(Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Grzeniu
Posty: 836
Rejestracja: 28 paź 2010, 12:04
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 1 time
Been thanked: 9 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Grzeniu »

Ryu pisze: tracę manę która znika mi w zastraszającym tempie. Koledzy tylko patrzą i się śmieją. Dziady niedobre. Po ok. 40% gry many nie mam. Nie skorzystałem z żadnej akcji płacąc maną. Ogólnie taka bieda i żal.
Ryu pisze: Finalnie wyszło tak: 1.Cierń/2.Ryu/
Taaa, Ryu dalej swoje... ;-) :-D

To ja uzupełnię jeszcze relację z zeszłego tygodnia, gdy graliśmy w Le Havre'a:

Ta partia to była jakaś masakra! Wieczne problemy z wyżywieniem, od drugiej tury musiałem brać pożyczkę! Potem odsetki co rundę zabijały. Z cegłami to jakaś rzeźnia - efekt taki, że nie mogłem zbudować żadnego statku - drewna brak, a na coś lepszego nie ma cegły w stoczni. Pierwszy statek zbudowałem dopiero w drugiej połowie gry, a drugi i ostatni zarazem rzutem na taśmę w ostatniej kolejce. Tolis wyhaczył budynek z rurami, więc trzeba było mu płacić za skorzystanie. Masakra! A to że wziąłem 2 stocznie, koksownię i stalownię, to jeszcze bardziej pogorszyło moją sytuację, bo przez to byłem ostatni w kolejce do ich użycia. A że niedobrych kolegów było 4-rech, to i kolejka długa...
Koniec końców, udało się jakoś dobrnąć do ostatniej rundy i podliczyć punkty.
Ostateczna kolejność: 1) Grzeniu 172 punkty 2) Wajwa 109 punktow 3) Tolis 4) Yannis 5) Ryu

Coś wam przypomina taka relacja? :lol: :lol:


Za to z ostatniego weekendu:
Na drugim końcu gliwickiego kącika, poszła partia w Level 7 Omega Protocol. Scenariusz nr 7, gdzie grupa komandosów musi przebić się do windy. Ja + Wis graliśmy komandosami, Paweł przejął rolę Overseera. Prawdę mówiąc myślałem, że będzie jakaś masakra: plansza ma kształt skrzyżowania, gdzie tylko 1 droga prowadzi do wyjścia. Pozostałe 2 drogi prowadzą w paszcze potworów. I to raczej z tych "niemiętkich" A że nam się udało trafić od razu na właściwą drogę, to Wis zarządził ucieczkę do przodu, gdzie najbardziej poturbowany Riflemen został wysforowany do przodu, a reszta ekipy go zabezpieczała, przyjmując pojedyncze, do ogarnięcia rany na klatę. Tak więc misja okazała się w miarę spokojnym spacerem... uff...
Ostatnio zmieniony 17 lis 2015, 09:25 przez Grzeniu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Grzeniu... - bujaj się :P :wink: :mrgreen:
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Niechaj nikt się nie martwi że relacji nie ma. Jest opóźniona. Fakt, że mogło jej w ogóle nie być ale udało się dziś skończyć projekt więc luz. Nadrabiam ;)

