(Wodzisław) Spotkania w Wodzislawiu (WCK)
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Zima w lecie? I do tego martwa? Pewnie znowu będą jakieś trupy No, to się ochłodzimy
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Niestety wczoraj później przyszedłem, gdy pojawiłem się, zima już trwała.
Chciałbym napisać, że chordy zombie atakowały zrozpaczonych, wystraszonych ludzi, że ci ratowali z wysiłkiem swoje życie, że czuć było strach, że mróz, zamiecie i wszechobecne zombie niszczyły resztki ocalałych... chciałbym, ale zobaczyłem coś innego...
Kilka trupów gdzieś tam się szwędało. Nawet nie warto było ich specjalnie wysilać się z ich zabijaniem. Nie było napięcia, strachu, nie było klimatu!
W grze, która z zasady ma opierać się na klimacie nie było go! Sprawdzanie co robi współgracz, czy czasami nie powoduje jakiegoś zdarzenia było "bardzo klimatyczne", i bardzo pobudzało rozgrywkę W sumie to nawet za bardzo nie wiem co napisać, bo trudno mi znaleźć plusy tej rozgrywki (poza współgraczami).
Rozgrywki bo dołączyłem do nich, żeby nie męczyli się sami
Mam nadzieję, że źle graliśmy, że coś miało być inaczej, ale po wczorajszej grze plusy jakie znalazłem to:
- ilustracje postaci
i w sumie można przestać.
Jeszcze raz mam nadzieję, że źle graliśmy
Ps. Robię ten wpis dla Ciebie Andrzeju, żebyś się nie musiał męczyć ;p
Chciałbym napisać, że chordy zombie atakowały zrozpaczonych, wystraszonych ludzi, że ci ratowali z wysiłkiem swoje życie, że czuć było strach, że mróz, zamiecie i wszechobecne zombie niszczyły resztki ocalałych... chciałbym, ale zobaczyłem coś innego...
Kilka trupów gdzieś tam się szwędało. Nawet nie warto było ich specjalnie wysilać się z ich zabijaniem. Nie było napięcia, strachu, nie było klimatu!
W grze, która z zasady ma opierać się na klimacie nie było go! Sprawdzanie co robi współgracz, czy czasami nie powoduje jakiegoś zdarzenia było "bardzo klimatyczne", i bardzo pobudzało rozgrywkę W sumie to nawet za bardzo nie wiem co napisać, bo trudno mi znaleźć plusy tej rozgrywki (poza współgraczami).
Rozgrywki bo dołączyłem do nich, żeby nie męczyli się sami
Mam nadzieję, że źle graliśmy, że coś miało być inaczej, ale po wczorajszej grze plusy jakie znalazłem to:
- ilustracje postaci
i w sumie można przestać.
Jeszcze raz mam nadzieję, że źle graliśmy
Ps. Robię ten wpis dla Ciebie Andrzeju, żebyś się nie musiał męczyć ;p
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Jeszcze jedno, gry do pozbycia:
Can't stop
Lord of the Rings - kooperacja
Na Grunwald
Ming Dynastie
Sztuka Wojny
Zatre
Ceny - jak to u mnie, połowa sklepowa.
Can't stop
Lord of the Rings - kooperacja
Na Grunwald
Ming Dynastie
Sztuka Wojny
Zatre
Ceny - jak to u mnie, połowa sklepowa.
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
To ja dodam na obronę Martwej zimy że graliśmy w sobotę i było lepiej Ludzie kładli się trupem, zombi jak za zobie przystało gęsto lokacje zatkane nie było gdzie chodzić, kolonia oblężona było trzeba wybijać paskudztwo, darmozjadów mnóstwo a wszyscy chcieli jeść i weź tu spełnij osobisty cel. A czy to uratowało grę.......
