- Blokus (ale wg mnie nie działa aż tak dobrze w 2 osoby)
- Samurai
- TtR: Szwajcaria (grałem w 3 osoby, ktoś próbował w dwie?)
- Thurn und Taxis (ale nie grałem nigdy w 2 osoby i nie wiem jak się sprawdza)
- Zaginione Miasta (ale w ostateczności)
- Hey, that's my fish!
- Duch Teb (nie grałem, ale z recenzji wygląda na grę rodzinną, podobno w miarę działa na 2 osoby)
Z gier, które wymieniłeś poleciłbym przede wszystkim
Thurn und Taxis - właśnie ze względu na to, jak dobrze gra się w nią we dwie osoby - rywalizacja o jak najszybsze zdobycie najwartościowszych żetonów za premie jest bardzo ciekawa i do samego końca trzyma w napięciu. O ile przy większej liczbie graczy w zasadzie nie sposób ogarnąć całości możliwości i planów wszystkich graczy, o tyle przy dwóch osobach jest to realne (widać, co podchodzi, i gdzie przeciwnik ma największe szanse na wysokie premie). W związku z tym gra robi się mocno taktyczna. czasem np. opłaca się wymienić wszystkie 6 kart z planszy tylko po to, by uniemożliwić przeciwnikowi wzięcie karty, która mu pasuje (np. Łodzi lub Pilzna w decydującej walce o premię za wszystkie regiony). W tym sensie podobne jest TuT do drugiej w tym typie pozycji, w którą bardzo lubię grać z moją lubą - myślę o grze
Hansa.
A grą dla dwóch osób (a mogącą obsłużyć 2-4 graczy), którą nieustannie uważam za absolutny numer 1 jest
San Juan. Szybka, bardzo ciekawa, z dobrym Puerto Rico-owym mechanizmem twórczo dostosowanym do gry karcianej. System gry jest tak zrobiony, że każda karta jest potrzebna i każdą można wykorzystać - jeśli nie po to, by zbudować dany budynek, to po to, żeby za budowę innego zapłacić. Świetna na początek przygód z grami, bo stosunkowo łatwo ją ogarnąć, dostrzec możliwe do wykorzystania mechanizmy combujących się zestawów budynków, a jednocześnie na tyle rozbudowana, że grać można bardzo długo. I najfajniejsza rzecz: gra świetnie się skaluje - wraz ze wzrostem liczby graczy różne budynki zmieniają znaczenie i zastosowania. Ta sama karta, która w grze dla 2 graczy posłuży raczej tylko jako waluta do ufundowania innego budynku, przy 3-4 graczach może bardzo pomóc.
Z wymienionych wyżej mam i bardzo cenię
Carcassonne: the Castle. Rewelacyjny pomysł z dodatkowymi premiami na torze punktacji czyni z umiejętnego zdobywania punktów dodatkowy element stategii i taktyki (czasem lepiej szybko domknąć mniejszy budynek, żeby zdobyć żeton premii - jeśli przeciwnik zrobi to szybciej, to on może premię zabrać).
Mam też
Zaginione Miasta - grywamy, bo szybkie,łatwe i przyjemne. Nie odmawiam, ale w istocie nie ma się czym zachwycać.
Dobrą zabawę dają nam też
Filary Ziemi (faktycznie jak na pierwszą grę, może być za ciężkie) i
Hive
czekamy na
Mr Jack ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)