Graliśmy w okrojonym składzie bo pomimo, że ludzie się odgrażali że będą, wyszło jak zawsze ;) Cała trójka: ja, Tolis i Yiannis zagraliśmy w Food'a i Roll'a z dodatkiem 8) Czy może być lepszy zestaw? Nie wiem. Wiem, że ten był świetny i nie ma co kombinować 8)
Po wytłumaczeniu reguł Yiannisowi przystąpiliśmy do gry. Mój plan polegał na tym, żeby otwarcie mieć takie samo co ostatnio (trainer + lodówka) ale zagrać inaczej (lepiej) w kolejnych początkowych rundach. Nie udało mi się ale mniejsza z tym. Z osobistych zwierzeń mogę powiedzieć że staram się patrzeć na innych graczy. Jeśli widzę że grają lepiej to następnym razem kopiuję dane zagranie wzbogacając je o swoje przemyślenia. Tak będzie i następnym razem w FCM. Tolis miał wg mnie fajniejsze otwarcie z kobietką dzięki której mógł zatrudniać kolejną osobę (tak też grał ostatnio Cierń ale to była pierwsza gra więc starałem się wtedy ogarnąć siebie ;) ). Dostał fajny dopał kiedy ja zostałem z Yiannisem (zagrał jak ja) z tyłu. Niestety Tolis jak to Tolis - milion planów, rozbudowa imperium na maxa i nie starcza czasu na "tu i teraz". Zupełnie jak w PaP :wink:
Obrazek
Widząc co się dzieje stwierdziłem, że utrudnię Tolisowi życie. Chłopak postawił reklamę to postarałem się mu "pomóc" i dołożyłem swoją tak, żeby działała i na Tolisową. Ot, taki przyjacielski gest ;) A Yiannis? A Yiannis niech sobie gra. Nie da się pilnować wszystkich, prawda? :P No więc walczyłem sobie z Tolisem. Jak widziałem, że Tolis przymierza się do postawienia radia wiedziałem, że muszę być przed Nim. I w zasadzie się udało. Z tym, że Yiannis był jeszcze szybszy :evil: Nie patrzyłem na Niego. Tolis też nie. Yiannis nas właśnie "zabił"... Popatrzcie co zrobił:
Obrazek
Nie miałem burgerów. Tolis też nie miał burgerów. Potrzebowaliśmy 2 tur na ich zdobycie (zatrudnienie pracownika i wyszkolenie go). W tym czasie Yiannis nas pozamiatał. Zdecydowanie żądam rewanżu! :twisted:
Kolejność: 1.Yiannis 2.Ryu 3.Tolis

Stuknęła 1.00 więc..? Ano Roll :mrgreen:
Zacząłem tak:
Obrazek

Skończyłem tak:
Obrazek

Zdobyłem 65 punktów czyli najwięcej w partiach Roll'a. Pewnie przez dodatek. Czekam na kolejne partie.
Kolejność: 1.Ryu 2.Tolis 3.Yiannis
Awatar użytkownika
wis
Posty: 1231
Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 59 times
Been thanked: 24 times
Kontakt:

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wis »

Niedobitki z drugiego stołu miały okazję przetestować fanowski dodatek do Runewars - raz na miejscu, raz na wyjeździe (tak - dwie partie w weekend :mrgreen: ). Krasnoludki są rasą ciężką do zagrania, lecz w dobrych rękach dają radę. Testy będą kontynuowane.
Glory: A Game of Knights - nasza pierwsza gra Kickstarter / FB / Gamefound
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Tolis »

W FCM, postanowiłem zdobyć jak najszybciej bonus za zatrudnienie 3 osób, dlatego:
w 1 turze wziąłem Recruting Girl,
w 2 turze wziąłem Recruting Girl i Marketing Trainee
w 3 turze wziąłem Trainer, Erand Boy, Waitress
Dało mi to milestony:
First Bilboard placed (Marketing stały i za darmo), First Drink Marketed (bonus do sprzedaży drinków 5$), First to Hire Three People in One Turn (jednorazowo dostałem 2 Managment Trainee), First Errand Boy Played (źródła napojów +1), First Waitress Played (przychód +2$).
Dokładne nie pamiętam ale jakoś tak to było.
Później starałem się jak najszybciej wyszkolić Managment Trainee na Guru - utrzymywałem tą osobę dzięki kelnerce.
Errand Boy raz (max 2) sprzedał mi sok pomarańczowy (lub jak lepiej pasuje pod mepla - lemoniadę) - później już Ryu wepchał się ze swoim piwem.
Następnym milestone który chciałem mieć to First to pay 20$ or more in salaries (można szkolić tą samą osobę kilka razy - nawet zwykły trener).
Mając 2 trenerów i Guru wyglądało to bardzo dobrze.
Problem w tym, ze nie kontrolowałem wcale Yannisa, mało Ryu - więc w między czasie zatrudniłem New Buisness Developer (nowe domy i ogrody), Local Manager (nowe restauracje - lub nawet Regional Manager).
W momencie gdy 1 turę przede mną Yannis wystawił kampanię reklamową burgerów w radiu (2 surowce kłądzie się na domki), miałem tylko jednego Kitchen Trainee (daje 1 burgera).
Od tego momentu zacząłem zwalniać ludzi (przez 2 tury) aby przetrwać, musiałem zwolnić:
w turze wystawienia kampani radiowej:
- New Buisness Developer (wystawił 1 dom z ogrodem)
- Vice President - miał być później przeszkolony na HR Director, którego to dyrektora nie miałem już do końca gry
W następnej turze zwolniłem Local/ Regional managera po wystawieniu jednej restauracji.
W ten sposób przetrwałem 2 tury - tak że dzięki 2 kelnerkom wyszedłem na 0 kasy :)