Tak wiele gier a tak mało czasu
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Adamie, bardzo Ci dziękuję za tę relację i proszę o częstsze wpisy Tym razem zgadzam się z Tobą w 100% - ta zima była martwa
Dodam tylko, że wieczorem u Moniki zagraliśmy jeszcze w nasz nowy, klubowy nabytek - Archipelago oraz stary nabytek Moniki - Macao. W Archipelago przegraliśmy wspólnie, a w Macao pojedynczo wygrała Ania
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Dodam tylko, że wieczorem u Moniki zagraliśmy jeszcze w nasz nowy, klubowy nabytek - Archipelago oraz stary nabytek Moniki - Macao. W Archipelago przegraliśmy wspólnie, a w Macao pojedynczo wygrała Ania
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Na razie mieszane, nie wstrząśnięte
Ale ja mam tak prawie zawsze po pierwszej partii. Muszę zagrać kilka razy, żeby poznać i ocenić grę w miarę obiektywnie, tzn. subiektywnie W Archipelago jest trochę zasad do ogarnięcia i w trakcie tej pierwszej partii trochę mi się mieszało, jak zawsze przy poznawaniu nowej gry A poza tym trochę źle graliśmy. Nie wiem czy to mogło mieć wpływ na moje odczucia, ale w końcu musimy zagrać dobrze
Tak na gorąco. Po pierwsze - nie bardzo lubię permanentne pertraktacje w trakcie rozgrywki – muszę się trochę przestawić i nastawić, bo nie wiedziałem, że ta gra to umożliwia. Po drugie - element kooperacyjny w zwalczaniu kryzysów. Grymirowi kompletnie się to nie spodobało. Ja także uważam, że niekiedy brak motywacji może położyć partię. Karta „Dobroczyńcy” wydaje się częściowo rozwiązywać ten problem, ale na razie graliśmy bez niej. Po trzecie – ukryte karty celów i rozgrywka trochę po omacku. Nigdy nie wiesz kiedy partia się skończy i za co będą punkty. Podczas tej pierwszej partii kompletnie nie miałem głowy do zgadywania „kto w co idzie”.
A tak poza tymi uwagami to reszta jest ok Generalnie gra jest troszkę inna od gier, które lubię. Muszę ją lepiej poznać i trochę zmienić podejście do grania. Nie wiem czy mi się to uda
A Wy już graliście?
Ale ja mam tak prawie zawsze po pierwszej partii. Muszę zagrać kilka razy, żeby poznać i ocenić grę w miarę obiektywnie, tzn. subiektywnie W Archipelago jest trochę zasad do ogarnięcia i w trakcie tej pierwszej partii trochę mi się mieszało, jak zawsze przy poznawaniu nowej gry A poza tym trochę źle graliśmy. Nie wiem czy to mogło mieć wpływ na moje odczucia, ale w końcu musimy zagrać dobrze
Tak na gorąco. Po pierwsze - nie bardzo lubię permanentne pertraktacje w trakcie rozgrywki – muszę się trochę przestawić i nastawić, bo nie wiedziałem, że ta gra to umożliwia. Po drugie - element kooperacyjny w zwalczaniu kryzysów. Grymirowi kompletnie się to nie spodobało. Ja także uważam, że niekiedy brak motywacji może położyć partię. Karta „Dobroczyńcy” wydaje się częściowo rozwiązywać ten problem, ale na razie graliśmy bez niej. Po trzecie – ukryte karty celów i rozgrywka trochę po omacku. Nigdy nie wiesz kiedy partia się skończy i za co będą punkty. Podczas tej pierwszej partii kompletnie nie miałem głowy do zgadywania „kto w co idzie”.
A tak poza tymi uwagami to reszta jest ok Generalnie gra jest troszkę inna od gier, które lubię. Muszę ją lepiej poznać i trochę zmienić podejście do grania. Nie wiem czy mi się to uda
A Wy już graliście?
- Ryu
- Posty: 2750
- Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 161 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Si, graliśmy już 2 razy. Nawet je opisałem w naszym wątku. Raz z ukrytymi celami, raz z jawnymi.
O dziwo podobało mi się bardziej z ukrytymi...
Wg mnie gra zła nie jest. Ale znam setki lepszych... I gorszych
O dziwo podobało mi się bardziej z ukrytymi...
Wg mnie gra zła nie jest. Ale znam setki lepszych... I gorszych
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
- asiok
- Posty: 1423
- Rejestracja: 09 paź 2008, 17:29
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 331 times
- Been thanked: 76 times
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Hmm... To chyba w sobotę widziałeś. A może w niedzielę? Ale w piontek czyli w piątek raczej nie
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Wiem, że mnie nie ma ... ale chęnie poczytam w co graliscie gdy mnie nie ma i wam pozazdroszcze Domagam się opisu
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
No to zazdrość nam…
Piontek, 26.06.2015 r.
