(Wodzisław) Spotkania w Wodzislawiu (WCK)
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Ta w warce to była miazga od pierwszej karty, albo ja nie umie w to grać albo Andrzeja kochają karty, .
Marco niby fajny ale ale hmm trochę mi się dłużyło jak na prostą grę.
Pojedynek tendencja wzrostowa.
Marco niby fajny ale ale hmm trochę mi się dłużyło jak na prostą grę.
Pojedynek tendencja wzrostowa.
Tak wiele gier a tak mało czasu
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 06 kwie 2015, 12:27
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Ano Michał tam był i grał
Po pierwszej grze w Marco Polo byłem zachwycony (mimo że przegrałem - to musiała być miłość...) Jednak po trzeciej rozgrywce musiałem kompletnie odwrócić swoją opinię o tej grze. To co mi się podobało na początku - podróżowanie, tworzenie szlaku handlowego, "świat" gry, stało się nudne. Sytuacji nie ratowała jakoś losowość postaci jakimi się gra, umiejscowienia bonusów i dochodów, losowość zadań.
Zamiast tego zaczęło mi się podobać co w tej grze dzieje się z kostkami. Dzięki prostej zasadzie - jeśli chcesz skorzystać z wykorzystanej przez kogoś innego akcji, musisz zapłacić tyle ile masz na niższej kostce - w tej grze na wartości zyskały nagle niskie rzuty. Bo po co mi sześć szóstek, jeśli chcę się poruszyć o jedno pole, a nie o sześć? Wolę mieć przynajmniej jedną jedynkę, żeby nie płacić zbyt wiele, gdyby ktoś zajął mi akcję podróżowania. Chyba trudno jest nadać w grze wartość niskim rzutom, tutaj to się chyba udało.
Może gdyby gra bardziej skupiła się na tym aspekcie, przy okazji trochę się "eurowując", byłaby bardziej regrywalna. Tak, niestety, można w nią grać, byle nie za często.
7 Cudów: Pojedynek fajny, tylko muszę w niego zagrać raz na relaksie, a nie na szybko. Co zdążyłem zauważyć, że gra zasadowo korzysta z tego, że nie jest draftem, więc to nie jest zwykła kalka z oryginału. Fajnie też że są 3 drogi do zwycięstwa. Gra w ten sposób nie idzie jednotorowo, trzeba się pilnować na każdym polu. Polecam.
Po pierwszej grze w Marco Polo byłem zachwycony (mimo że przegrałem - to musiała być miłość...) Jednak po trzeciej rozgrywce musiałem kompletnie odwrócić swoją opinię o tej grze. To co mi się podobało na początku - podróżowanie, tworzenie szlaku handlowego, "świat" gry, stało się nudne. Sytuacji nie ratowała jakoś losowość postaci jakimi się gra, umiejscowienia bonusów i dochodów, losowość zadań.
Zamiast tego zaczęło mi się podobać co w tej grze dzieje się z kostkami. Dzięki prostej zasadzie - jeśli chcesz skorzystać z wykorzystanej przez kogoś innego akcji, musisz zapłacić tyle ile masz na niższej kostce - w tej grze na wartości zyskały nagle niskie rzuty. Bo po co mi sześć szóstek, jeśli chcę się poruszyć o jedno pole, a nie o sześć? Wolę mieć przynajmniej jedną jedynkę, żeby nie płacić zbyt wiele, gdyby ktoś zajął mi akcję podróżowania. Chyba trudno jest nadać w grze wartość niskim rzutom, tutaj to się chyba udało.
Może gdyby gra bardziej skupiła się na tym aspekcie, przy okazji trochę się "eurowując", byłaby bardziej regrywalna. Tak, niestety, można w nią grać, byle nie za często.
7 Cudów: Pojedynek fajny, tylko muszę w niego zagrać raz na relaksie, a nie na szybko. Co zdążyłem zauważyć, że gra zasadowo korzysta z tego, że nie jest draftem, więc to nie jest zwykła kalka z oryginału. Fajnie też że są 3 drogi do zwycięstwa. Gra w ten sposób nie idzie jednotorowo, trzeba się pilnować na każdym polu. Polecam.
