Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Banan2 pisze:
Grafika z internetu (zdjęcia wysokiej rozdzielczości z teleskopu Hubbla) + wydruk na materiale banerowym w jakimś punkcie to koszt ok. 60 PLN (czasami nawet mniej).
Pozdrawiam
moja mate właśnie w ten sposób robiłem (choć ma materiale (poliester) jak w Dreadfleet a nie banerze wysłałem zdjęcie z Hubble (najlepiej w formacie tiff do http://www.druk-tkanin.pl/ )
koszt 70 zł za 120 na 180 cm.
Pamiętaj tylko, że na turnieju takiej maty nie będziesz mógl użyć.
Ostatnio zmieniony 25 lut 2016, 08:21 przez Rocy7, łącznie zmieniany 3 razy.
Ja 2 lata temu zrobiłem taką oto matę. Koszt z przesyłką to 41zł.
- Wymiary 90cm x 90cm
- baner eko solwent - ekonomiczny
- bez oczkowania oraz bez zgrzewania brzegów http://kompilo.com/banery-reklamowe,6.html
Przeglądałem trochę temat i mam kilka pytań:
1. Rozmawialiście o kartach uszkodzeń. Gdybym zdecydował się na kupno starej podstawki (mam już nową), to mogę pozbyć się kart uszkodzeń ze starej? Czy powinienem je pomieszać?
2. Czy w ogóle warto zainwestować w drugą postawkę? Statki w niej są z tego co czytałem słabsze niż w nowej, ale czy są wciąż użyteczne?
3. Czy statki z obu podstawek różnią się wizualnie?
4. Czy więcej kostek przydaje się na tyle, żeby kupować drugą podstawkę? A może lepiej kupić dodatkowe kości i jakieś dodatki?
5. Znaczniki ruchu (te okrągłe, do obracania i wybierania) z pierwszej podstawki mają inne nazwy, tak? Nie pomieszają się z nowymi?
1. Grasz jedną talią uszkodzeń, starą lub nową, jak wolisz.
2. Do pogrania sobie w domu nie koniecznie. Ale jeśli jest tam pilot, który Cię interesuje to jak najbardziej. Stare statki są użyteczne. Stare TIE Fightery do swarma imperialnego są lepsze niż nowe, stare X-wingi trudniej użyć, ale nadal mają swoje zastosowania.
3. Oczywiście. To są różne statki, TIE Fighte i TIE F/O oraz X-Wing i X-Wing T-70. Działają tez zupełnie inaczej i mają innych pilotów.
4. Tak więcej kostek zdecydowanie się przydaje, ale nie ma sensu kupować podstawki dla samych kostek, lepiej dokupić po prostu kostki.
5. Znaczniki manewrów są przypisane do konkretnego statku, niezależnie od pilota, statek zawsze ma te same manewry. Także nic Ci się nie pomiesza, występuje na nich nazwa odpowiedniego statku.
Wg mnie opłaca się kupić starą podstawkę, chociażby po to żeby polatać oldschoolowym X-wingiem znanym ze Starej Trylogii! A jeśli Luke z R2-D2 do Ciebie nie przemawiają, to stara podstawka (ok 120zł, często mniej) jest sama w sobie opłacalna, bo średnio wychodzi po 40zł za model - a do tego masz jeszcze wspomniane kości
Po przeczytaniu kilku postów zdecydowałem się wejść w x-wingi lecz jest jeszcze wiele pytań na które nie znam odpowiedzi a mianowicie gdzieś wcześniej w tym wątku wyczytałem że ma pojawić się alternatywny Boba Fett i tu moje pytanie rozumiem że tego "pierwszego" Bobe dostajemy gdy zakupimy Slave 1 a jaki zestaw musimy kupić aby otrzymać właśnie tego alternatywnego Bobe Feta ? I czy w ogóle takowy zestaw już wyszedł ? Nastepne pytanie to czy nowa frakcja "szumowin" jest grywalna ? w sensie jakie zestawy trzeba kupic aby zbudowac sensowną flote tej oto frakcji i czy nawet jesłi stworzymy najlepsza rozpiske tejże frakcji to czy bedzie ona w stanie dorównać siłą imperium czy rebelii, generalnie chodzi mi o balans i juz chyba ostatnie pytanie a mianowicie któryś z użytkowników użył stwierdzenia "fix" aby nie kupować zestawu "A" tylko zestaw "B" bo tam znajduje sie fix chyba danej karty jesli dobrze zrozumiałem możecie mi objaśnić o co z tym chodzi ? Mam nadzieje że w miare jasno wszystko opisałem i niczego nie pogmatwałem
django pisze:...gdzieś wcześniej w tym wątku wyczytałem że ma pojawić się alternatywny Boba Fett i tu moje pytanie rozumiem że tego "pierwszego" Bobe dostajemy gdy zakupimy Slave 1 a jaki zestaw musimy kupić aby otrzymać właśnie tego alternatywnego Bobe Feta ? I czy w ogóle takowy zestaw już wyszedł ?