Hmm… Jak to było? Najpierw było nas trzech z Kacprem, potem zagraliśmy we dwóch z Mirkiem w Archipelago, a później znowu było nas trzech z Kubą Wieczorem zagraliśmy w Archipelago jeszcze raz, tym razem we trójkę z Anią i Moniką. I to by było na tyle. Tak w skrócie.
A Archipelago podoba mi się coraz bardziej...
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Piontek, 26.06.2015 r.
Hmm… Jak to było? Najpierw było nas trzech z Kacprem, potem zagraliśmy we dwóch z Mirkiem w Archipelago, a później znowu było nas trzech z Kubą Wieczorem zagraliśmy w Archipelago jeszcze raz, tym razem we trójkę z Anią i Moniką. I to by było na tyle. Tak w skrócie.
A Archipelago podoba mi się coraz bardziej...
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
No przecież, że nie piszesz, że zła, ale dziwna w Twoich ustach brzmi też trochę niepokojąco
Ale co tam Archipelago. Najbardziej dziwną grą ostatniego weekendu były chyba Innowacje. Czyż nie, Mirosławie? To jest dopiero zajefajna i dziwna gra I z tego co piszą w Cotygodniku GF, jedna z redaktorek zakochała się w niej bez pamięci. A może z pamięcią? Nareszcie!!! Kto chętny na partyjkę w piątek? Ups, ale najpierw Archipelago, bo obiecałem Adamowi
Dominiku, a co tam u Was? Już...???
Ale co tam Archipelago. Najbardziej dziwną grą ostatniego weekendu były chyba Innowacje. Czyż nie, Mirosławie? To jest dopiero zajefajna i dziwna gra I z tego co piszą w Cotygodniku GF, jedna z redaktorek zakochała się w niej bez pamięci. A może z pamięcią? Nareszcie!!! Kto chętny na partyjkę w piątek? Ups, ale najpierw Archipelago, bo obiecałem Adamowi
Dominiku, a co tam u Was? Już...???
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Tak. Zagrana karta w Agricoli (powiększ rodzinę) sie wypełniła. Jesteśmy w komplecie w domu i przyzwyczajamy sie do nowej sytuacji
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Podsumowanie miesiąca
Miesiąc: CZERWIEC
Rok: 2015
Liczba rozegranych partii: 12
Liczba zagranych tytułów: 10
Liczba spotkań: 4
05.06.2015 - 4 osoby, 4 partie, 4 tytuły
12.06.2015 - 4 osoby, 3 partie, 3 tytuły
19.06.2015 - 5 osób, 3 partie, 3 tytuły
26.06.2015 - 2 osoby, 2 partie, 1 tytuł
Miesiąc: CZERWIEC
Rok: 2015
Liczba rozegranych partii: 12
Liczba zagranych tytułów: 10
Liczba spotkań: 4
05.06.2015 - 4 osoby, 4 partie, 4 tytuły
12.06.2015 - 4 osoby, 3 partie, 3 tytuły
19.06.2015 - 5 osób, 3 partie, 3 tytuły
26.06.2015 - 2 osoby, 2 partie, 1 tytuł
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 03.07.2015 r.
Ale upał… Nic się nie chce…
W piątek też był upał, ale my byliśmy i graliśmy, bo grać chce się zawsze
To na razie tyle, bo pisać mi się nie chce... A może komuś się chce?
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Ale upał… Nic się nie chce…
W piątek też był upał, ale my byliśmy i graliśmy, bo grać chce się zawsze
To na razie tyle, bo pisać mi się nie chce... A może komuś się chce?
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
- pawluus_3
- Posty: 84
- Rejestracja: 05 mar 2015, 11:27
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 5 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Raczej się nikomu nie chce ale coś się napisze
Poza upałem który towarzyszy nam ostatnimi czasy, w piątek wraz z Alkiem i Mirkiem zagraliśmy w Martwą Zimę. Mimo kilku prób rozłożenia gry przez Alka (galopującego na koniu z karabinem starającego zrealizować swój cel dodatkowy) udało nam się wraz z Mirkiem przeżyć. Niespokojne 6 rund w mroźnym świecie i rozgrywka czysto kooperacyjna była bardzo satysfakcjonująca, i nie banalna gdyż główkowaliśmy do samego końca.