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Bo w Rejsie najważniejsza jest pierwsza karta. Jeśli zagrasz odpowiednią, to wygraną masz w kieszeni To jest cała tajemnica tej gry, a nie jakieś taktyki i strategiegrymir pisze:Ta w warce to była miazga od pierwszej karty...
Hmm, z postów Mirka i Michała wnioskuję, że Marco Polo raczej nie podbije naszych stołów...
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Witam ! Cześć mam na imię Paweł jestem z Rybnika i od dłuższego czasu szukałem takiej grupy Chciałem się zapytać czy można do was dołączyć a jednocześnie udostępnić swoje gry. Mam 23 lata i pracuje na kopalni w systemie zmianowym ale chciałbym jeśli bedzie taka możliwość jak najczęsciej z wami zasiadać do wspolnej zabawy . To jak będzie ?
P.S na chwilę obecną z gier które posiadam to :
Maskarada, List Miłosny , Budowa Zamku, Farmer Rancho , Wiedźmin , Monopoly Deal, Jenga, Król i Zabójcy- Wookiego
Niema tego za wiele bo wspólnie z dziewczyna zawsze wybieramy gry które są dla nas poprostu fajne. Lubimy wszystko od prostych po skomplikowane
Powiem szczerze ze uwielbiam gry począwszy od typu : Blef za blefem po użyj wyobraźni chłopcze koncząc na najpierw zrobie to a na koniec tak cie wykoncze czytaj strategiczne
I co najważniejsze dla mnie to czysty fun i korzystanie z niesamowitej siły umysłu
P.S na chwilę obecną z gier które posiadam to :
Maskarada, List Miłosny , Budowa Zamku, Farmer Rancho , Wiedźmin , Monopoly Deal, Jenga, Król i Zabójcy- Wookiego
Niema tego za wiele bo wspólnie z dziewczyna zawsze wybieramy gry które są dla nas poprostu fajne. Lubimy wszystko od prostych po skomplikowane
Powiem szczerze ze uwielbiam gry począwszy od typu : Blef za blefem po użyj wyobraźni chłopcze koncząc na najpierw zrobie to a na koniec tak cie wykoncze czytaj strategiczne
I co najważniejsze dla mnie to czysty fun i korzystanie z niesamowitej siły umysłu
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3240
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 71 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Jasne wpadajcie!mordimer5 pisze:Witam ! Cześć mam na imię Paweł jestem z Rybnika i od dłuższego czasu szukałem takiej grupy Chciałem się zapytać czy można do was dołączyć a jednocześnie udostępnić swoje gry. Mam 23 lata i pracuje na kopalni w systemie zmianowym ale chciałbym jeśli bedzie taka możliwość jak najczęsciej z wami zasiadać do wspolnej zabawy . To jak będzie ?
P.S na chwilę obecną z gier które posiadam to :
Maskarada, List Miłosny , Budowa Zamku, Farmer Rancho , Wiedźmin , Monopoly Deal, Jenga, Król i Zabójcy- Wookiego
Niema tego za wiele bo wspólnie z dziewczyna zawsze wybieramy gry które są dla nas poprostu fajne. Lubimy wszystko od prostych po skomplikowane
Powiem szczerze ze uwielbiam gry począwszy od typu : Blef za blefem po użyj wyobraźni chłopcze koncząc na najpierw zrobie to a na koniec tak cie wykoncze czytaj strategiczne
I co najważniejsze dla mnie to czysty fun i korzystanie z niesamowitej siły umysłu
- mauserem
- Posty: 1817
- Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 165 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Tak tylko podpytam - spotykacie się w piątki o 16.30 co tydzień, czy po uprzednim umówieniu?
O kilku ładnych lat pracuję w Wodzisławiu i fajnie by było po pracy zrelaksować szare komórki.
A ostatnio jeszcze targam ze sobą swój prototyp i próbuję testować z jak największą liczbą ludzi.
O kilku ładnych lat pracuję w Wodzisławiu i fajnie by było po pracy zrelaksować szare komórki.
A ostatnio jeszcze targam ze sobą swój prototyp i próbuję testować z jak największą liczbą ludzi.
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Tak piątki 16.30 sala12 regularnie, prototyp można przynieść a czy będą chętni to już nie wiem.
Co tam było ostatnio a mały świat, szmaragdy, rolowanie i było by tak fajnie gdyby nie ten BF na zakończenie.