Planowanie początkowe poszło poprawnie, ale później wydawało się że jest sporo czasu na kampanię radiową - mogłem ją mieć 2 tury wcześniej z tego co pamiętam, pod koniec popełniłem duży błąd i przegrałem wojnę cenową (przeciwnicy obniżyli ceny wszystkiego do 4 i 5$) co oznaczało że zwolniłem wszystkich którym musiałem płacić wynagrodzenie i dzięki 2 a później 4 kelnerkom zarobiłem w sumie 30$.

W 1 grze w 4 osoby wstawiliśmy do rezerw banku 80$, po pierwszym krachu gra trwała później 3 tury.
W grze 3 osobowej daliśmy również 800 kasy, gra trwała 4 tury później.
Wydaje się gdy ktoś zdobędzie milestone: First to have 100$ (daje dodatkowy przychód 50% z całej sprzedaży) to takiej osoby nie da się zatrzymać. Co oznacza, ze trzeba bardzo dokładnie kontrolować przeciwników w początkowej i środkowej fazie gry.

Po zastanowieniu przegrałem przez milestone: First to have 20$ - mogłem podejrzeć ile kto dał kasy do banku rezerw. Ja z Yannisem daliśmy max (300$) Ryu dał 200$ - to mnie uspokoiło że gra potrwa dłużej niż ostatnio i mam czas na dodatkowych pracowników (New Buisness Developer i Local / Regional Manager) - przez to Yannis mnie i Ryu wyprzedził o turę z kampanią radiową czym całkowicie nas zaskoczył. No i co oczywiście dało mu pewne 1 miejsce.

FCM jest świetną grą i chcę znów się odegrać. 2 gry 2 razy ostatnie miejsce to zdecydowanie mnie mobilizuje do następnej rozgrywki.

To co mnie zaskoczyło to fakt, że z moim english wytłumaczyłem grę w godzinę Yannisowi, no i że wytłumaczyłem jak to tylko Bogas potrafi.
Dla nie wtajemniczonych często jak Bogas tłumaczył nam grę, którą już znał i grał to zawsze był ostatni. Z jego tłumaczeń pamietam że wygrałem w Caverne i Die Macher'a.

Następnym zaskoczeniem jest fakt, że daliśmy zagrać w FCM i RftG z dodatkiem, gdzie obydwie gry wymagały tłumaczenia EN.

Relacji miało nie być z mojej strony, no ale to Splotter więc nie dało się inaczej zachować.
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Tolis »

Po zastanowieniu, Ryu było mnie bardzo prosto kontrolować, gdyż siedziałem za daleko od listy pracowników aby samemu ich brać podczas zatrudniania, więc Ryu widział jakich zatrudniam - bo on mi ich podawał. Ułatwiało mu też to, że ja w kolejności byłem cały czas przed nim.

Tak na pewno przez to przegrałem, przecież nie mogła to być moja głupota :wink:

Oczywiście Yannis sam dobierał sobie ludzi.