Wyszedł już, karta jest w "starterze" dla scums tutaj szczegóły ---> most wanted expansion
Bobba oryginalnie wyszedł do Imperium. Później wraz ze starterem do szumowin dodali dodatkowego Bobę jako pilota Szumowin właśnie i jest bardzo fajny.
Same szumowiny już mają kilka grywalnych buildów, a dzisiaj premierę ma VIII fala statków, która dodatkowo na sporego boosta szumowinom. Będzie Boba jako załogant (bardzo dobra karta).
A ja mam takie pytanie. Do wyjadaczy. Jaki jest wpływ w tej grze(procentowo) poniższych elementów na zwycięstwo: Dobór statków / dobór kart/ ruchy statków- umiejętności gracza / kolejność aktywacji.
Jak to zwykle bywa wszystkiego po trochu, aczkolwiek myślę, że największe znaczenie ma umiejętność pilotażu, bo co z tego, że dostaniesz listę, która wygrała Wordlsy jeśli nie potrafisz tym latać. Przy czym na umiejętność pilotażu składa się poprawne latanie Twoimi statkami oraz znajomość tego jak mogą polecieć statki przeciwnika i odpowiednia reakcja na te możliwości (blokowanie, uciekanie z arców itd.).
Oczywiście dobór statków i odpowiednich kart do nich (bo nie ma czegoś takiego jak najlepsze karty) jest nie mniej istotny, bo przy dwóch graczach na tym samym poziomie, jeśli jeden ma znacznie gorszą eskadrę, to będzie miał zdecydowanie pod górkę.
Gram w X-winga od 2013r, mam coś ok. 30 statków, brałem udział w kilkudziesięciu turniejach, w tym w mistrzostwach polski 2013, 2014, 2015 (za każdym razem wypadając gdzieś w połowie stawki). Swego czasu grałem też sporo w domu, obecnie w domu już nie gram wcale, a na turniejach też coraz mniej (choć sam X-wing jest obecnie dużo bardziej popularny niż wcześniej, co widzę na turniejach).
Od czego zależy zwycięstwo w tej grze? Wg mnie wygląda to tak:
- w 30% od wybrania dobrego składu, mam tu na myśli: przemyślane synergie, nie używanie kart, które są za drogie do efektu, ale przede wszystkim dopasowanie do przeciwnika (przy grze "domowej") lub do mety (w przypadku gry turniejowej).
- w 40% od decyzji podejmowanych w trakcie gry - wybór manewrów, koncentracja ognia na odpowiednim celu, przewidywanie tego, co zrobi przeciwnik, zaskakiwanie swoimi decyzjami, niewpadanie na swoje statki i asteroidy.
- w 30% od szczęścia - niestety X-wing jest grą bardzo losową, pojedynczy dobry rzut potrafi wygrać nam grę, szczególnie ważna jest pierwsza runda strzelania.
Nie, część statków tak ale duża częśc jest na minimum kilka salw.
Ogólnie w tej grze samymi kostkami się nei wygra ( trzea jednak coś pomanewrować ) ale już można przegrać przez kostki ( bo czasem nawet najgenialniejsze manewry nie pomogą jak rzuci się tyle co kot napłakał )
Yavi pisze:Pytanko - grając casualowo z żoną mam korzystać z dwóch talii uszkodzeń (jedna ze starej, druga z nowej podstawki), czy wystarczy z jednej?
Moim zdaniem w takim przypadku gdzie są dwie różne talie uszkodzeń lepiej korzystać z jednej. Zresztą nie tylko w takim przypadku tzn. przy graniu tak dla zabawy nie robi to jakiejś większej różnicy, a przynajmniej ja nie zauważyłem.
Generalnie do grania każdy przynosi własną talię uszkodzeń i nie ma znaczenia z jakiej korzysta przeciwnik.
Natomiast do grania w domu z żoną z powodzeniem możecie korzystać z jednej talii i to dowolnej.
Po kilku partiach X-winga naszło nas na maty, a że Playmaty.pl było tak miłe i podesłało nam jedną właśnie do tej gry, to... dzielimy się wrażeniami. W skrócie: dużo fajniej lata się statkami nad Tatooinem czy w kosmosie niż po deskach/płycie stołu .