Tak myślę i wymyśliłem że są plusy niczego nie przegram jutro z powodu mojej nieobecności w klubie Nie grajcie w nic fajnego
Co tam było ostatnio a mały świat, szmaragdy, rolowanie i było by tak fajnie gdyby nie ten BF na zakończenie.
Tak myślę i wymyśliłem że są plusy niczego nie przegram jutro z powodu mojej nieobecności w klubie Nie grajcie w nic fajnego
Tak wiele gier a tak mało czasu
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Hello!
W sobote na Pionku zabrakło mi czasu na odpalenie http://boardgamegeek.com/boardgame/170216/blood-rage, pojawie się w piątek są chętni ?
W sobote na Pionku zabrakło mi czasu na odpalenie http://boardgamegeek.com/boardgame/170216/blood-rage, pojawie się w piątek są chętni ?
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Lir pisze:Hello!
W sobote na Pionku zabrakło mi czasu na odpalenie http://boardgamegeek.com/boardgame/170216/blood-rage, pojawie się w piątek są chętni ?
Jam jest pierwszy chętny
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Ja na razie zobaczę z czym się to je, bo kompletnie nie mam pojęcia co to za gra. A podobno Portal ma to wydać w przyszłym roku.
Piontek, 11.12.2015 r.
Oj, mało brakowało, a zostałbym sam. Uratowała mnie Monika, a później także Kuba We trójkę zagraliśmy najpierw w Cavernę, później w Ra, a na zakończenie szybką partyjkę w Koryo. I to by było na tyle…
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
PS
Zakupiliśmy kolejną grę do klubu. Tym razem wyboru dokonał Mirek. Jest to kuchnia... Eee, nieee. Sypialnia? Też nie. O, już wiem To będzie pokój. I to Pokój z numerkiem 25 oraz dodatek do niego, czyli przedpokój. Nie, raczej nie. Nadpokój? A może podpokój? Nie i po trzykroć nie. Co ja plecę... Znaczy plotę. Przecież dodatek ma jakże oryginalny tytuł Pokój 25: Sezon 2. W komplecie było taniej
Piontek, 11.12.2015 r.
Oj, mało brakowało, a zostałbym sam. Uratowała mnie Monika, a później także Kuba We trójkę zagraliśmy najpierw w Cavernę, później w Ra, a na zakończenie szybką partyjkę w Koryo. I to by było na tyle…
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
PS
Zakupiliśmy kolejną grę do klubu. Tym razem wyboru dokonał Mirek. Jest to kuchnia... Eee, nieee. Sypialnia? Też nie. O, już wiem To będzie pokój. I to Pokój z numerkiem 25 oraz dodatek do niego, czyli przedpokój. Nie, raczej nie. Nadpokój? A może podpokój? Nie i po trzykroć nie. Co ja plecę... Znaczy plotę. Przecież dodatek ma jakże oryginalny tytuł Pokój 25: Sezon 2. W komplecie było taniej
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Caverna
Tak tak wybrałem nie było łatwo miałem jeszcze trzy typy inne w tym jeden całkiem świeży.
A jeśli o świeżości to przyniosę mój świeży tytuł w piątek
Tak tak wybrałem nie było łatwo miałem jeszcze trzy typy inne w tym jeden całkiem świeży.
A jeśli o świeżości to przyniosę mój świeży tytuł w piątek
Tak wiele gier a tak mało czasu
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
@mordimer5 A tuż pod nosem masz mnie i znajomych w takim samym wieku, którzy chętnie zagrają , zaproś mnie na fb to się dogadamy https://www.facebook.com/profile.php?id=100001804736705
Dziś postaram się być, zagramy w pokój 25 ? Mam ją na celowniku jako fan BSG ^^
Dziś postaram się być, zagramy w pokój 25 ? Mam ją na celowniku jako fan BSG ^^
All Of This Has Happened Before And Will Happen Again
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Jest już jutro, a zatem...
Piontek, 18.12.2015 r.