W pierwszej grze też miałem najdalej do wystawionych ludzi, wniosek jest jeden trzeba następnym razem usiąść w innym miejscu :twisted:
wajwa
Posty: 2229
Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 257 times
Been thanked: 403 times
Kontakt:

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wajwa »

Tolis , Ty w ciągu wszystkich sezonów ligi nie napisałeś tyle co po FCM :lol:
Starzy szploterowcy :wink: , a dali się pojechać Yiannisowi , który na pewno chciał grać w Brassa :P
Always look on the bright side of life
Cierń
Posty: 601
Rejestracja: 15 gru 2008, 11:53
Lokalizacja: Gliwice/Sośnica
Has thanked: 4 times
Been thanked: 1 time

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Cierń »

Brawa dla Yannisa! To, że skrupulatnie pilnowaliście się nawzajem to jedno, ale nie popełnić błędu i wykorzystać to baardzo skutecznie to już jego zasługa :).

Jaki był czas gry? FCM zaczyna wyglądać jak gra jednego sztychu - Jeden udany interes (najlepiej przebijajac przy okazji setke) i odjezdzasz.

Dwa pytania co do rozgrywki - Guru o którym pisze Tolis to ten potrójny trener nawet jednego goscia? I czym dokladnie Ryu z Yiannisem obnizyli ceny do poziomu 4-5?
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Tolis »

Guru - pozwala wykonać 3 szkolenia, nawet na jednej osobie.
Ryu obnoiżył ceńe pierwszy biorąc Pricing Manager (cena -1$), dostał dzięki temu milestone First Lower Prices (cena -1 na stałe). Później dobrali Discount manager (cena -3$).
Wygląda na to, że trzeba bardzo pilnować żeby być pierwszym który przekroczy 100, inaczej nie ma się szans na 1 miejsce.
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Tolis.... :shock:
Co z Tobą??? Tyle słów... ;-) Szacunek.

Cierń czas gry super. O 22.00 zaczęliśmy grać. Koniec o 1.00 czyli typowe cięższe euro. Po 1h na gracza.

A rewanż być musi ;-)
wajwa
Posty: 2229
Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 257 times
Been thanked: 403 times
Kontakt:

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wajwa »

Nowy szploter wymiata 8)
Nie daje o sobie zapomnieć ...
Ryu myśli o nim cały czas , wstał o drugiej w nocy i stwierdził , że musi coś napisać :P
Szacunek :wink:
Always look on the bright side of life
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Dla niektórych to środek dnia, kolego :-)
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Tym razem 8 luda. Niestety dwie różne miejscówki więc fotki tylko z jednej. Tej ze mną - żeby była jasność ;)

W składzie: Tolis, Bogas, Marcin i ja zaczęliśmy od Grand Hotel Austria, a potem... A potem to już wiadomo w co się gra jak się nie ma czasu i akurat ja nie muszę o tym przypominać :wink: No OK, przypomnę bo warto. Jak pojawia się słowo "Roll" to zawsze warto o tym mówić/pisać/wspominać. To ważna gra. Czy to już czas podciągnąć jeszcze ocenę na BGG? Nie wiem. Poczekam na Atlantydów Trzewika i sprawdzę (IS mają taką samą ocenę jak Roll u mnie).