Pisząc rzeczowo - spełniliśmy cel główny scenariusza oraz cele dodatkowe, poza Alkiem któremu gra i tak się spodobała Graliśmy bez zdrajcy.
Na drugim stole Andrzej wraz z Moniką w towarzystwie Oli (jeśli gdzieś pomyliłem imiona to przepraszam) zagrali w Pojedynek Ninja. Dżentelmen ustąpił miejsca damie i Monika mogła cieszyć się zwycięstwem w tej karciance.
Jednak by sprawiedliwości stało się zadość Andrzej odegrał się w partii Fields of Arle pana Rosenberga.
Na zakończenie wraz z Mirkiem zmierzyliśmy się w pojedynku na czołgi w World of Tanks: Rush. Ambitna strategia zbierania niemieckich czołgów okazałą się niestety nieskuteczna przeciw radzieckim oraz francuskim czołgom przy asekuracji amerykańskiego działa. Co przy losowym dobieraniu kart przez dowódce aliantów okazało się sporym zaskoczeniem.
Na koniec muszę powiedzieć że Martwa Zima zbiera może różnorodne opinie jednak jak dla mnie jest niezła. Zwłaszcza iż posiadając postać zabijająca zombi w pojedynku bez przeszkód umarła wychodząc na "pole"
Tym zakończę opis piątkowego spotkania w części oficjalnej.
Poza upałem który towarzyszy nam ostatnimi czasy, w piątek wraz z Alkiem i Mirkiem zagraliśmy w Martwą Zimę. Mimo kilku prób rozłożenia gry przez Alka (galopującego na koniu z karabinem starającego zrealizować swój cel dodatkowy) udało nam się wraz z Mirkiem przeżyć. Niespokojne 6 rund w mroźnym świecie i rozgrywka czysto kooperacyjna była bardzo satysfakcjonująca, i nie banalna gdyż główkowaliśmy do samego końca.
Pisząc rzeczowo - spełniliśmy cel główny scenariusza oraz cele dodatkowe, poza Alkiem któremu gra i tak się spodobała Graliśmy bez zdrajcy.
Na drugim stole Andrzej wraz z Moniką w towarzystwie Oli (jeśli gdzieś pomyliłem imiona to przepraszam) zagrali w Pojedynek Ninja. Dżentelmen ustąpił miejsca damie i Monika mogła cieszyć się zwycięstwem w tej karciance.
Jednak by sprawiedliwości stało się zadość Andrzej odegrał się w partii Fields of Arle pana Rosenberga.
Na zakończenie wraz z Mirkiem zmierzyliśmy się w pojedynku na czołgi w World of Tanks: Rush. Ambitna strategia zbierania niemieckich czołgów okazałą się niestety nieskuteczna przeciw radzieckim oraz francuskim czołgom przy asekuracji amerykańskiego działa. Co przy losowym dobieraniu kart przez dowódce aliantów okazało się sporym zaskoczeniem.
Na koniec muszę powiedzieć że Martwa Zima zbiera może różnorodne opinie jednak jak dla mnie jest niezła. Zwłaszcza iż posiadając postać zabijająca zombi w pojedynku bez przeszkód umarła wychodząc na "pole"
Tym zakończę opis piątkowego spotkania w części oficjalnej.
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Ja sprostuję, że Ola miała na imię Ania i chwilę nam pokibicowała, po czym odjechała w siną dal
Fields of Arle staje się powoli moją ulubioną grą Rosenberga, ale odczekam z aktualizacją rankingów, bo może to powiew nowości i Le Havre jednak się ostoi na stolcu.
Wieczorem, w domu, była wyżerka i pięciosobowa dłużąca się jakoś partia Archipelago. Na dodatek znowu przegrana
Fields of Arle staje się powoli moją ulubioną grą Rosenberga, ale odczekam z aktualizacją rankingów, bo może to powiew nowości i Le Havre jednak się ostoi na stolcu.
Wieczorem, w domu, była wyżerka i pięciosobowa dłużąca się jakoś partia Archipelago. Na dodatek znowu przegrana