Tym razem na stole w klubie wylądowały tylko dwie gry – jedna nówka i jedna starówka. Nówka to Kingsport Festiwal, którą nabył drogą kupna Mirek i zaprosił do wspólnej gry Adama, Alka, Krzyśka i Michała. Nie mam pojęcia co to za gra, ale z tego zdjęcia wynika, że graliście źle, bo Wasza plansza była całkiem inaczej rozłożona (chodzi mi o te kafle dookoła) Wygrał Krzysiek, a Adam zadawał dziwne pytania podczas rozgrywki. Zapomniałem zapytać grających czy gra się im spodobała. Może wypowiedzą się tutaj na forum? Wiem, marne szanse, ale może jednak…
W tym samym czasie z Moniką zagraliśmy w taką jedna starówkę, która zwie się Ora et Labora. Bardzo fajna gra i świetna partia, którą udało mi się wygrać różnicą zaledwie trzech punktów Tym razem mniejszą wagę przywiązywałem do budowania budynków i osad, a skupiłem się na produkcji różnego rodzaju świecidełek przynoszących punkty. Za to Monika budowała na potęgę, co pozwoliło nam skończyć rozgrywkę w regulaminowym czasie klubowym. Bo wiecie, że oficjalny wariant dwuosobowy może trwać w nieskończoność?
Póżniej w Warce z Michałem i Mirkiem zagraliśmy dwie partyjki w nasz nowy, klubowy nabytek – Pokój 25. Na razie bez dodatku, bo chciałem najpierw poznać samą podstawkę. Mnie gra się spodobała, ale ja miałem ją już od dawna na celowniku. Po tych dwóch partiach mieliśmy tylko jedno zastrzeżenie: gra jest trochę za ciężka jak na taką lekką na jaką wygląda Wbrew pozorom trzeba się nieźle nakombinować, żeby wyjść cało z tego labiryntu, a przy okazji jeszcze wykolegować kolegów Raz wygrał Mirek, a raz nikomu nie udało się wyjść z tej mózgożernej pułapki
Ups, zapomniałbym… Na początku spotkania kingsportowcy, w oczekiwaniu na Adama, zagrali jeszcze taką małą rozgrzewkę w Koryo. Nie wiem czy skończyli, bo Adam przyszedł dość szybko Jeśli skończyliście, to kto wygrał?
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Piontek, 18.12.2015 r.
Tym razem na stole w klubie wylądowały tylko dwie gry – jedna nówka i jedna starówka. Nówka to Kingsport Festiwal, którą nabył drogą kupna Mirek i zaprosił do wspólnej gry Adama, Alka, Krzyśka i Michała. Nie mam pojęcia co to za gra, ale z tego zdjęcia wynika, że graliście źle, bo Wasza plansza była całkiem inaczej rozłożona (chodzi mi o te kafle dookoła) Wygrał Krzysiek, a Adam zadawał dziwne pytania podczas rozgrywki. Zapomniałem zapytać grających czy gra się im spodobała. Może wypowiedzą się tutaj na forum? Wiem, marne szanse, ale może jednak…
W tym samym czasie z Moniką zagraliśmy w taką jedna starówkę, która zwie się Ora et Labora. Bardzo fajna gra i świetna partia, którą udało mi się wygrać różnicą zaledwie trzech punktów Tym razem mniejszą wagę przywiązywałem do budowania budynków i osad, a skupiłem się na produkcji różnego rodzaju świecidełek przynoszących punkty. Za to Monika budowała na potęgę, co pozwoliło nam skończyć rozgrywkę w regulaminowym czasie klubowym. Bo wiecie, że oficjalny wariant dwuosobowy może trwać w nieskończoność?
Póżniej w Warce z Michałem i Mirkiem zagraliśmy dwie partyjki w nasz nowy, klubowy nabytek – Pokój 25. Na razie bez dodatku, bo chciałem najpierw poznać samą podstawkę. Mnie gra się spodobała, ale ja miałem ją już od dawna na celowniku. Po tych dwóch partiach mieliśmy tylko jedno zastrzeżenie: gra jest trochę za ciężka jak na taką lekką na jaką wygląda Wbrew pozorom trzeba się nieźle nakombinować, żeby wyjść cało z tego labiryntu, a przy okazji jeszcze wykolegować kolegów Raz wygrał Mirek, a raz nikomu nie udało się wyjść z tej mózgożernej pułapki
Ups, zapomniałbym… Na początku spotkania kingsportowcy, w oczekiwaniu na Adama, zagrali jeszcze taką małą rozgrzewkę w Koryo. Nie wiem czy skończyli, bo Adam przyszedł dość szybko Jeśli skończyliście, to kto wygrał?