No więc Grand Hotel Austria i od razu powiem że to fajne jest. Ma minusy - wiadomo ale z czystym sumieniem poleciłbym każdemu. Może nie kupić ale spróbować na pewno. Tłumaczył nam wszystko Bogas.
Obrazek
Tłumaczenie jest w miarę szybkie i już wiadomo że jest to lżejsze euro. Może nie bardzo lekkie ale postawiłbym je bez problemu koło Zamków czy Orleans. Co do dalszej części to raczej będę pisał czy to fajne czy nie bo z reguły w pierwszej partii jakiejkolwiek gry planów nie mam. Gram po to, żeby poznać grę i w kolejnych partiach grać świadomie. Tak było i tym razem. Poznawałem grę. A że na poniższym zdjęciu widać że poznawać jest i co, to nie było problemu:
Obrazek
Kostki, pomocnicy, kasa, cele i milion różnych dziwnych rzeczy do ogarnięcia. Jak na lżejsze euro naprawdę było fajnie. Spoko kombinowania, myślenia, liczenia i sam Bóg wie czego jeszcze. Do tego te kostki (moja żona bardzo lubi kostki: akcje z kostek, pomocnicy jako kostki, zmiana liczby wyrzuconych oczek, kostki, kostki, kostki... Im więcej tym szybciej gra u nas w domu się przyjmie ;) GHA Jej jeszcze nie pokażę bo i po co? Jak będzie miała urodziny i mi o tym przypomni to prezent mam jak znalazł :mrgreen: Wniosek z powyżej analizy --> Ryu to geniusz 8) ).
Gra, o czym muszę wspomnieć, ma jedną wadę. Kolosalną wadę. Czas gry. Jak jesteś pierwszym graczem nie możesz posiadać przy sobie broni bo pewnie strzelisz sobie w łeb w pierwszej rundzie. Koszmar. Czeka się długo, o wiele za długo. Zakładam, że jest to gra dla 2os. (może w porywach 3) i tyle. Na 4os. będę oporny przed ewentualną kolejną partią. Kończąc daję fotkę swojego "podwórka":
Obrazek
i przedstawiam kolejność: 1.Ryu/2.Tolis/3.Bogas/4.Tomek

Druga gra i genialny tytuł. Roll'ek z dodatkiem.
Nie rozpisuję się tytaj już bo kończy mi się piwo i muszę śmigać po następne. Niemniej przedstawiam Bogasa który oszukiwał (widać na fotce ;) i pewnie dlatego wygrał :P ):
Obrazek
ja skończyłem tak (+ kilka VP z wysyłki):
Obrazek
I przedstawiam kolejność: 1.Bogas/2.Ryu/3.Tolis/4.Marcin

BTW: ktoś reflektuje na piwo? :mrgreen:
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2797
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 353 times
Been thanked: 637 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: bogas »

Po pierwsze dziękuję Ryu za fotki, na których jestem, bo to otwiera oczy niedowiarkom, którzy nie wierzyli, że się pojawię :P Po drugie dziękuję Tolisowi, który pomimo tego, że baaardzo chciał zagrać w Galerianki, to jednak nie rozdzierał szat i zagrał w Hotelarzy. Po trzecie dziękuję Marcinowi, który był ostatni przez co ostatnim nie byłem ja :twisted:
Co do gry to tak jak pisał Ryu, czas oczekiwania 1 gracza na swój drugi ruch w rundzie to jest lekka porażka. Dlatego w 4 osoby chyba już nie zagram, chociaż.... ale o tym za chwilę. Wydawało się, że płynące z różnych recenzji narzekania na downtime, jest chyba przesadzony, bo gra wydawała się bardzo prosta. 5 akcji do wyboru, z czego pierwsze dwie to po prostu zabranie kostek z żarciem, trzecia to zabranie kafelków pokoi, czwarta to kasa/tor cesarza a piąta to zagranie karty pracownika z ręki. Gdzie tu miejsce na zwiechy?! Ano okazuje się, że jest. Są bowiem akcje dodatkowe, też niby proste, ale jakieś takie komba i kombosiki się tworzą, nagle jakieś milion opcji się pojawia... normalnie można się zdziwić i zawisnąć gdzieś na granicy czau i przestrzeni ;) Być może grałoby się nieco szybciej gdyby... nie pewien drobny szczegół związany z zasadami. :oops: :oops: Oj tak, trochę zje... ale z drugiej strony jeszcze raz przeczytałem ten fragment instrukcji EN i PL i tam serio nic takiego nie pisze. Sprawa wyszła przy pytaniu na bgg, kiedy można robić te akcje dodatkowe? Okazuje się, że nie do końca tak w dowolnym momencie tury, jak to pisze w instrukcji. Wg odpowiedzi gościa z Lookout Games tura tak naprawdę zaczyna się po zabraniu nowego gościa do naszej kawiarenki. A więc na samym początku gracz może zabrać gościa, a dopiero potem może zacząć kombinować z akcjami dodatkowymi i główną. To jednak trochę ogranicza pole do kombinowania. Wątpię żeby to rozwiązało całkowicie problem długiego oczekiwania, ale może nie byłoby aż tak źle?
Tak, więc bardzo was chłopaki przepraszam, że tak wyszło, ale może będzie jeszcze okazja żeby znów zagrać? A może ktoś się dołączy? (wajwa, cierń?)
Awatar użytkownika
wis
Posty: 1231
Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 59 times
Been thanked: 24 times
Kontakt:

