :)
Awatar użytkownika
Mirek_koval
Posty: 358
Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55

Post autor: Mirek_koval »

Tak dla scislosci przypominam iz jutro planszowe zaduszki zaczynamy wczesniej - tak kolo 16.00 chyba ze ktos bylby chetny wczesniej to moge przyjechac wczesniej...
Awatar użytkownika
Charon
Posty: 223
Rejestracja: 05 lip 2007, 00:09
Lokalizacja: Sopot

Post autor: Charon »

Słyszałem że Mirek kombinował coś a propos Halloween a mnie nie było ani w środę ani w piątek więc nie mogę się doczekać relacji! :D
Awatar użytkownika
Mirek_koval
Posty: 358
Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55

Post autor: Mirek_koval »

No i po świętach...

Długi łykend :) miał wpływ na spotkania – nie da się ukryć... było kameralnej i jakoś tak przed pierwszym zmroziło co niektórych.. ale po kolei

Środa zapowiadała się dwojako albo będzie pełno ludzi albo nie... wyszło że nie...do końca. Cóż początek zapowiadał się wesoło... Obrazek niagara powodowała być może nie salwy śmiechu ale było zabawnie ... i nic nie zapowiadało tragedii...

Jakoś tak po grze zrobiło się kameralnej i postanowiliśmy wypróbować Fire & axe
Obrazek gra – moim zdaniem całkiem sympatyczna i dobrze sprawdzająca się w wariancie 3 osobowym przyniosła nieoczekiwany efekt... Ja wiem że klimat w grach jest ważną rzeczą ale dlaczego na Odina! musiał zadziałać właśnie wtedy. Żeglowałem właśnie przez sztormowe wody mórz północnych gdy nagle zgasł grzejnik... to było straszne – temperatura spadała. Zgrabiałe palce nie chciały trzymać steru... widmo zagłady przeglądające się dotychczas w naszych toporach zajrzało teraz nam w oczy a za sprawą złośliwego Lokiego nie udało się wygrać z losem.. Jednym słowem polegliśmy i po zakończeniu gry udaliśmy się czym prędzej rozgrzać do zielonego drakkaru który to odwiózł nas bezpiecznie ku zimowisku...

Zmrożony wspomnieniem środy w piątek przybyłem duuużo wcześniej by rozgrzać wnętrza lochu nową butlą gazową. Co zresztą znakomicie się udało. Jakoś tak się złożyło że akurat przybył Duch i Kikas wiec po zapaleniu tradycyjnej świeczki w oknie (taka tam zaduszkowa tradycja) Obrazek wdaliśmy się w długą i ciekawą dyskusję ... którą niestety przerwał swoim przybyciem Darek wiec zasiedliśmy w spokoju nad dano nie granym Puerto Rico
Obrazek
Kiedy skończyliśmy wysyłać towary do starego świata nadeszli następni bywalcy poterny Gorry, Fortep ze swoją lepszą połową, Lisu. Nastąpił tradycyjny podział stołów. Jedni postanowili pogotować coś w kociołku Alchemika Obrazek
A pozostali postanowili zmierzyć się z trudnościami roku smoka Obrazek

Kiedy cześć z nas dostała skośnych oczu i wcinała ryż reszta zabrała się na wyprawę z Beoulfem Obrazek

Jakoś tak się złożyło iż pojawił się wielki blat i cześć osób poczuła zew przestrzeni w Wings of war Obrazek
Obrazek

Potem nastąpiło budowanie grodu świętego piotra w SantPetersburgu Obrazek

A na wielkich błoniach dalej latały samoloty Obrazek
Żeby potem zejść na ziemię i zmierzyć się w tytanicznej Neuroshimie Obrazek

Dzień zakończył Age of empire III Obrazek Przyznaję bez bicia że się pomyliłem – to niemożliwe aby rozegrać tą grę w czasie krótszym niż 1,5 godziny – no chyba że w erze...(znaczy się bez Gorriego – ale o tym....) Tak wiec „krótka” rozgrywka zakończyła się lekko po 3 w nocy – znaczy się 3 nad ranem...

I wszystko było by fajnie gdybyśmy w niedzielę nie zasiedli ot tak na szybko do Warrior Knights znowu z panem G – czyli tym razem partyjka trwała do 22.00 ale nikt nie żałował bo gra była straszliwie wciągająca....
Awatar użytkownika
Duch
Posty: 209
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:59
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Duch »

Jesli chodzi o gre W roku smoka to nie oceniajacie jej po tamtej rozgrywce. Odkad niemiecka werja instrukcji nie jest juz jedyna jaka czytalem, gra troszke zmienila oblicze. : )
Roznic jest kilka, ale przynajmniej jedna znaczaco wplywa na rozgrywke. Proponuje wiec przetestowac ja jeszcze raz. Postaram sie przyniesc ze soba.
Awatar użytkownika
Mirek_koval
Posty: 358
Rejestracja: 26 lip 2004, 19:55

Post autor: Mirek_koval »

Winc (jak mawiała polonistka nie zaczynaj zdania od więc..) taaak.... na piątek oprócz zapowiedzi paru osób i standardowego menu przywiozę jeszcze z głębi magazynu : byzantium (http://www.gry-planszowe.pl/article.php ... ntium.html) , Im schatten des kaisers (http://www.gry-planszowe.pl/article.php ... zycie.html) i tempusa...

Jakby się udało zgadać to mam coraz większą ochotę na „Die Macher” (grę o kampanii wyborczej ale na poważnie) – czysta strategia tak ze 4 godziny móżdżenia w bardzo (podobno) fajną grę.

Duch przyniesie rok smoka, a ja się zastanawiam czy przynosić coś extra.. jakby były jakieś zamówienia na pokazanie czegoś to pisać do piątku rana bo potem wyjeżdżam w trasę i będę jechał do poterny...

Kurcze ... musze w końcu zrobić nowy spis gier w poternie...może w piątek się zmobilizuję?
ODPOWIEDZ