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Miczi napisałem do ciebie . Masakra z tymi piątkami chciałem wpaść a za każdym razem no poporstu nie umie bo albo pracuje od 12 do 20 albo od 17:30 . A gdy na rano mam to już są poważniejsze plany na piątek . Postaram się wpaść kiedy będe mógł ale nic nie obiecuję ;/
Powiem wam że właśnie zakupiłem do kolekcji SmallWorld i będe brał do niego dodatek Nic się nie bój bo ta gra przechodzi do mojego kanonu wyznawcy planszówek :>
Powiem wam że właśnie zakupiłem do kolekcji SmallWorld i będe brał do niego dodatek Nic się nie bój bo ta gra przechodzi do mojego kanonu wyznawcy planszówek :>
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Koryo dało się ukończyć i udało się też wygrać z 20 punktami na koncie Kingsport dość ciekawy, aczkolwiek duża losowość, którą w małym stopniu można ujarzmić. Najważniejsze czy będzie ona regrywalna i szybko się nie znudzi. Wesołych Świąt wszystkim
All Of This Has Happened Before And Will Happen Again
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Co do Kingsport to zgadzam się z przedmówcą.
A pokój mnie rozczarował i nie dlatego że to zła gra ale dlatego iż spodziewałem się innej gry,na tę chwilę jestem po następnych partiach (wariantach) i gra mi się podoba
ps;Trochę źle graliśmy w pokój 25.
A pokój mnie rozczarował i nie dlatego że to zła gra ale dlatego iż spodziewałem się innej gry,na tę chwilę jestem po następnych partiach (wariantach) i gra mi się podoba
ps;Trochę źle graliśmy w pokój 25.
Tak wiele gier a tak mało czasu
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Co sknociliśmy w Pokoju ? Obstawiam że śmierć postaci nie wyrzuca jej z kolejki
All Of This Has Happened Before And Will Happen Again
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Podsumowanie miesiąca
Miesiąc: GRUDZIEŃ
Rok: 2015
Liczba rozegranych partii: 13
Liczba zagranych tytułów: 10
Liczba spotkań: 3
04.12.2015 - 6 osób, 5 partii, 4 tytuły
11.12.2015 - 3 osoby, 3 partie, 3 tytuły
18.12.2015 - 7 osób, 5 partii, 4 tytuły
Miesiąc: GRUDZIEŃ
Rok: 2015
Liczba rozegranych partii: 13
Liczba zagranych tytułów: 10
Liczba spotkań: 3
04.12.2015 - 6 osób, 5 partii, 4 tytuły
11.12.2015 - 3 osoby, 3 partie, 3 tytuły
18.12.2015 - 7 osób, 5 partii, 4 tytuły
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Wszyscy na forum top’ują i podsumowują 2015 rok. Zawsze lubiłem takie podsumowania. A jak to wyglądało u nas w klubie?
W zeszłym już roku zagraliśmy 244 partie w 93 tytuły na 51 spotkaniach, co daje 4,78 partie na każdy klubowy piątek. Wow, prawie 5 partii na każdym spotkaniu. Świetny wynik, który o niczym nie świadczy i nic nie oznacza Hehehe…
W co graliśmy najczęściej? Niekwestionowanym liderem wśród chwilerów zapełniających czas zostało w 2015 roku Koryo, które było najczęściej granym tytułem w klubie (17 partii). I wyobraźcie sobie, że ani razu nie zagraliśmy w wydawałoby się nieśmiertelne 7 Cudów. Niesamowite, jednak gry się starzeją Drugi tytuł, w który najchętniej graliśmy to… Caverna (14 partii). Nieźle. Na trzecim miejscu uplasowało się ponadczasowe Ra (11 partii). Hmm, może jednak gry się nie starzeją?