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wis »

Motto: piłeś - nie pisz :twisted:
Ryu pisze:Tym razem 8 luda. Niestety dwie różne miejscówki więc fotki tylko z jednej. Tej ze mną - żeby była jasność ;)
Nie 8, tylko 10, nie dwie miejscówki tylko trzy - patrz motto. W trzeciej kryjówce uczyłem się Conquesta - czyli obrywałem, aż miło.
Ryu pisze: W składzie: Tolis, Bogas, Marcin i ja zaczęliśmy od Grand Hotel Austria, a potem...
(...)
przedstawiam kolejność: 1.Ryu/2.Tolis/3.Bogas/4.Tomek
Ten sympatyczny gość ze zdjęcia (Bogas też jest sympatyczny - żartował, że przyjedzie - i przyjechał) to Marcin. Na początku relacji jeszcze wiedziałeś...patrz motto.
Ryu pisze:BTW: ktoś reflektuje na piwo? :mrgreen:
Przecież wiesz 8)
Glory: A Game of Knights - nasza pierwsza gra Kickstarter / FB / Gamefound
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

wis pisze:Motto: piłeś - nie pisz :twisted:
Więcej nie będę... :(
wis pisze:Nie 8, tylko 10, nie dwie miejscówki tylko trzy - patrz motto. W trzeciej kryjówce uczyłem się Conquesta - czyli obrywałem, aż miło.
Stolika ameri raczej nigdy nie liczę więc czuję się usprawiedliwiony i nie jest to wina tego szalonego 1 piwa które w trakcie pisania spożywałem ;) Fakt, że jak Was naocznie widzę to jest inaczej. W każdym innym przypadku jesteście jak widmo :mrgreen:
Ryu pisze: W składzie: Tolis, Bogas, Marcin i ja zaczęliśmy od Grand Hotel Austria, a potem...
(...)
przedstawiam kolejność: 1.Ryu/2.Tolis/3.Bogas/4.Tomek
Nie wiem czy to alkohol czy starość... Pokornie proszę o wybaczenie :wink:
wis pisze:
Ryu pisze:BTW: ktoś reflektuje na piwo? :mrgreen:
Przecież wiesz 8)
Niestety to w piwnicy się skończyło i zmuszony jestem pić Kormorany AIPY :) JEdnakże najpóźniej między Świętami planuję robić 2 warki. Czuję się zaproszony na partię jakiegoś karcianego W40 :mrgreen:
wajwa
Posty: 2229
Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 257 times
Been thanked: 403 times
Kontakt:

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wajwa »

Wniosek ?
Ryu to pijak :wink: A każdy pijak ... , dobra koniec cytatów :wink:

W lokacji nr 2 na stole : Zamki Szalonego Króla Ludwika i Niemieckie Koleje (trochę oszukane :wink: ).

Zamki bardzo fajne i przyjemne , do tego dość szybkie , choć pierwsza partia dla mnie trochę "po omacku" , nie bardzo wiedziałem w co tu iść , co jest dobre , a co słabe , ale podobało mi się i cieszę się z zakupu (trochę w ciemno , ale miałem jakieś dobre przeczucia).

Z kolei Koleje zagrałem po raz drugi po stu latach i o ile w pierwszej partii grałem na fabryki , o tyle w piątek porwałem się na budowanie torów i niestety coś tam źle zrozumiałem , czegoś nie skumałem i zagrałem jak zagrałem :?
Dlaczego oszukane te Koleje ? Ano dlatego , że stawiamy tory w Niemcach :wink: , a walutą rubel :P

W piątek to woogóle najlepiej bym się rozdzielił na dwie części , bo w GAH też chciałem zagrać , tak że bogas luz , spokojnie możesz jeszcze raz z tym wbijać - ja chętnie poznam ...
Always look on the bright side of life
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Tolis »

Wajwa, nie wiem czy ktos z Toba bedzie chcial zagrac w GHA, bez ciebie downtime byl nie mały . . .
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

wajwa pisze:Wniosek ? Ryu to pijak :wink: A każdy pijak ... , dobra koniec cytatów :wink:
Nie bójmy się tego słowa - złodziej :mrgreen: Ot, cały ja :wink:
wajwa
Posty: 2229
Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 257 times
Been thanked: 403 times
Kontakt:

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wajwa »

Tolis pisze:Wajwa, nie wiem czy ktos z Toba bedzie chcial zagrac w GHA, bez ciebie downtime byl nie mały . . .
No właśnie , mnie nie było i było zamulanie , może to z Wami , a nie ze mną jest coś nie tak :-p Ostatnio nikt na mnie nie narzekał , ale legendy jak widać trwają wiecznie ;-)
Always look on the bright side of life
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Bo się każdy przyzwyczaił ;)
Jednakże tu możesz ponownie dać o sobie znać :mrgreen:
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Tym razem skład niewielki więc łatwo można dojść do porozumienia w co gramy. A jako że Tolis nie zdążył z Trickerionem pada na Gallerist. Nareszcie :mrgreen:
Jednakże... (żeby nie było, że świat jest taki cukierkowy i zawsze się udaje zrobić/wykonać coś co się zaplanowało :P ) wybija godzina 19.00 i dostaję SMS'a od Tolisa: "Trickerion przygotowany. Gramy." Zmiany, zmiany, zmiany... Ale to cudowne zmiany! Będę sobie magował 8)

Przystępujemy do tłumaczenia zasad i setupu:
Obrazek
(tu tłumaczymy jeszcze)
Obrazek
(a tu setup na 3 graczy)

Nie napiszę ile trwało tłumaczenie z dodatkiem: Dark Alley i Magician Powers ;) To nie jest ważne, prawda? Jednakże jeśli byliby zainteresowani to odpowiem w tajemnicy: dłuuuugo :P Bardzo długo... Tylko czy to jest ważne? No chyba nie. Trza przetrzymać pierwsze tłumaczenie a potem już idzie z górki :) Każda runda wydaje się oczywista pod względem mechanicznym. No, może te pokazy zakręcili nieco ale trudno. Na pewno do przeżycia.
Ech, zacznę jeszcze raz...
W związku z faktem, iż była to moja pierwsza partia nie skupię się na strategii (bo jej nie miałem :P ) tylko na ocenie gry i własnych odczuciach po rozgrywce. Tak będzie sprawiedliwie :)

1. Tłumaczenie i czas trwania rozgrywki.
Tłumaczenie, jak już wspomniałem, trwa naprawdę długo. Prawdopodobnie przez fakt, że graliśmy z dodatkami od razu (po Arkwright mamy chyba uraz żeby nie grać w podstawki w przypadku gier ekonomicznych bo są... Łagodnie powiedziawszy - nędzne :P Ark w wersji podstawowej również. Zakładam, że Trickerion daleko by nie odbiegał ;) ). Po rozgrywce i porannych pogaduchach stwierdziliśmy że dodatek Magician Powers nie jest niezbędny. Powoduje spory downtime i pomimo, że wnosi coś do gry to chyba następnym razem zagramy bez niego. Dark Alley - super i nie wyobrażam sobie gry bez tego. No i liczba graczy... Graliśmy we 3. Czy na 4 się zdecyduję? Nie wiem, może z bólem serca ;) Pudełkowe 30' na gracza --> :lol:

2. Ciężar gry. Gra jest ciężka. Fakt. Dosłownie i w przenośni. Tylko jak czytałem niektórych internautów to strach się było bać... A realnie? Jest ciężko ale bez przesady. To jest po prostu ciężkawe euro i tyle. Nie trzeba się bać, a szczególnie jak się taki typ gier lubi. Gra z dodatkami do przełknięcia przy pierwszej rozgrywce. Luzik, Panowie i Panie :) Dacie radę. Ja dałem to każdy da :)