A moim ulubionym tytułem klubowym roku pańskiego 2015 został… Nie, nie jest to żaden Rosenberg, którego gry są według mnie wyśmienite, ale nie tym razem… Nie jest to także najlepsza gra na świecie, czyli nowa Cywilizacja Chvatila, bo ani razu nie zagraliśmy w klubie… Nie jest to także żaden tytuł Stefana zwanego Feldem, którego tytuły dość rzadko gościły zeszłego roku w klubie… Jest to gra, o której kiedyś napisałem „taka feldowska wirtuozja z krztynką Rosenberga”, „takie to świeże i lekkie, a zarazem ciężkie i wymagające”. Już wiecie? Pewnie nie. No to jeszcze trochę… Autorzy kompletnie przeze mnie nie znani, a było ich dwóch - Michael Keller i Andreas Odendahl. Mówi to coś komuś? To była chyba ich pierwsza wydana gra. Polska wersja ukazała się niespodziewanie pod koniec zeszłego roku. W wydawnictwie G3 też chyba zauważyli, że to świetna pozycja i będzie się dobrze sprzedawać. Ale nie odważyli się przetłumaczyć tytułu i pozostawili oryginalny. Bo co to byłby za tytuł? Farma? Gospodarstwo? Ble… Już wiecie? Jeszcze nie? Oryginalny tytuł jest taki piękny, taki tajemniczy, taki hiszpański... I przede wszystkim taki grający - La Gra… No dobra, teraz to już na pewno wiecie La Granja. Tak, La Granja to taka moja zeszłoroczna perełka wśród wielu świetnych gier, w które zagraliśmy na klubowych stołach. Że się powtórzę: taka to feldowska wirtuozja z krztynką Rosenberga - świeża i lekka, a zarazem ciężka i wymagająca…
O klubowych rozczarowaniach na razie nie będę pisał, bo jest taka jedna Achaja, którą…
W zeszłym już roku zagraliśmy 244 partie w 93 tytuły na 51 spotkaniach, co daje 4,78 partie na każdy klubowy piątek. Wow, prawie 5 partii na każdym spotkaniu. Świetny wynik, który o niczym nie świadczy i nic nie oznacza Hehehe…
W co graliśmy najczęściej? Niekwestionowanym liderem wśród chwilerów zapełniających czas zostało w 2015 roku Koryo, które było najczęściej granym tytułem w klubie (17 partii). I wyobraźcie sobie, że ani razu nie zagraliśmy w wydawałoby się nieśmiertelne 7 Cudów. Niesamowite, jednak gry się starzeją Drugi tytuł, w który najchętniej graliśmy to… Caverna (14 partii). Nieźle. Na trzecim miejscu uplasowało się ponadczasowe Ra (11 partii). Hmm, może jednak gry się nie starzeją?
A moim ulubionym tytułem klubowym roku pańskiego 2015 został… Nie, nie jest to żaden Rosenberg, którego gry są według mnie wyśmienite, ale nie tym razem… Nie jest to także najlepsza gra na świecie, czyli nowa Cywilizacja Chvatila, bo ani razu nie zagraliśmy w klubie… Nie jest to także żaden tytuł Stefana zwanego Feldem, którego tytuły dość rzadko gościły zeszłego roku w klubie… Jest to gra, o której kiedyś napisałem „taka feldowska wirtuozja z krztynką Rosenberga”, „takie to świeże i lekkie, a zarazem ciężkie i wymagające”. Już wiecie? Pewnie nie. No to jeszcze trochę… Autorzy kompletnie przeze mnie nie znani, a było ich dwóch - Michael Keller i Andreas Odendahl. Mówi to coś komuś? To była chyba ich pierwsza wydana gra. Polska wersja ukazała się niespodziewanie pod koniec zeszłego roku. W wydawnictwie G3 też chyba zauważyli, że to świetna pozycja i będzie się dobrze sprzedawać. Ale nie odważyli się przetłumaczyć tytułu i pozostawili oryginalny. Bo co to byłby za tytuł? Farma? Gospodarstwo? Ble… Już wiecie? Jeszcze nie? Oryginalny tytuł jest taki piękny, taki tajemniczy, taki hiszpański... I przede wszystkim taki grający - La Gra… No dobra, teraz to już na pewno wiecie La Granja. Tak, La Granja to taka moja zeszłoroczna perełka wśród wielu świetnych gier, w które zagraliśmy na klubowych stołach. Że się powtórzę: taka to feldowska wirtuozja z krztynką Rosenberga - świeża i lekka, a zarazem ciężka i wymagająca…
O klubowych rozczarowaniach na razie nie będę pisał, bo jest taka jedna Achaja, którą…