3. Klimat. O, to ostatnio moje ulubione słowo :) Szczególnie jak chłopaki z Gradania szukali klimatu w Grand Hotel Austria :mrgreen: Cóż... Już to chyba kiedyś mówiłem/pisałem. Ja czuję klimat w 2 grach: Nowa Era (to dlatego, że pierwszą partię grałem z Trzewikiem który opowiadał co się właśnie dzieje na planszy. Niesamowite uczucie. Do tej pory nie widzę tak śrubek, cegieł, paliwa tylko wyprawy, napaście itd.) i Dominant Species (tak, dla mnie to nie przesuwanie kosteczek tylko walka o byt). Reszta gier - 0 klimatu. Nawet przesuwanie plastikowych żołnierzy/szkieletów/smoków/czegokolwiek to dalej przesuwanie plastikowych figurek. Ja nie czuję się generałem wojsk nadprzyrodzonych czy szpiegiem/trenerem/wstaw tu sobie co chcesz. Czy to figurka czy drewno to nie ma znaczenia. Ale wracając do Trckeriona i Jego rzekomego klimatu. Coś u mnie drgnęło. Nie poczułem klimatu ale jakby coś niewielkiego się poruszyło. Dlatego powiem tak: 1.Nowa Era/Dominant Species 2. Przepaść 3.Trickerion 4.Reszta gier

Teraz fotka na chwilę oddechu. No może i dwie :)
Obrazek
(mój ludzik)
Obrazek

4. Grafika/wykonanie. Super, super, super. Ślicznie, ślicznie, ślicznie. Graficznie bardzo mi się podoba. Jakościowo nie jest to niestety Gallerist ale niech będzie. Plansze graczy mogłyby być grubsze ale co mam zrobić...? Nie to pierwsza i ie ostatnia gra z takimi średnio-sztywnymi planszetkami. Ok, sam się okłamuję. Ból jest. Powinno być sztywne a nie jest ;) Nie pytajcie o szczegóły :wink:

5. Odczucia z gry. Zdecydowanie pozytywne. Mega chętnie zagram bez Magician Powers. Pojawiły się hasła o balans sztuczek/tricków - dla mnie za wcześnie by o tym mówić. Chętnie zagram jeszcze kilka razy żeby posprawdzać to i owo :) Kurde, naprawdę jak o tym myślę to mam coraz większą ochotę zagrać. Może się skuszę na sobotę wieczór jak będzie Pionek i będę chętni... Zobaczymy :)

6. Ogłoszenia "parafialne". Jak znajdzie się dobra dusza i przetłumaczy karty z Dark Alley na PL to ma u mnie piwo które sam uwarzę :mrgreen: Czy będzie dobre czy nie to nie wiem - wiem, że da się to pić :wink:

Na koniec ostatnia fotka:
Obrazek
(w trakcie gry)
i kolenjość: 1.Marcin 2.Ryu 3.Tolis
Awatar użytkownika
Majek10
Posty: 782
Rejestracja: 15 wrz 2012, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 1 time

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Majek10 »

Na kickstarterze była mowa o tym że instrukcja i karty z dodatku będą przetłumaczone. Ja już grałem ale swoją grę dalej czekam.
Awatar użytkownika
wis
Posty: 1231
Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 59 times
Been thanked: 24 times
Kontakt:

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wis »

Na stoliku ameri urodzaj - kolejne ogrywanie krasnoludków w Runewars. W dobrych rękach pokazują swój potencjał obronny - ofensywnego nie za bardzo mają :). Partia wyrównana, właściwie dwie ostatnie tury przesądziły o wyniku 6-4-4.
Glory: A Game of Knights - nasza pierwsza gra Kickstarter / FB / Gamefound
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Majek10 pisze:Na kickstarterze była mowa o tym że instrukcja i karty z dodatku będą przetłumaczone. Ja już grałem ale swoją grę dalej czekam.
To jest info godne piwa :)
Sprawę załatwimy poprzez PM. Piwo oczywiście masz 8)
ODPOWIEDZ